Trzeba budzić sumienia

– Nie można żądać od Kościoła, żeby zmienił Dekalog, Ewangelię czy swoje nauczanie – mówi abp Henryk Hoser SAC.

.

Z abp. Henrykiem Hoserem SAC, specjalnym wysłannikiem papieża Franciszka do Medjugorie, rozmawia ks. Henryk Zieliński

Śledzi Ksiądz Arcybiskup to, co dzieje się obecnie w Polsce?

Śledzę, bo jestem, trochę jak Jan Paweł II, „chory na Polskę”. I nie zamierzam się z tego leczyć. Polska to przecież moja ojczyzna. Nigdy nie zmieniłem obywatelstwa.

Co Księdza Arcybiskupa niepokoi w ojczyźnie?

Bardzo mnie niepokoi dezintegracja społeczna oraz odchodzenie od racjonalności w życiu społecznym. Pomija się obiektywne fakty, a bazuje na tzw. faktach medialnych. Szkodzi to bezwzględnie nam wszystkim. Ludzie stają się bezkrytyczni wobec rzeczywistości kreowanej przez media. Bezkrytycznie wierzą „swoim” mediom. Na tej podstawie reagują i dokonują egzystencjalnych wyborów. Sprawdza się maksyma: „Powiedz mi, co czytasz, a powiem ci, kim jesteś”. Dodałbym do tego jeszcze: „Powiedz mi, co oglądasz”.

Niepokoi mnie brak szacunku dla życia prywatnego osób publicznych, choć niektóre z nich same uprawiają swoisty ekshibicjonizm. Ale media z lubością odsłaniają życie prywatne, które powinno podlegać ochronie, podobnie jak dobre imię człowieka. Dzisiaj nikt się tym nie przejmuje. Przeciwnie, w mediach pojawiają się publikacje bardzo oskarżycielskie – wręcz prokuratorskie. Jako ludzie wierzący i znający Pismo Święte wiemy, kto jest oskarżycielem człowieka: szatan. Duch Święty zaś jest naszym obrońcą.

Ksiądz Arcybiskup doświadczył na sobie, jak się dokonuje zaszczuwanie człowieka?

Doświadczyłem tego w sposób dosłowny i bardzo bolesny. Doszło do tego, że dziennikarz TVN zerwał moją konferencję na temat Różańca, którą miałem wygłosić u dominikanów na warszawskim Służewie. Nie pozwolił mi wygłosić tej konferencji do wiernych czekających w kościele. A to, co przeżyłem, kiedy moja kuria biskupia na warszawskiej Pradze była oblężona wozami transmisyjnymi i dziennikarze bardzo agresywnie wchodzili w sprawy, które wymagały roztropności i zastanowienia, było okropne.

Ten nurt agresji w mediach nie wygasł.

Artykuł w całości ukaże się na stronie  idziemy.pl  po 9 marca 2019 r.