W ciągu tych 4 lat śledziliśmy wydarzenia w świecie i w Kościele. Przez cały ten czas, Bóg wielokrotnie pojawiał się na różne sposoby, tak że mogliśmy się zastanowić nad najważniejszymi rzeczami w naszym życiu, odkrywać plany, jakie Bóg ma dla każdego indywidualne i dla całego świata.
Bóg, za pośrednictwem Maryi Matki Bożej, naszej Królowej Pokoju mówił do nas na tysiące sposobów, każdego dnia. Ważną sprawą było to, że wielu zwracało uwagę na jego głos, słuchało i było w stanie powiedzieć: „Panie, to ja syn Twój. Powiedz mi, co chcesz ode mnie.”.
W Garabandal Matka Boża takie oto słowa powiedziała do nas w pierwszym orędziu.
„Musimy czynić wiele dobrych uczynków, dużo pokutować i często nawiedzać Najświętszy Sakrament. Przede wszystkim musimy prowadzić dobre życie. Jeżeli nie będziemy tego czynić, to spadnie na nas wielka kara. Kielich zła już się wypełnia i jeżeli się nie zmienimy, dotknie nas straszna katastrofa.”
W ostatnim zaś orędziu skierowała do nas takie słowa:
„Ponieważ orędzie moje z 18 października nie zostało ogłoszone ani też spełnione, oświadczam wam, że to jest jedno z ostatnich. Obecnie kielich goryczy przelewa się. Wielu kardynałów, biskupów i księży idzie drogą potępienia a z nimi liczna rzesza dusz. Coraz mniejszą wagę przywiązuje się do Najświętszej Eucharystii. Powinniście odwrócić gniew Boży poprzez uczynki pokutne i zadośćuczynienie. Jeżeli prosić będziecie Pana Boga ze skruszonym sercem, to przebaczy wam winy. Jako Matka wasza proszę was za pośrednictwem św. Michała Archanioła, abyście się poprawili. Są to dla was ostatnie ostrzeżenia. Kocham bowiem was bardzo i nie chcę waszego potępienia. Módlcie się gorąco, a spełnimy wasze prośby. Czyńcie więcej dobrych uczynków i wyrzeczeń oraz rozmyślajcie o męce Pana Jezusa”.
A teraz, zatrzymajmy się na chwilę i zadajmy sobie pytanie: Czy ja słuchałem Matki Bożej? Czy w tym roku, zrobiłem wiele ofiar?, Staram się zaoferować Panu trudności każdego dnia, rzeczy, które mnie kosztują, trudne lub nieoczekiwane rzeczy, które sprawiają mi cierpienie?, Czy zwiększyłem ducha pokuty, modliłem się o przebaczenie Boga za moje grzechy i za grzechy wszystkich ludzi, odwiedziłem Jezusa w tabernakulum, częściej starałem się podnosić z nałogów, i uczestniczyć w Eucharystii?
W drugim orędziu, Matka Boża zwraca nam uwagę na potrzebę poproszenia o pomoc, a także o potrzebie czynienia więcej dobra i rozmyślania o męce Jezusa.
Teraz kończy się 2013 rok i rozpocznie się 2014, o którym nie wiemy, co może przynieść. To jest dobry czas, aby zatrzymać się i zastanowić, aby trwać w obecności Boga i poprosić Go: Jezu, jak mogę kochać bardziej? Zapytaj Go na progu nowego roku. Czego chcesz ode mnie i moich bliźnich, w tym kluczowym momencie w historii?
Wszystkim czytelnikom którzy przez te 4 lata trafiali na mój blog życzę aby ten kolejny 2014 rok był takim przełomowym który będziecie wspominać i mówić: Boże dziękuję Ci za ten rok 2014, to w tym roku odpowiedziałeś na moje prośby i pytania. Poświęciłem Wam ten czas kosztem najbliższych, kosztem pracy jak i gorszych oczu. Wszystkim którzy odnaleźli Jezusa dzięki czytaniu tutaj wpisów życzę wytrwałej przyjaźni z Jezusem. To Wy daliście mi poczucie że warto było. Przepraszam za wszystko co było złe. Radujcie się! Pan jest blisko. Niech w waszych sercach nie będzie niepokoju, drogie dzieci, gdyż czas radości jest już bardzo blisko. Jezu, Maryjo Kocham Was ratujcie Dusze.
Jeruzalem, Jeruzalem! Ty zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy do ciebie są posłani. Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, jak ptak swoje pisklęta pod skrzydła, a nie chcieliście (Łk 13:34)