To ostatnie Boże Narodzenie ery chrześcijańskiej

Co roku w Wigilię przygotowujemy się do uroczystej uczty; wymieniamy życzenia, mając świadomość wieczności tej rocznicy, niezmienności obrzędu Mszy św. w dniu narodzin Zbawiciela. Ale w tym roku jest inaczej. Ten rok jest wyjątkowy, tragicznie wyjątkowy: wiemy, że to ostatnia era chrześcijańska, że nie będzie już tego, co było do tej pory, nigdy więcej. Wiemy, że chrześcijaństwo, jakie znamy od zawsze, jest skończone, przynajmniej po ludzku: to znaczy na podstawie tego, co można rozsądnie wydedukować na podstawie wydarzeń, które miały miejsce w ciągu ostatnich dziesięcioleci, lat, miesięcy i dni.
Wiemy, że skończyło się nie tylko chrześcijaństwo, ale cała nasza cywilizacja wywodząca się z chrześcijaństwa: że już nic nie będzie takie samo, że kończą się dwa tysiąclecia historii, a w pewnym sensie nie tylko dwa. , ale cały okres historii ludzkości, od samego początku.
Wiemy, że sztuczna inteligencja, organizmy modyfikowane genetycznie, coraz bardziej wyrafinowana technologia cyfrowa zastąpią stare sposoby życia; że praca, jaką znamy do tej pory, oszczędności, rodzina, czas wolny, informacja, kultura, zdrowie, edukacja, sprawiedliwość, porządek publiczny, własność prywatna, obieg ludzi i dóbr, narodziny i zgony , radości i smutki, dobro i zło nie będą już takie same jak dawniej, nie będą już spełniać kryteriów dawnych, ale przybiorą nowe formy, dotychczas nieznane, a nawet nie do pomyślenia.
Absurd stanie się normą, a normalność wadliwym kamieniem, który budowniczowie bez wahania odrzucą, ponieważ uznają go za bezużyteczny do budowy domu. Innymi słowy, będziemy świadkami nie tylko ostatnich Świąt Bożego Narodzenia, ale ostatniego aktu ludzkiej cywilizacji: wkraczamy w cywilizację postludzką lub transludzką lub, jeśli wolicie mieć jeszcze jakieś złudzenia, w tak zwaną nowym humanizmem. Ale bądźcie pewni, że człowiek w niej, a przynajmniej zwykły człowiek, normalny człowiek, ojciec lub matka rodziny, robotnik, emeryt, obywatel żyjący z pracy, płacący podatki i szanujący prawa, poczęte i realizowane dla jego dobra i w jego interesie, znikną jako bezużyteczne pozostałości przeszłości.
Wkrótce wkroczymy w cywilizację postludzką lub transludzką lub, jeśli wolicie mieć jeszcze złudzenia, w tzw. „Nowy humanizm!”.
Wielu jest zdziwionych: nie spodziewali się tego; nie z taką szybkością. Inni wyczuwają, że coś było nie tak, coś głębokiego, ale nie chcą czytać znaków i zwracać uwagi na rzeczywistość: wolą się łudzić, że to tylko przejściowy kryzys, jak wiele innych, i że świat taki jaki był prędzej czy później wróci, by być tym samym co poprzednio, tym, którego znaliśmy od zawsze. Wolno tak myśleć; swobodnie marzyć.
Zwracam się tylko do tych, którzy zdają sobie sprawę z epokowego punktu zwrotnego, mimo że są zszokowani szybkością, jaką nabrały wydarzenia. Zwracam im uwagę, że ich zaskoczenie jest w zasadzie nieuzasadnione: w ostatnich latach i dekadach było wiele wskazówek, wiele znaków tego, co było przygotowywane.Już od 12 lat o tym na blogu pisałem.
A raczej, mówiąc dokładniej, o tym jak przygotowywała się i tkała mała grupa podmiotów, bardzo bogatych i potężnych, na tyle wyszkolonych, że zawsze mniej lub bardziej ukrywała się w cieniu, jak obrzydliwe pająki wyplatające swoje sieci w kącie pokoju, czekając na złapanie zdobyczy.
Nie żeby zrobili to wszystko sami. Mieli diabła za patrona i inspiratora , a wszystkich ludzi za pożytecznych współpracowników, coraz bardziej nieświadomych prawa moralnego, coraz bardziej odległych od Boga, coraz bardziej pożeranych przez osobiste demony pożądania, pychy i chciwości.
Skończyło się nie tylko chrześcijaństwo, ale cała nasza cywilizacja, wywodząca się z chrześcijaństwa: już nic nie będzie takie samo, zakończyły się dwa tysiąclecia historii i w pewnym sensie nie tylko dwa tysiąclecia, ale cała historia ludzkości, od samego początku!
Pożądanie, duma i chciwość popchnęły ludzi biznesu i rządu, redaktorów gazet i rektorów uniwersytetów, naukowców i bankierów do oddania się na służbę superoligarchów, oddając się wszelkim kłamstwom, wszelkiej niegodziwości, wszelkiej zdradzie.
zwykły obywatel,ten pospolity obywatel dał się jednak manipulować, oszukiwać i zdradzać z tak zadziwiającą łatwością, z taką rezygnacją, a nawet w tym duchu współpracy z własnymi oprawcami, bo z kolei został skażony występkiem, grzechem, tyrania ego; wyrzucił Boga z serca, podeptał i pogardzał Odkupieniem Jezusa Chrystusa i wyruszył, by podążać za wszystkimi modami konsumpcjonizmu, adorować wszystkie fetysze dobrobytu, z największą gorliwością służyć wszystkim liturgiom humanisty materialisty, hedonisty, pustego, powierzchownego, nie potrafiącego spojrzeć poza nos, zamkniętego na potrzeby innych, rzutowanego wyłącznie na osiąganie własnej przyjemności.
Oczywiście ta degeneracja, to odwrócenie wartości , to odwrócenie dobra i zła było możliwe, a w każdym razie ułatwione, dzięki unikalnemu i ukrytemu kierunkowi, który z mediów, internetu, kina, telewizji, radia, prasy, i w dużej mierze całej sieci komputerowej nieustannie bombarduje zbiorową wyobraźnię nienormalnymi przekazami, mającymi na celu zepsucie moralne, wywoływanie niepokoju, rozpaczy, dzięki czemu udaje się działać w wymiarze podświadomości i zaszczepiać ludziom wewnętrzne zalążki infekcji, na którą dzisiaj umierają.
Toczymy decydującą bitwę przeciwko siłom Zła: jesteśmy w ostatecznym ataku na ludzkość przez Mistrzów Wszechświata!
Innymi słowy, kryzys moralny i duchowy ma charakter globalny, tak jak globalny był i jest atak na ludzkość ze strony Mistrzów Uniwersalnych ; i jest logiczne: w czasach globalizacji nawet infekcje moralne rozwijają się i rozprzestrzeniają wszędzie ze zwielokrotnioną szybkością.
W ciągu ostatnich trzydziestu lat szerzenie się Zła, a w szczególności Zła przemocy, następowało na świecie z przerażającą szybkością.
„Kościół” i szczepionka przeciwko Covidowi, wyprodukowana z sekwencji komórek abortowanych płodów. Katolicy osiągnęli punkt, z którego nie ma odwrotu!
Spostrzeżenia te poczyniono na początku lat 70., a więc dobre pół wieku temu: i jest to słuszne zawołanie „tak nie wolno” jako odpowiedź dla tych, którzy nie rozumieją, a teraz, na przestrzeni pięciu czy sześciu lat, wydaje się, że całość społeczeństwa upadła na własnym gruncie i nic, co było wtedy prawdziwe i pewne, dziś już nie jest.
W ostatnich latach nastąpiło zwielokrotnienie sygnałów, nawet nie tak niejednoznacznych, które wysłali do ludności, aby ogłosić rychłe ustanowienie Nowego Porządku Świata .
Jak możemy zapomnieć o potwornej choreografii, która powstała z okazji otwarcia Tunelu Bazowego Świętego Gotarda 1 czerwca 2016 r., z setkami postaci, które wystąpiły w serii niepokojących, makabrycznych, demonicznych przedstawień oraz postaciach o diabolicznych wyglądach, które pojawiły się pod koniec spektaklu, w komplecie z rogami na czole, a który bardzo nieudolnie starano się wtedy „wytłumaczyć” jako element szwajcarskiego folkloru.
A jak zapomnieć o ceremonii otwarcia Igrzysk XX Olimpiady, która odbyła się w Londynie 27 lipca 2012 r., również charakteryzuje się imponującą choreografią o niepokojącym charakterze, zwłaszcza w sekcji zwanej Pandemonium – nazwie, która jest warta osobnego wpisu: Pandemonium jest, w wierszu Johna Miltona Rajem utraconym , stolicą piekła, gdzie diabły organizują swoje zgromadzenia – i w pewnym momencie, w środku bachanali czyli orgii na cześć Bachusa, 900 mln oglądających było świadkiem triumfalnego wejścia królowej Elżbiety, co niektórzy uczeni wskazują jako członka najbliższego kręgu Iluminatów, związanych starożytnymi więzami krwi, a także wspólnym celem ustanowienia NWO.
„Wielki reset” przygotowywany przez uniwersalnych mistrzów. Obecnie trwający manewr ma na celu zniszczenie suwerenności państw, samostanowienia narodów i podstawowych wolności człowieka i ma na celu podważenie nie tylko ekonomicznej i społecznej tkanki narodów, ale przede wszystkim ich integralności moralnej i duchowej.
Z religijnego punktu widzenia, wyraźne zachęcenie samozwańczego wikariusza Chrystusa i jego biskupów do użycia szczepionki przeciwko Covidowi , nawet jeśli została wyprodukowana z sekwencji komórek abortowanych płodów, nie wspominając o innych okolicznościach, które ją powodują. Niewskazane i niestosowne kościelne orzeczenie na temat tak kontrowersyjny na poziomie medycznym, a także politycznym, wydaje się wskazywać na punkt, od którego nie ma powrotu w odniesieniu do ostatnich przestróg i najnowszych fikcji, za którymi wciąż się ukrywali, aby zwieść katolików. Opadły ostatnie zasłony, opadły ostatnie iluzje i ostatnie fikcje, teraz wierni stają w obliczu nagiej rzeczywistości i muszą dokonać sami wyboru.
Obywatele również mierzą się z nagą prawdą o swoich władcach, ich administracji publicznej i klasie dziennikarzy, którzy od dwóch lat robią wszystko, co w ich mocy, i co najgorsze, aby oszukać ich na całym świecie, dezinformować ich systematycznie i terroryzować, z niewiarygodnymi informacjami, a więc z nadmiernie zawyżonymi liczbami nowych infekcji, z wyraźną intencją uzasadnienia i uwiarygodnienia wszystkich ograniczeń, zamknięć itp.
Fakt że ma to miejsce we wszystkich krajach, praktycznie w całej Europie, wyraźnie wskazuje, że ma miejsce manewr zniszczenia suwerenności państw, samostanowienia narodów i podstawoweych wolności osobistych, a decyzję wychodzą z jednego ośrodka i mają na celu podważenie nie tylko tkanki ekonomicznej i społecznej narodów, ale przede wszystkim ich integralności moralnej i duchowej.
Atak, który faktycznie trwa od co najmniej trzech stuleci, ale który dopiero niedawno został odkryty, jest skierowany głównie przeciwko chrześcijaństwu , a w szczególności przeciwko Kościołowi rzymskokatolickiemu: oczywiście temu prawdziwemu a nie zafałszowanemu przez modernistycznych biskupów i księży przebranych za katolików. W tym sensie mówię, że jest to koniec chrześcijaństwa, a zatem koniec naszej cywilizacji.
Toczymy decydującą walkę z siłami Zła, każdy jak może, jak potrafi razem z Jezusem i Maryją bo wtedy powstanie nowy świat, ale nie ten, którego pragną Mistrzowie Wszechświata, oparty na lichwie. Z gruzów nastąpi nowy początek Nowego Świata i jest oczywiste, że niezbędnym warunkiem jest oddanie się z wiarą pod opiekę Jezusa i Maryi!
Czy będzie nowy początek? Istnieją realistyczne powody, by postawić hipotezę, że z tych gruzów, materialnych i moralnych, powstanie nowy świat, nie ten chciany i zaprogramowany przez Wszechświatowych Mistrzów , ale świat na skalę ludzką, a nie lichwy , gdzie rodzina, Ojczyzna, Bóg jest z powrotem w centrum i nie jest już obiektem pogardy, z którym należy walczyć w każdy sposób, bezpośrednio i pośrednio. Może tak. Teraz, gdy upadek jest kompletny, teraz, gdy prawda jest jasna, możemy przejść do nowej fazy, która była niemożliwa, dopóki istniały wątpliwości i fikcje. Teraz wszyscy ludzie dobrej woli (a nie wszyscy ludzie bez różnicy, jak chciałby Bergoglio) są wezwani do wniesienia swojego wkładu w budowę tego nowego świata.
Ale najpierw rozegra się decydująca bitwa przeciwko siłom zła : nic nie może zostać zbudowane, dopóki są zainstalowani na stanowiskach władzy. I jest oczywiste, że warunkiem koniecznym do przezwyciężenia tych sił jest oddanie się z wiarą pod opiekę Jezusa i Maryi. Niech każdy z czytelników przystąpi do tej bitwy, bo widzę was w tym Nowym Świecie inaczej zwanym pięknym Rajem.
Do zobaczenia w Nowym Świecie.

Poniże pieśń z mojego kanału na Youtube o Nowym Świecie