Dziś wieczorem będzie komunikat dotyczący Medalików
Podczas panelu dyskusyjnego na dorocznej konferencji na Uniwersytecie Notre
Dame w South Bend, Indiana, USA, która odbyła się w dniach 25-27.05.07. ojcu Petarowi Ljubiciciowi zadano następujące pytania:
Czy ma Ojciec jakieś przypuszczenia kiedy tajemnice zostaną ujawnione?
O. Petar:
Teraz jest okres cierpliwego oczekiwania na to, kiedy to nastąpi. Od samego początku Matka Boża przygotowywała Mirjanę w jaki sposób ma wyjawiać te tajemnice. Wielokrotnie brałem udział w spotkaniach między Mirjaną a Matką
Bożą. Widziałem czasami jak płacze i zadawałem jej pytanie:
„dlaczego płaczesz?”
. Ona odpowiadała:
„płaczę ponieważ to, co Matka Boża mówi, że nastąpi nie jest dobre – to jest bardzo poważne”.
Gdy patrzę na sytuację, w jakiej obecnie znajduje się świat mam uczucie,że powinno to nastąpić bardzo szybko. Świat nie może istnieć takim jakim jest w obecnych warunkach. Coś musi sięwydarzyć. Musi nastąpić jakaś interwencja z Nieba. Wygląda na to, że wszystko zmierza ku zatraceniu, ale wiemy, że dlatych, którzy kochają i są pełni miłości, Bóg wyprowadza dobro ze wszystkich wydarzeń, ponieważ Bóg może wyprostować wszystkie kręte ścieżki.
To co chcę podkreślić jest bardzo ważne – że nie powinniśmy czekać na czas kiedy to nastąpi
ale skupić się na tym: czy jesteśmy gotowi by stawić temu czoła kiedy to nastąpi? Ta osoba, która
żyje Ewangelią według wskazań Ewangelii i Chrystusa nie ma się czego obawiać. Kiedy Jezus przyjdzie, taka osoba będzie gotowa.
Będziemy wiedzieć co się wydarzy na 10 dni wcześniej zanim to nastąpi.Wtedy otrzymam od Mirjany coś podobnego do pergaminu. Będzie to gdzieś takiej wielkości 8 na 10 cm. Wszystkie tajemnice są tam zapisane. Kiedy nastąpią, gdzie, i jak będzie tam napisane. Następne siedem dni będzie to czas modlitwy i postu (zarówno o. Petar jak i Mirjana).
Trzy dni wcześniej zostanie ogłoszone światu co się wydarzy. Musimy powiedzieć, że pierwsze dwie tajemnice są związane z Medziugorjem. Będą one ostrzeżeniem przed tym co będzie miałonastąpić, ponieważ Matka Boża najpierw objawiła się w Medziugorju. A parafianie z parafii św. Jakuba są wezwani, by żyć tymi orędziami i by je również przekazywać innym. Wielu się zdziwi ponieważ nie brali pod uwagę tego co się wydarzy. A trzecia tajemnica będzie na Górze Objawień. Będzie tam widzialny znak.
Ten znak będzie wielką radością dla tych,którzy byli w Medziugorju i przyjęli orędzia i żyli nimi.
P:
Czy ojca zdaniem można rozważać takie sytuacje jak 11 września, tsunami, huragany, katastrofy, obecny stan wojny, który jest tak rozpowszechniony, czy połączyłby to Ojciec bezpośrednio z tym co Matka Boża mówi w Medziugorju o oczyszczeniu?
O. Petar:
Tak. Nie ważne co dzieje się w naturze i na świecie, zawsze będą różne opinie na ten temat. Ale my katolicy mamy inne zdanie. Poznaliśmy i wiemy, że Bóg jest naszym kochającym Ojcem, że kocha nas, jak powiedziałaby to Matka Boża. Więc weźmy dla przykładu ziemskiego ojca. Robi on wszystko, co w jego mocy by jego dzieci były spełnione i szczęśliwe. Ale widzicie, dzieci to odrzucają, dzieci chcą żyć po swojemu. Nie słuchają tego co ojciec od nich chce. O tsunami moglibyśmy powiedzieć: „Jest to dla mnie Boże wezwanie do nawrócenia ponieważ kilka sekund wcześniej zostaliśmy ocaleni od całkowitego zniszczenia terenu, na którym byliśmy. Zamiast świętować poprzez Mszę św. narodzenie Jezusa zdecydowaliśmy się tam pojechać i cieszyć się życiem. Nie pojechałem tam, jak wielu innych, by grzeszyć. Przez wszystkie kolejne święta nigdzie nie pojadę tylko będę w domu. Będę się modlił o nawrócenie tych, którzy nawet o tym nie wiedzą, ale zostanę tutaj”.
Postrzegam niektóre z tych wydarzeń jako ostrzeżenia od Boga, byśmy się nawrócili i powrócili do Boga. Nie chcę nazywać tego karą. Powiedziałbym, że jest to ostrzeżenie Boga skierowane do nas. Bóg mówi: „Człowieku, bądź gotowy”. Pojednaj się z Bogiem ponieważ dziś wieczorem może być już za późno. To jest dla nas istotne. Wielu teraz prorokuje, że wielkie katastrofy nastąpią na świecie, ale nie snujmy takich domysłów.
Ważne jest byśmy pamiętali skąd pochodzimy, co powinniśmy czynić, i gdzie jesteśmy prowadzeni.
Pochodzimy od Boga, żyjemy dla Boga i dla bliźniego, i wracamy do Boga. Więc w ten sposób ważne jest kiedy spotkamy się z naszym Stwórcą, i jak będziemy szczęśliwi kiedy On wyjdzie nam na spotkanie i zabierze nas byśmy byli z Nim na wieki.
Ważne byśmy podkreślali naszym dzieciom: „Zobaczcie, drogie dzieci, jest tak wielu którzy tracą życie na drodze. Przychodzi tsunami, Katrina przychodzi i już was nie ma.
Więc TERAZ prostujcie wasze życie w przymierzu z Bogiem. Wasza mama i tata pragną pewnego dnia być w Niebie wraz z wami i to nie jest bajka. To prawda i fakt”.
Więc w czasie Mszy św. ofiarujcie wasze dzieci i wasze rodziny Bogu. Kiedy kapłan konsekruje chleb w tym momencie powiedzcie:
„Wierzę, Boże, że jesteś tutaj. Oddaję teraz moje życie, moje dzieci, moją przyszłość, moją rodzinę, moje problemy, moje choroby Tobie na Twoją chwałę”. I ośmielam się powiedzieć, że w ten sposób pomagacie Jezusowi, by On i Jego łaska mogła ocalić ciebie i twoją rodzinę. Pewna rodzina miała syna, który był pijakiem. Byli w Lourdes i w Fatimie. Kiedy przyjechali do Medziugorja powiedzieli mi:
„nasz syn miał wypadek samochodowy ponieważ był pod wpływem alkoholu.
Przyjechał do Medziugorja. Nawrócił się. Poczuł powołanie, by zostać księdzem i nim został.
Dwa lata temu przyjął święcenia a teraz jest w Rumunii jako misjonarz”
. Ta rodzina powiedziała:
„W szczególny sposób modliliśmy się w momencie konsekracji i wznosiliśmy go i poświęcaliśmy go Jesusowi, by Jezus go uświęcił. Przez alkohol już był wstrząśnięty. Widzicie co Bóg może dokonać!”.
Módlcie się! Bóg jest gotowy do działania!
Źródło archiwalne Echo Medjugorje