Wracając w sobotę z Grecji Franciszek urządził na pokładzie samolotu konferencję prasową, podczas której odpowiadał na pytania dziennikarzy. Jedno z nich dotyczyło ostatniej adhortacji papieskiej „Amoris laetitia”.
Nic więc dziwnego, że w samolocie padło pytanie:
Chciałbym zadać pytanie dotyczące adhortacji „Amoris Laetitia”: jak wiadomo było wiele dyskusji na temat jednego z jej punktów: niektórzy twierdzą, że nic się nie zmieniło, jeśli chodzi o dostęp do sakramentów dla osób rozwiedzionych i żyjących w ponownych związkach, zaś inni twierdzą, że wiele się zmieniło, a przed nami kolejne otwarcia. Czy pojawiają się nowe konkretne możliwości, czy też nie?
Odpowiedź Franciszka była następująca:
Mogę powiedzieć, że tak. Ale to byłaby zbyt mała odpowiedź. Polecam zapoznanie się z prezentacją dokumentu, której dokonał kardynał Schönborn, który jest wielkim teologiem i pracował w Kongregacji Nauki Wiary.
Franciszek odesłał więc zainteresowanych do prezentacji dokonanej w Watykanie przez kardynała Christopha Schönborna. Przytoczmy zatem słowa, jakie wypowiedział wówczas właśnie na ten temat arcybiskup Wiednia:
Rodzi się oczywiście pytanie: a co mówi Papież o przystępowaniu do sakramentów osób, które żyją w sytuacjach nieregularnych? Papież ponownie przypomina potrzebę dobrego rozeznania sytuacji. «Rozeznanie – pisze Franciszek – musi pomóc w znalezieniu możliwych dróg odpowiedzenia Bogu i rozwoju pośród ograniczeń. Wierząc, że wszystko jest białe lub czarne, czasami zamykamy drogę łaski i wzrostu oraz zniechęcamy do wysiłków na rzecz świętości, które oddają chwałę Bogu». Franciszek przypomina tu ważne zdanie, które napisał w «Evangelii gaudium»: «mały krok, pośród wielkich ludzkich ograniczeń, może bardziej podobać się Bogu niż poprawne na zewnątrz życie człowieka spędzającego dni bez stawiania czoła poważnym trudnościom». W imię tej «via caritatis» Papież stwierdza z pokorą i prostotą w jednym z przypisów, że w przypadku sytuacji nieregularnych można też udzielać pomocy w postaci sakramentów. Jednakże Papież nie proponuje nam tu kazuistyki, nie daje recept, lecz przypomina nam swe dwa słynne zdania: «kapłanom przypominam, że konfesjonał nie powinien być salą tortur, ale miejscem miłosierdzia Pana» oraz Eucharystia «nie jest nagrodą dla doskonałych, lecz szlachetnym lekarstwem i pokarmem dla słabych.Zaraz potem kardynał Schönborn dodał, że decyzja Franciszka o dopuszczaniu w takich sytuacjach do sakramentów nie stanowi zerwania z dotychczasowym nauczaniem Kościoła, lecz jego płynny rozwój.
Warto wspomnieć, że – powołując się właśnie na adhortację „Amoris laetitia” – kardynał Schönborn zapowiedział już, że zainicjuje w swojej archidiecezji program umożliwiający przystępowanie osobom rozwiedzionym i pozostającym w ponownych związkach do sakramentu Eucharystii.
Źródło; wpolityce.pl