Dziecko Królowej Pokoju

Pokój musi zapanować pomiędzy człowiekiem i Bogiem, a także między ludźmi

  • Królowa Pokoju

    Królowa Pokoju
  • Uwaga

    Strona używa plików cookies które zapisują się w pamięci komputera. Zapisywanie plików cookies można zablokować w ustawieniach przeglądarki. Dowiedz się o tych plikach http://wszystkoociasteczkach.pl
  • Propozycja chronologiczna

    • Rok 2019 – Kryzys Rumunia
    • Rok 2020 – fałszywe traktaty pokojowe
    • Rok 2021 – Papież jedzie do Moskwy
    • Rok 2021 – Wojna
    • Rok 2022 – zwycięstwo komunistyczne
    • Rok 2023 – 10 królów
    • Rok 2024 – Antychryst
    • Rok 2025 – Sojusz z wieloma
    • Rok 2025 – Synod
    • Rok 2026 – Henoch i Eliasz
    • Rok 2028 – Ohyda spustoszenia
    • Rok 2029 – Ostrzeżenie
    • Rok 2030 – Cud
    • Rok 2031 – Nawrócenie Izraela
    • Rok 2032 – Kara
    • Rok 2032 – Odnowienie świata
    • Rok 2033 – Exodus
    • Rok 2034 – Zgromadzenie w Jerozolimie
    • Rok 3032 – Gog i Magog
    • Rok 3213 – Koniec świata
    • Nowe niebiańskie Jeruzalem.
  • Ostrzeżenie

    13 kwietnia 2029
  • Logowanie

  • Odwiedzają nas

    Map

  • Maryjo weź mnie za rękę

  • Jezu Maryjo Kocham Was

Magdalena Górnik – mistyczka i stygmatyczka

Posted by Dzieckonmp w dniu 4 marca 2013


Magdalena Górnik
(19 lipca 1835-23 lutego 1896)
Słoweńska kobieta żyła 47 lat bez żadnego ziemskiego pokarmu i nosiła ślady ran Chrystusa, czyniąc zadośćuczynienie Bogu za wszystkich grzeszników odpowiadając nas na Jego miłość.

Portret Magdaleny namalowany przez Nikolaj Mašukov, 2004)

Portret Magdaleny namalowany przez Nikolaj Mašukov, 2004)

Magdalena Górnik urodziła się w 1835 w biednej rodzinie rolniczej w miejscowości Janeži, w parafii Górze koło Sodražica, która jest około 50 kilometrów na południe od Lublany, stolicy kraju. Jej rodzice byli uczciwymi i pobożnymi chrześcijanami, którzy wychowywali siedmioro dzieci w tym duchu. Magdalena była normalną kobietą wiejską, pomagała rodzicom w pracy w gospodarstwie i cieszyła się w towarzystwie przyjaciół, była czuła i przyjazna.

Wiosną 1847 roku, kiedy Magdalena miała dwanaście lat, Opatrzność Boża interweniowała w jej życiu w sposób szczególny. Matka Boża objawiła się Magdalenie, gdy szła na pole pomóc matce. Matka Boża ukazała się jej i zapytała czy kocha Jezusa. Magdalena odpowiedziała, że ​​  Jezus wie najlepiej, czy ona go kocha. Nie rozpoznała Matki Bożej. Wtedy kobieta przedstawiła się jej jako Matka Jezusa i wszystkich ludzi. Ona wskazała Magdalenie swój zamiar że chce pouczyć ją dlaczego trzeba pracować i komu oferować swą pracę. Magdalena  powiedziała że kocha Jezusa, coraz bardziej zdecydowanie. Nauczyła Magdalenę, że powinna podziękować Bogu za całą  Jego dobroć i oferować wszystkie jej prace dla Niego. Wizja ta dotknęła serce Magdaleny bardzo głęboko. Ona od tego czasu jeszcze bardziej żarliwie modliła się i uważnie przygotowywała do Pierwszej Komunii Świętej.

Magdalena otrzymała Pierwszą Komunię Świętą w tym samym roku i została obdarzona wizjami  Chrystusa, który powiedział jej,  aby powiedziała innym o wielkiej  miłości do Komunii Świętej. Sama dorastała dalej w pobożności, jej serce coraz bardziej gorące z miłości do Jezusa uczestniczyło w każdej Mszy świętej. Zaczęła też uczestniczyć w szkółce niedzielnej, i mówiła że wszystko dla Niego.

Podczas Adwentu w 1847 roku, Magdalena stała się fizycznie bardzo chora. W styczniu 1848 jej stan zdrowia pogorszył się bardzo aż nastąpiła konieczność pozostać w łóżku. Znosiła straszny ból z niezwykłą cierpliwością – bez westchnienia lub skargi. Ból stopniowo się zwiększał, stając się  najgorszym w sierpniu 1848 roku. Jej nogi były sparaliżowane.

W dniu 2 sierpnia 1848 roku, Magdalena otrzymała drugą wizję Matki Bożej po przebudzeniu z omdlenia z powodu jej fizycznego bólu. Ona zobaczyła wzrok Matki Boskiej skierowany na nią gdy była blada i smutna. Matka Boża powiedziała jej, że ​​kiedy musi znosić coś ciężkiego, powinna znosić to cierpliwie, oferując wszystkie bóle Bogu, i że w takich sytuacjach należy myśleć o cierpieniu Jezusa. Magdaleno powinnaś wytrwale zaufać Jezusowi – od Niego wszystko otrzymasz.
Po tym spojrzeniu Matki Bożej, Magdalena została niemal całkowicie uzdrowiona, tylko jej nogi pozostały sparaliżowane.

Opis Magdaleny jej wizji na 05 sierpnia 1856 wraz z jej podpisem

Opis Magdaleny jej wizji na 05 sierpnia 1856 wraz z jej podpisem

11 sierpnia 1848 r. był dniem pierwszej ekstazy mistycznej  Magdaleny. W duchu, została przeniesiona do ciemnej wąskiej , stromej i trudnej ścieżki, i usłyszała głos:
„Jeśli chcesz iść do nieba, musisz udać się na tą ścieżkę.”
Magdalena postanowiła, że podejmie to wezwanie: „. Chętnie, chętnie pójdę na tą drogę”

Od 24 sierpnia 1848 r, ona doświadczyła ekstaz i wizji na aż do jej śmierci w 1896 roku. Jej duchowa misja się rozpoczęła: cierpieć dla przebłagania za grzech i wezwanie do pokuty. Od 25 września aż do jej śmierci, Magdalena nie spożyła ziemskiego jedzenia, z wyjątkiem kropli wody. Jej jedzeniem była tylko Eucharystia i nie-zwykły mistyczny pokarm który otrzymywała podczas ekstazy. Następnie w środę przed Adwentem w 1848, Magdalena otrzymała stygmaty.

W latach 1848 do 1853 miała miejsce wielka liczba mistycznych zjawisk ekstaz i wizji towarzyszących Magdalenie, potwierdzając, że Bóg mówił przez nią. Podczas ekstaz Magdalena wzywała i zapraszała wszystkich do pokuty, nawrócenia i zadośćuczynienia za wykroczenia i brak miłości do Boga. Ona również mówiła o karze Bożej, jeśli nawrócenie nie będzie miało miejsca. Magdalena mówiła że podstawowym celem naszego ziemskiego życia jest  uwielbienie Boga.

W tym okresie, świeckie władze i niektórzy księża strasznie prześladowali ją, pisali listy do biskupa , w gazetach pisali oszczercze  artykuły. Mimo tej nienawiści do niej Kościół a raczej współczesny biskup Ljubljany bronił ją przed tymi oszczerstwami władz świeckich jak i różnych duchownych, będąc przekonany o jej niewinności (że nie jest oszustem) i jej pobożności. Od 02. marca do 11 kwietnia, 1852, miało miejsce dochodzenie Kościelne w badające te wizje. Badający to przeważnie pobliscy kapłani, którzy byli w szoku i niedowierzaniu w sprawie Magdaleny, podczas badań  przekonali się o prawdziwości zjawisk mistycznych i że Magdalena nie jest oszustem.

W dniu 9 kwietnia 1855, Bóg uzdrowił nogi Magdaleny które były 7 lat sparaliżowane, i zaczęła chodzić ponownie. Jednak w wizji Jezus powiedział jej, że mimo tego uzdrowienia, ​​nie będzie żyć bez cierpienia na tym świecie. W 1867 roku proboszczem parafii został, Janez Kaplenek, który akceptował Magdalene i zaprosił by zamieszkała na plebani. Magdalena mieszkała tam do śmierci w 1893 roku. W tym okresie, ekstazy, wizje  i inne mistyczne zjawiska były kontynuowane. Władze świeckie, jak również część księży, nadal przyczyniali się do  jej wielkiego cierpienia. Ponadto, oszczercze języki wyśmiewające ją i jej niezwykłe życie oraz zjawiska mistyczne, sprawiając jej wielkie cierpienia moralne. [ Admin… żywo przypomina mi to obrońców jak postępują z Marią od Bożego Miłosierdzia] W tym samym czasie, wielu wykształconych ludzi, a wśród nich ważni kościelni i świeccy, dygnitarze byli świadkami jej ekstaz i jej mistycznego uczestnictwa w doświadczeniu cierpienia Chrystusa, zwłaszcza w okresie Wielkiego Tygodnia. Dr Franciszek Lampe, ważny słoweński filozof, teolog, pisarz i redaktor, nawiązał kontakt z nią i uczęszczał do niej prawie do końca jej życia.

Matka Boża Śnieżna Kościół parafialny w Górze i cmentarz

Matka Boża Śnieżna Kościół parafialny w Górze i cmentarz

W ciągu roku, podczas gdy w ekstazie Magdalena była wielokrotnie odwiedzana przez Matkę Boską i Jezusa, otrzymała wiele  ​​darów duchowych, które dane jej były przez Boga w celu nawrócenia dusz i zadośćuczynienie za grzechy. Magdalena powiedziała, że bez nawróćenia, ludzie będą znosić wielkie cierpienia.
Podczas całego tego czasu, Magdalena była aktywna w swojej społeczności w Kościele. Była nauczycielką w szkole  i była aktywna społecznie jako przyjaciel i doradca duchowy. Ofiarowała pieniądze jakie otrzymywała za pracę w szkole dla biednych dzieci.

Kiedy Magdalena była chora pod koniec jej życia, jedna z jej młodszych sióstr wyraziła zaniepokojenie spodziewaną dużą liczbą osób, które będą uczestniczyć w jej pogrzebie. Magdalena uspokoiła ją, mówiąc: „Bądź spokojna, nasz kochający Bóg uczyni wszystko dobrze.”

Jej święta śmierć
W dniu 23 lutego 1896 roku, w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu, Magdalena zmarła w wieku 60 lat z tego, co uważano na gruźlicę. Zmarła wieczorem po odpowiedzi na pytanie jej siostry „Powiedziała jej, że Jezus i Maryja będą się nią opiekować.

Dzień jej pogrzebu, 26 lutego tak jak  Magdalena powiedziała do siostry że Bóg uczyni wszystko  był dniem niezwykłych obfitych opadów śniegu, że tylko kilka lokalnych osób mogło być obecnymi na pogrzebie. Magdalena został pochowana na cmentarzu kościoła w Górze w miejscowości Petrinci w grobie swoich rodziców.

W chwili obecnej, ożywiła się pamięć o Magdaelnie w Słowenii , pielgrzymi przyjeżdżają  na jej grób i modlą się za jej wstawiennictwem. Jak dotąd, jest wiele świadectw o  rozwiązywaniu rodzinnych problemów, o  uleczeniu dolegliwości fizycznych, porzuceniu alkoholizmu, a także osób uzyskujących potrzebną pracę czy odnoszących za jej wstawiennictwem sukcesów w szkole. To przebudzenie Słoweńców jest zgodne z wypowiedzią  Stanislav Lenič, biskupa diecezji w Lublanie  w latach 1968/91, który stwierdził że Magdalena przepowiedziała, iż 6 pokoleń po jej śmierci pojawią  się cuda  za jej wstawiennictwem.

Anton Stres, obecny biskup Lublany, wydał pozwolenie na rozpoczęcie przygotowań do możliwości otwarcia procesu dochodzenia do uznania jej świętości. Ponadto Konferencja Słoweńska Episkopatu wydała rekomendację, aby życie Magdaleny stało się  znane, wydając między innymi książkę w języku słoweńskim: „Magdalena Górnik”. Książka jest obecnie również w języku angielskim.

Magdalena cierpienie stygmaty

Magdalena cierpienie stygmaty

Mistyczne Zjawiska w życiu Magdaleny Górnik
Tutaj wymieniono i opisano tylko niektóre z mistycznych zjawisk z jej życia. Wszystko, co jest tutaj wymienione jest historycznie potwierdzone w dokumentach archiwalnych, które dotyczą jej życia. Większość z materiałów archiwalnych na temat Magdalena Górnik można znaleźć w Archiwum Archidiecezjalnym w Lublanie.

EKSTAZY
1-sze ekstazy Magdaleny miały miejsce gdy miała 13 lat (11 sierpnia 1848). Od 24 sierpnia 1848, aż do śmierci w dniu 23 lutego 1896 roku, była w ekstazie, co wieczór. Czasami była w ekstazie kilka razy dziennie. Jej ekstazy w piątki, które trwały 3 godziny, i te, podczas Wielkiego Tygodnia były szczególnie wyjątkowe. Ponadto Magdalena była czasami w ekstazie kilka dni, a nawet cały tydzień. Faktycznie, czas trwania ekstaz zależał od  święta lub świętości chwili, czyli ekstazy, zbiegły się  z rokiem kościelnym. Magdalena była w ekstazie po każdej Mszy .

Podczas  ekstazy Magdalena wiedziała, kiedy kapłan niosący Eucharystię był blisko niej, i natychmiast ona zwracała się  w tym kierunku i klęczała nawet gdy wizualnie nie mogła zobaczyć księdza.

Magdalena była w stanie opowiedzieć wszystko, co wydarzyło się w czasie jej ekstazy. Wyraźnie odróżniała to, fakty dotyczące tego gdy była świadoma, od tych gdy była w ekstazie. Każda z jej ekstaz dotyczyła również otrzymywania  wizji. Podczas ekstazy jej organizm nie był wrażliwy na wszelkie bodźce zewnętrzne.
Podczas ekstazy, często uczestniczyła w mistycznym cierpieniu, nawet w ostatnich latach jej życia, szczególnie cierpiała pod koniec każdej ekstazy. W tym czasie stygmaty również jej się otwierały.

WIZJE
Treści wizji Magdaleny były bardzo zróżnicowane. Odpowiadały one porom roku kościelnego. Magdalena miała wizje wszystkiego co dotyczyło jej życia, w tym dnia przed jej śmiercią. W wizjach widziała i przemawiała do aniołów, Maryi Panny, Trójcy Świętej, jak i do  niektórych świętych. Wizje aniołów prawie zawsze były połączone z wizją Maryi Panny lub Trójcy. Aniołowie często dawali Magdalenie różne instrukcje, zwłaszcza dotyczące  czci Maryi i uwielbienia Boga, i często płakali nad niewierzącymi. Maryja mówił do niej wiele razy, o pokorze, posłuszeństwie i konieczności modlitwy do Ducha Świętego o oświecenie i o odwagę w znoszeniu cierpienia z radością i cierpliwością. Ona często zapraszała Magdalene do medytacji nad cierpieniem i śmiercią Jezusa. Magdalena często widziała Maryję jako orędowniczkę błagającą własnego Syna o miłosierdzie dla ludzkości.

Bardzo często, szczególnie w piątki i podczas Wielkiego Postu, Magdalena współuczestniczyła poprzez wizje w cierpieniu Jezusa jak ewangeliści to opisali. Na Wielkanoc była świadkiem zmartwychwstania Jezusa, a później także Jego wniebowstąpienia. Kiedy była w domu, często uczestniczyła we mszy świętej w miejscowym kościele mając wizje.

Mistycznego komunia
Magdalena otrzymywała Komunię sakramentalną, tj., Komunię Świętej, jak wszyscy wierni  na Mszy świętej, a także komunię mistyczną, jak znani w Kościele niektórzy święci.

Otrzymywała komunię sakramentalną zwykle od miejscowego księdza. Czasami on przyniósł jej Komunię Świętą do domu.

Mistyczna Komunia była czymś szczególnie wyjątkowym. Otrzymywała ją tylko podczas ekstazy. Ponad tysiąc osób widziało, jak cały rok przygotowywała się specjalnie do tego celu, U Magdaleny nagle pojawiła się Święta Hostia w ustach bez kapłańskiej interwencji, a następnie zaraz potem widzieli specjalny kielich i słyszeli jak pije Magdalena Krew Świętego Zbawiciela . Wielu księży zostało także przekonanych o tym gdy byli świadkami  na własne oczy.

Lewitacja
Zjawisko lewitacji w powietrzu wystąpiło wiele razy u Magdaleny, kiedy bardzo mocno pragnęła Komunii św. W czasie, gdy miała silne pragnienie otrzymania żywego Jezusa unosiło się jej ciało w powietrze. Ona również lewitowała innymi razy np. gdy kapłan udzielał błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem, jak również podczas jej śmierci mistycznej w Wielki Piątek i jej mistycznego zmartwychwstania w poranek wielkanocny.

grób Magdaleny w czasie obchodów jej narodzin 19 lipca 2007

grób Magdaleny w czasie obchodów jej narodzin 19 lipca 2007

Stygmaty
Magdalena otrzymała ślady ran Jezusa jako dziewczyna trzynastoletnia. Pojawiły się  widoczne rany na dłoniach, stopach i boku przez siedem lat, po czym tylko rany na boku pozostały otwarte do końca jej życia. Jednak, kiedy rozmyślała  o  koronie cierniowej lub innych cierpieniach Zbawiciela, rany otwierały się na jej czole. Krew spływała jej po twarzy mocnymi strumieniami. Dodatkowo, szczególnie w okresie Wielkiego Tygodnia, kiedy towarzyszyła Jezusowi w Jego cierpieniu, rany Jego biczowania otwierały się także na jej ciele do tego stopnia, że ​​krwią zalane były wszystkie jej ubrania. Stygmaty były powodem jej bardzo wielkiego cierpienia, ale Magdalena nigdy nie skarżyła się na ból. Ona całkowicie  była poddana woli Boga i oferowała to cierpienie dla Niego. Lekarze badali stygmaty, a księża obserwowali je, nikt nie mógł ustalić żadnego podstępu lub wszelkiego rodzaju innej  histerii.

Od trzynastego roku życia aż do swojej śmierci, Magdalena nie jadła ziemskiego jedzenia. Tak więc przez czterdzieści siedem lat żyła bez jedzenia. Nie mogła znieść zapachu wspólnych posiłków. Jej jedzeniem była tylko Eucharystia i jakiś rodzaj niebiańskiego pokarmu, który jadła tylko, gdy była w ekstazie. Pomimo, że nie jadła pełniła swoje codzienne obowiązki z łatwością.

PODARUNEK KRZYŻYKA
Podczas ekstazy, Magdalena otrzymała kilka podarunków, które były zauważone nie tylko przez nią, ale również przez innych ludzi. Jednym z nich było niebiańskie jedzenie, które Magdalena jadła prawie codziennie na koniec po jej ekstazie. Najczęściej otrzymywała je podczas wizji Marii Panny, lub aniołów. Świadkowie informowali, że widzieli żywność w postaci małych cząstek lub granulatu,  w różnych kolorach. Magdalena powiedziała, że to jedzenie było pokazane ludziom przede wszystkim po to aby ludzie w to uwierzyli, że Bóg przemówiła przez nią.

Szczególnie ciekawy był mały krzyżyk który Magdalena otrzymała w czasie ekstazy, który pozostał na jej piersi nawet gdy ekstaza się skończyła. Ten mały krzyż pozostał na jej ciele, bez łańcuszka czy innego łącznika, i nigdy nie upadł na podłogę. Dwóch kapłanów dotknęło i ucałowało krzyżyk, z których jeden opisał o  tym wydarzeniu  w liście do biskupa. Magdalena otrzymała go podczas ekstazy wieczorem, po której pozostał z nią na noc, ale podczas jej zwykłego stanu rano zniknął, ona wtedy otrzymała go ponownie podczas kolejnej ekstazy wieczorem.

Miejsce pierwszej wizji Magdaleny

Miejsce pierwszej wizji Magdaleny

ZNAJOMOŚĆ JĘZYKÓW
Podczas ekstazy Magdalena rozumiała i mówiła w różnych językach, których nigdy nie uczyła się lub nigdy o nich nie słyszała.

ZNAŁA SERCA
Magdalena miała też dar czytania duszy, tzn. rozumienia wewnętrznego stanu dusz. Znała intencje, z którymi człowiek przychodził do niej, lub jeśli ktoś poprosił ją o to ona przedstawiała  mu wewnętrzny stan jego duszy. Na żądanie wielu kapłanów, wyjawiła im  ich stan wewnętrzny.

-Magdaleno Górnik, módl się za nami!
______________________________________
-Aby uzyskać bardziej szczegółowe informacje na temat Magdaleny Górnik, odwiedź witrynę internetową:
http://zupnije.rkc.si/sodrazica/MagdalenaGornik/index-MagdalenaGornik_A.html

Streścił : Dzieckonmp

Reklama

Komentarzy 31 do “Magdalena Górnik – mistyczka i stygmatyczka”

  1. pio0 said

    Morderca — wybranek Maryi
    — Weź sobie tę przeklętą blaszkę i daj mi spokój! Zezłoszczony wypytywaniem o ozdobę, o której niewiele wiedział, współwięzień zerwał rzemyk z szyi i rzucił go pod nogi Claude’a. Ten podniósł zawieszkę z podłogi i za przyzwoleniem strażnika zawiesił sobie na szyi. Tak bardzo mu się podobała…

    W obronie babci

    Czarnoskóry dwudziestolatek siedział w więzieniu za morderstwo. Był świadkiem, jak drugi mąż babci znęca się nad nią seksualnie, bije ją i poniewiera. Stanął w jej obronie, ale nie opanował złości i zabił przyszywanego dziadka. Przerażony rozwojem wypadków, uciekł z miejsca zdarzenia. Po kilku tygodniach został złapany i skazany na karę śmierci na krześle elektrycznym. Oczekiwał w celi na wykonanie wyroku.

    Claude Newman urodził się w 1923 roku w małej miejscowości nad rzeką Missisipi, w Stanach Zjednoczonych. Babcia Ellen była jedyną ostoją w jego pozbawionym miłości i rodzicielskiej troski młodzieńczym życiu. Uciekł do niej razem z bratem, kiedy miał zaledwie pięć lat.
    Kobieta w więzieniu

    Pewnej nocy po zdarzeniu z tajemniczą blaszką Claude poczuł, jak ktoś go dotyka. Obudził się przerażony. Stała przy nim niezwykłej urody kobieta, „najpiękniejsza, jaką tylko Bóg mógł stworzyć”. Był tak wystraszony, że nie wiedział, co zrobić. Uspokoiły go jednak jej słowa: „Jeśli chcesz być moim dzieckiem i mieć mnie za matkę, każ zawołać katolickiego księdza”. Po tych słowach kobieta zniknęła.

    Rano Claude opowiedział kolegom z celi o spotkaniu z kobietą. Nie mieli pojęcia, kim ona mogła być ani jak dostała się do więzienia. Zgodnie stwierdzili zatem, że dobrze będzie wykonać jej polecenie i przywołać księdza — może on im wyjaśni tę tajemnicę. Jeszcze tego samego dnia spotkali się z o. Robertem O’Learym. Misjonarz nie uwierzył w prawdziwość opowieści. Nigdy dotąd nie słyszał, aby złoczyńca dostąpił łaski objawień prywatnych. Było to niewyobrażalne!

    Jednak ponieważ wszyscy więźniowie, choć sami nie widzieli kobiety ani nie słyszeli jej słów, gorąco zapewniali go, że ona naprawdę gościła w ich celi i rozmawiała z Claudem, zgodził się udzielić im lekcji katechizmu.
    Nietypowe lekcje katechizmu

    Okazało się, że więźniowie niewiele wiedzą o religii i Bogu — słyszeli tylko, że On istnieje. Nie znali wcale Jezusa. Co więcej, Claude, który nigdy nie chodził do szkoły, nie potrafił ani czytać, ani pisać. Ojciec O’Leary nie zniechęcił się ich brakiem elementarnej wiedzy i rozpoczął katechezy.

    Jedna z pierwszych dotyczyła sakramentu spowiedzi. Kiedy skończył wykład, Claude oznajmił, że słyszał już o tym od Pięknej Pani. Ona mu wyjawiła, że „kiedy przystępujemy do spowiedzi, to nie klękamy przed księdzem, ale przed krzyżem jej Syna. A jeśli naprawdę żałujemy za nasze grzechy i je wyznajemy, to krew, którą Jezus wylał za nas na krzyżu, obmywa nas i oczyszcza z win”. A potem zwrócił się do pozostałych więźniów z zachętą: „Nie bójcie się iść do spowiedzi! Ja wyznałem swoje grzechy Bogu. Matka Boża mi to wyjaśniła: my mówimy do Boga za pośrednictwem księdza, a Bóg przez niego mówi do nas”.

    Ksiądz był poruszony tą wypowiedzią. Jednak nadal nie mógł uwierzyć, aby ten chłopak rozmawiał z Matką Bożą. Claude — jakby czytając w jego myślach — odwołał go wówczas na bok i powiedział, że ma dla niego prywatną wiadomość od Maryi. Prosiła go, aby za każdym razem, kiedy księdza nawiedzi zwątpienie lub strach, przypominał mu o obietnicy, którą złożył w 1940 roku w okopach w Holandii, bo na jej wypełnienie Maryja wciąż czeka (ojciec Robert obiecał jej wówczas wybudowanie kościoła za ocalenie życia). Przypomnienie mu o tym miało uwiarygodnić mistyczne wizje Claude’a.

    Podczas kolejnej katechezy o Najświętszym Sakramencie sytuacja się powtórzyła. Claude znowu przekazał naukę otrzymaną od Matki Bożej. Wyjaśnił współwięźniom, że Komunia Święta, choć wygląda jak kawałek chleba, w rzeczywistości jest najprawdziwszym ciałem jej Syna, za pośrednictwem którego przychodzi On do człowieka. Dlatego czas po przyjęciu Komunii trzeba poświęcić wyłącznie Jemu: kochać Go, modlić się do Niego, prosić Go o błogosławieństwo i Mu dziękować.

    Nauka katechizmu trwała do 16 stycznia 1944 roku. Tego dnia Claude Newman i pozostali czterej więźniowie zostali ochrzczeni.
    Odroczona egzekucja

    Do egzekucji zostały zaledwie cztery dni. Jako ostatnie życzenie Claude poprosił szeryfa Williamsona o zorganizowanie wspólnego przyjęcia dla więźniów i strażników — w ten sposób chciał wyrazić radość z tego, że następnego dnia spotka Jezusa, który ukochał go aż do przebaczenia grzechów w sakramentach chrztu i spowiedzi. To niecodzienne świętowanie, które zdumiało wszystkich, zakończyła droga krzyżowa i modlitwa za Claude’a. Ojciec O’Leary przyniósł Najświętszy Sakrament i udzielił mu Komunii. Potem we dwóch z modlitwą na ustach oczekiwali, aż wybije godzina egzekucji…

    Kwadrans przed egzekucją szeryf Williamson, który wraz z prokuratorem okręgowym usilnie starał się ratować życie tego niezwykłego więźnia, przybiegł z wiadomością o odroczeniu wyroku na dwa tygodnie. Claude się rozpłakał. Ku zaskoczeniu wszystkich, nie były to jednak łzy radości. Chłopak rozpaczał, że oni nic nie rozumieją. Bo gdyby — tak jak on — ujrzeli twarz Maryi i mogli spojrzeć w jej oczy, nie chcieliby żyć ani dnia dłużej. Na koniec zapytał księdza: „Co złego zrobiłem w ciągu ostatnich dni, że Bóg odmawia mi powrotu do domu? Dlaczego muszę pozostać jeszcze przez dwa tygodnie na ziemi?”.
    Boży zamysł

    Ksiądz w pierwszej chwili zmieszał się i nie wiedział, co odpowiedzieć na tak zadane pytanie. Po chwili przyszła mu do głowy refleksja, że może jest w tym pewien Boży zamysł. Zaproponował Claude’owi: „Może Maryja prosi Cię, abyś ofiarował Bogu ten dodatkowy czas w intencji nawrócenia Hughsa i uratowania jego duszy?”.

    James Hughs — biały, niedawno skazany za morderstwo — tak samo jak Claude oczekiwał w więzieniu na wykonanie wyroku śmierci. Szczerze nienawidził czarnoskórego chłopaka — za kolor skóry i za owo specyficzne uduchowienie, tak nieprzystające do atmosfery więzienia.

    Claude zastanowił się nad słowami ojca Roberta, po czym poprosił o nauczenie go modlitwy, którą mógłby odmawiać codziennie w tej intencji. Przebaczył Hughsowi i modlił się o jego nawrócenie aż do swojej egzekucji. Został stracony 3 lutego 1944 roku.

    Ojciec O’Leary powiedział: „Nigdy dotąd nie widziałem nikogo, kto tak radośnie szedł na spotkanie śmierci”.
    Hughs idzie na śmierć

    Egzekucja Jamesa Hughsa została wyznaczona — trzy miesiące później — na 19 maja 1944 roku. Przed wejściem do celi śmierci lekarz okręgowy zaproponował mu, aby uklęknął i zmówił przynajmniej modlitwę „Ojcze nasz”. To rozsierdziło więźnia tak bardzo, że zaczął przeklinać i plunął lekarzowi w twarz. Hughs nienawidził Boga i wszystkiego, co duchowe.

    Uczestniczący w egzekucji urzędnicy byli zaskoczeni zatwardziałością serca złoczyńcy. Tuż przed przypięciem do krzesła elektrycznego szeryf zapytał go po raz ostatni: „Jeśli ma Pan coś do powiedzenia, proszę zrobić to teraz!”. Hughs ponownie zaklął, ale nagle umilkł… Jakby się czegoś przestraszył. Wzrok utkwił w kącie celi. Po chwili krzyknął do szeryfa: „Proszę zawołać księdza!”.

    Ojciec Robert O’Leary, kapelan więzienny, zgodnie z przepisami był obecny na sali śmierci. Stał ukryty między dziennikarzami — ponieważ Hughs zagroził, że przeklnie Boga, jeśli jakiś klecha odważy się przyjść — i modlił się za skazańca. Wezwany, podszedł do niego i usłyszał, jak ten mówi: „Byłem katolikiem, jednak z powodu życia, jakie prowadziłem, gdy miałem 18 lat, oddaliłem się od Kościoła. Teraz chciałbym się wyspowiadać”.

    Wszyscy wyszli. W celi pozostał tylko skazaniec i ksiądz.
    Byłem w piekle

    Po powrocie na salę szeryf nie wytrzymał ciekawości i zapytał Hughsa, co tak nagle poruszyło jego sumienie. W odpowiedzi usłyszał: „Pamięta Pan tego czarnoskórego Claude’a Newmana, którego tak nienawidziłem? Zobaczyłem go, jak stał w tym kącie, a Święta Panienka trzymała rękę na jego ramieniu. Powiedział do mnie: „Ofiarowałem swoją śmierć, w jedności z Chrystusem na krzyżu, aby Cię uratować. A Matka Boża dała mi łaskę zobaczenia w piekle miejsca, do którego miałem trafić, jeśli się nie nawrócę. W tym momencie zażądałem księdza”.

    James Hughs nawrócił się w ostatnim momencie. Ofiara złożona przez Claude’a Newmana wyjednała dla niego łaskę zbawienia. Wszystko stało się za sprawą małej blaszki służącej za ozdobę szyi. Prawdopodobnie był to Cudowny Medalik, o którego wybicie Katarzynę Labouré podczas objawienia poprosiła Maryja. Powiedziała wówczas: „Wszyscy, którzy go będą nosili na szyi, dostąpią wielkich łask”.

    „Głos Ojca Pio” [79/1/2013]

    http://www.glosojcapio.pl
    http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/gop79-newman.html

  2. Józef Piotr said

    UWAGA!

    PROSZĘ ZAPOZNAĆ się z tym!! I tego nie lekceważyć !

    http://www.wroclawskikomitet.pl/komitet/ogloszenia/item/1440-was-polak%C3%B3w-nie-b%C4%99dzie

    ORAZ TYM : telefon do RADIA MARYJA !!

    • Weronika said

      Wklejam czyjas wypowiedz na powyzszy temat ISTOTNY DLA NASZEGO POLAKOW ISTNIENIA ,ze strony :

      http://moje-riese.blogspot.ca/2012/03/bez-nazwisk.html

      „Ten list Żydów , to dobry pretekst, żeby postawić pytanie
      o rolę Żydów, czy też syjonistów precyzyjniej to nazywając, w blokowaniu dostępu do Riese. Czy nie jest tak , że Izrael ma tu najwięcej do powiedzenia, jako państwo pretendujące do czynienia sobie narodów podległymi a syjonistów, Żydów uczynienia rasą „panów, nadludzi”,która będzie wyzyskiwać resztę ludzkości. Syjonizm i nazizm to dwie bliźniacze ideologie. Syjoniści też uważają się za nadludzi, którzy zostali wyznaczeni przez ich boga do rządzenia światem, tak im przecież napisano w ich kabalach dyktowanych przez samego demona.Oni biorą to jako prawdę objawioną i dążą do uzyskania władzy nad całym światem, wszelkimi sposobami, poprzez manipulacje i skryte podbijanie innych narodów Twórcą nazizmu jest również człowiek o korzeniach żydowskich, czyli Hitler. Hitler był chroniony przez syjonistów po wojnie , żył w Argentynie , gdzie umarł w 1960 roku, śmiercią naturalną, mówią o tym archiwa FBI ujawnione w 2010 roku. Czy byłoby to możliwe bez osłony wywiadów i bez wiedzy Izraela ? Czy pro żydowskie polskie rządy reprezentujące interesy Izraela blokują dostęp do Riese , bo ich starsi bracia w wierze rządzący całym światem tak nakazali. Żydzi są przebiegli , tak przebiegli że całe otoczenie Hitlera było inwigilowane przez Żydów, a Hitler odpowiednio sterowany przez Bormanna przypuszczalnie sowiecko-żydowskiego szpiega, także sponsorowany przez żydowskie banki.
      Żydzi zrobili jednym słowem z nazistów głupków, którzy
      prowokowani odpowiednio przez żydo-finansjerę sami sobie
      skompromitowali przed całym światem, oddając pole i siły
      syjonistom jako pretendentom w ich mniemaniu , do urządzenia globalnego obozu koncentracyjnego na Ziemi. Z
      masami kontrolowanymi za pomocą czipów i powoli
      wytruwanymi różnymi metodami, np GMO, skażoną żywnością,
      szczepionkami i innymi diabelskimi metodami.

      Następuje pauperyzacja społeczeństwa polskiego i spychanie go na margines
      Likwiduje się miejsca pracy dla Polaków tj. odbiera się pracę i środki utrzymania.

      Następuje masowy eksodus bardziej aktywnych i przedsiębiorczych Polaków poza granice kraju, gdzie następuje proces wynaradawiania i integracji z krajami osiedlenia. Żeby to zilustrować: jest to proces identyczny w swych skutkach z wywózką dzieci polskich z Zamojszczyzny przez zbrodnicza, nazistowska III Rzesze niemiecka w celu ich germanizacji.

      Maleje dzietność Polek. Służba zdrowia jest w opłakanym stanie( to jeden z elementów tego procesu powolnego ludobójstwa)
      Rozprzedano przemysł – za grosze, żydzi sprzedali nie swoje Niemcom; cały PROFIT z Kolonii Polskiej TRANSFEROWANY JEST NA ZACHÓD.

      Żydówka, Irmina Samulska jest wykładowcą na katolickim uniwersytecie im. Kardynała Wyszyńskiego
      No to jak to ma być?
      Żydówka – Katoliczka , Żyd -Chrześcijanin , JudeoChrześcijanstwo , to przecież wszystko OKSYMORON !!

      Nie można być jednocześnie wyznawca judaizmu Talmudu i chrześcijaństwa
      Dlaczego katolicki Uniwersytet zatrudnia tzw. Żydów, a wiec wyznawców Talmudu. Oto jest pytanie ?
      W tym procesie ludobójstwa uczestniczy kościół zwany katolickim , bo już zamieniony na Synagogę Szatana

      Tzw. Żydzi to mafia , to Przestępczość Zorganizowana !!
      O tym fakcie, o tej relacji do katolickiego Radia Maryja , a przykładów można mnożyć , o planowanej przez żydowską Międzynarodówkę Finansowa planach zbrodni ludobójstwa i eksterminacji narodu polskiego i planach likwidacji Polski jako kraju, niegdyś wielkiego Pasa Cywilizacyjnego od Bałtyku do Morza Czarnego.

      Ten spisek powstaje w Tajnych Gremiach żydowskich ,a wiec ukrytych przed przeciętnym obywatelem.
      Dwa żywioły niszczą i niszczyły Polske i Polaków – Niemcy i Żydzi !! I to jest dalej kontynuowane
      Tajność oznacza nielegalność !!

      Poniżej link do audycji poświadczającej wypowiedzenie słów
      „WAS POLAKÓW NIE BĘDZIE” przez „zakamuflowanych” Żydów w instytucjach polskich :http://gloria.tv/?media=263016

  3. kooool said

    Programowanie ludzkiego umysłu – część pierwsza
    http://vod.pl/programowanie-ludzkiego-umyslu-czesc-pierwsza,121936,w.html

  4. Adrian said

    Jeden z politycznych przywódców, o którym mówiłem jakiś czas temu, zostanie wkrótce zamordowany

    wtorek, 26 lutego 2013, godz. 22.00

    Moja wielce umiłowana córko, jeden z politycznych przywódców, o którym mówiłem jakiś czas temu*, zostanie wkrótce zamordowany.

    Pragnę, abyś — po tym, jak to się wydarzy — ujawniła wszystkim, kim ta osoba jest, posługując się dowodem, jaki został tobie i innym teraz przekazany, tak aby więcej ludzi zaakceptowało Prawdę tych Orędzi. Ten biedak jakiś czas temu uniknął już śmierci, ale jego nowa popularność postawi go w niebezpiecznej sytuacji. Jest on wrogiem sił masońskich i nie będą go oni zbyt długi czas tolerować w roli przywódcy.

    Kiedy wy, Moi wyznawcy, zobaczycie, że spełniają się proroctwa, jakie dawane są wybranej duszy, będziecie wówczas wiedzieć, że takie dusze mówią Prawdę i że została im ona przekazana z Nieba, gdyż nie byłyby one w stanie czegoś takiego same wymyślić.

    Jest Moim pragnieniem, aby udowodnić tym, którzy gardzą Moimi Orędziami, że to jestem Ja, wasz umiłowany Jezus Chrystus, Który mówi do świata przez tego proroka. I chociaż wielką radość przynosi Mi, gdy widzę, jak bardzo Mnie kochacie i jak odmawiacie modlitwy, przekazane wam z Niebios, to właśnie ci sceptycy są tymi, których muszę przygarnąć.

    W bardzo niedługim czasie w Europie nastąpi podział, który będzie miał związek z EU i krajem, w którym znajduje się Piotrowy Tron. Rezultatem tego będzie wojna, która będzie miała inny charakter niż inne wojny. Ale będzie ona bezwzględna. W Niemczech, we Włoszech i we Francji ludzie zwrócą się przeciwko sobie. Musicie się modlić, aby Moi wyznawcy pozostali silni oraz sprawili, aby Grupy Modlitewne „Jezus dla Ludzkości” zostały szybko założone w tych krajach.

    Nadszedł czas dla Mnie, Jezusa Chrystusa, Baranka Bożego, aby ujawić więcej informacji zawartych w Pieczęciach**. Dokonam tego ze starannością, ponieważ musicie się przygotować zarazem duchowo, jak i fizycznie. Jako Bóg Sprawiedliwości sprawię, że będę wam wszystkim przewodził i was Moją Mocą błogosławił, podczas kiedy wszystko będzie, warstwa po warstwie, nabierać rozmachu.

    Wasz umiłowany Jezus

    * Porównaj z orędziem z 17 lutego 2011, godz. 23.45

    ** Pieczęcie z Apokalipsy św. Jana

    http://ostrzezenie.wordpress.com/

    • Lidia2 said

      Pan Jezus niepotrzebuje smierci czlowieka ani uwiarygodnic swoje oredzia..
      trzymaj sie lepiej oredzi sw Faustyny ktôre sa na czasy ostateczne
      a nie szukaj sensacji u Marii z Irlandii
      Niech Was Duch swiety oswieci….

      • Lidia2 said

        Pan Jezus niepotrzebuje smierci czlowieka ABY uwiarygodnic swoje oredzia..
        trzymaj sie lepiej oredzi sw Faustyny ktôre sa na czasy ostateczne
        a nie szukaj sensacji u Marii z Irlandii
        Niech Was Duch swiety oswieci….

      • Weronika said

        Myslisz, ze Pan Jezus potrzebuje czegokolwiek aby sie uwiarygodnic??? To tylko ludzie sa niedowiarkami i nie wierza. Nawet smierc czlowieka przepowiedziana przez Boga ich nie przekona. Oredzia Sw.Siostry Faustyny lezaly w szufladzie przez dziesieciolecia nieuznawane przez kler. Swieta Siostra Faustyna byla wyszydzana i przesladowana podobnie jak dzis Maria od Bozego Milosierdzia. Niech was Duch Swiety oswieci.

  5. Dawid said

    Co bybyło gdyby zielona wyspa nadal trwała:

    Polska powinna zrobić wszystko, żeby zatrzymać w kraju cudzoziemców, którzy tu przyjeżdżają sezonowo za pracą – Rzeczpospolita analizuje raport Fundacji „Energia dla Europy”. To konieczne w sytuacji coraz szybszego wyludniania się kraju – alarmują eksperci. To wynik nie tylko coraz coraz mniejszej liczby rodzących się tu dzieci i 2-milionowej fali Polaków, którzy w poszukiwaniu pracy wyjechało za granicę.

    W ub. roku w Polsce legalnie pracowało aż 224 tys. cudzoziemców, w większości Ukraińców, o 60 tys. więcej, niż rok wcześniej. To efekt poluzowania polskich – od 2006 r. Ukraińcy, Białorusini, Rosjanie, Gruzini i Mołdawianie mogą już u nas zatrudnić się bez zezwolenia na pracę, a od zeszłego roku nawet do sześciu miesięcy.

    – Dla przedsiębiorców to już na tyle długi okres, że opłaca im się ich sprowadzać – tłumaczy ekspert PKPP Lewiatan Monika Zakrzewska i dodaje, że firmy coraz chętniej oferują imigrantom prace, których Polacy nie chcą się podjąć.

    Niestety traktują oni tę pracę jak saksy, po których natychmiast wracają do siebie, lub jadą dalej, do Hiszpanii czy Włoch.

    Polska jednak nie robi nic, aby tych, którzy przyjadą, zatrzymać na dłużej – mówi prof. Krystyna Iglicka, demograf i rektor Uczelni Łazarskiego. Jej zdaniem, Polska to kraj nieprzyjazny imigrantom: trudno im dostać pozwolenie na pobyt i pracę na dłużej niż pół roku, oferty pracy są poniżej ich kwalifikacji, a absolwenci uczelni muszą się solidnie namęczyć, żeby nostryfikować dyplomy.

    W ten sposób tracimy szansę na osiedlanie się tu osób bliskich nam kulturowo. – Za kilka lat trzeba będzie ściągać Chińczyków, Pakistańczyków, Afrykanów i Arabów. Dla społeczeństwa może to być zbyt duży szok – ostrzega Mirosław Bieniecki, szef Instytutu Studiów Migracyjnych.

    Bo, że będziemy zmuszeni sprowadzać do Polski cudzoziemców nie mają wątpliwości eksperci z Fundacji Energia dla Europy”.

    Eurostat prognozuje bowiem, że w 2050 r. będzie nas już tylko 29 milionów. Jeśli nie sprowadzimy w to miejsce imigrantów, gospodarka zwolni, a ZUS będzie miał kłopoty z wypłatą emerytur – ostrzega Iglicka, autorka raportu tej Fundacji, z którego wynika, że nasz kraj powinien sprowadzić do 2050 r. 5,2 mln imigrantów. To warunek, by wyludniający się kraj nadal się rozwijał.

    Fundacja postuluje, żeby w pierwszej kolejności zapraszać do Polski najlepiej wykwalifikowanych obcokrajowców. Powinien wręcz zostać stworzony „pakiet gościnny” dla grupy osób o wyższych kwalifikacjach zawodowych. Liczba osób, którym w ciągu jednego roku oferowany byłby pakiet, powinna wynosić 10 tys.

    – I trzeba jak najszybciej starać się włączyć ich w polskie społeczeństwo – twierdzi Iglicka.

  6. Tuptusia said

    PAN JEZUS U KAJFASZA
    (…)Po wielu bezecnych, przewrotnych i kłamliwych zeznaniach wystąpiło wreszcie jeszcze dwóch świadków i rzekli: „Ten oto Jezus powiedział, że obali świątynię, zrobioną rękami ludzkimi, i w trzech dniach wybuduje nową, która nie będzie dziełem rąk ludzkich.” — Lecz i ci świadkowie pokłócili się w końcu. Jeden z nich twierdził, że Jezus spożywał paschę inaczej niż zwykle i w innym budynku, dlatego właśnie, by zaznaczyć, że tam ustanawia nową świątynię, a starą obala. Drugi natomiast zaraz sprzeciwił się, rozumując, że wieczernik zrobiony jest także ręką ludzką, więc Jezus musiał mieć co innego na myśli. Kajfaszowi dokuczyło to już do żywego. Katowanie Jezusa, sprzeczne zeznania świadków i niepojęta cierpliwość oskarżonego robiły na obecnych bardzo przykre wrażenie. Kilka razy po prostu wyśmiano świadków, słysząc ich zeznania. Inni znowu, widząc, jak Jezus uporczywie milczy, poczuli trwogę w duszy.

    Około dziesięciu żołdaków poczuło wyrzuty sumienia i skruchę, więc pod pozorem zasłabnięcia wyszli. Przechodząc koło Piotra i Jana, rzekli do nich: „To milczenie Jezusa Galilejczyka wobec tak bezecnego z Nim postępowania rozdziera nam serca. Zdaje się, że człowieka ziemia pochłonie. Wskażcie nam, dokąd mamy się zwrócić?”— Apostołowie może nie zupełnie ufali im i obawiali się podstępu z ich strony, a zresztą bali się, by stojący w koło nie poznali ich jako uczniów Jezusa, więc patrząc smutnie, odpowiedzieli ogólnikowo: „Skoro wzywa was prawda, to z ufnością powierzcie się jej przewodnictwu; reszta przyjdzie sama z siebie.” Wyszli więc skruszeni żołnierze z domu i pospieszyli na miasto. Tam spotkali innych uczniów i za ich wskazówką udali się na drugi stok góry Syjonu, na południe od Jerozolimy, gdzie w grotach ukrywali się Apostołowie.

    Ci przelękli się z początku na widok żołnierzy, lecz wnet poznali ich dobre zamiary, więc z radością ich przyjęli. Przez nich otrzymali wiadomość, jak stoi sprawa z Jezusem i że im także zagraża niebezpieczeństwo. Więc rozproszyli się zaraz po innych kryjówkach.

    Kajfasz, rozzłoszczony do reszty sprzecznymi zeznaniami ostatnich dwóch świadków, wstał ze swego miejsca, zeszedł kilka stopni ku Jezusowi i zapytał: „Cóż, nie odpowiadasz nic na to zeznanie?” Pałał złością, że Jezus nawet nie raczy spojrzeć na niego. Wprawdzie siepacze poderwali Jezusowi głowę za włosy do góry i jeszcze bili Go pięściami w brodę, lecz mimo to Jezus uporczywie spoglądał w ziemię. Wtedy Kajfasz podniósł gwałtownie ręce do góry i drżącym ze złości głosem zawołał: „Przysięgam Cię na Boga żywego, powiedz, czyś Ty jest Chrystus, Mesjasz, Syn Boga Najświętszego?”

    W sali zrobiła się wielka cisza, a Jezus, wzmocniony przez Boga, głosem wstrząsającym, głosem Słowa wiecznego, rzekł z niewypowiedzianą godnością: „Jam jest! tyś powiedział! A zaprawdę, powiadam wam, wkrótce ujrzycie Syna człowieczego, siedzącego po prawicy Majestatu Bożego, i zstępującego w obłokach niebieskich.”

    Przy tych słowach rozjaśniła się postać Jezusa, a nad Nim otworzyło się Niebo, w którym ujrzałam Boga Ojca wszechmogącego, w postaci niewypowiedzianej, jak właściwie tego już nie potrafię opisać. Widziałam, że aniołowie i sprawiedliwi modlą się i wstawiają do Boga Ojca za Jezusem. Równocześnie zaś czułam, jakoby Bóstwo Jezusa przemawiało zarazem i z Ojca i z Jezusa: „Gdybym mógł cierpieć, cierpiałbym chętnie. Lecz jako Bóg nie mogę, więc z litości przyjąłem na się ciało w Synu, by Syn człowieczy cierpiał; jestem bowiem najsprawiedliwszy. I oto dźwiga Syn człowieczy na Sobie grzechy tych wszystkich, grzechy całego świata.”

    Pod Kajfaszem zaś ujrzałam otworzone całe piekło, jako ponury ognisty krąg, pełen straszydeł. On stał nad nim, jakby tylko cienką przegrodą oddzielony, a złość piekła przenikała jego istotę. W ogóle cały dom wydał mi się podobnym do piekła, występującego nagle z ziemi. Jezus wypowiedział uroczyście, że jest Chrystusem, Synem Boga, więc piekło zadrżało ze strachu przed Nim i nagle napełniło dom ten całą swą zjadliwością przeciw Niemu. Ponieważ wszystko przedstawia mi się w widzeniu w widomych kształtach i obrazach, więc i teraz widziałam że ta trwoga i wściekłość piekła występuje niejako z ziemi na różnych miejscach w postaci mnóstwa obrzydliwych straszydeł. Przypominam sobie, że widziałam między nimi całe gromady małych, czarnych postaci, podobnych do biegających psów o krótkich łapach z długimi pazurami. Pamiętam tylko ich kształt, ale nie wiem już, jaki rodzaj złośliwości ludzkiej miały one uosabiać. Małe te straszydła wślizgiwały się do wnętrza większej części obecnych, wielu siadały na głowie lub barkach.

    Więcej: http://pasja.wg.emmerich.fm.interia.pl/zycie_jezusa112.htm

  7. jowram said

    Tysiące ton Heksachlorobenzenu (HCB), rakotwórczej substancji przywiezionej z Ukrainy, zrzucono pod płotem spalarni odpadów w Gdańsku. HCB może uszkadzać wątrobę, system immunologiczny i ograniczać wzrost liczby urodzeń. Hałda worków z niebezpieczną substancją zalega zaledwie 100 metrów od Bałtyku. Na stwierdzenie reportera: „Ten worek jest rozszczelniony, przecieka”, szef firmy przechowującej odpady, były polityk i opozycjonista Krzysztof Pusz odpowiada zdziwiony: – Tak, no i co z tego?

    Dziennikarzy programu TVN UWAGA! zaalarmował mieszkaniec Gdańska, który – jak mówi – w ubiegłym roku zaobserwował setki ukraińskich ciężarówek zwożących śmierdzące materiały chemiczne. Na workach znajdowały się oznaczenia Heksachlorobenzenu, w skrócie HCB.

    Groźne dla zdrowia
    Bruksela skarży nas do Trybunału za odpady
    Komisja…
    czytaj dalej »

    To jedna z 22 takich substancji na świecie. Spośród dziesiątek tysięcy chemikaliów są tylko 22, których stosowanie jest zakazane przez konwencję międzynarodową. HCB może uszkadzać wątrobę, system immunologiczny i ogranicza wzrost liczby urodzeń. To bardzo agresywna substancja: jeśli umieścimy ją w normalnej beczce skoroduje ją i przedostanie się na zewnątrz.

    John Vijgen

    Przesłuchają urzędników ws. braku leków na raka
    Prokuratura…
    czytaj dalej »

    – To jedna z 22 takich substancji na świecie. Spośród dziesiątek tysięcy chemikaliów są tylko 22, których stosowanie jest zakazane przez konwencję międzynarodową. HCB może uszkadzać wątrobę, system immunologiczny i ogranicza wzrost liczby urodzeń. To bardzo agresywna substancja: jeśli umieścimy ją w normalnej beczce skoroduje ją i przedostanie się na zewnątrz – wyjaśnił dziennikarzom John Vijgen dyrektor międzynarodowej organizacji zajmującej się likwidacją przeterminowanych pestycydów oraz HCB.

    HCB powstawał jako odpad produkcji chemicznych oraz stanowił skład środków ochrony roślin, których stosowanie od 40 lat jest zakazane. Opinię o groźnej substancji potwierdzili też polscy naukowcy.

    Karygodne warunki przetrzymywania

    – Nie chciałbym, aby tego typu substancja była w ten sposób przechowywana – stwierdził Tomasz Stobiecki z Instytutu Ochrony Roślin w Sośnicowicach, który 13 lat temu zajmował się oczyszczaniem polskich składowisk pestycydów i HCB.

    Tymczasem prezes spalarni Krzysztof Pusz, były wicewojewoda Gdański i pomorski, a także urzędnik w kancelarii prezydenta Lecha Wałęsy, nie widzi problemu. – Wszystko jest zgodne z prawem. Na wszystko mam pozwolenia – mówi, pokazując koncesję na przywiezienie z Ukrainy 14 tysięcy ton odpadów z HCB.

    Jak dowiedziała się TVN UWAGA!, w momencie przywiezienia odpadów zakład mógł je przechowywać jedynie w metalowych kontenerach, w ilości niewiele przekraczającej pięć tysięcy ton. Tymczasem w styczniu inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku wykryli leżące wbrew koncesji na hałdzie 12 tysięcy ton HCB i pestycydów. Zakładowi groziła wielomilionowa kara. Jednak zanim ją wymierzono, Pomorski Urząd Marszałkowski w ciągu 11 dni zmienił koncesję pozwalając na składowanie 13 tysięcy ton groźnych odpadów pod gołym niebem. Zamiast wcześniejszego wymogu przechowywania odpadów z HCB w metalowych pojemnikach pozwolono na magazynowanie w wielkich workach a nawet luzem.
    zś//kdj

  8. Dawid said

    26.02.2013, 22:00 – Jeden z innych przywódców politycznych, o których wspominałem jakiś czas temu, wkrótce zostanie zamordowany

    Moja szczerze umiłowana córko, jeden z innych przywódców politycznych, o których wspominałem jakiś czas temu, wkrótce zostanie zamordowany.

    Pragnę ujawnić wam wszystkim, kim jest ten człowiek, aby potem, przez ten dowód, który daję wam i innym, więcej ludzi zaakceptowało Prawdę tych Orędzi. Ta biedna dusza uniknęła śmierci jakiś czas temu, ale jego nowa popularność zagrozi jego bezpieczeństwu. Jest on wrogiem sił masońskich i oni nie będą długo tolerować jego przywództwa.

    Kiedy wy, Moi wyznawcy, zobaczycie spełnienie proroctw przekazywanych jakiejś wybranej duszy, będziecie wiedzieli, że mówię Prawdę i że te Orędzia pochodzą z nieba, ponieważ te osoby nie byłyby w stanie ich wymyślić.

    Moim pragnieniem jest udowodnienie tym, którzy pogardzają Moimi Orędziami, że to Ja, wasz ukochany Jezus Chrystus, mówię do świata przez tego proroka. Choć sprawia Mi wielką radość, gdy widzę, jak bardzo Mnie kochacie i odmawiacie modlitwy przekazywane wam z nieba, to zależy mi też na przygarnięciu sceptyków.

    Wkrótce w Europie nastąpi podział, a to wszystko ma związek z Unią Europejską i krajem, w którym znajduje się Stolica Piotrowa. Doprowadzi to do wojny, która będzie się różnić od innych wojen. Ale będzie ona okrutna. Ludzie będą powstawać przeciwko sobie w Niemczech, Włoszech i Francji. Musicie się modlić, aby Moi wyznawcy pozostali silni i sprawić, aby Grupy Modlitwy Jezus dla Ludzkości szybko powstały w tych krajach.

    Nadszedł czas na Mnie, Jezusa Chrystusa, Baranka Bożego, aby ujawnić więcej informacji zawartych w Pieczęciach. Zrobię to ostrożnie, bowiem musicie być przygotowani zarówno fizycznie jak i duchowo. Jako Bóg Sprawiedliwości, zapewnię wam wszystkim swoje prowadzenie i pobłogosławię was Moją Siłą, w miarę jak kolejne warstwy będą się odsłaniać jedna po drugiej.

    Wasz ukochany Jezus

    • Dawid said

      Jednak mój ang jest słaby oredzie raczej podaje bardziej katastroficzne dane niz ja wczesniej zrozumiałem po ang i podałem 🙂 ale cuż….

      • Weronika said

        Jeden z politycznych przywódców, o którym mówiłem jakiś czas temu, zostanie wkrótce zamordowany

        wtorek, 26 lutego 2013, godz. 22.00

        Moja wielce umiłowana córko, jeden z politycznych przywódców, o którym mówiłem jakiś czas temu*, zostanie wkrótce zamordowany.

        Pragnę, abyś — po tym, jak to się wydarzy — ujawniła wszystkim, kim ta osoba jest, posługując się dowodem, jaki został tobie i innym teraz przekazany, tak aby więcej ludzi zaakceptowało Prawdę tych Orędzi. Ten biedak jakiś czas temu uniknął już śmierci, ale jego nowa popularność postawi go w niebezpiecznej sytuacji. Jest on wrogiem sił masońskich i nie będą go oni zbyt długi czas tolerować w roli przywódcy.

        Kiedy wy, Moi wyznawcy, zobaczycie, że spełniają się proroctwa, jakie dawane są wybranej duszy, będziecie wówczas wiedzieć, że takie dusze mówią Prawdę i że została im ona przekazana z Nieba, gdyż nie byłyby one w stanie czegoś takiego same wymyślić.

        Jest Moim pragnieniem, aby udowodnić tym, którzy gardzą Moimi Orędziami, że to jestem Ja, wasz umiłowany Jezus Chrystus, Który mówi do świata przez tego proroka. I chociaż wielką radość przynosi Mi, gdy widzę, jak bardzo Mnie kochacie i jak odmawiacie modlitwy, przekazane wam z Niebios, to właśnie ci sceptycy są tymi, których muszę przygarnąć.

        W bardzo niedługim czasie w Europie nastąpi podział, który będzie miał związek z EU i krajem, w którym znajduje się Piotrowy Tron. Rezultatem tego będzie wojna, która będzie miała inny charakter niż inne wojny. Ale będzie ona bezwzględna. W Niemczech, we Włoszech i we Francji ludzie zwrócą się przeciwko sobie. Musicie się modlić, aby Moi wyznawcy pozostali silni oraz sprawili, aby Grupy Modlitewne „Jezus dla Ludzkości” zostały szybko założone w tych krajach.

        Nadszedł czas dla Mnie, Jezusa Chrystusa, Baranka Bożego, aby ujawić więcej informacji zawartych w Pieczęciach**. Dokonam tego ze starannością, ponieważ musicie się przygotować zarazem duchowo, jak i fizycznie. Jako Bóg Sprawiedliwości sprawię, że będę wam wszystkim przewodził i was Moją Mocą błogosławił, podczas kiedy wszystko będzie, warstwa po warstwie, nabierać rozmachu.

        Wasz umiłowany Jezus

        * Porównaj z orędziem z 17 lutego 2011, godz. 23.45

        ** Pieczęcie z Apokalipsy św. Jana

      • Dawid said

        Te minusy są od ludzi któzy chcą dobrze żyć i nie chcą tego słyszeć bo diabeł im zagłusza….

      • Weronika said

        Minusami sie nie przejmujmy. Gdyby na innym blogu byly mozliwe minusy to oni by w nich toneli. Tam jest silna i natychmiastowa cenzura, jednokierunkowe myslenie partyjne, czyli jedynie sluszne. Calkiem jak w komunizmie. Tresc oredzia zamiescilam abys zobaczyl , ze ten twoj angielski wcale nie jest taki zly , jak sie sam oceniales.Mysle, ze jak ktos nie chce o oredziach slyszec to ma takie prawo, tak jak my mamy prawo ich sluchac. Tylko po co w takim razie tu wchodza i je czytaja???

      • Krzysztof said

        Demonki staja się coraz bardziej zuchwale.
        W miarę jak ich pan jest coraz bliżej.
        W swoja naturę maja wpisane, aby siać zamęt.
        One inaczej nie mogą funkcjonować.
        Nie mogą odpocząć dopóki kogoś nie oplują,pomówią,czy nie naśmieją się z kogoś.
        Obrzydzenie bierze i wstręt czuje normalny człowiek jak widzi takie postępowanie.
        To szambo, a nie perfumeria!!!, jak powiedział zacny Kapłan.

        • Dzieckonmp said

          Ojciec Tadeusz to właśnie nazwał prawidłowo. Dostało mu się za to od nich również pomawiając go że tylko kasa sie dla niego liczy. Perfidia nie ma granic.

      • Tomasz said

        @Krzysztof – celna nazwa. Mają coś z tego w sobie. Atakują niczym rój much czy komarów. Bywało że grubo po północy pojawiało się nagle i niemal jednocześnie kilkanaście wpisów w tym także „wizjonerów” i „księży” gdy było trzeba.

  9. Józef Piotr said

    W temacie
    Zdjęcie Kapliczki na SLOWACJI .
    Potwierdzam: po wsiach slowackich takich jak na zdjęciu jest PEŁNO ! pomimo tylu lat rządów antykościelnych

  10. Tomasz said

    Unikalny wpis w polskim internecie. Zupełnie inna jakość niż na małpim blogu gdzie tylko wklejki od innych plus nienawiść.

  11. Dzieckonmp said

    Nakaz aresztowania dla papieża Benedykta??

    http://tnij.org/us1v

    • wiesia said

      Komu przeszkadza wiara chrześcijańska?Wszyscy wiemy,że islamistom i UE(są oni w tzw.koalicji),jak sobie z tym poradzą to pójdą na całego).Dla nich nie ważne jest czy Papież jest winny,czy też nie.Dla nich jest ważne osiągnąć swój cel,nawet po trupach.Chrześcijaństwo naucza miłość i zgodność życia z Dekalogiem oraz wiarę w Trzy Osoby Boskie.Tam zaś jest inaczej.Obecnie świat leci w zastraszającym tempie na dno,a ile jeszcze przed nami.

      • wiesia said

        Zapomniałam dodać,że ONZ też ma za nić nauczanie Chrystusa.My jednak możemy szturmem modlitewnym przemieniać świat z Maryją.

    • Bozena said

      Ci z itccs to prawdziwa horda wilkow ządnych krwi. Wystarczy popatrzec na ich ostatni wpis z 28 lutego na itccs.org!
      Ciekawe tez, ze krolowa Anglii nagle znalazla sie w szpitalu, oglonie zdrowa ale z problemem zolądkowym…

    • wiesia said

      http://www.hanter.pl/ciekawostki/1087/Ateisci-chca-ARESZTOWAC-PAPIEZA.html

      http://forum.gazeta.pl/forum/w,902,48878851,48879122,Re_Turcja_Chca_aresztowac_Benedykta_XVI.html

      http://pl.apocalisselaica.net/focus/notizie-scelte/dimissioni-del-papa-spunta-addirittura-un-mandato-di-arresto-europeo-verso-benedetto-xvi

      • Józef Piotr said

        ad. 1*) To z Angli ta przewrotność antykościołem znamienna wyszła i cały czas tam tkwi pomimo rozmnożenia się na rew. francuską i podobne malarie po całym świecie. To stało się po zmutowaniu szczepem świńskiej grypy w wydaniu ideologicznym. A zaczeło się od błednej nauki i króla mordującego seryjnie żony.
        ad. 2*) Wyznawcy Proroka czego Turcja jest ogniwem zawsze przez dzieje byli wrogiem nr 1 Chrześcijaństwa . Ba nawet wielekroć wyrudszali na krwawe wojny w obszar wpływy KRK. Tak to sie składało że to Polsce która była zaporą przez wieki zachód zawdzięcza to czym jest. Kilkaset lat temu po zawojowaniu mógł być lennikiem Turcji. Z tego wychodzi że Oni wychodzą z zalożenia „co ma wisieś nie utonie” i robią sobie smak na Europę A od podstaw ideologicznych trzeba zacząć. Europa była silna Chrześcijaństwem i ocalała. A teraz jak już Zapory Polskiej nie ma (nawet armi brak) to nic nie szkodzi o marszu Turków i innych muzułman na Europę szczególnie że zaślepione nienawiścią do Wiary Chrześcijańskiej Ludy europy zachodniej wpuszczają między siebie zarazę jako antidotum na KRK. Wyrocznią „dziejów” dostaną za swoje i bedą gorzko płakać.
        ad3*) Biedny Nasz Papież opuszczony i zdradzony przez SWOICH bez jakich kolwiek obrońców staje się osaczanym.
        Wielu zaprzedanych diabolicznym ideologiom gotowi w swej zaciekłości przejść na muzułmznizm tylko czy muzułmanie będą tego chcieli. ( ci co rozsadzaja Kurię Rzymską od środka)

        Dlej podtrzymuję : Do Polski.

      • wiesia said

        Tego samego jestem zdania.A jeżeli chodzi o Papieża,jestem zdania,że zrobił wszystko,aby ratować Kościół,a obrazliwe słowa względem Niego, świadczą o tym,jak wielu miał i ma wokół siebie wiernych przeciwników.To nie jest tylko Jego prywatna walka,to chodzi o to,że jest On osobą odpowiedzialną i to za coś najważniejszego w tym całym bałaganie myślowym na świecie.Najbardziej cieszą się z Jego rezygnacji zatruwacze i pseudo ulepszacze.Ale wiadomo jak to się skończy,więc nie ma się o co martwić.Fakt…,że sporo przed nami jeszcze atrakcji 😦 ,bylebyśmy sami nie pobłądzili w trakcie tychże atrakcji,a reszta będzie nam dana z Nieba 🙂

    • bog65 said

      Wszystkiego można się spodziewać, jeżeli wypowiedź jednego z kapłanów jest taka że kobiety mogą być kapłankami w kościele katolickim ( w pytaniu nawiązałem do wypowiedzi kardynała z Argentyny) oznacza że żyjemy w czasach gdzie wszystko jest możliwe a my niestety jako chrześcijanie będziemy stawać się druga lub dalszą kategorią w tym świecie który woli żyć bez Boga

    • Marti said

      Magdalena była tak prześladowana jak Admin, taka już dola wiernych Chrystusowi 🙂 No i oczywiście Benedykta XVI, prawdopodobnie będzie zamordowany, tak mówią orędzia Fatimskie i wiele innych …..:(

Sorry, the comment form is closed at this time.

 
%d blogerów lubi to: