15 Marca 2011
Maryja:
Do osób zagubionych
W jaki sposób doszło do tego momentu? Dlaczego świat znajduje się w tak poważnych tarapatach? Ludzkość podąża w złym kierunku od wieków, nie mogąc poradzić sobie z szybkim rozwojem technologii. Szybko, zbyt szybko. Wszystko jest szybkie bez kierunku.
Zatrzymajcie się. Nie śpieszcie się tak. Zatrzymajcie się, stańcie w bezruchu. Zapytajcie się siebie: „Gdzie idę? Co jest moim celem?”. W tym bezruchu, szepnę do waszego ucha: „Idźcie tą drogą”. To będzie zaskakujący kierunek. Taki, o którym nigdy byście nie pomyśleli. To wasza Matka was prowadzi. Podążajcie za Mną.
Komentarz: Komentarz nie jest konieczny: „Zatrzymajcie się. Stańcie w bezruchu. Przemyślcie wasze cele. Słuchajcie”. Jej obietnica jest nawet większa, będzie was Ona prowadzić w niespodziewanym kierunku.
Do osób zniechęconych
Podczas gdy oczyszczenie będzie trwało, wiara wielu zostanie wystawiona na próbę, gdyż zbudowali oni swój dom na piasku. Lecz czy jest już za późno? Czy upadną? Nic nie jest niemożliwe dla Boga.
To jest Moja obietnica. Nawet ci, których wiara nie jest zbudowana na skale, zostaną przyjęci do Mojego Niepokalanego Serca.
Właśnie dlatego te słowa muszą być przekazywane dalej. Nikt nie jest odrzucony. Nigdy nie jest za późno. Drzwi Mojego Serca zamkną się dopiero w ostatniej minucie, gdy wszyscy będą już mieli szansę do niego wejść. Nigdy, przenigdy nie mówcie, że jest już za późno. Moje słowo jest ciągłym strumieniem nadziei. Gdziekolwiek dotrze, przynosi nadzieję, ratując nadzieję.
Wy, zniechęcone dusze. Wy, przerażone dusze. Wstańcie z łoża rozpaczy i wejdźcie do Arki. Użyjcie Mojego imienia, Maryja, a nagle stanie przed wami Arka i drzwi będą otwarte. Będę tam na was czekać.
Komentarz: To jest bardo piękne przesłanie, gdyż ludzie, którzy nie żyli wiarą czują, że nie mają szansy podczas tych wydarzeń. Muszą oni teraz działać. Jutro może być za późno.
Do osób przytłoczonych współczesnością
Wszystko kręci się wkoło bez celu. Każda minuta szlocha: “Zajmij się Mną, przyszłość nie ma nadziei”. Więc pogrążacie się w tym, co akurat jest pod ręką. Po co pytać? Po co szukać? Po co szukać czegoś więcej niż oferuje teraźniejszość? Koło staje się większe. Bezradność rośnie. O dziecko jesteś unoszony przez siły, które są silniejsze od Ciebie. Dlatego wyciągam Moją Dłoń. Mam wystarczająco siły. Jestem poszukującą Matką, która bez ustanku szuka swoich dzieci, znajdując ich w ciemnych alejach i głębokich dolinach. Gdziekolwiek teraz jesteś, Ja jestem przy Tobie. Tylko wyciągnij rękę. Nie mówię: “Złap Moją rękę”, gdyż nie masz tyle siły. Nie mówię: „Trzymaj się Mnie”. Ja będę trzymać się Ciebie. Nie mówię: “Idź za Mną”. Ja Ciebie podniosę. Wystarczy akt Twojej woli. Użyj Mojego imienia, Maryja. Otwiera ono drzwi Mojego Serca.
Komentarz: Współczesna osoba jest przytłoczona i powrót do Jezusa wydaje jej się czymś skomplikowanym. Przez te słowa, Maryja przekazuje nam najprostsze rozwiązanie.
Do dusz zgubionych
Ja jestem Matką Bolesną, której rany się nie zagoją dopóki wydarzenia opisane w Księdze Życia się nie wypełnią. Ja jestem Matką Życia. Gdzie jest życie tam też jest i ból, dopóki Moje dzieci nie zgromadzą się w Królestwie. Nie jestem skazana na ból, gdyż nie jest on ostatnim słowem. Te dni są jednak dniami ciężkiej pracy, dawania życia i odnawiania życia tych, którzy się zagubili. Tak, wiele z Moich dzieci straciło życie, które im podarowałam podczas Chrztu. Wielu odłożyło na bok życie, które wycierpiałam aby je im dać. Wybrali swoje własne życie. Inni zostali odciągnięci od życia wiarą. Tak wiele powodów. Tak wiele sideł. Tak wielu ma zbyt krótkie korzenie. To jest stan Kościoła i Moja największa boleść. Jednak, nie oddalam ich od Mojego Serca. Przyciągam ich bliżej do Mojego Serca, pozwalając aby powodowali nawet większy ból. Pozwalam im otaczać Moje Serce, mając nadzieję, że chociaż jedno zrozumie, że zadaje ból swojej Matce.
Drogi czytelniku, pomyśl o swojej ziemskiej matce. Pomyśl o jej wierze i o tym, czego Cię nauczyła. Czy nie nauczyła Cię Mojego Imienia, składania rąk do modlitwy i wypowiadania „Zdrowaś Maryjo? Pytam się Ciebie: „ Jakiego Cię teraz widzi? Czy nie ranisz ją chociaż teraz jest w Niebie? Pomyśl o swojej ziemskiej matce i powróć do tego, czego Cię nauczyła. Będę tam na Ciebie czekać.
Komentarz: Maryja, jak prawdziwa matka, jest zdolna znieść największy ból, aby tylko ocalić swoje dziecko. Jak potężne jest odwołanie się do przywiązania do ziemskiej matki.
Zapraszając dusze do powrotu
Krok po kroku. Kawałek po kawałku. Nie ma potrzeby wielkiego wysiłku. Jeden krok za drugim, tak jak podczas podróży. Macie tak wiele pytań: “Co inni pomyślą? Czy jestem w stanie wrócić? Jak to będzie? Nie zadawaj sobie takich pytań. Nie są one pomocne.
To są kroki, które musicie podjąć. Najpierw, pozostawcie za sobą wszystko co jest grzeszne. Myślicie, że nie jest możliwe uwolnienie się od grzechu. To nie jest prawda. Usuńcie jedynie pragnienie, tego grzechu. Jeśli raz to uczynicie, zabiorę z waszej ręki to co grzeszne. Łatwo, szybko i bez żadnego wysiłku, wasza ręka będzie pusta i z łatwością będziecie zdolni wybrać dobro.
Po drugie, szukajcie swojego serca. Będzie ono zdolne do wybrania tego, co na górze, darów, które oferuje Niebo. To jest to, czego zawsze pragnęliście i to jest wasze, gdyż siła grzechu została złamana.
Po trzecie, szukajcie innych, którzy również pragną darów z Nieba. Wasze dłonie będą podniesione w górę. Uwolnijcie się od tego, co jest na dole i przyjmijcie to co nad wami.
Komentarz: Maryja w najprostszy sposób opisuje kroki do trwałego nawrócenia.
Do katolików, którzy odeszli od swojej wiary
To nie są jedynie słowa. Są to dary z Serca Matki, wypełnione wabikami. Umieszczam potrzebne lekarstwo w cukierku, abyście je zjedli. Kiedy przeżuwacie Moje słowa, moc wejdzie do waszego serca. Będziecie smakować nową nadzieję. Co uważaliście za niemożliwe, jest nagle w zasięgu waszej ręki, jak łódź ratunkowa w ciemnym oceanie.
Zainspiruję was nową nadzieją i powiecie: „Mogę wrócić do wiary moich rodziców”. Będziecie znać drogę powrotną. Jest to znana wam droga. Dorastaliście w Kościele. Znacie jego nauczanie i jego liturgię. Gdy powrócicie, spotkacie się z przeszkodą, gdyż nie będziecie do końca pogodzeni. Niektórzy będą wam mówić, że to nie jest konieczne, ale wy będziecie wiedzieć, że czegoś wam brakuje. Nie możecie tak zwyczajnie nie zauważać wszystkich tych lat. Nie możecie usunąć wszystkich waszych grzechów. Kłoci się to z tym wszystkim, czego byliście nauczeni.
Źródło: locutions.org
Tłumaczyła: Czytelniczka