Wpis ten jest odpowiedzią na ciągłe opluwanie mnie na blogu heretyckim wowitów, adminka mimo że otrzymała zakaz od księdza wchodzenia na moją stronę i sama wielokrotnie deklarowała że nie będzie zaglądać, uporczywie śledzi co tylko napiszę i podburza na mnie swych czytelników. 26,01,2015 o godz. 21:20 „Papież przyjął transseksualistę z narzeczoną” – W Wigilię Bożego Narodzenia 24,12,2014 Franciszek zadzwonił do Hiszpanii do transseksualisty i zaprosił go do siebie na audiencje która miała miejsce 24 stycznia 2014 r. Podczas gdy media watykańskie siedzą cicho , tylko niemiecka sekcja Radia Watykańskiego jako jedyna, o tym poinformowała. – Jestem oburzony takim postępowaniem. Już coraz mniej wątpliwości.”
Adminka wstając rano pierwsze zaglądnęła na mój blog aby sprawdzić o co można mnie zaatakować. Trafiła na ten powyżej komentarz i o godz 7:02 zdenerwowana pisze : „
„Święci inaczej” znów się oburzają, bo Papież przyjął na audiencji transseksualistę.
Przyjął nie znaczy popiera – Jezus rozmawiał z celnikami, prostytutkami i nie popierał ich tylko mówił „idź i nie grzesz więcej” Św. Jan Paweł II odwiedził w więzieniu swego zamachowca -czy popierał zamachy?
Czy ci ciągli krytykanci tak samo „pojadą” po Jezusie za to, że „ON z celnikami jadł i nie znał kto to wróg”??
Czy to tak trudno zrozumieć? Z dedykacją dla tych faryzeuszy ze strony, której nazwę znów litościwie pomijam!
.
Następnie tworzy specjalny wpis aby znów przez cały dzień opluwać i złe moce wysyłać mnie. Ten diabeł się tak przyczepił że non stop chodzi i czyha aby mnie ubić. Widzi że jego czas zmierza ku końcowi dlatego wierzga i stara się zrobić jak najwięcej zła. Argumentów coraz mniej dlatego nie normalnych działań od tego diabła będzie coraz więcej.
Wyobraź sobie ojca, który mieszka w malowniczych przedmieściach miasta. Ma dobrą pracę, kochającą żonę i kilka pięknych dzieci w różnym wieku. Codziennie na podwórku spędza czas ze swymi dziećmi grając w piłkę .Wielu ludzi patrzy się na tego człowieka jako przykład modelu w swojej społeczności. Większość twierdzi, że jest na drodze do świętości.
Teraz wyobraź sobie, że ten sam ojciec spędza więcej czasu grając z innymi dziećmi z sąsiedztwa, niż robi to z własnymi dziećmi. Gdy jego dzieci pytają, dlaczego ich ojciec woli grać z innymi dziećmi, a nie z nimi, on z kolei zaczyna im dokuczać, drwi z nich, i podkreśla, że są one marudami bachorami, zamiast dać pełną miłości odpowiedź w odniesieniu do swoich przecież najbliższych których przecież zaniedbuje emocjonalnie.
Dodatkowo, jego dzieci stają się ofiarą kilku zbirów w okolicy, oprawców, którzy są nieugięci i szukają jakiegokolwiek błędu w tych dzieciach w celu ich prześladowania. Słowa i czyny ojca dają tym ludziom amunicję do używania przeciwko jego dzieciom. Następnie napastnicy rzucają się na dzieci i wykorzystują słowa ich ojca przeciwko nim.
Gdy niektóre dzieci się słusznie zdenerwują i zaczną narzekać na ojca że wspiera więcej znęcających się niż swoje dzieci, rodzeństwo ojca krzyczy na nie i zmusza ich do poddania się woli ojca. „Nie można krytykować taty! On jest naszym ojcem! Musisz być posłuszny i poddany jego woli, mimo wszystko, on wie lepiej niż ty. Widzimy że rodzina stała się bardziej podzielona niż wcześniej. Nie tylko ojciec, pozwalając światu nadużywać jego dzieci przez sposób, jaki na codzień postępuje, ale i niektóre dzieci zaciekle broniąc swoich często nieuczciwych działań.
Prawdopodobnie zgodzisz się ze mną, że ten ojciec nie jest dobrym ojcem. Podczas gdy on wydaje się być doskonałym przykładem dla całej społeczności, w rzeczywistości jest dewiantem. Spójrz teraz czy nie jest to, to samo podejście, jakie ma Franciszek, Papież, realizując swój pontyfikat.
Czy to w Watykanie, czy podrużując za granicę, wiele razy miał zaplanowane spotkanie z biskupami lub tylko z kardynałami, i anulował te spotkania w ostatniej chwili. Choć może to być zrozumiałe, gdyż może on być przemęczony, nie robiąc sobie przerwy na odpoczynek, jednak w przypadku podróży do Sri Lanki spędził on wiele czasu z ewangelikami, luteranami, a nawet buddystami. Nawet spędza czas z nie-katolikami, gdy wybiera się aby się zrelaksować, to proszę odpowiedzcie mi na pytanie: dlaczego? Jego celem nie jest ich ewangelizować; w żadnym momencie nie dyskutuje z nimi o konieczności stania się katolikiem, ale raczej, że popiera ich poglądy i omawia solidarność.
Na pokładzie papieskiego samolotu w wywiadzie prasowym mówi. „Kim jestem, aby sądzić” W ten sposób dał silną obronę niekatolikom zamykając usta katolikom nawołującym do przestrzegania nauczania katolickiego. Franciszek dał wrogom kolejny świetny atut mówiąc. „Niektórzy ludzie myślą – przepraszam za to co mówię. – Że żeby być dobrymi katolikami, musimy być jak króliki” Dodatkowo, on nawet ogłosił światu, że on udzielił nagany wiernej matce z kolejną ciążą. Oskarżył ją o „kuszenie Boga” i zarzucił jej „nieodpowiedzialne rodzicielstwo”.
Ten komentarz o królikach i nieodpowiedzialnym rodzicielstwie sprawił że część katolików przystąpiła ze zdwojonym animuszem do obrony wypowiedzi Ojca Świętego do ich ostatniego tchnienia. Oskarżają katolików, którzy nie zgadzają się z tymi słowami Papieża o wyciąganie słów z kontekstu. Zdenerwowani upominają ich, że nie wierzą w Boga, oskarżają ich o spowodowanie podziału w Kościele. Wiedział, co mówi, bo poprzedził to słowami „przepraszam za to co mówię”. On daje amunicję dla zbirów, którzy z kolei wykorzystują ją na jego dzieci, które miał rzekomo chronić i budować w nich świętość.
Kiedy normalny ojciec bierze udział w takich destrukcyjnych zachowaniach wobec swoich dzieci, jest on postrzegany nie jako bohater, ale dewiant i zły ojciec. Podobnie, jeśli Franciszek angażuje się w te same czyny, on nie jest dobrym ojcem dla swoich dzieci. Angażuje się w grzechy oszczerstwa i obmowy i bez przeprosin publicznych za jego wypowiedzi pozostaje nam zakładać to najgorsze.
Dzień, w którym przywódca, roszczący sobie prawo do prowadzenia Mojego Kościoła na ziemi, powie, że niektóre grzechy już się nie liczą, będzie dniem początku końca. Będzie to dzień, na który musicie uważać. Będzie to dzień, kiedy Mój Kościół wejdzie w erę ciemności. Tego dnia, nigdy nie wolno wam ulec pokusie, aby Mnie odrzucić – odrzucić Prawdę. Kłamstwa nie mogą zastąpić Prawdy
Papież przyjął transseksualistę z narzeczoną