Na zaproszenie Królowej Pokoju jutro wraz z trzema czytelnikami wyruszamy na szlak pielgrzymi zabierając wszystkie intencje naszych czytelników które są w ich myślach jak również te wypowiedziane i niewypowiedziane. Jedziemy prosić „Panie przymnóż nam wiary”. Będziemy również opowiadać Jezusowi nasze bolączki związane z prowadzeniem bloga, pytać jak mamy dalej czynić. Będziemy pytać czy wszystko to co robimy podoba się Jemu. Poprosimy w czasie adoracji Jezusa aby dał nam siły w tym co robimy, aby dał nam siły oraz dary pokory, milczenia, roztropności i rozeznania. Nie twierdzę że wszystko co umieszczam jest prawdą, bo każdy człowiek jest omylny. Ale posądzanie mnie o niecne zamiary jest wielkim złem, tego jestem pewny. Dlatego wiem że Jezus mi na pewno pomoże abym prowadził bloga tak by nie zgorszyć ludzi. Prowadzenie bloga to wielka odpowiedzialność , tego jestem świadomy i przy tylu atakach nieraz człowiek się załamuje. Z drugiej strony czy przestrzeń internetową mamy zostawić tylko sługom diabła?? Jestem przekonany że te kilka dni pobytu z Jezusem i Jego Matką Królową Pokoju uświadomi mi wiele co spowoduje że uda się odzyskać taką świetność jaka panowała do grudnia 2011 roku na blogu zanim powstała grupa dzień i noc walcząca z nami. W czasie tych walk na dalszy plan schodziły akcje pomocy dla potrzebujących jak i wspaniałe dyskusje w których wiele było modlitw jeden za drugiego, wiele porad jak postąpić. Diabeł tak niszczył to co udało się do grudnia 2011 r. osiągnąć. Kochani czytelnicy wszystkie wasze pragnienia jakie macie wobec Królowej Pokoju przedstawię Jej na wzgórzu w miejscu objawień, jak również w czasie adoracji Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Jestem pewien że pielgrzymka ta przyniesie wielkie owoce.
Chce być z Jezusem szczery , chcę być wobec Ciebie Jezu tak szczery jak jeszcze nigdy w życiu nie byłem, i powiem Ci Jezu wszystko i oddaję wszystko Tobie Jezu. Jezu Ty mnie nie skrzywdzisz, oddaję Tobie Jezu wszystkie chwile kiedy byłem rozczarowany, kiedy uciekałem od Ciebie, kiedy nie modliłem się, kiedy szukałem motywów aby uniknąć spotkania z Tobą. Teraz nadszedł ten czas i mówię: Panie Jezu oddaję ci wszystkie chwile w których mówiłem w sposób zły o innych, oddaję Ci moją nienawiść, złość, oddaję Ci moje przekleństwa. Być może byłem zbyt dumny , zbyt pewny siebie, uważałem się za lepszego, za piękniejszego od innych, być może wydawało mi się że to świat musi się kręcić wokół mnie. Panie Jezu przykro mi, chcę to wszystko zmienić, Panie odnów te rzeczy we mnie, oddaję Ci wszystkie moje negatywne myśli, moje depresje, oddaję Ci Jezu wszystkie moje lęki. Cierpienie z powodu tego że nikt mnie nie rozumie , oddaję ci Jezu. Być może adorowałem fałszywych bożków, być może szedłem za fałszywymi duchowościami, dlatego proszę Cię Jezu wybacz mi, wybacz, wybacz że opierałem się tylko na ludziach. Jezu przepraszam Cię za wszystkie grzechy, których nie chcę uznać jako grzech. Panie Jezu nienawidzę szatana, nienawidzę zła, wyrzekam się tego wszystkiego, kocham tylko Ciebie. Bo Ty jesteś jedynym prawdziwym Bogiem, moim Zbawicielem , moim Odkupicielem. Jezu dziękuję