Orędzie do A. Argasińskiej z 17 lipca 2001
Posted by radoslawcz w dniu 3 lutego 2012
Myślę, że warto zapoznać się z tym orędziem do A. Argasińskiej dotyczącym oczyszczenia ziemi jakie rozgrywa się na naszych oczach.
Uklękłam przed Cudownym Obrazem Mego Pana, pytając:
— Czy dobrze odczytuję znaki czasu?
Jezus:
— Tak, Moja córko, już ten czas nadszedł; tak właśnie należy odczytać znaki — po pewnych zjawiskach, które w określonych odstępach czasu będą nawiedzać ziemię. Czas oczyszczenia Już się zaczął.
Anna:
— Myślę, Panie, że ludzie nie są na to absolutnie przygotowani. Mam na uwadze brak przygotowania duchowego i brak świadomości.
Jezus:
— Tak, nie są przygotowani, ale ludzkość nigdy nie chciała przygotować się dostatecznie, by oczyścić swoje dusze z brudu. Poza małymi wyjątkami, jak Noe czy Moi święci, będący już na ziemi świętymi. Całe ich życie należało do Boga, więc zwyciężyli, mimo iż każdy z nich pełnił swoją posługę, jak chociażby królowa Jadwiga (spójrz Anno, dziś obchodzi swoje święto). Widzisz, że wtedy można było rządzić państwem i służyć święcie Bogu, a dziś…? Korupcja goni korupcję, Boga zastąpił pieniądz — złoty cielec. Mówiłem ci o tym w pierwszej książce.
Nie chcą odczytywać znaków, które delikatnie dopuszczam, by ludzkość się opamiętała. Przyjdą następne i następne. Odstępy czasu między nimi, teraz dłuższe, będą się zmniejszały, kataklizmy z większą częstotliwością będą nawiedzać ziemię. Pomimo tego ludzkość nie opamięta się. Przyjdą o wiele większe i cięższe do zniesienia, na przemian woda i ogień. Woda, by zmyła cały brud, ogień, by wypalił wszelką zarazę. I tak będzie rodził się Nowy Świat. Krew ludzka będzie musiała być obficie wylana, by zrodziła nowego człowieka, w pełni świadomego, że Bóg Ojciec jest jego Stworzycielem (ludzie o tym zapomnieli, odwrócili się całkowicie od Mego Ojca). Zbyt wiele zła, zbyt wiele zaległo ziemię. Ludzkość prawie całkowicie zaprzestała walki z pokusami. O, jak mało dusz walczy z pokusami… Tak, Moja córko, zbyt mało. Przyjmuje się teraz wszystko, co jest — patrząc z zewnątrz — łatwe, ładne i przyjemne, a co jest ułudą i kłamstwem księcia ciemności, zaś w środku — swąd i spalenizna, spustoszenie (odkształcenie) dusz, wypaczenie sumień. Nawet wśród tych, których sobie wybrałem na posługę do pasania Moich owieczek. Wygodne życie wielu nie pokrywa się z Moim Słowem, które głosiłem na ziemi i zostawiłem w Księdze Słów Mego Ojca. Teoria nie pokrywa się z praktykowaniem cnót i z dawaniem świadectwa własnym życiem. Nie obudzi się świat, dopóki Ojciec Mój nie wkroczy, pozwalając na to, by miecz ognia spadł na ziemię.
Czasu jest mało, zbyt mało. Ziemię pogrążoną w letargu i śnie zastanie kataklizm, który spadnie na ludzi upojonych grzechem, siedzących przed telewizorami. Wtedy będzie już za późno, sprawiedliwość Boża wypełni się do końca.
Trzeba będzie w to wszystko włączyć „gorliwe” prześladowanie Moich wiernych: kapłanów, apostołów i ludu wiernego. Oni będą najbardziej znienawidzeni i prześladowani.
Anna:
— Czy to orędzie dotyczy Polski, czy całej ziemi?
Jezus:
— Całego globu, Moje dziecko, całego globu.
Polska też będzie miała swój udział w dźwiganiu krzyża, ale tylko po części. Polskę umiłowałem szczególnie, bo mimo prześladowań jakie znosiła, ziemia ta wydała wielu mężów świętych. Także wiele Polek, córek Moich, uświęca Mój tron w Niebie. Dla ich świętości, dla świętości tych, co nieznani (ukryci dla świata), co nie zapominają o Mnie, o Mojej Matce — ze względu na tych świętych i ich cierpienia, które znoszą w pokorze przez lata całe — większość połaci ziemi polskiej będzie nietknięta (uratowana).
Anna:
— Panie Jezu, co zatem mamy robić?
Jezus:
— Gromadzić się, przygotowywać na ucisk, by nie popaść w rozpacz, lecz przyjmować to co nadejdzie, jako dopust Boży.
Przygotowywać się należy przede wszystkim duchowo, bo z rzeczy materialnych prawie nic się nie ostoi. Trzeba ratować dusze, a więc przede wszystkim dużo modlitwy, pokuty i postów. To one będą najlepszym przygotowaniem na przyjęcie wszystkiego, co przyjdzie, ze zrozumieniem, zamiast wpadania w panikę. Panika odbiera rozum i ludzie zatracają swoje dusze. O te dusze walka będzie się toczyć, a nie o żywność czy przetrwanie — te sprawy trzeba postawić na drugim miejscu.
Wkrótce przyjdą bardzo wyraźne, jednoznaczne znaki na niebie i nikt nie będzie mógł powiedzieć, że Boga nie ma. Pomimo to wielu będzie takich, którzy odrzucą swego Stwórcę, ale uczynią to świadomie i na własne potępienie.
Trzeba, Moja córko, czuwać cały czas — czuwać na modlitwie, na czynieniu dobra, na niesieniu Mnie, Miłości, ludziom. Nic więcej uczynić nie możecie.
Anna:
— Panie Jezu, a objawienia w Medziugorju — czy ściśle łączą się z czasem oczyszczenia?
Jezus:
— TAK.
Komentarzy 14 do “Orędzie do A. Argasińskiej z 17 lipca 2001”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Imelda said
Promyku – Elżbieto , czy możesz coś więcj napisać rozwijając to zdanie ;
„Wiele znaków dał mi pan cudownych i mojej rodzinie”. Takie przeżycia osobiste
są bardzo ważne i myślę,że umacniają naszą wiarę i dają jakieś wskazówki.
Pozdrawiam 🙂
promyk said
Warto czytać Objawienia Anny Agrasinskiej,bo sa w stu procentach prawdziwe.Dlaczego tak pisze?
Kiedy pierwszy raz weszłam na stronę z opisem objawień Anny ,doznałam lekkiego szoku. Czytałam jednym tchem ,a serce mi kołatało ,jak oszalałe.A ja zadawałam sobie pytanie:Kto napisał moja historie,moje zycie i rozmowy z _Panem!.
Dokładnie dostawałam takie same odpowiedz i, na nurtujące mnie pytania ,od Pana Jezusa . Nalezę również do Wspólnoty Odnowy w Duchu Swietym,bardzo choruje ,a lekarze nie wiedza co mi jest,a Pan zakrył moja chorobę przed lekarzami,jak u Anny.( Przyjęłam cierpienia ,jako wynagrodzenie Bogu za grzechy moje, rodziny,i świata.
Szatan walczy ze mną ,odciągając od Boga moich bliskich,nawet powiedział mi pewnej nocy, swoje imię.”Zabulon”a ukazał mi sie w postaciach mojej rodziny.I jak na razie udało mu sie zwieźć ich.Jednak ja wierze ,ze Bóg zwycięży i nie tracę nadziei i modle sie za nich. Malo zostalo mi przyjaciół,a zycie światowe mnie nie porywa.Nasłuchuje co dzień glosu mego Pana,lecz wiem ,ze gdy mam dni pustyni ,to On jest przy mnie blisko i Najlepsza mama na swiecie -Maryja.Wiele znaków dał mi pan cudownych i mojej rodzinie .
Zapytałam Pana Jezusa ,jak to możliwe.A Pan powiedział mi w duszy,że jest jedna prawda,jedna odpowiedz i dla wszystkich Jego dzieci.Anna pisala książki ok 10 lat wcześniej od moich rozmów z Panem.
Myślę jednak,ze więcej osób , może sie utożsamić z osoba Anny i ma takie przeżycia i problemy .I tak samo sa doświadczani widza działanie Boga w swoim życiu.
Kocham Boga i ludzi. Pozdrawiam Dziekuje autorowi blogu za prace ,jaka tu wykonuje na rzecz Koscioła Jezusa Chrystusa .
Elżbieta- nick na Onet-„promyk”
Króluj nam Chryste!
słońce said
warto mieć własne zdanie na każdy temat…szczególnie w sprawach dotyczących wiary….nie posługujmy się wypowiedziami innych ludzi. Sami szukajmy co „ja” na dany temat mogę powiedzieć, jak ja rozumiem zjawisko, wydarzenie,co dla mnie to oznacza, czego ja mogę się nauczyć by być lepszym człowiekiem…….czego ja mogę dokonać poprzez dane wydarzenia by móc być świadectwem Dobroci, Miłości. Pokory…….:)
słońce said
te słowa, które napisałam to do wszystkich, którzy jak @Elfik powtarzają od innych , nie piszą własnego zdania…..bo słowa Anny Argasińskiej to wyjątkowe słowa…..ważne i warte przemyślenia, przemodlenia, zastanowienia, kontemplacji…..i brania garściami dla własnej duszy!!!!!!
Elfik said
Fenomen Medjugorie
Medjugorie to mała wioska położona w Chorwacji. Za sprawą „objawień Gospy”, które trwają od 1981 r., Medjugorie jest znane na całym świecie. W dniu 24 czerwca 1981 r. na wzgórzu koło Medjugorie, trzy dziewczynki – Ivanka (ur. 1966 r.), Mirjana (ur. 1965 r.) oraz Vicka (ur. 1964) miały ujrzeć zjawę, którą nazwały Matką Bożą. Później do trójki dziewczynek dołączyli jeszcze Ivan (ur. 1965 r.), Maria (ur. 1965 r.) i Jakov (ur. 1971 r.); oni także mieli widzieć zjawę. Od tej pory, codziennie do dnia dzisiejszego, cała szóstka widzi „Matkę Bożą”; „otrzymują oni orędzia, aby przekazać je całemu światu oraz 10 tajemnic, z których większość dotyczy przyszłości świata i Kościoła”1. Jak twierdzą niektórzy, geneza zjawisk medjugorskich sięga jednak maja 1981 r., kiedy to na kongresie charyzmatyków, w którym uczestniczył późniejszy opiekun „wizjonerów z Medjugorie” o. Tomislav Vlasić, charyzmatycy o światowej sławie – siostra McKenna i o. Tardiff – przewidzieli „objawienia” w Medjugorie. Siostra McKenna twierdzi, że miała wtedy widzenie o. Vlasića siedzącego na tronie pośród rzeszy wiernych. Obecny na kongresie o. Tardiff powiedział o. Vlasićowi: „nie bój się, wysyłam ci Matkę”2.
Pseudoorędzia z Medjugorie propagowane są na całym świecie, w Polsce zajmują się tym pisma zwolenników „medjugorskich objawień” – „Znak Pokoju”, którego redaktorem jest ks. Stanisław Kania SchP, oraz „Echo Maryi Królowej Pokoju” wydawane przez osobę prywatną. Jednak największymi propagatorami Medjugorie w Polsce są Radio Maryja z dyrektorem o. Tadeuszem Rydzykiem na czele (był on jednym z pierwszych propagatorów Medjugorie w Polsce) i charyzmatyczny miesięcznik „List”. Do tego miejsca pielgrzymują rzesze wiernych z całego świata. W latach 1981–1998 przybyło tam ponad 20 milionów pielgrzymów, w tym 45 tysięcy kapłanów, ponad 200 biskupów oraz 10 kardynałów3.
Treść „objawień”
Jednym z pierwszych, a zarazem podstawowych zarzutów wobec „objawień” w Medjugorie jest niesubordynacja „wizjonerów” i opiekujących się nimi franciszkanów wobec ordynariusza miejsca. Konflikt franciszkanów z biskupem Mostaru sięga jeszcze lat dwudziestych naszego stulecia. Podczas tureckiej okupacji tych terenów usunięto duchowieństwo diecezjalne, a rolę duszpasterzy parafialnych przejęli franciszkanie. W latach dwudziestych Stolica Apostolska postanowiła odbudować strukturę parafialną diecezji, zniszczoną wcześniej przez Turków. Franciszkanów poproszono o rezygnację z kierowania wieloma parafiami, jednak nie chcieli oni uznać decyzji Stolicy Apostolskiej, co zakończyło się nawet zasuspendowaniem oraz wydaleniem z zakonu dwóch franciszkanów – o. Prusiny i o. Vego. Ukaranych zakonników poparła później „Gospa”, nazywając ich „prawdziwymi świętymi”, a biskupa wezwała do „nawrócenia”. Poprzedni ordynariusz diecezji Mostaru, bp Zanić, uznał, iż jest to jeden z głównych dowodów na to, że „objawienia” w Medjugorie nie pochodzą od Boga, bo przecież Matka Boża nie mogłaby zachęcać do buntu przeciwko prawowitej hierarchii kościelnej4. Nawet życzliwy wobec Medjugorie kardynał Franjo Franić przyznał, że jest to „wielki błąd”, bowiem franciszkanie, powołując się na „Matkę Bożą”, zbagatelizowali decyzję biskupa i sprawują dalej sakramenty5.
Stałym motywem „objawień” są treści niezgodne z wiarą katolicką. Już w samookreśleniu się zjawy widać niezgodność z nauką Kościoła. „Gospa” mówi: „Wiatr jest moim znakiem. Przychodzę w wietrze. Kiedy wieje wiatr, wiedzcie, że jestem z wami. (…) Jestem z wami w wietrze”6. Innym razem, w orędziu z 1 października 1981 r., „Gospa” daje nam popis swojego ekumenizmu; czytamy m.in.: „Wszystkie religie są równe i można osiągnąć zbawienie w każdej religii. To ludzie stworzyli podziały religijne, gdy Bóg panuje nad nimi wszystkimi. Należy szanować wyznanie każdego i respektować jego sumienie. Duch Boży działa we wszystkich wspólnotach, nawet jeśli nie wszędzie z taką samą mocą”. W dniu 24 lipca 1982 r. „Gospa” zaprzecza zmartwychwstaniu ciał, mówi, że „po śmierci ciało wzięte z ziemi ulega rozkładowi i nigdy nie odżyje. Człowiek otrzymuje ciało przemienione”. Innym razem (22 sierpnia 1981 r.) mówi ona o tym, że „Jezus był prze śladowany za swą wiarę” co może sugerować, iż Pan Jezus nie był Bogiem, bowiem Chrystus Pan poniósł męczeństwo dla naszego zbawienia, nie zaś jako ofiara prześladowań religijnych7. W dzień drugiego „objawienia” (25 czerwca 1981 r.) „Gospa” domagała się ustanowienia w dniu 25 czerwca święta Królowej Pokoju. Jeszcze nigdy w historii Ko ścioła nie zdarzyło się, by Matka Boża występowała z żądaniem ustanowienia własnego święta. W dniu 24 czerwca 1986 r. zjawa przekazała każdemu z obecnych w Medjugorie „specjalne błogosławieństwo”. Każdy pielgrzym może go udzielać innym, a ci następnym itd. „Błogosławieństwo” to polega na nakładaniu rąk na głowę lub nakreśleniu krzyżyka na czole z wypowiedzeniem formuły (jedynie w myślach): „Przekazuję tobie specjalne błogosławieństwo Matki Bożej Królowej Pokoju z Medjugorie, a ty przekaż je innym. Otrzymujesz w tym momencie łaskę macierzyńską Maryi, siłę nawrócenia, uzdrowienia wewnętrznego i fizycznego. Od dziś żyj głównym przesłaniem i orędziami…”8. Wygląda to jak parodia święceń kapłańskich albo jakiś „supersakrament”. O. Vlasić twierdzi, że to „błogosławieństwo jest największym darem danym Medjugorie przez Gospę, większym niż orędzia”9. Zadziwiające jest tu podobieństwo do „naszej” polskiej Oławy, gdzie „wizjoner” udziela podobnego „błogosławieństwa”.
Ponadto „objawienia” te cechują liczne sprzeczności; towarzyszą im nawet śmieszności. Na początku „wizjonerzy” twierdzili, że „Matka Boża” powróci do nich jeszcze trzy razy, mija już jednak prawie 18 lat od pierwszego ukazania się „Gospy”, a końca tych „objawień” nie widać. Jej „objawienia” mają trwać do końca życia „wizjonerów”, z których najstarszy ma dziś zaledwie 35 lat! Zacytujmy ponownie kard. Franića: „Trzeba zająć się poważnie i krytycznie badaniem treści i formy orędzia. Młodzi świadkowie «objawień» nie zawsze referują dosłownie orędzie Matki Bożej, czasem podają swoje myśli, nieraz powtarzają orędzia otrzymane przed rokiem czy trzema laty w sposób nieco odmienny”10. „Wizjonerzy” zadają też „Gospie” liczne pytania. Często „objawienie” polega na rozmowie z „Gospą”. Mamy tu doczynienia z karykaturą Matki Bożej – w miejsce pokornej Niepokalanej, którą znamy z Pisma Świętego czy z prawdziwych objawień w Lourdes czy Fatimie, pojawia się gadająca „Gospa”. Odpowiada ona na absurdalne pytania w stylu „Kto zdobędzie mistrzostwo Jugosławii w piłce nożnej?” czy też „Gdzie jest mój zgubiony pierścionek?”11. Wzbudzała u „wizjonerów” uczucie strachu i przerażenia. Znany nam ks. Józef Warszawski SI, który poza Garabandalem zajmował się także sprawą Medjugorie, opowiadał kiedyś, jak podczas jednego z medjugorskich „objawień” „Gospa”, ku przerażeniu „wizjonerów”, ukazała dzieciom wizerunek szatana przybierając jego postać!12.
Malgosia said
Czy wiesz ze Papiez Jan Pawel II powiedzial: „Medjugorje jest przedluzeniem Fatimy”, skad ty bierzesz te wszystkie wiadomosci? Czesc opisanych przez ciebie wydarzen to totalne bzdury, ponosisz odpowiedzialnosc za pisanie takich klamstw.
Rudy102 said
Elfik zapewniam Cie ze ja doswiadczylem cudu dzieki wstawiennictwu MB w Medjugorje, nie chce rozdrabniac sie w szczegoly. Internet to nie miejsce na spowiedz z zycia. Kazdy kto tam byl powie Ci o tym jak ludzie wracaja odmienieni. Polecam Ci goraca ksiazke Emanuel Millard, (jesli sie nie myle) ktora napisala zakonnica bedaca kiedys prostytutka we Francji.
z P. Bogiem
wierny said
@Elfik ,te wywody zaczerpnąłeś z ksiażki P.Rafalskiej?A tak a propos,zastanów się tak na zdrowy rozum czy mógłby ktoś przez ponad 30-lat oszukiwać ludzi i mówić że objawia się mu Matka Boża,jaki miałby ten ktoś w tym interes?A uzdrowienia,nawrócenia,tak zwane dobre owoce,jak to wszystko wytłumaczysz?Zastanów się nad tym wszystkim a pózniej próbuj cokolwiek pisać.Pozdrawiam!
Józef Piotr said
Zadumać się nad treścią , bo jeszcze czas na myślenie. I korekty życia.
Dlaczego ja nie słyszałem tych treści i faktow objawień dla Anny Arg.
Od moich Pasterzy w naukach .
Od naszych Biskupów w Homiljach ?
Z prasy Katolickiej ?
Wydaje mi się że nie zaniedbuję Coniedzielnego Obowiazku.
Etca said
Przerazajace jak czytam woda I ogien … Kto bedzie wybrany bog to wie on zna nasze serca ..
mer said
Więc jest zwiazek z A Argasinską i Medjugorjem (i oredziami z naszego blogu). A Arg.. miała je już 10 lat temu. Można porównać te oredzia – Iwana i to.
Nie jesteśmy przygotowani. Więc trzeba pomyśleć, jak sie przygotować. Bylam dzis u spowiedzi. Czysty stan ducha powinien rozjasnić sposób myślenia i zdolność pojmowania świata na to, co Bóg do nas mówi i – co nam rozkaże robić…
Malaga said
Jak to dobrze,że Pan Bóg umiłował sobie szczególnie Nasz kraj. Ale to Nas nie zwalnia z obowiązku żeby się modlić za Naszą Ojczyznę i inne narody i się zmieniać najlepiej jak potrafimy.
Krąg Miłosierdzia 2 said
Myślę, że warto zapoznać się z tym wszystkim co jest na całej stronie. Zwłaszcza część odnośnie Pisma Świętego itp.
Marynia said
Dziekuję, tego mi brakowało.pozd serd z PB