
Chcę wam powiedzieć wszystkim nie ustawajcie w modlitwie. Trzeba się zawsze modlić, a nigdy nie ustawać, powiedział Pan Jezus. Módlcie się i kształtujcie poprzez modlitwę swoje życie. „ Nie samym chlebem człowiek żyje (Mt 4,4) i nie samą doczesnością, i nie tylko poprzez zaspakajanie doczesnych, materialnych potrzeb, ambicji, pożądań człowiek jest człowiekiem.” Nie samym chlebem żyje człowiek, ale wszelkim słowem, które pochodzi z ust Bożych”. Jeśli mamy żyć tym słowem, słowem Bożym, „ trzeba nie ustawać w modlitwie”
Niech z tego miejsca do wszystkich, którzy mnie słuchają, tutaj gdziekolwiek, przemówi proste i zasadnicze papieskie wezwanie do modlitwy.
A jest to wezwanie najważniejsze. Najistotniejsze orędzie!
Proszę Was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię Polska, raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością- taką, jaką zaszczepia w nas Chrystus na chrzcie świętym.
Proszę was:
• abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy,
• abyście nigdy nie zwątpili i nie znużyli się i nie zniechęcili,
• abyście mieli ufność nawet wbrew swojej słabości,
• abyście szukali duchowej mocy u Tego, u którego tyle pokoleń ojców naszych i matek ja znajdowało,
• abyście od Niego nigdy nie odstąpili,
• abyście nigdy nie utracili tej wolności duch, do której On wyzwala człowieka,
• abyście nigdy nie wzgardzili ta Miłością, która jest największa, która się wyraziła przez Krzyż, a bez której Zycie ludzkie nie ma ani korzeni, ani sensu.
( fragmenty homilii w Kalwarii Zebrzydowskiej i na krakowskich Błoniach w 1979 r
Jan Paweł II o Miłosierdziu Bożym
Świat potrzebuje miłosierdzia
Nic tak nie jest potrzebne człowiekowi, jak miłosierdzie Boże – owa miłość łaskawa, współczująca, wynosząca człowieka ponad jego słabość ku nieskończonym wyżynom świętości Boga.
Łagiewniki, 7 VI 1997 r.
Człowiek – każdy człowiek – jest tym synem marnotrawnym: owładnięty pokusą odejścia od Ojca, by żyć niezależnie; ulegający pokusie; zawiedziony ową pustką, która zafascynowała go jak miraż; samotny, zniesławiony, wykorzystany, gdy próbuje zbudować świat tylko dla siebie; w głębi swej nędzy udręczony pragnieniem powrotu do jedności z Ojcem. jak ojciec z przypowieści, Bóg wypatruje powrotu syna, gdy powróci, przygarnia go do serca i zastawia stół dla uczczenia ponownego spotkania, w którym Ojciec i bracia świętują pojednanie.
Dzisiaj, kiedy w zastraszający sposób szerzy się egoizm, obojętność i znieczulica serc, jakże potrzeba odnowionej wrażliwości na człowieka, na jego biedy i cierpienia. Świat woła o miłosierdzie.
List na 150-lecie urodzin św. Brata Alberta
Bóg jest miłosierny
Co przyniosą nam nadchodzące lata? Jaka będzie przyszłość człowieka na ziemi? Nie jest nam dane to wiedzieć. Jest jednak pewne, ze obok kolejnych sukcesów nie zabraknie niestety także doświadczeń bolesnych. Ale światło Bożego Miłosierdzia, które Bóg zechciał niejako powierzyć światu na nowo poprzez charyzmat Siostry Faustyny, będzie rozjaśniało ludzkie drogi w trzecim tysiącleciu.
Kanonizacja św. Siostry Faustyny, 30 VI 2000 r.
Chrystus Miłosierdziem Ojca
Bóg spełnia prośby grzeszników, którzy wraz z Dawidem wołają: „Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste”. Jezus, cierpiący Sługa, bierze na swe ramiona krzyż, ciężki brzemieniem wszystkich grzechów ludzkości, i wchodzi na Kalwarię, aby przez swoją śmierć dopełnić dzieła odkupienia. Ukrzyżowany Jezus jest ikoną bezgranicznego miłosierdzia, jakie Bóg okazuje każdemu człowiekowi.
Środa Popielcowa, 25 II 1998 r.
Wielki Piątek jest dniem czytania opisu Męki i kontemplacji Krzyża. W nim objawiło się w całej pełni miłosierdzie Ojca. Tak modlimy się w liturgii: „Byliśmy umarli z powodu grzechu i niezdolni zbliżyć się do Ciebie, ale Ty dałeś nam najwyższy dowód swego miłosierdzia, gdy Twój Syn, jedyny Sprawiedliwy, wydał się w nasze ręce i pozwolił sie przybić do krzyża” (Mszał Rzymski, I. Modlitwa eucharystyczna o tajemnicy pojednania).
Wielka Środa, 8 IV 1998 r.

Tak, dzisiaj jest dzień miłosierdzia i miłości; dzień, w którym dokonało się odkupienie świata, ponieważ grzech i śmierć zostały zwyciężone przez zbawczą śmierć Odkupiciela.
Wielki Piątek, 2 IV 1999 r.
Chcemy dziękować Bogu za Jego miłość, która jest silniejsza od śmierci i grzechu. Ta miłość objawia się i urzeczywistnia jako miłosierdzie w naszym codziennym życiu i przynagla każdego człowieka, aby i on z kolei czerpał miłość miłosierną od Ukrzyżowanego.
II Niedziela Wielkanocna, 22 IV 2000 r.
Wszystko, co Bóg chciał nam powiedzieć o sobie, o swojej miłości, to wszystko złożył w jakiś sposób w swym Sercu [w Sercu swego Syna] i przez to Serce wyraził. Stoimy wobec niezgłębionej tajemnicy. Poprzez Serce Jezusa odczytujemy cały odwieczny Boży plan zbawienia świata. A jest to plan miłości.
Elbląg, 6 VI 1999 r.
Matka Miłosierdzia
Syn „zrodzony z niewiasty” objawia się jako owoc miłosierdzia Ojca i pozwala lepiej zrozumieć, że owa Niewiasta jest „Matką miłosierdzia”.
Katecheza o Maryi, 10 I 1996 r.
Właśnie poprzez macierzyństwo Maryi Panny Bóg okazał człowiekowi swoje współczucie. Macierzyństwo Maryi, które stało się Jej udziałem za sprawą Ducha Świętego w Nazarecie, dopełniło się w tajemnicy paschalnej, kiedy to została Ona głęboko zespolona z męką, śmiercią i zmartwychwstaniem swego Boskiego Syna. U stóp krzyża Maryja stała się Matką uczniów Chrystusa, Matką Kościoła i całej ludzkości, stała się Mater Misericordiae.
II Niedziela Wielkanocna, 22 IV 2001 r.
Maryja Panna – niewiasta umiejąca milczeć i słuchać, ulegle poddająca się działaniu Ojca – przyzywana jest przez wszystkie pokolenia jako „błogosławiona”, ponieważ potrafiła dostrzec wielkie dzieła, dokonane w Niej przez Ducha Świętego. Narody nigdy przestaną wzywać Matki miłosierdzia i zawsze będą się uciekać pod Jej opiekę.
Incarnationis Mysterium
Święta Maryja (…) zabrana do niebieskiej chwały nie zaniechała zbawczej opieki nad braćmi Chrystusa, ale troszcząc się o ich wieczne zbawienie pozostaje Szafarką miłosierdzia i Królową miłości.
Góra Świętej Anny, 21 VI 1983 r.
Każdemu człowiekowi, niezależnie od warunków jego życia, Niepokalana przypomina, że Bóg miłuje go jako osobę, że pragnie jedynie jego dobra i wspomaga go nieustannie, realizując swój zamysł łaski i miłosierdzia, którego zwieńczeniem była odkupieńcza ofiara Chrystusa.
Rozważanie przed modlitwą „Anioł Pański”, 8 XII 1999 r.
Kościół głosi miłosierdzie
Czyż (…) programem życia każdego ochrzczonego i całego Kościoła nie jest właśnie miłowanie Boga i miłowanie bliźniego, a nawet „nieprzyjaciół”, za przykładem Jezusa?
II Niedziela Wielkanocna, 22 IV 2001 r.
Skupiamy uwagę na tym geście Nauczyciela, który uczniom przejętym bojaźnią i zdumieniem powierza misję szafarzy Bożego Miłosierdzia. Pokazuje im ślady męki na rękach i boku i mówi im: „Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam” (J 20,21). Następnie „tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane ” (J 20, 22-23). Jezus powierza im dar „odpuszczania grzechów”, wypływający z Jego zranionych dłoni i stóp, a nade wszystko z przebitego boku. Fala miłosierdzia rozlewa się stamtąd na całą ludzkość.
(…)
„Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących. Żaden nie nazywał swoim tego, co posiadał, ale wszystko mieli wspólne” (Dz 4, 32). Tak oto miłosierdzie nadawało formę ludzkim odniesieniom, życiu wspólnoty, wyznaczało zasady podziału dóbr. Z niego wypływały „uczynki miłosierdzia” co do ciała i co do ducha. Tak oto miłosierdzie przybrało konkretny kształt stawania się „bliźnim” dla najbardziej potrzebujących braci.
Kanonizacja św. Siostry Faustyny, 30 IV 2000 r.
„Kościół otacza szczególnym szacunkiem miłosierdzie względem ubogich i chorych oraz tak zwane dzieła miłosierdzia i wzajemnej pomocy, mające na celu niesienie pomocy w różnych potrzebach ludzkich”. Miłość bliźniego wyrażająca się w najstarszych i zawsze nowych dziełach miłosierdzia co do ciała i co do ducha, stanowi najbardziej bezpośrednią, powszechną i powszednią formę owego ożywiania duchem chrześcijańskim porządku doczesnego, co stanowi specyficzne zadanie świeckich.
Christifideles Laici
Ponad sprawiedliwość
Bóg jest sprawiedliwy, ponieważ zbawia, spełniając w ten sposób swoje obietnice, natomiast sąd nad grzechem i nad bezbożnymi jest tylko jednym z aspektów Jego miłosierdzia. na tę miłosierną sprawiedliwość może zawsze liczyć grzesznik, który wzbudził w sobie szczerą skruchę.
Audiencja generalna, 7 lipca 1999 r.
On też chce, abyśmy miłością mierzyli nasze obcowanie z Nim i z naszymi bliźnimi. Chce, abyśmy byli nie tylko sprawiedliwi, ale też i miłosierni, jak On sam, ewangeliczny Ojciec tylu marnotrawnych synów: „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią” (Mt 5,7).
Białystok, 5 VI 1991 r.
Ponad grzech
Opisując w przypowieści o synu marnotrawnym postawę znieważenia autorytetu i domu swego ojca, Jezus pomaga nam zrozumieć, że grzech jest obrazą wymierzoną w miłość Ojca. Smutny jest stan, do jakiego doprowadza się syn. Odpowiada on położeniu Adama i jego potomków po popełnieniu pierwszego grzechu.
(…) W swojej przypowieści Jezus przekazuje nam jednak kojący i podnoszący na duchu wielki dar: objawienie miłosiernej miłości Ojca, który czeka z otwartymi ramionami na powrót syna marnotrawnego, by przytulić go do piersi, swoim przebaczeniem przekreślić wszystkie konsekwencje grzechu i urządzić dla niego ucztę – święto nowego życia (por. Łk 15,11-32).
(…) Ileż nadziei wzbudziła w sercach, ileż powrotów do Boga umożliwiła w ciągu stuleci chrześcijaństwa ta przypowieść, przytoczona przez Łukasza, który słusznie został nazwany „pisarzem łagodności Chrystusa” (scriba mansuetudinis Christi). Sakrament pokuty należy do dokonanego przez Jezusa objawienia miłości o ojcowskiej dobroci Boga.
Katecheza o Kościele, 15 IV 1992 r.
Na szczęście wielu z tych, którzy – podobnie jak marnotrawny syn, opisany w Ewangelii Łukasza (por. Łk 15,13) – porzuciwszy ojcowski dom, roztrwonili otrzymane dziedzictwo i stoczyli się na dno, uświadamia sobie, co utraciło. Wyruszają wówczas w drogę powrotną: „Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem” (Łk 15,18). (…) Bóg, trafnie ukazany w przypowieści jako ojciec, przyjmuje każdego marnotrawnego syna, który do Niego powraca. Przyjmuje go za sprawą Chrystusa, w którym grzesznik może sie znów stać „sprawiedliwy” sprawiedliwością Bożą. Przyjmuje go, ponieważ dla nas uczynił grzechem swojego odwiecznego Syna. Tak, tylko przez Chrystusa możemy się stać sprawiedliwością Bożą (por. 2 Kor 5,21).
Homilia w Bazylice św. Piotra, 12 III 2000 r.
(…) ufni w miłosierną miłość Boga, który skruszonemu nie pamięta złego, wiemy też, że zawsze możemy z nową nadzieją wyruszyć w dalszą drogę. Miłość Boża znajduje najwyższy wyraz właśnie wtedy, kiedy niewdzięczny i grzeszny człowiek zostaje na powrót dopuszczony do pełnej komunii z Nim. W tej perspektywie „oczyszczenie pamięci” jest przede wszystkim kolejnym wyznaniem wiary w Boże miłosierdzie, które to wyznanie kościół na różnych szczeblach winien wciąż z przekonaniem ponawiać.
Orędzie na Wielki Post, 2001 r.
Człowiek stworzony przez Boga na Jego obraz i podobieństwo woła: „Tylko przeciw Tobie zgrzeszyłem i uczyniłem, co złe jest przed Tobą” (Ps 51[50],6). Oświecony przez łaskę tego czasu pokuty, czuje ciążące na nim brzemię popełnionego zła i rozumie, że tylko Bóg może go wyzwolić. Z głębi swojej nędzy woła wtedy słowami Dawida: „Obmyj mię z złości, obmyj tej godziny, oczyść mię z brudu, w którym mię grzech trzyma; bo ja poznaję wielkość mojej winy i grzech mój zawsze przed mymi oczyma”. Przygnieciony grzechem, zaklina niejako miłosierdzie Boga, powołuje się na Jego wierność przymierzu i prosi Go, by dotrzymał obietnicy: „Odpuść przed Tobą grzech mój popełniony; / boś przyrzekł, ze ta kary ujdzie głowa, / którą-ć przyniesie grzesznik uniżony; / by nie mówiono, że nie trzymasz słowa” (Ps 51[50],11).
Środa Popielcowa, 25 II 1998 r.
Tym, którzy wyrażali sprzeciw wobec faktu, że jadał z grzesznikami, Jezus odpowiedział: „Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary. Bo nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników” (Mt 9,13). Uczniowie Chrystusa, ochrzczeni w Jego śmierci i w Jego zmartwychwstaniu, powinni być zawsze ludźmi miłosierdzia i przebaczenia.
Orędzie na Światowy Dzień Pokoju, 1 I 2002 r.
Jako i my odpuszczamy…
Gdy zdamy sobie sprawę, że miłość, jaką Bóg ma dla nas, nie zatrzymuje się przed naszym grzechem, nie cofa się przed naszymi przewinieniami, ale staje się jeszcze bardziej troskliwa i wielkoduszna; gdy zdamy sobie sprawę, że była to miłość aż do męki i śmierci Słowa, które stało się ciałem i zgodziło się odkupić nas za cenę własnej Krwi, wówczas wykrzykniemy z wdzięcznością: „Tak, Pan jest bogaty w miłosierdzie”, i wreszcie powiemy: „Pan jest miłosierdziem”.
Reconciliatio et Paenitentia
Nie ma pokoju bez sprawiedliwości, nie ma sprawiedliwości bez przebaczenia – nie przestanę powtarzać tego upomnienia wszystkim, którzy z tego czy innego powodu żywią w sobie nienawiść, pragnienie zemsty, żądzę zniszczenia.
W rzeczywistości przebaczenie jest przede wszystkim decyzją osobistą, wyborem serca, które sprzeciwia się spontanicznemu instynktowi, by za zło odpłacić złem. Największą zachętą do takiego wyboru jest miłość Boga, który nas przygarnia mimo naszego grzechu. Decyzja taka bierze przykład z najwyższego wzoru Chrystusa, który modlił się na krzyżu: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23,34).
Orędzie na Światowy Dzień Pokoju, 1 I 2002 r.
Nawrócenie – owoc miłosierdzia
W mocy tej bowiem miłości miłosiernej stale jesteśmy wzywani „z ciemności do prawdziwego … światła” (1 P 2,9), aby stawać się Ludem Bożym: wybranym plemieniem, królewskim kapłaństwem, narodem, pośród którego mieszka Emmanuel. Ludem, który w Chrystusie stał się na nowo „własnością” swego Stwórcy i Boga, uczestnikiem Jego przedwiecznych przeznaczeń – „narodem powołanym do świętości: (por. 1 P 2, 9).
Szczecin, 11 VI 1987 r.
Czyńcie miłosierdzie
Cierpiący człowiek jest drogą Kościoła, bowiem jest on przede wszystkim drogą samego Chrystusa, miłosiernego Samarytanina, który „nie mija go”, ale „wzrusza sie głęboko, podchodzi do niego, opatruje mu rany (…) i pielęgnuje go” (Łk 10, 32-34).
Christifideles Laici
Ze szczególnym wzruszeniem myślę o wielkiej rzeszy zakonników i zakonnic, którzy pracując w szpitalach i ośrodkach zdrowia „na pierwszej linii” razem z coraz większą liczbą świeckich mężczyzn i kobiet, zapisują wspaniałe stronice ewangelicznego miłosierdzia. Niejednokrotnie pracują w warunkach dramatycznych konfliktów wojennych i każdego dnia ryzykują własnym życiem, aby ratować życie braci.
Orędzie na IX Światowy Dzień Chorego, 2001 r.
Chrystusowe orędzie miłosierdzia nieustannie dociera do nas w geście Jego rąk wyciągniętych ku cierpiącemu człowiekowi.
(…) Jezus wskazał nam też wielorakie drogi miłosierdzia, które nie tylko przebacza grzechy, ale wychodzi też naprzeciw wszystkim ludzkim potrzebom. Jezus pochylał się nad wszelką ludzką nędzą, materialną i duchową.
Konieczne jest (…), aby ludzkość, podobnie jak niegdyś apostołowie, przyjęła dziś w wieczerniku dziejów Chrystusa zmartwychwstałego, który pokazuje rany po ukrzyżowaniu i powtarza: „Pokój wam!”
Trzeba, aby ludzkość pozwoliła się ogarnąć i przeniknąć Duchowi Świętemu, którego daje jej zmartwychwstały Chrystus. To Duch leczy rany serca, obala mury odgradzające nas od Boga i od siebie nawzajem, pozwala znów cieszyć się miłością Ojca i zarazem braterską jednością.
Kanonizacja św. Siostry Faustyny, 30 IV 2000 r.
Potrzeba jest dziś nowa „wyobraźnia miłosierdzia”, której przejawem będzie nie tyle i nie tylko skuteczność pomocy, ale zdolność bycia bliźnim dla cierpiącego człowieka, solidaryzowania się z nim, tak aby gest pomocy nie był odczuwany jako poniżająca jałmużna, ale jako świadectwo braterskiej wspólnoty dóbr.
Novo Millennio Ineunte
Dzisiejszy człowiek potrzebuje waszego głoszenia miłosierdzia; potrzebuje waszych dzieł miłosierdzia i potrzebuje waszej modlitwy o miłosierdzie. Nie zaniedbujcie żadnego z tych wymiarów apostolstwa.
Łagiewniki, 7 VI 1997 r.
Błogosławieni miłosierni
Bez (…) ewangelizacji, dokonującej się przez miłosierdzie i świadectwo chrześcijańskiego ubóstwa, głoszenie ewangelii – będące przecież pierwszym nakazem miłosierdzia – może pozostać nie zrozumiałe i utonąć w powodzi słów, którymi i tak jesteśmy nieustannie zalewani we współczesnym społeczeństwie przez środki przekazu. Miłosierdzie czynów nadaje nieodpartą moc miłosierdziu słów.
Novo Millennio Ineunte
Nie jest łatwo miłować miłością głęboką, która polega na autentycznym składaniu daru z siebie. Tej miłości można nauczyć się jedyni wnikając w tajemnicę miłości Boga. Wpatrując się w Niego, jednocząc się z Jego ojcowskim sercem, stajemy się zdolni patrzeć na braci nowymi oczyma, w postawie bezinteresowności i solidarności, hojności i przebaczenia. Tym wszystkim jest właśnie Miłosierdzie!
Kanonizacja św. Siostry Faustyny, 30 VI 2000 r.
Święta Siostra Faustyna
… trzeba pamiętać o siostrze Faustynie. Posłannictwo Miłosierdzia Bożego miało swój czas, był to czas straszliwej II wojny światowej, straszliwej pod wielu względami, była to jakaś ostateczna eskalacja zła na naszym kontynencie. Na ten czas Bóg przygotował posłannictwo Bożego Miłosierdzia, którego świadkiem, rzecznikiem stała się ta prosta córka polskiej ziemi.
Płock, 7 VI 1991 r.
Dziękuję Opatrzności Bożej, że dane mi było osobiście przyczynić się do wypełnienia woli Chrystusa przez ustanowienie święta Miłosierdzia Bożego. Tu, przy relikwiach świętej Faustyny Kowalskiej, dziękuję też za dar jej beatyfikacji. Nieustannie proszę Boga „o miłosierdzie dla nas i świata całego”.
Łagiewniki, 7 VI 1997 r.
Zachęcam was z całego serca, abyście w środowiskach swego życia i pracy byli apostołami Bożego Miłosierdzia, tak jak bł. Faustyna Kowalska.
Rozważanie przed modlitwą „Regina caeli”, 11 IV 1999 r.
Siostra Faustyna Kowalska (…) ujrzy dwie smugi światła promieniujące z tego Serca na świat. „Te dwa promienie – wyjaśnił jej pewnego dnia sam Jezus – oznaczają krew i wodę” (Dz, 299). Krew i woda! Na myśl przychodzi tu natychmiast świadectwo ewangelisty Jana: kiedy na Kalwarii jeden z żołnierzy przebił włócznią bok Chrystusa, Jan widział, że wypłynęła z niego „krew i woda” (por. J 19,34). Krew przywodzi na myśl ofiarę krzyża i dar eucharystyczny, natomiast woda jest w symbolice Janowej znakiem nie tylko chrztu, ale także daru Ducha Świętego (por. J 3,5; 4,14; 7,37-39).
Kanonizacja św. Siostry Faustyny, 30 IV 2000 r.
Obejmuję myślą wszystkich moich rodaków i polecam ich wstawiennictwu św. Siostry Faustyny. W nowym tysiącleciu jej orędzie o Miłosierdziu Boga, który pochyla się nad każdą ludzką biedą, niech będzie dla każdego niewyczerpanym źródłem nadziei i wezwaniem do czynnego okazywania miłosierdzia braciom. „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią” (Mt 5,7). Z serca wszystkim błogosławię.
Rozważanie przed modlitwą „Regina caeli”, 30 IV 2000 r.
Jan Paweł II a miłosierdzie
„Misericordias Domini in aeternum cantabo” (Ps 89[88],2).
Oto przychodzę jako pielgrzym (…), aby włączyć się w wiecznotrwały śpiew na cześć Bożego miłosierdzia. Zaintonował go Psalmista, wypowiadając to, co wszystkie pokolenia przechowywały i przechowywać będą jako najcenniejszy owoc wiary.
(…)
Przychodzę tutaj, aby zawierzyć wszystkie troski Kościoła i ludzkości miłosiernemu Chrystusowi. Na progu trzeciego tysiąclecia przychodzę, by raz jeszcze zawierzyć Mu moje Piotrowe posługiwanie – „Jezu, ufam Tobie!”.
(…)
Orędzie miłosierdzia Bożego zawsze było mi bliskie i drogie. Historia jakby wpisała je w tragiczne doświadczenie drugiej wojny światowej. W tych trudnych latach było ono szczególnym oparciem i niewyczerpanym źródłem nadziei nie tylko dla krakowian, ale dla całego narodu. Było to i moje osobiste doświadczenie, które zabrałem ze sobą na Stolicę Piotrową i które niejako kształtuje obraz tego pontyfikatu.
Łagiewniki, 7 VI 1997 r.
Moją misją jest budzić w ludziach – zwłaszcza w ludziach, którzy tego najbardziej potrzebują – pamięć o tym, że zostali stworzeni na obraz Boży. Moją misją jest głosić ludziom, nawet największym grzesznikom, że Bóg jest bogaty w miłosierdzie i że Jezus Chrystus najwięcej serca okazywał celnikom i jawnogrzesznicom. Jak dobrze wiemy, w odpowiedzi na miłość Jezusa celnicy i jawnogrzesznice zawierzali Mu samych siebie i odnajdywali nadzieję, nawet jeśli przedtem byli ogarnięci rozpaczą.
Płock, 7 VI 1991 r.
Drodzy bracia i siostry! Wasze sanktuarium na Krzeptówkach jest mi w najszczególniejszy sposób bliskie i drogie. Czcicie w nim Matkę Bożą Fatimską w Jej figurze. Z historią tego sanktuarium łączy się zarazem wydarzenie, które miało miejsce na placu św. Piotra w dniu 13 maja 1981 roku. Doznałem wówczas śmiertelnego zagrożenia życia i cierpienia, a równocześnie wielkiego miłosierdzia Bożego. Za przyczyną Matki Bożej Fatimskiej życie zostało mi na nowo darowane.
Zakopane, 7 VI 1997 r.
Modlitwa o miłosierdzie
„Jezu, ufam Tobie”. Ta modlitwa, ceniona przez wielu czcicieli Miłosierdzia Bożego, trafnie wyraża postawę, z jaka my także pragniemy powierzyć się z ufnością Twoim dłoniom, Panie, nasz jedyny Zbawicielu. Ty żarliwie pragniesz, by Cię kochano, a kto wzbudza w sobie uczucia Twojego Serca, uczy się być budowniczym nowej cywilizacji miłości. Wystarczy prosty akt zawierzenia, aby przebić zasłonę mroku i smutku, zwątpienia i rozpaczy. Promienie Twego Boskiego miłosierdzia przywracają nadzieję w szczególny sposób tym, którzy czują się przygnieceni ciężarem grzechu.
(…)
Maryjo, Matko Miłosierdzia, spraw, aby zawsze żywa pozostała w nas ufność, jaką pokładamy w twoim Synu, naszym Odkupicielu. Pomagaj nam także Ty, św. Faustyno, którą dzisiaj wspominamy ze szczególną miłością. Wraz z Tobą pragniemy powtarzać, gdy wpatrujemy się onieśmieleni w oblicze Boskiego Zbawiciela: „Jezu, ufam Tobie”. Dzisiaj i na wieki. Amen.
II Niedziela Wielkanocna, 22 IV 2001 r.
Ty zaś, Faustyno, darze Boga dla naszej epoki, darze polskiej ziemi dla całego Kościoła, wyjednaj nam, abyśmy mogli pojąć głębię Bożego Miłosierdzia, pomóż nam, abyśmy osobiście go doświadczali i świadczyli o nim braciom. Twoje orędzie światłości i nadziei niech się rozprzestrzenia na całym świecie, niech przynagla grzeszników do nawrócenia, niech uśmierza spory i nienawiści, niech uzdalnia ludzi i narody do czynnego okazywania braterstwa. My dzisiaj, wpatrując się razem z tobą w oblicze zmartwychwstałego Chrystusa, powtarzamy twoją modlitwę ufnego zawierzenia i mówimy z niezłomną nadzieją: Jezu, ufam Tobie..
Kanonizacja św. Siostry Faustyny, 30 IV 2000 r.
Akt zawierzenia świata Bożemu miłosierdziu
Boże, Ojcze miłosierny, który objawiłeś swoją miłość w Twoim Synu Jezusie Chrystusie i wylałeś ją na nas w Duchu Świętym, Pocieszycielu, Tobie zawierzamy dziś losy świata i każdego człowieka.
Pochyl się nad nami grzesznymi, ulecz naszą słabość, przezwycięż wszelkie zło, pozwól wszystkim mieszkańcom ziemi doświadczyć Twojego miłosierdzia, aby w Tobie, Trójjedyny Boże, zawsze odnajdywali źródło nadziei.
Ojcze przedwieczny, dla bolesnej męki i zmartwychwstania Twojego Syna miej miłosierdzie dla nas i całego świata! Amen.
Łagiewniki, 7 VI 1997 r.
Do usłyszenia po powrocie z Rzymu.
Wszystkich was polecę błogosławionemu Janowi Pawłowi II