Dziecko Królowej Pokoju

Pokój musi zapanować pomiędzy człowiekiem i Bogiem, a także między ludźmi

  • Królowa Pokoju

    Królowa Pokoju
  • Uwaga

    Strona używa plików cookies które zapisują się w pamięci komputera. Zapisywanie plików cookies można zablokować w ustawieniach przeglądarki. Dowiedz się o tych plikach http://wszystkoociasteczkach.pl
  • Propozycja chronologiczna

    • Rok 2019 – Kryzys Rumunia
    • Rok 2020 – fałszywe traktaty pokojowe
    • Rok 2021 – Papież jedzie do Moskwy
    • Rok 2021 – Wojna
    • Rok 2022 – zwycięstwo komunistyczne
    • Rok 2023 – 10 królów
    • Rok 2024 – Antychryst
    • Rok 2025 – Sojusz z wieloma
    • Rok 2025 – Synod
    • Rok 2026 – Henoch i Eliasz
    • Rok 2028 – Ohyda spustoszenia
    • Rok 2029 – Ostrzeżenie
    • Rok 2030 – Cud
    • Rok 2031 – Nawrócenie Izraela
    • Rok 2032 – Kara
    • Rok 2032 – Odnowienie świata
    • Rok 2033 – Exodus
    • Rok 2034 – Zgromadzenie w Jerozolimie
    • Rok 3032 – Gog i Magog
    • Rok 3213 – Koniec świata
    • Nowe niebiańskie Jeruzalem.
  • Logowanie

  • Odwiedzają nas

    Map

  • Maryjo weź mnie za rękę

  • Jezu Maryjo Kocham Was

Archive for Wrzesień 2011

Błogosławiona Elena Aiello – Mistyczka cz.7

Posted by Dzieckonmp w dniu 30 września 2011

ŚWIĘTO NIEPOKALANEGO POCZĘCIA – 8 GRUDZIEŃ, 1956

Nasza Najświętsza Matka mówi: “ Świat mnie dzisiaj honoruje, ale moje Matczyne serce krwawi, ponieważ wróg stoi już w naszych drzwiach! Ludzie obrażają Boga tak bardzo! Jeśli pokazałabym ci liczbę grzechów popełnianych w jednym dniu, umarłabyś z horroru i żalu! Grzechy, które zasmucają Boga najbardziej, to grzechy tych dusz, które powinni perfumować powietrze wonią swoich cnot. Zamiast tego, zanieczyszczają (poprzez swoje grzeszne życie) tych którzy zbliżą się do nich.”

“Czasy są ciężkie. Cały świat jest zawirowany, ponieważ STAŁ SIĘ GORSZY NIŻ W CZASIE PRZED POTOPEM!”

“ Wszystko jest w napięciu, jak ta nic’; ale kiedy nic’ się urwie, Sprawiedliwość Boża spadnie jak grom i dokona swego strasznego procesu oczyszczenia.

Siostra Elena zapytała, “A co stanie się z Włochami?”

Niepokalana Maryja odpowiedziała: “Włochy, moja córko, będą upokorzone i oczyszczone krwią, i muszą cierpieć wiele, ponieważ wiele jest grzechów w tym ukochanym kraju, siedzibie Wikariusza Chrystusowego. Nie możesz nawet sobie wyobrazić co się stanie! W tych smutnych dniach będzie dużo udręki i płaczu. Będzie wielka rewolucja, a ulice będą czerwone od krwi.

“Papież będzie dużo cierpiał, a jego cierpienie będzie jak agonia, która skróci jego ziemskie pielgrzymowanie. Jego sukcesor zaś poprowadzi łódź podczas burzy.”

“Jednakże kara na bezbożnych nie będzie odwlekana. Dzień ten będzie najbardziej straszliwym dniem na świecie! Ziemia będzie drzeć, całe człowieczeństwo będzie wstrząśnięte! Źli i uparci zginą w ogromnej surowości Sprawiedliwości Pańskiej.

“Wyślij w końcu tą wiadomość do świata, i poradź ludziom by wrócili do Boga poprzez modlitwę i pokutę, by przyszli z zaufaniem do Mojego Niepokalanego Serca. Moja moc musi się ukazać, ponieważ jestem Matką Boga, tych sprawiedliwych i tych grzesznych. Poprzez modlitwę i pokutę, moje miłosierdzie będzie w stanie powstrzymać rękę Bożej Sprawiedliwości.

Tłumaczyła : Bożena

Posted in Apokalipsa, Inne Orędzia, Kościół, Objawienia | 64 Komentarze »

Błogosławiona Elena Aiello – Mistyczka cz.6

Posted by Dzieckonmp w dniu 30 września 2011

WIELKI PIĄTEK (23 Marzec) 1961

Madonna mówi: “Córko moja, bicz Boży jest blisko. Dużo mówi się o pokoju, ale cały świat wkrótce będzie w stanie wojny, i ulice będą zabarwione krwią! Żadnego blasku światła nie widać na świecie, ponieważ ludzie żyją w ciemności błędu, a ogromny ciężar grzechu gniewa Bożą Sprawiedliwość.”

“Wszystkie narody zostaną ukarane, ponieważ grzech rozprzestrzenił się po całym świecie! Straszliwa będzie ta kara, ponieważ człowiek wydał Bogu i Ojcu rozgrywkę nie do zniesienia, i rozgniewał Jego nieskończoną Dobroć!

“Moje serce krwawi także za Włochy, które będą zachowane w tylko w części dla Papieża! O! jaka żałość widzieć zastępcę Chrystusa na ziemi znienawidzonego, prześladowanego, oburzonego!”

“Ten, kto jest duchowym Ojcem ludzi, obrońca Wiary i Prawdy, którego twarz, promieniująca blaskiem, świeci nad światem, jest bardzo nienawidzony.”

“Ten, kto uosabia Chrystusa na ziemi, robiąc dobro dla wszystkich, staje się tak bezkarnie znieważony.”

“Wiele niegodziwych i złych przywódców ludzi, którzy żyją i ciągną za sobą swoich ludzi poza prawa Boże, ukazując się w skórze owcy, będąc drapieżnymi wilkami, zrujnowali społeczeństwa, mieszając przeciwko Bogu i Jego Kościołowi.”

“Jak można uratować świat od tej katastrofy, która właśnie ma spaść na zwodnicze kraje, jeśli człowiek nie będzie pokutował za swoje błędy i uchybienia? Jedynym ratunkiem jest całkowity żal za grzechy i powrót do Boga, oraz prawdziwe oddanie się Mojemu Niepokalanemu Sercu, szczególnie w codziennym odmawianiu mojego Różańca Św.”

“Kiedyś przyszło oczyszczenie przez wodę, ale jeśli nie nawrócicie się do Boga, przyjdzie oczyszczenie przez ogień, który pokryje ulice świata krwią”

“Córko moja, krzycz głośno, niech będzie wszystkim znane, że jeśli nie nawrócą się do Boga, Włochy także, to tylko w części będą uratowane dzięki Papieżowi.”

“Moje Matczyne Serce, i jako Pośredniczki człowieka, bliskie miłosierdziu Bożemu, zaprasza, poprzez wiele objawień i wiele znaków, ludzi do pokuty i przebaczenia. Ale oni odpowiadają burzą nienawiści, bluźnierstwa i świętokradzkiej profanacji, jakby byli zaślepieni piekielnym gniewem. Proszę o modlitwę i pokutę, po to bym mogła znowu otrzymać zmiłowanie i zbawienie dla wielu dusz – w przeciwnym razie będą one zgubione.”

 Tłumaczyła: Bożena

 

Posted in Apokalipsa, Inne Orędzia, Kościół, Objawienia | Otagowane: , , , , , , | 2 Komentarze »

Błogosławiona Elena Aiello – Mistyczka cz.5

Posted by Dzieckonmp w dniu 29 września 2011

WIELKI PIĄTEK (7 KWIECIEŃ) 1950

Siostra Elena Aiello zapytała Naszą Błogosławioną Matkę; “Co stanie się z Włochami? Czy Rzym zostanie uchroniony?”

“Madonna odpowiedziała:” “ W części, dzięki Papieżowi! Kościół będzie w bólach porodu, ale moce Piekła nie mogą zwyciężyć! Musisz cierpieć za Papieża i za Chrystusa, a tym samym Chrystus będzie bezpieczny na ziemi; a Papież swoim opiekuńczym słowem, częściowo uchroni świat.”

“Potem Madonna podeszła bliżej i z tym samym smutnym spojrzeniem, pokazała mi płomienie Piekła. Powiedziała:”Szatan rządzi i króluje na ziemi! Zobacz jak dusze wpadają do Piekła. Zobacz jak wysokie są te płomienie, a dusze które w nie wpadają jak płatki śniegu, wyglądają jak przezroczyste zarzewia! Ile z  nich się iskrzy! Ile krzyku nienawiści i rozpaczy. Jak dużo cierpienia!”

“Widzisz ile jest dusz księży! Popatrz na znak ich konsekracji w ich przeźroczystych dłoniach! (W ich dłoniach jest znak krzyża, w jaskrawym ogniu jest bardzo widoczny!) Co to za tortura, moja córko, w Moim Matczynym Sercu! Wielki jest Mój smutek widząc, ze ludzie się nie zmieniają! Sprawiedliwość Ojca potrzebuje naprawy – w przeciwnym razie wielu będzie zatraconych!”

“Zobacz jak będzie palić się Rosja!” Przed moimi oczami zobaczyłam długie ogromne pole pokryte ogniem i dymem, w którym dusze były zanurzone, jakby w morzu ognia!

“A ten cały ogień,” stwierdziła Madonna, “nie jest ogniem rzuconym ręką człowieka, ale będzie rzucony tam przez samych Aniołów (podczas Czasu Wielkiego Oczyszczenia czy “robienia generalnych porządków”, które przyjdzie na ziemie). Tak więc proszę o modlitwy, pokuty, ofiary abym mogła działać jako Pośredniczka dla Mojego Syna by uratować dusze.”

Tłumaczyła; Bożena

 

 

Posted in Apokalipsa, Ciekawe, Inne Orędzia, Kościół, Objawienia, Warto wiedzieć | Otagowane: , , , , , , | 78 Komentarzy »

ŚWIADECTWO UWOLNIENIA 17 LETNIEJ DZIEWCZYNY

Posted by Dzieckonmp w dniu 28 września 2011

ks. Michał Olszewski SCJ, egzorcysta kielecki

Wszystko co zostanie napisane poniżej, oddaję w hołdzie naszej ukochanej Matce,  Maryi, która 4 września 2011 r. w jednej z parafii w centralnej Polsce, uczyniła wielki cud uwolnienia 17 letniej Dziewczyny, która była zniewolona przez 6 „duchów świata”. wolnosc

Jestem księdzem egzorcystą w jednej z polskich diecezji. Przybyłem do w/w parafii, by przez całą niedzielę głosić Słowo Boże. Dzień kończyliśmy Mszą Świętą o 18.00, a bezpośrednio po Eucharystii modliliśmy się na Adoracji prosząc Pana, by uzdrawiał i uwalniał tych, którzy cierpią. Prosiliśmy także, by głoszone Słowo było potwierdzone przez Pana Jego znakami.

Na nabożeństwie zgromadzona była bardzo duża liczba wiernych, którzy z ogromną wiarą trwali na modlitwie za całą parafię, aż do godziny 21.00. Po zakończeniu Adoracji, podeszła do mnie młoda Dziewczyna, która uczestniczyła w Eucharystii i Adoracji wraz ze swoją mamą. Poprosiła o modlitwę indywidualną, gdyż jak mi powiedziała, jest osobą zniewoloną i od 4 lat trwają nad nią egzorcyzmy. Ostatnio jednak Jej stan się pogorszył, gdyż z powodu różnych przeszkód, nie mogła dotrzeć do egzorcysty. Powiedziała też, że ma stałego kierownika duchowego, który wyraża zgodę na modlitwę.
Po krótkiej rozmowie i rozeznaniu problemu, przystąpiliśmy do modlitwy wstawienniczej w zakrystii kościoła. Obecny był także Diakon. Po kilku minutach, byliśmy świadkami dużych manifestacji złego oraz świadkami wielkiej siły fizycznej, którą Dziewczyna dysponowała pomimo bardzo wątłej budowy ciała. Cały czas prowadziliśmy modlitwę błagalną, gdyż diecezja w której się znajdowaliśmy, nie była moją, stąd nie mogłem użyć powierzonej mi władzy egzorcyzmowania. W pewnym momencie, modląc się, wypowiedziałem słowa: „Matko Najświętsza, musimy zawołać do pomocy księdza Proboszcza, gdyż On tu jest ojcem dla Twoich dzieci z tej parafii”. Na to demony zaczęły krzyczeć: „Nie! Tylko Go nie wołaj! Daj nam spokój, zostaw nas!” Poprosiłem więc Diakona, by jak najszybciej znalazł ks. Proboszcza i przyprowadził do nas. Poprosiłem, by przyniósł także oliwę z oliwek i sól, byśmy mogli je pobłogosławić i użyć do modlitwy. Podczas nieobecności Diakona, przerwałem modlitwę, by dać odpocząć naszej cierpiącej. Po kilku minutach udało nam się odnowić przyrzeczenia chrzcielne.

Po kilkunastu minutach wrócił Diakon, a z Nim ks. Proboszcz. Rozpoczęliśmy modlitwę na nowo. By jeszcze upewnić się co do stanu Dziewczyny, modliłem się w języku włoskim, na co duchy odpowiadały perfekcyjnie rozumiejąc wypowiadane słowa. Nasza Siostra na pewno nie znała włoskiego. Było więc to dla nas kolejnym potwierdzeniem Jej zniewolenia. Od tej pory modlitwa była nieustannym dialogiem z Matką Bożą. Duch Boży bardzo nas prowadził przez kolejne minuty i godziny. To było niesamowite, jak Pan „podpowiadał” nam, co mamy robić i jak się modlić, by przyjść z pomocą cierpiącej Dziewczynie. W pewnym momencie odczułem w sercu, że mamy poprosić Matkę Bożą, by zmusiła demony do wyjawienia ich liczby. Zaznaczę, że cały czas była to modlitwa o uwolnienie, modlitwa błagalna. Po chwili usłyszeliśmy odpowiedź: „Jest nas dwóch”. Bóg dał nam jednak poznać, że to kłamstwo, i takie mocne światło, że duchów jest sześć i że nie są to szatani, ale duchy świata, oraz pomniejsze demony na usługach szatanów. Zaczęliśmy więc modlitwę za zmarłych przodków tej Dziewczyny i wtedy demony bardzo się zaczęły wściekać. Poprosiliśmy też, by poprzez obmycie głowy i twarzy Dziewczyny wodą święconą, została Ona sama i całe pokolenia obmyte wodami Jordanu. Reakcja była potężna i duchy wyły z bólu i błagały byśmy je zostawili w spokoju. Wtedy skierowałem prośbę do Matki Najświętszej, by Ona sama rozkazała im, by wyszły z Dziewczyny. Zaczęły ponownie prosić, by zostawić je w spokoju. Po chwili usłyszeliśmy pytanie: „Gdzie mamy iść?”. Wtedy dotarło do nas, że Bóg chce zupełnego uwolnienia tej naszej biednej Siostry. Od tego momentu z jakąś wielką wiarą zaczęliśmy się modlić ufając, że tej nocy możliwe jest zwycięstwo. Ponownie skierowaliśmy do Matki Bożej prośbę, by duchy ujawniły swoją liczbę i imiona. Usłyszeliśmy potwierdzenie, że jest ich sześć i że dwóch chce już wyjść, gdyż nie może znieść modlitwy. Poprosiłem Matkę Bożą, by nakazała im wyjawienia imion oraz natychmiastowe opuszczenie ciała Dziewczyny. Pierwszy zdradził się „duch pożądliwości”. Pan Jezus dał nam też światło, że ten duch znajduje się w skroniach. Po nałożeniu dłoni na skronie, nastąpiły wielkie manifestacje, a Dziewczyna dysponowała na nowo ogromną siłą. Chciałem natrzeć Jej skronie olejem egzorcyzmowanym, co się nie udało, gdyż wytrąciła mi naczynie z ręki. Wypowiedziałem więc błagalną formułę związania: „Panie Jezu Chryste, mocą Twojego Kapłaństwa, mocą Krzyża i mocą Krwi Twojej, oddając się w opiekę Najświętszej Maryi Panny pokornie Cię proszę, byś Ty sam związał ducha pożądliwości i wyrzucił go z tego Twojego Stworzenia. Strąć go Panie na dno piekła. Miejsce uwolnione pieczętuję Twoją Krwią w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.” Poprosiliśmy też Matkę Bożą, by duch ten na znak wyjścia wyrecytował całe „Zdrowaś Mario”. Po chwili usłyszeliśmy wielki krzyk oraz recytowane w bólach i jękach „Pozdrowienie Anielskie”. Gdy padły ostatnie słowa z modlitwy Maryjnej, duch opuścił Dziewczynę. Wielka radość zapanowała wśród nas i jakieś Boże przekonanie, że rzeczywiście Pan chce dzisiaj na naszych oczach, uwolnić tę Dziewczynę, a tym samym potwierdzić głoszenie Słowa znakami.
Kontynuowaliśmy naszą modlitwę w ten sam sposób, „rozmawiając” tylko i wyłącznie z Matką Bożą. Bóg dał kolejne światło w serce, że następnym jest „duch niemy” i że jest przywódcą całej grupy. Gdy on odejdzie, pozostałe już nie wytrzymają same. Prosiliśmy więc Matkę Bożą, by ten wyjawił swoje imię. Niestety milczał. Wziąłem więc sól egzorcyzmowaną i skierowałem do Boga taką modlitwę: „Boże w Trójcy jedyny, mocą modlitwy wypowiedzianej nad tą solą, wypal usta duchowi niememu, by wyjawił swoje imię i byś Ty mógł go wyrzucić, przez Chrystusa Pana naszego. Amen.” Po nałożeniu soli na usta Dziewczyny i uczynieniu znaku krzyża „duch niemy” zaczął krzyczeć przeraźliwie i wykrzyczał swoje imię: „beliar”. Powtórzyłem formę błagalną związania oraz skierowałem do Matki Bożej tę samą prośbę, by  na znak wyjścia, wyrecytował „Zdrowaś Mario”. Tak też się stało. W wielkich mękach recytował „Zdrowaś Mario” oraz rzucał bardzo naszą Siostrą. Po chwili dokończył modlitwę i wyszedł z Dziewczyny. Zostały jeszcze cztery.

Narastało w nas zmęczenie fizyczne, gdyż mieliśmy problem z utrzymaniem Dziewczyny. Trwaliśmy jednak w walce o naszą Siostrę, gdyż widzieliśmy jak wielkie rzeczy czyni Matka Boża tej nocy. Zaczęliśmy wzywać Świętych: Ojca Pio, Matkę Teresę, Ojca Dehona i in. Za każdym razem demony krzyczały by ich nie wołać. Kolejny raz poprosiłem Maryję, by nakazała kolejnemu wyjawienie imienia i wyjście z Dziewczyny. Usłyszeliśmy: „Jestem Lucyferem”. Zwróciłem się więc do Matki Najświętszej: „Maryjo, przecież nie ma tu szatana. Nie może więc to być Lucyfer. Są jedynie jego wysłannicy. Rozkaż proszę, by wyjawiły swe imiona.” Po chwili usłyszeliśmy: „zewil”. Po formule związania, sytuacja się powtórzyła, wyrecytował modlitwę i opuścił Dziewczynę. W ten sam sposób modliliśmy się dalej. Do naszych uszu dobiegło kolejne imię: „Jestem aszan”. Także i ten duch, po błagalnej formule związania, opuścił naszą Siostrę recytując „Zdrowaś Mario”.

W tym momencie, pomimo naszych błagań, o dar wolności dla Dziewczyny, nasza modlitwa wydawała się słabnąć, a duchy choć ich było już połowę mniej, poniewierały tym Bożym Dzieckiem bardzo mocno. I wtedy, wszyscy trzej przytuliliśmy Dziewczynę i skierowaliśmy do naszej Matki następujące słowa: „Maryjo, rozkaż im, by wyszły z tej naszej Siostry, gdyż przecież te uściski kapłanów są gorsze dla duchów od ognia piekielnego.” Wtedy demony zaczęły krzyczeć, że rzeczywiście nie mogą wytrzymać uścisku naszych rąk. Poprosiliśmy Matkę Bożą, by nakazała kolejnemu wyjawienie imienia oraz opuszczenie dziewczyny. I wtedy Duch Święty podpowiedział nam, że duch ten jest umiejscowiony w oczach Dziewczyny. Położyliśmy więc stułę na Jej oczach, prosząc Pana, by poprzez ten znak kapłaństwa, który On nam dał, została uwolniona ta Dziewczyna. Duch bardzo się rzucał i krzyczał, odgrażając się, że nawet jeśli wyjdzie to i tak wróci z powrotem. Błagaliśmy Matkę Najświętszą, by rozkazała mu wyjawienie imienia i odejście z recytacją „Zdrowaś Mario”. Po chwili usłyszeliśmy: „Jestem libal”. Następnie z wielkimi trudnościami recytował modlitwę Maryjną, przerywając wiele razy i zaczynając jakby pod czyimś rozkazem, zawsze na nowo od miejsc, gdzie przerwał, aż do zakończenia. Po kilku minutach, w naszej Siostrze, pozostawał już tylko jeden demon.

Nasze serca biły co raz mocniej na myśl, że już tak blisko jest cud zupełnego wyzwolenia. Długo jednak trwało, za nim ostatni duch się ujawnił. Chciał nas oszukać, wprowadzając przekonanie, że nasza Siostra jest już wolna. Wierzyliśmy jednak w to poznanie z początku modlitwy, iż duchów jest sześć. Brakowało więc jednego. Zaczęliśmy prosić Matkę Bożą o światło i podpowiedź jak się mamy modlić. W pewnym momencie, Pan Jezus dał nam poznać, że duch ukrywa się w szyi. Pan pokazał nam też, że ten duch dusi Dziewczynę nocami. Wziąłem więc z szuflady Maryjną stułę i obwiązałem nią szyję dziewczyny, wypowiadając następującą modlitwę: „Niech ta Maryjna stuła, będzie dla nas wielkim znakiem obecności Pana pośród nas i uwolnienia szyi naszej Siostry.” W tym momencie, zły się ujawnił i zaczął rzucać Dziewczyną. Do tego stopnia, że Diakon i ks. Proboszcz nie mogli Jej utrzymać. Błagaliśmy więc Matkę Bożą, by duch ujawnił swoje imię. Po kilku minutach modlitwy usłyszeliśmy: „Jestem kirych”. Wypowiedziałem więc modlitwę związania, po której duch z wielkim trudem recytując „Zdrowaś Mario”, wyszedł z naszej biednej Siostry. Zapanowała wielka cisza i pokój. Wszyscy byliśmy bardzo wzruszeni. Była godzina 23.30 kiedy Maryja wyrzuciła ostatniego demona.

Pan uczynił wielki znak, potwierdzając to, że On jest prawdziwie Bogiem Żywym! Pomodliliśmy się nad naszą Siostrą o napełnienie uwolnionych miejsc Duchem Świętym oraz prosiliśmy Jezusa, by Swą Krwią Najdroższą opieczętował odzyskane miejsca i zamkną wszelkie „furtki” przed ponownym wejściem demonów. Nasza Siostra była spokojna. Na Jej twarzy pojawił się uśmiech. Poprosiliśmy też Pana Jezusa, by na znak zupełnego uwolnienia, nasza Siostra z miłością ucałowała Jego Krzyż święty. Dziewczyna wzięła mój krzyż św. Benedykta i ucałowała. Na drugi dzień rano, przyszła na Eucharystię i podeszła do ks. Proboszcza, prosząc o błogosławieństwo. Jest wolna. Pan ulitował się nad swoim biednym dzieckiem.

Niech będzie chwała Trójcy Świętej oraz Matce Najświętszej, za to wszystko. Dziękujemy Świętym i Aniołom oraz całemu Niebu, które nas wspierało w walce. Prosimy Pana za wszystkimi, którzy cierpią. Amen. 

ŚWIADKOWIE UWOLNIENIA:
Ks. Proboszcz
Ks. Diakon
Ks. Egzorcysta

Źródło: http://www.kaplani.com.pl

Posted in Cuda, Kościół, Nawrócenia, Szatan, Świadectwa | Otagowane: , , , , | 41 Komentarzy »

Kazachstan – druga Ojczyzna milionów Polaków

Posted by Dzieckonmp w dniu 27 września 2011

14 września opublikowałem wpis w którym poruszona była sprawa budowy stolicy Kazachstanu Astany opierając się na symbolach masońskich. ten wpis jest tutaj

Okazuje się że nasz blog jest czytany przez tych wspaniałych Polaków kiedyś zesłanych tam przez  Związek Radziecki . Niektórzy tu w komentarzach piszą czemu nie było suszy w Turcji, czemu nie było powodzi we Francji, przecież nikt się nie modli i nie mogła kara zostać cofnięta. odpowiadam nie wiecie ilu wspaniałych ludzi się modli , a pewnie też sami się nie modlicie. Te wspaniałe dzieci Boże są, modlą się tylko prasa o tym nie pisze wiec wydaje wam się że modlitwa zanikła.

Pisałem we wpisie w kwietniu tego roku który był jednocześnie życzeniami wielkanocnymi tak:

Proszę o modlitwę za Polaków z Kazachstanu których w tym roku goszczę u siebie. Oni tak tęsknią i pragną wrócić do naszego kraju , starają się o to od 9 lat  bez skutku, taka jest nasza Polska. Te święta spędzam u siebie w domu z 3 Polakami z Kazachstanu. Dlatego też nie mam czasu udzielać się na blogu,

Dziś otrzymałem maila z Kazachstanu od czytelniczki naszego bloga który tutaj wklejam.

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Bardzo dziękuję za publikacje i film o Astanie. Pochodzę z Kazachstanu z rodziny Polaków zesłanych właśnie na północ Kazachstanu.

Wiem jaka była tam bieda w latach jeszcze 70ych. Nazarbajew właśnie miał program 2030 aby Kazachstan został krajem potężnym. Pierwszym we wszystkim. A co zrobił z Astany, z tej plastykowej stolicy, to aż jestem w szoku. Kiedy zobaczyłam filmik na stronie  http://www.dzieckonmp.wordpress.com  od razu mi się skojarzyło przyjęcie papieża Polaka w Astanie Nazarbajewym.

Papiez pewnie wiedział, gdzie jechał. Modlił się tam gorąco. Kazachstan jeszcze za moich czasów jest pełny okultyzmu (w sensie osób, kt. tym się zajmują).

 Ale dobra wiadomość: w roku Juileuszowym 2000 w Karagandzie miał miejsce zjazd ponad 5000 osób i procesja figurą Matki Bożej Fatimskiej ulicami miasta. W sali głównej pałacu sportu (gdzie była Msza Św. i modlitwy wspólne) znajdowała się figura Matki Bożej kopii Matki Bożej w Medziugorju, co stoi na zewnątrz pod naimotem przy ołtarzu (za kościołem św. Jakuba).

 Cytuję z przewodnika „Prazdnowanie Velikogo Jubileja 2000 goda. Karaganda 23-25 ijunia”: (tłum.:) 24 września 1998 roku jest także datą historyczną: prezydent Republiki Nursułtan Nazarbajew podposał umowę na wysokim szczeblu o wzajemnym działaniu z Watykanem, co otwera Kościołowi Katolickiemu wiele perspektyw. Kazachstan jest pierwszą republiką byłego Związka Radzieckiego, który przyjął podobny krok polityczny.”

Pięknie pozdrawiam w Bogu. Helena

 Proszę zobaczyć filmy o polskich babciach w Kazachstanie

Tutaj jest film o wizycie papieża Jana Pawła II w Astanie w roku 2001. Polecam wszystkim go zobaczyć bo oddaje pięknie jak pięknie i radośnie przyjęto Jana Pawła II. Warto oglądać cały film. Jest tm tez unikatowa na pewno nie znana przemowa Jana Pawła II po polsku do sióstr zakonnych i księży z Polski.

Pielgrzymka Jana Pawła II do Kazachstanu 

Posted in Film, Kościół, Patriotyzm, Warto wiedzieć | Otagowane: , , | 8 Komentarzy »