Dziecko Królowej Pokoju

Pokój musi zapanować pomiędzy człowiekiem i Bogiem, a także między ludźmi

  • Królowa Pokoju

    Królowa Pokoju
  • Uwaga

    Strona używa plików cookies które zapisują się w pamięci komputera. Zapisywanie plików cookies można zablokować w ustawieniach przeglądarki. Dowiedz się o tych plikach http://wszystkoociasteczkach.pl
  • Propozycja chronologiczna

    • Rok 2019 – Kryzys Rumunia
    • Rok 2020 – fałszywe traktaty pokojowe
    • Rok 2021 – Papież jedzie do Moskwy
    • Rok 2021 – Wojna
    • Rok 2022 – zwycięstwo komunistyczne
    • Rok 2023 – 10 królów
    • Rok 2024 – Antychryst
    • Rok 2025 – Sojusz z wieloma
    • Rok 2025 – Synod
    • Rok 2026 – Henoch i Eliasz
    • Rok 2028 – Ohyda spustoszenia
    • Rok 2029 – Ostrzeżenie
    • Rok 2030 – Cud
    • Rok 2031 – Nawrócenie Izraela
    • Rok 2032 – Kara
    • Rok 2032 – Odnowienie świata
    • Rok 2033 – Exodus
    • Rok 2034 – Zgromadzenie w Jerozolimie
    • Rok 3032 – Gog i Magog
    • Rok 3213 – Koniec świata
    • Nowe niebiańskie Jeruzalem.
  • Logowanie

  • Odwiedzają nas

    Map

  • Maryjo weź mnie za rękę

  • Jezu Maryjo Kocham Was

Archive for 5 września, 2011

Próbowałam przekonać posłów

Posted by Dzieckonmp w dniu 5 września 2011

Rozmowa z Maliną Świć, chorą na zespół Turnera, studentką III roku medycyny, zaangażowaną w akcję „Stop aborcji”

Co Pani czuła, widząc wyniki głosowania, w którym większość posłów odrzuciła ustawę całkowicie chroniącą życie człowieka od momentu poczęcia? Zabrakło jedynie pięciu głosów…
– Rzeczywiście zabrakło tak niewiele. Muszę przyznać, że bardzo mnie to zasmuciło, bo oznacza, iż posłowie wciąż nie uznają tego, że także dzieci chore mają prawo do życia. Ale uważam, że nadzieja na przyjęcie ustawy całkowicie zakazującej aborcji wciąż jest bardzo duża.

Na czym Pani ją opiera?
– Na tym, że świadomość społeczna rośnie i Sejm w następnej kadencji może być bardziej przychylny prawu chroniącemu życie. Z badań wynika, że ponad 80 procent Polaków opowiada się za pełną ochroną życia.

Co według Pani zadecydowało o takim, a nie innym wyniku głosowania?
– Na podstawie przebiegu głosowania dobrze widać, że z całą pewnością nie bez znaczenia była dyscyplina wprowadzona przez Platformę Obywatelską. Myślę, że stanowisko tej partii, mimo że wyłamało się 15 posłów, odegrało decydującą rolę w odrzuceniu projektu obywatelskiego.

Dziwi fakt, że większość posłów głosujących za odrzuceniem tego projektu to katolicy.
– To świadczy o tym, że są ludźmi będącymi gorliwymi obrońcami tego szkodliwego kompromisu, którzy nie chcą w tej sprawie powiedzieć: „Tak, tak; nie, nie” (Mt 5, 37). To pokazuje również, że wpływ społeczeństwa na parlament jeszcze jest zbyt mały.

Dlaczego Pani tak aktywnie angażuje się w obronę życia dzieci poczętych, szczególnie tych dotkniętych wadą genetyczną, których zabijanie dopuszcza obecna ustawa?
– Ponieważ dotyczy to mnie podwójnie. Po pierwsze: jestem kobietą z zespołem Turnera, a z powodu wykrycia tej wady u dzieci poczętych bywają one zabijane lub też płaci się za ich życie odszkodowanie. A po drugie, jest to niezwykle ważne dla mnie jako dla przyszłego lekarza, ponieważ zabijanie pacjenta dlatego, że jest chory, jest całkowicie sprzeczne z etyką lekarską. Na studiach medycznych miałam możliwość zetknięcia się z Zakładem Genetyki Klinicznej – dzięki temu mam dodatkową wiedzę, którą zamierzam wykorzystać w swojej działalności.

W jaki sposób przekonuje Pani rodziców, że nie powinni się bać narodzin dziecka z wadą genetyczną?
– Niezależnie od skutków, jakie wywołuje zespół Turnera, życie dotkniętych nim dzieci jest bezcenne. Poza tym na temat tej choroby pojawia się dużo nieprawdziwych informacji, zwłaszcza w internecie. Rodzice boją się, gdyż opisy, które tam znajdują, są najczęściej dość drastyczne. Bardzo często różnią się od tego, jak naprawdę wygląda życie osoby z zespołem Turnera, i tego, jak ona funkcjonuje. Nie jest prawdziwe twierdzenie, że w przypadku osób cierpiących na ten zespół zawsze zaburzone są proporcje ciała, że zawsze są one bardzo niskie i mają wady narządów wewnętrznych. Jeszcze niedawno powszechne też było przekonanie, iż do tego wszystkiego dochodzi upośledzenie umysłowe. Tymczasem są osoby z zespołem Turnera, które tak jak ja podejmują studia. To samo dotyczy wzrostu – nawet bez leczenia hormonem wzrostu mierzę 150 cm, co nie jest czymś dramatycznym. Dlatego uważam, że możliwość poznania takiej osoby jak ja rozwiewa szereg wątpliwości i obaw u rodziców oczekujących na dziecko.

Wróćmy jeszcze do sprawy odrzucenia społecznego projektu ustawy, który całkowicie chroniłby życie poczętych dzieci. Co chciałaby Pani powiedzieć posłom, którzy doprowadzili do odrzucenia tej ustawy?
– Powiedziałabym im, że życie ludzkie powinno być chronione bezwarunkowo. Przecież także dzieci chore czy też poczęte wskutek przestępstwa mają prawo do życia. A bezzasadny przepis pozwalający na zabicie dziecka w przypadku zagrożenia życia matki już raz doprowadził do zawstydzenia Polski w Strasburgu.

Czy Fundacja Pro – Prawo do Życia, z którą Pani współpracuje, próbowała w jakiś sposób dotrzeć do posłów przed tym głosowaniem?
– Jak najbardziej. Byłam gościem połączonych komisji sejmowych: Zdrowia oraz Polityki Społecznej i Rodziny. Na własnym przykładzie próbowałam przedstawić posłom sytuację konkretnej osoby, która w świetle obecnego prawa mogłaby się nie urodzić.

Jaka była reakcja posłów na Pani słowa?
– Od razu znaleźli się tacy, którzy próbowali podważyć to, co mówiłam. Twierdzili, że wykryty u dziecka poczętego zespół Turnera nie jest powodem do aborcji. Tyle tylko, że te powody nie są określone. Znany jest natomiast przypadek kobiety, której Trybunał w Strasburgu przyznał odszkodowanie za to, że urodziła córeczkę z zespołem Turnera. Ale byli też posłowie, którzy dziękowali mi za moje świadectwo. Liczę na to, że przynajmniej niektórych udało mi się przekonać.

Czy wynik głosowania mobilizuje Panią do jeszcze intensywniejszych działań na rzecz obrony życia dzieci poczętych, szczególnie tych, których zabijanie dopuszcza obecna ustawa?
– Oczywiście. Wraz z fundacją będziemy dążyć do informowania wyborców o sposobie głosowania poszczególnych posłów. Polacy powinni wiedzieć, czy głosują na przeciwników życia i obrońców obecnego kompromisu, czy też na posłów, którzy opowiadają się za życiem. To z tego powodu niektórym parlamentarzystom przyznawany jest certyfikat Posła Przyjaznego Życiu i Rodzinie. Jeszcze w dniu głosowania taki certyfikat otrzymało trzech z nich. Będziemy również działali w kierunku poszerzenia świadomości Polaków w kwestii niezasadności istnienia wyjątków dopuszczających możliwość aborcji.

Dlaczego Pani zdaniem kwestia tak elementarna, jak obrona życia, jest słabo obecna w większości polskich mediów?
– Mimo że jest to sprawa kluczowa, to dało się już słyszeć głosy kilku polityków, iż w kampanii wyborczej nie czas na takie głosowania i na takie projekty. Jeśli zaś chodzi o media, to być może większość z nich nie uważa tego tematu za dostatecznie chwytliwy. Niewykluczone też, że unikają go, gdyż jest niewygodny dla rządzących.

Do czego prowadzi obecny stan prawny?
– Prowadzi do tego, że jednych ludzi uznaje się za godnych życia, a innych nie. Kogoś uważa się za gorszego i odmawia się mu prawa do życia tylko dlatego, że jest chory albo jego ojciec jest przestępcą.

Dziękuję za rozmowę.
Bogusław Rąpała

Źródło: Nasz dziennik

Oni są za zabijaniem niepełnosprawnych dzieci!

Posted in Aborcja | Otagowane: , , | 38 Komentarzy »

Ks. Grefkowicz: Kiedy objawienia prywatne stają się niebezpieczne?

Posted by Dzieckonmp w dniu 5 września 2011

Kościół nie ulega presji czasowej w procesie potwierdzania objawień. Jak zachowywać się wtedy, kiedy dane objawienie nie zostało jeszcze oficjalnie uznane, a zaczyna cieszyć się coraz większą popularnością wśród wiernych? Na pytania portalu Fronda.pl odpowiada egzorcysta, ks. Andrzej Grefkowicz.

Największą ostrożność zalecałbym zachować do momentu potwierdzenia danych objawień przez Kościół. Jak wiadomo, Kościół nie ulega presji czasu w tej materii, więc czasem zdarza się, że jakieś objawienia zaczynają cieszyć się coraz większą popularnością jeszcze długo przed tym, zanim zostaną oficjalnie potwierdzone.

 

Tak się dzieje w przypadku objawień z Medjugorie. Są one dość mocno rozpowszechnione, choć nigdy nie zostały oficjalnie potwierdzone przez Magisterium Kościoła. Nigdy też Kościół jednoznacznie nie zakazał otaczania kultem tych objawień. W momencie kiedy jakieś objawienia zdobywają coraz większą popularność w Kościele, a nie ma ze strony Magisterium stanowiska, że są one niewłaściwie, myślę, że można się nimi w ostrożny, zdystansowany sposób posługiwać. Ale podkreślam – ostrożny. Nie są one jeszcze oficjalnie uznane, co nie zmienia faktu, że mogą być efektem Bożego działania.

 

Na czym polega ostrożność w kwestii objawień? To przede wszystkim, skupienie uwagi na skutkach, na owocach, jakie przynosi moje zainteresowanie danymi objawieniami. Odróżnianie dobrych owoców od tych złych zaczyna się od najprostszych, codziennych spraw – czy te objawienia przyciągają, czy może odciągają mnie od Kościoła, czy przypadkiem nie skupiam się na wybranych prawdach wiary, jednocześnie negując inne. Warto zwrócić uwagę, czy nie zatracam siebie zagłębiając się w poznawanie treści danych objawień, tym samym zaniedbując swoje obowiązki domowe, rodzinne czy zawodowe. Czy ta moja pobożność nie utrudnia mi zaangażowania w codzienne życie społeczne, czy może alienuje mnie z niego. Jedyną metodą, jaką można w tej materii zalecić, jest po prostu konfrontowanie skutków tych objawień z moim życiem.

 

Szatan wykorzystuje wszelkie możliwe okazje, by zwieść człowieka, dlaczego więc miałby pozostawić wolną od swoich zakusów przestrzeń objawień? Stąd właśnie zalecena jest szczególna ostrożność. Dlatego na przykład w procedurze potwierdzania objawień Kościół korzysta z pomocy psychologów. Ta pomoc skupia się na weryfikacji osoby, która ma objawienia. Natomiast, jeśli chodzi o bezpośrednie konsultacje z tą osobą to rola psychologa nie jest wielka – raczej potrzebny będzie dobry spowiednik lub kierownik duchowy.

Źródło: fronda.pl


Posted in Kościół, Warto wiedzieć | Otagowane: , , | 15 Komentarzy »

Biskup Dec: Nie chcecie bronić życia, nie idźcie do parlamentu

Posted by Dzieckonmp w dniu 5 września 2011

W obecności pana prezydenta, w dniach kampanii wyborczej mówimy kandydatom do parlamentu: jak nie chcecie bronić życia w całej rozciągłości, od poczęcia aż do naturalnej śmierci, jak nie chcecie i nie macie zamiaru uchwalać dobrego i słusznego prawa, jak nie macie zamiaru dbać o prawdziwe dobro Ojczyzny, to nie ubiegajcie się o władzę, o fotele poselskie i senatorskie, o fotele ministerialne – mówił na Jasnej Górze , podczas ogólnopolskich dożynek biskup Ignacy Dec.

 

To można posłuchac kazania bp.Deca plik wideo

– Nie dajcie się zwieść propagandzie liberalistycznej nagłaśniającej tezę, że obrona poczętego życia jest sprzeczna ze standardami europejskimi. Zabijanie dzieci nienarodzonych, to prawdziwy holocaust naszych czasów – mówił do rolników bp Dec. Za bł. Janem Pawłem II apelował, by z drogi budowania cywilizacji śmierci wejść na drogę budowania cywilizacji życia. „Chwalimy naszych parlamentarzystów, którzy odrzucili 31 sierpnia projekt lewicy rozszerzający prawo do aborcji, ale wstydzimy się tych parlamentarzystów, którzy przegłosowali odrzucenie projektu obywatelskiego, pod którym złożono 600 tys. podpisów, opowiadającego się za całkowitą obroną życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Pocieszające jest to, że zabrakło niewielu głosów, by tak się stało” – mówił biskup.

Kaznodzieja przypomniał, że tylko Bóg jest „właścicielem” życia i wbrew temu co mówią liberałowie „nie wolno nawet ułomnego dziecka w łonie matki karać śmiercią, trzeba je leczyć a nie zabijać. Nie wolno zabijać dziecka poczętego w wyniku gwałtu czy innego przestępstwa, trzeba ścigać przestępcę a nie karać niewinne dziecko śmiercią”.

Ze szczególnym apelem bp Dec zwrócił się do kandydatów do parlamentu. „Z jasnogórskiej ambony, w obecności pana prezydenta, w dniach kampanii wyborczej mówimy kandydatom do parlamentu: jak nie chcecie bronić życia w całej rozciągłości, od poczęcia aż do naturalnej śmierci, jak nie chcecie i nie macie zamiaru uchwalać dobrego i słusznego prawa, jak nie macie zamiaru dbać o prawdziwe dobro Ojczyzny, to nie ubiegajcie się o władzę, o fotele poselskie i senatorskie, o fotele ministerialne”.

Biskup podkreślił, że „Polska potrzebuje ludzi sumienia, broniących prawa Bożego, prawa człowieka, prawa narodu, także prawa człowieka tego bezbronnego, niewinnego będącego pod sercem matki”.

Obok języka i kultury, ziemia jest podstawą bytu narodu, a bez ziemi, jak bez domu, człowiek staje się sierotą – mówił biskup Dec. Dlatego troska o ziemię musi być podstawą polskiej racji stanu. – Tu, na Jasnej Górze, kierujemy apel do obecnego i przyszłego parlamentu i rządu, aby nie stanowił prawa sprzyjającego wyprzedaży ziemi w obce ręce” – powiedział bp Dec. Apel ten ordynariusz świdnicki powtórzył za bp. Stanisławem Napierałą z Kalisza, który w ubiegłą niedzielę w czasie dożynek diecezjalnych apelował, aby nie sprzedawać polskiej ziemi obcokrajowcom.

– Chcemy ten apel powtórzyć tutaj na forum ogólnopolskim, na Jasnej Górze w obecności pana prezydenta Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej, ministra rolnictwa i rozwoju wsi, w obecności naszych drogich rolników” – mówił kaznodzieja. Przypomniał, że w 2010 r. resort spraw wewnętrznych wydał 264 pozwolenia na zakup w Polsce nieruchomości przez cudzoziemców.

– Nie zapominajmy o haśle praojców, tyle wolności, tyle niepodległości, ile własności – wołał bp Dec. Dodał, że postępujący dziś proces globalizacji musi mieć swoje granice. – Tą granicą musi być zawsze nasza polska racja stanu. Tak jak miłość bliźniego zaczynamy zgodnie z Ewangelią, od miłości do samego siebie, tak szacunek do innych narodów, należy zaczynać od szacunku do własnego narodu, najpierw więc trzeba być Polakiem a potem Europejczykiem – mówił biskup świdnicki.

Źródło: fronda.pl

Posted in Aborcja, Kościół, Patriotyzm, Warto wiedzieć | Otagowane: , , | 10 Komentarzy »