Dziecko Królowej Pokoju

Pokój musi zapanować pomiędzy człowiekiem i Bogiem, a także między ludźmi

  • Królowa Pokoju

    Królowa Pokoju
  • Uwaga

    Strona używa plików cookies które zapisują się w pamięci komputera. Zapisywanie plików cookies można zablokować w ustawieniach przeglądarki. Dowiedz się o tych plikach http://wszystkoociasteczkach.pl
  • Propozycja chronologiczna

    • Rok 2019 – Kryzys Rumunia
    • Rok 2020 – fałszywe traktaty pokojowe
    • Rok 2021 – Papież jedzie do Moskwy
    • Rok 2021 – Wojna
    • Rok 2022 – zwycięstwo komunistyczne
    • Rok 2023 – 10 królów
    • Rok 2024 – Antychryst
    • Rok 2025 – Sojusz z wieloma
    • Rok 2025 – Synod
    • Rok 2026 – Henoch i Eliasz
    • Rok 2028 – Ohyda spustoszenia
    • Rok 2029 – Ostrzeżenie
    • Rok 2030 – Cud
    • Rok 2031 – Nawrócenie Izraela
    • Rok 2032 – Kara
    • Rok 2032 – Odnowienie świata
    • Rok 2033 – Exodus
    • Rok 2034 – Zgromadzenie w Jerozolimie
    • Rok 3032 – Gog i Magog
    • Rok 3213 – Koniec świata
    • Nowe niebiańskie Jeruzalem.
  • Ostrzeżenie

    13 kwietnia 2029
  • Logowanie

  • Odwiedzają nas

    Map

  • Maryjo weź mnie za rękę

  • Jezu Maryjo Kocham Was

Archive for the ‘Małżeństwo’ Category

Civitavecchia, proroctwa Madonny się spełniają

Posted by Dzieckonmp w dniu 25 lutego 2023

Diaboliczny atak na rodzinę, apostazja i skandale w Kościele, niebezpieczeństwo dla Włoch i wojna nuklearna, przed którą – ostrzegała Matka Boża – że można ją powstrzymać. Orędzia przekazane przez Matkę Bożą w latach 1995-96 „dokładnie spełniają się”. Dwadzieścia osiem lat temu w Civitavecchia doszło do „niewytłumaczalnych naukowo” łez z figury Madonny przywiezionej z Medziugorja. Krwawy płacz miał miejsce trzynaście razy, między 2 a 6 lutego, najpierw w obecności członków rodziny Gregori, a następnie w obecności kilkudziesięciu innych świadków, w tym władz kościelnych. Ostatnia potwierdzona łza, czternasta, miała miejsce 15 marca pod okiem biskupa Civitavecchia, mgr. Hieronim Grillo. Po odebraniu statuetki jej właścicielom, kard. Andrzej M. Deskur podarował rodzinie Gregori drugą figurkę Madonny przywiezioną z Medziugorja, identyczną jak pierwsza, z której również zaczął wydzielać się zapachowy olejek. Fakty te są dobrze znane, ale nie każdy wie, że w Civitavecchia zjawiskom tym towarzyszyły objawienia Matki Bożej rodzinie Gregori (ojciec, matka i troje dzieci) oraz jej orędzia.

Włoska gazeta przeprowadziła wywiad z księdzem Flavio Ubodim, wiceprzewodniczącym diecezjalnej komisji badającej wydarzenia w Civitavecchia.

Ojcze Ubodi, kiedy miały miejsce objawienia w Civitavecchia?
Orędzia zostały wygłoszone w cyklu ukazań rozpoczynającym się 2 lipca 1995 r. i kończącym się 17 maja 1996 r. (data ostatniego ważnego publicznie orędzia). Prywatne objawienia dla rodziny Gregori były kontynuowane również później. W czasie objawień i orędzi odwiedzałem rodzinę Gregori, zgodnie z zarządzeniem przez biskupa, ale nigdy nie miałem bezpośredniego doświadczenia momentu objawień. O wydarzeniach opowiadał mi i przekazywał stopniowo na piśmie Fabio Gregori.

Ile jest w sumie wiadomości o wartości publicznej?
Ponad dziewięćdziesiąt.

Jak można zweryfikować prawdziwość objawień?
To skomplikowana sprawa. W rzeczywistości łzy i wycieki z figurek mogą być widziane przez wszystkich i analizowane naukowo. Zamiast tego objawienia i przesłania pozostają w sferze subiektywnej, przez co trudniej zweryfikować ich prawdziwość.

Jak więc można analizować wiadomości?
Można zweryfikować ich katolicką ortodoksję, a jeśli zawierają proroctwa, trzeba czekać, aby zobaczyć, czy się spełnią. Oczywiście orędzia Matki Bożej z Civitavecchia nie mają charakteru wiary obowiązkowej, jak Pismo Święte czy Magisterium Kościoła. Trzeba jednak podkreślić, że te przesłania dotyczą nas wszystkich i są realizowane na czas.

Jak mógłbyś podsumować publiczne orędzia Matki Bożej?
Matka Boża już w 1995 roku ostrzegała przed diabolicznym planem, który przewidywał: atak i zniszczenie rodziny; wielkie odstępstwo; skandale w Kościele; poważne braki wśród samej hierarchii, stąd silny apel do biskupów o ich jedność wokół Jana Pawła II; niebezpieczeństwo dla narodu włoskiego, z konkretnym ryzykiem trzeciej wojny światowej między Zachodem a Wschodem.

Co Matka Boża miała na myśli mówiąc o ataku i zniszczeniu rodziny?

Decydujący atak szatana na rodzinę stanowi tło całej historii Civitavecchia. Na przykład w orędziu z 16 lipca 1995 r. Matka Boża objawia: „Szatan chce zniszczyć rodziny”. Zniszczenie rodziny oznacza zniszczenie podstawowej komórki społeczeństwa, a następnie zainfekowanie jej jak raka, aby doprowadzić do rozpadu. Ta troska Matki Bożej stawała się z biegiem lat coraz bardziej wyraźna wraz z wciąż trwającym rozpadem rodzin: rozwodami, separacjami, związkami de facto, małżeństwami jednopłciowymi, poligamią… Agresja wobec rodziny przejawiała się także we wnętrzach Kościoła podczas ostatniego Synodu. Ryzyko polega na tym, że można w końcu zaprzeczyć nierozerwalności sakramentu małżeństwa. Wiadomości, które nie przez przypadek zostały przekazane rodzinie w Pantano, przewidziały to trzęsienie ziemi i były zaproszeniem do budowania rodziny w poszanowaniu wartości chrześcijańskich oraz pielęgnowania miłości, wierności, nierozerwalności i jedności. Dziewica przedstawiła się tutaj między innymi jako „Matka i Królowa rodziny” i jest wiele par, które znajdują jedność, modląc się do Matki Bożej z Civitavecchia.

Czy Matka Boża mówiła również o ryzyku apostazji w Kościele?
O „wielkiej apostazji” wspomina orędzie z 8 września 1995 roku. Żyjemy w tej strasznej rzeczywistości. Wydaje się, że apostazja dotyczyła również części tajemnic fatimskich. Jan Paweł II w adhortacji apostolskiej Ecclesia in Europa, podążając za orędziami przekazanymi Gregoris, zauważył: „Kultura europejska sprawia wrażenie cichej apostazji ze strony człowieka nasyconego, który żyje tak, jakby Boga nie było”. W Kościele następuje utrata wiary i kwestionowanie wielu prawd dogmatycznych. Wszystko to jest również spowodowane niepokojącą infiltracją masonerii i ateistycznego komunizmu. W nauce i praktyce teologicznej pojawiają się tendencje niekatolickie w ocenie podstawowych elementów wiary: Credo, Ojcze nasz, Dekalog, Sakramenty. A świat, jak zauważył Benedykt XVI, wszedł na ścieżkę relatywizmu.

Jak te niepokojące zjawiska wpływają na życie Kościoła?
W orędziu z 30 lipca 1995 r. Matka Boża mówi: „Szatan zawładnął całą ludzkością, a teraz próbuje zniszczyć Kościół Boży przez wielu kapłanów. Nie pozwól na to! Pomóż Ojcu Świętemu”. Obawy Dziewicy okazały się słuszne, w rzeczywistości byliśmy świadkami serii skandali, których nikt nie mógł sobie wyobrazić w czasie wydarzeń w Civitavecchia. Zaczęło się od smutnej historii biskupa Milingo, ciągnęło się od księży pedofilów, aż po dzisiejsze skandale.

Co Matka Boża mówi o Janie Pawle II?
W orędziu z 19 września 1995 r. zwraca się do biskupów mówiąc: „Biskupi, waszym zadaniem jest dalszy wzrost Kościoła Bożego… Powróćcie do bycia jednym sercem pełnym prawdziwej wiary i pokory z moim synem Janem Pawłem II , największy dar, jaki Moje Niepokalane Serce otrzymało od Serca Jezusowego”. Przesłanie wskazuje na podział w hierarchii Kościoła, brak jedności i jedności z Papieżem, a jednocześnie Matka Boża wskazała w świętym Janie Pawle II swój największy dar dla naszych czasów. Jeśli poważnie potraktujemy to objawienie Tej, która również przedstawiła się w Civitavecchia z tytułem „Matki i Królowej Kościoła”, możemy zrozumieć, jak bardzo życie i magisterium tego świętego Papieża może być dla Kościoła punktem odniesienia, nie tylko dzisiaj, ale także w przyszłości.

Jan Paweł II uważnie śledził wszystko, co działo się w Civitavecchia…
Jan Paweł II mocno wierzył w wydarzenie w Civitavecchia. Chciał by figurka przybyła do Watykanu, modlił się przed nią i włożył jej na głowę złotą koronę, a w rękę różaniec. Do ks. Grillo podpisał ważny dokument dotyczący kontaktów Papieża z figurką.

Wspomniałeś również o ryzyku trzeciej wojny światowej między Wschodem a Zachodem, o której mowa w orędziach. Czy mógłbyś nam to lepiej wyjaśnić?
Tutaj przesłanie przekazane 19 maja 1995 r. jest fundamentalne: „Ludzkość zbliża się do bardzo złej tragedii, która się zbliża. Nie zdaje sobie sprawy, że zaraz przystąpi do wojny światowej, którą można powstrzymać”. Obawiam się, że to przesłanie również jest realizowane. Z wiadomości jasno wynika, że ​​jest to „wojna nuklearna”, która może mieć nieobliczalne konsekwencje. Jednak Matka Boża, jak widzieliśmy, nie zamknęła drzwi nadziei: „Wojnę można powstrzymać”.

O co prosi Matka Boża, aby zatrzymać wojnę?
Niebo ma swoją „broń”. Aby powstrzymać wojnę, Dziewica wskazywała na miłość, modlitwę, zwłaszcza różaniec, pokorę, autentyczne nawrócenie, poświęcenie się Jej Niepokalanemu Sercu. Ale przede wszystkim wielkie zaufanie do Jezusa, które umacnia się w Komunii i adoracji eucharystycznej oraz w częstej spowiedzi. W orędziu z 25 sierpnia 1995 roku Matka Boża mówi: „Życzę wam, abyście poświęcili się mojemu Niepokalanemu Sercu, aby móc was wszystkich prowadzić do Jezusa… Nawróćcie się, bądźcie pokorni sercem, miłosierni, wróćcie do bycia prawdziwym ludem Bożym”.

Jaki jest związek między orędziem Matki Bożej w Fatimie a orędziem z Civitavecchia?
Matka Boża w orędziu z 19 września 1995 r. mówi: „Ciemność szatana zaciemnia teraz cały świat i zaciemnia także Kościół Boży. Przygotujcie się do życia tym, co objawiłem moim małym córkom w Fatimie”. Następnie Jessica dowiaduje się [poniżej, na zdjęciu rodziny Gregori, w połowie lat 90.] co zawiera Trzecia Tajemnica Fatimska, której zazdrośnie strzeże. Treść objawień Civitavecchia w dużej mierze pokrywa się z Fatimą: zaproszenie do nawrócenia i poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Maryi; odmawianie różańca jako broń do pokonania przeciwnika Bożego; ciemność szatana zaciemniająca świat i Kościół, grożąca wojną nuklearną; to również przekaz Trzeciej Tajemnicy;

Posted in Ciekawe, Fatima, III wojna światowa, Inne Orędzia, Matka Boża, Małżeństwo, Medziugorje, Objawienia, Różaniec, schizma w kościele, Warto wiedzieć | Otagowane: , , | 151 Komentarzy »

Nomadelfia – Miasto katolickich ochotników, którzy chcą zbudować nową cywilizację opartą na Ewangelii

Posted by Dzieckonmp w dniu 10 grudnia 2019

Tak, istnieje w świecie miasteczko w którym mieszkają  katolickie rodziny, miasteczko w którym cywilizacja oparta jest  na Ewangelii. Żyją jak pierwsze wspólnoty chrześcijańskie.  4 km2 we Włoszech w pobliżu Grosseto – miejscowość Nomadelfia.

Jego założycielem był Don Zeno Saltini (1900–1981). W 1931 r. Otrzymał święcenia kapłańskie i chciał zostać ojcem młodego mężczyzny, który właśnie opuścił więzienie. Od tego czasu rodziny Nomadelfii przyjęły około 5000 dzieci.

Nomadelfia to wspólnota katolickich wolontariuszy, którzy u podstaw swojego życia postawili ewangeliczne braterstwo. Nomadelfia to świat, w którym będą żyli nasi bracia, jutro.

Populacja Nomadelfii składa się z rodzin, niezamężnych i księży. Zostajesz w Nomadelfi po trzyletnim okresie próbnym.  

Dzieci to dzieci urodzone lub zaakceptowane we Wspólnocie. Stałymi gośćmi są ludzie w potrzebie, zaakceptowani przez Wspólnotę, dzielący swoje życie, szanujący środowisko i zasady. Kapłani i diakoni dzielą życie grupy rodzinnej i wspólnoty na równi z innymi braćmi. Stosunki między nimi a ich biskupem reguluje konkretna konwencja.

Matka powołania jest niezamężną kobietą, która całkowicie oddaje się dzieciom pochodzącym z sytuacji dyskomfortu, „dzieciom opuszczenia”.

Jest to jedna z najważniejszych historycznie i duchowo postaci Nomadelfii , ponieważ dzięki matkom powołania Nomadelfia mogła postawić pierwsze kroki.

Matka powołania nie jest postacią dobrobytu, nie jest zakonnicą ani profesjonalnym wychowawcą: jest matką i pozostaje matką przez całe życie.

W Kościele Nomadelfia jest prywatnym stowarzyszeniem wiernych. Konstytucja została ostatecznie zatwierdzona przez Stolicę Apostolską dekretem Prot. N. 94001494 z 18 czerwca 2000 r.

Nomadelfia jest także parafią diecezji Grosseto, „parafią wspólnotową”.

W odniesieniu do państwa Nomadelfia jest stowarzyszeniem obywatelskim nieposiadającym osobowości prawnej (Atto Costitutivo zostało zatwierdzone dopiero 22 marca 2013 r.).

Nomadelfia działa również za pośrednictwem spółdzielni rolniczej, spółdzielni kulturalnej i fundacji. Zarówno jako stowarzyszenie obywatelskie, jak i prywatne stowarzyszenie wiernych, Nomadelfia ma własną konstytucję oraz szereg przepisów, które razem gwarantują demokrację i przejrzystość decyzji podejmowanych w ramach społeczności. Nomadelfia to w rzeczywistości demokracja bezpośrednia, która wyraża się poprzez wybory i głosowanie. Wszystkie głosy i wybory są również potwierdzane jednogłośnie, aby zagwarantować jedność ludności.

Pragniemy pokazać, że można żyć Ewangelią w formie społecznej, oddając się całkowicie innym, realizując w ten sposób zasady sprawiedliwości i braterstwa, które wybraliśmy.

Nomadelfia to populacja rodzin i osób, w tym niektórych księży. Przystąpienie do Nomadelfii oznacza odpowiedź na powołanie.

Wszystkie towary są wspólne. Nie ma własności prywatnej, nie krąży pieniądz.

Pracujesz tylko wewnątrz i nie otrzymujesz żadnego wynagrodzenia.

Rodziny chętnie przyjmują dzieci do adopcji.

5 rodzin razem tworzy „grupę rodzinną”.

Szkoły są wewnętrzne, a obowiązek udawania się do nich dzieci został ustanowiony do 18 roku życia.

21 maja 2089 roku mieszkańców Nomadelfii odwiedza Jan Paweł II. Chrzci najmniejszych w ich kościele, rozmawia z około 4000 osób i mówi:

«Przyszedłem zobaczyć, gdzie i jak ta społeczność żyje i pracuje»

«Jesteście parafią inspirowaną wzorem opisanym w Dziejach Apostolskich»

«Społeczeństwo, które przygotowuje kodeks swoich praw, inspirowane ideałami głoszonymi przez Chrystusa»

«Proszę was, abyście kochali Kościół, ponieważ on także kocha i docenia wasze doświadczenie»

«Wiecie bardzo dobrze, ponieważ ksiądz Zeno nauczył was tego swoim życiem, że w świecie czasami wrogim i dalekim od wiary musimy odpowiadać świadectwem własnego życia, poprzez widoczne dzieła i oznaki braterskiej miłości. Nomadelfia może to zrobić i wie, jak to zrobić, ponieważ jest to miasto, które, jak sama nazwa wskazuje, jest inspirowane prawem braterstwa. Niech żyje Nomadelfia! »

Z Ewangelii: „Wielu wierzących miało tylko jedno serce i jedną duszę. Nikt nie nazwał ich swoją własnością, ale wszystko było między nimi wspólne”.

Miasteczko zaczęło funkcjonować w czasie II wojny światowej lecz z wielkimi trudnościami. Faktycznie w 1948 Nomadelfia się narodziła. Po zakończeniu wojny, w 1947 r., Mali Apostołowie okupują były obóz koncentracyjny Fossoli w pobliżu Carpi, aby zbudować swoje nowe miasto. Zawalają się mury i ogrodzenia, a wraz z powołaniem rodzin powstają pierwsze rodziny małżeńskie, które proszą Księdza Zenona, aby mogły przyjmować porzucone dzieci, zdecydowane kochać je w taki sam sposób, jak te, które urodzą się w małżeństwie. 14 lutego 1948 r. Zatwierdzają tekst Konstytucji, którą podpiszą przed ołtarzem. Dziełem Małych Apostołów staje się Nomadelfia, co w języku greckim oznacza: „Gdzie braterstwo jest prawem”.

  W 1950 r. Nomadelfia zaproponowała ludziom ruch polityczny o nazwie „Ruch braterstwa ludzi”, aby znieść wszelkie formy wyzysku i promować bezpośrednią demokrację. Ale wrogość sił politycznych w rządzie i niektórych środowiskach kościelnych uniemożliwia rozwój inicjatywy. Nomadelfia ma 1150 osób, z czego 800 to przybrane dzieci (wiele z nich wymaga specjalnej opieki) oraz 150 bezdomnych i bezrobotnych. Sytuacja gospodarcza staje się coraz trudniejsza. Pod tym pretekstem próbuje się wyeliminować Nomadelfię.

 5  lutego 1952 r. Święte Oficjum nakazało księdzu Zenonowi opuścić Nomadelfię. Ksiądz Zeno jest posłuszny.

Zmuszeni do opuszczenia Fossoli, szukają schronienia w Grosseto, na farmie o powierzchni kilkuset hektarów,  podarowanej przez Marię Giovannę Albertoni Pirelli, gdzie mieszkają głównie w namiotach.

Z dala od swoich dzieci ksiądz Zeno stara się rozwiązać swoje problemy i coraz częściej musi bronić przed sądem niektórych, którzy zostali oddzieleni od swoich rodzin i popadli w przestępstwo.

W 1953 r. ksiądz Zeno prosi Papieża, aby mógł czasowo zrezygnować z sprawowania kapłaństwa, chcąc powrócić, aby prowadzić swoje dzieci. W 1953 r. Pius XII zgodził się i pozwolił wrócić mu do swoich dzieci. Nomadelfia po rozproszeniu liczyła około 400 osób.

W 1954 r. Don Zeno utworzył „grupy rodzinne”. W 1961 r. Nomadelfia przyjęła nową konstytucję jako stowarzyszenie obywatelskie, a ksiądz Zeno poprosił Stolicę Apostolską o zgodę na wznowienie sprawowania kapłaństwa. Nomadelfia powstaje jako parafia, a proboszczem zostaje ksiądz Zeno.

22 stycznia 1962 r. ksiądz Zeno odprawił swoją „Mszę po raz pierwszy w Nomadelfi”.

W 1965 r. ksiądz Zeno zaproponował Nomadelfi nową formę apostolstwa: „Wieczór Nomadelfii”, pokaz tańca.

W 1968 r. Rozpoczyna się miesięczna publikacja „Nomadelfia to propozycja”.

W tym samym roku Nomadelfia uzyskała zezwolenie Ministerstwa Edukacji na kształcenie dzieci pod ich dpowiedzialnością w szkole wewnętrznej.

12 SIERPNIA 1980. Nomadelfia prezentuje Janowi Pawłowi II w rezydencji Castelgandolfo „Wieczór”. Obecna jest cała populacja Nomadelfi. Papież mówi im między innymi: «… Jeśli zostaliśmy powołani, aby być dziećmi Boga i braćmi pośród nas, wówczas reguła zwana Nomadelfia jest ostrzeżeniem i zapowiedzią przyszłego świata, do którego zmierzamy wszyscy ».

15 STYCZNIA 1981 r. – 15.1.1981 – ŚMIERĆ księdza ZENO. Ksiądz Zeno ma atak serca i kieruje swoje ostatnie słowa do Nomadelfi przed agonią: przesłanie, które można uznać za jego wolę.

W maju 2018 r. mieszkańców Nomadelfii odwiedza papież Franciszek.

Uważamy, że w relacjach ekonomicznych i produkcyjnych konieczne jest postawienie człowieka w centrum uwagi . Dobra materialne są narzędziem życia, ale godność osoby musi zawsze być na pierwszym miejscu. Własność nie jest wyłącznym i arbitralnym prawem; to odpowiedzialna administracja : to, co mamy, to dar od Boga i to Bogu zdamy sprawę z jego wykorzystania.

Nie możemy pozostać obojętni na potrzeby naszego brata: wszyscy jesteśmy współodpowiedzialni za to, co dzieje się wokół nas, indywidualnie i społecznie. Z tego powodu Nomadelfia przyjęła ideę ewangelicznego ubóstwa w sensie trzeźwości , to znaczy posiadania tylko tego, co jest konieczne do godnego życia.

Zasady te są zgodne z Katechizmem Kościoła Katolickiego, a w szczególności z zasadą powszechnego przeznaczenia towarów .

Praca jest podstawowym wymiarem ludzkiej egzystencji. Jest środkiem utrzymania i spełnienia, ale przede wszystkim jest współpracą z Bogiem i braćmi, aby zachować Stworzenie, budować wspólne dobro .

Nomadelfia chce żyć pracą jako akt miłości do swego brata , kontynuacja miłości Boga.

Praca to nie tylko uprawa pola lub budowanie krzesła, ale także karmienie dziecka lub dotrzymywanie towarzystwa starca.

Każde dzieło ma absolutną godność , której wartości nie można obliczyć , ponieważ jest nieskończona.

Każde dziecko ma prawo do życia w społeczeństwie, które pozwala mu w pełni rozwinąć swoją osobowość. Aby było to możliwe, potrzebuje przede wszystkim miłości, ciepła, przywiązania, pewnych punktów odniesienia.

Z tego powodu opieka nad dziećmi które nie mają rodzin jest aktem sprawiedliwości i prawdziwej braterstwa : każde dziecko jest dzieckiem Bożym, a odpowiedzialność za jego przyszłość spoczywa na wszystkich . Każde dziecko ma prawo otrzymać tę samą miłość , z taką samą ważnością i pilnością.

Edukacja jest obowiązkiem każdego . Udowodniono, że środowisko i kontekst życia determinują czynniki kształtujące osobowość . Dzieci uczą się, jak żyją i widzą: dorośli są ich modelami odniesienia.

Rodziny Nomadelfii nie żyją w izolacji, ale w grupach rodzinnych . Grupa rodzinna składa się z trzech, czterech lub pięciu rodzin oraz osób niezamężnych, z liczbą członków od 20 do 35 osób. 

Grupa rodzinna jest komórką założycielską Nomadelfii . Braterstwo nie byłoby w pełni możliwe do przeżycia, gdybyśmy nie dzielili wszystkich aspektów życia.

Żyjąc razem uczymy się wzajemnej akceptacji i przebaczenia.

Od 2012 r. W każdej grupie rodzinnej znajduje się również kaplica z Eucharystią, która jest naszą siłą i sercem naszego życia.

Nomadelfia chce żyć pracą jako aktem miłości , wolnym i bezinteresownym; chce pokazać, że można żyć bezinteresownie.

Z tego powodu w Nomadelfi pracują w społeczności, nie żądając w zamian rekompensaty. W żadnej rodzinie nie płaci się za gotowanie, naprawę zlewu lub leczenie dzieci: ponieważ jest to bezpłatna praca wykonywana z miłości.

Czyniąc to, żyje się integralną wspólnotą, w której różnice są eliminowane.

W Nomadelfi wszyscy jesteśmy dostępni do wykonywania wszelkich niezbędnych prac: każda praca jest przydatna do życia i do tego ma swoją własną godność .

Ciężkie lub powtarzalne prace są wykonywane kolejno lub razem przez całą populację. Nazywamy je „masowymi zleceniami”.

Brak zapłaty nie oznacza odmowy użycia pieniędzy lub, który jest niezbędnym środkiem wymiany we współczesnym świecie, aby odnosić się do świata zewnętrznego i państwa, korzystać z usług i płacić podatki.  

Tak wygląda ślub i wesele w Nomadelfi

 

Posted in Ciekawe, Małżeństwo, Nawrócenia, Samoorganizacja, Warto wiedzieć, Zmiany na Ziemi, Znaki czasu, Świadectwa, Świat innymi oczami | Otagowane: , , | 338 Komentarzy »

Francuskie szkoły muszą zastąpić słowa „ojciec” i „matka” słowami „rodzic 1 i 2”

Posted by Dzieckonmp w dniu 16 lutego 2019

„Tradycyjny model rodziny jest staromodny” – konserwatywni politycy obiecują odwrócić „straszną ideologię”

Najnowszym przykładem kontynuacji postępującej wojny przeciwko tradycyjnej rodzinie jest ustawa uchwalona w tym tygodniu przez francuski parlament, który zabrania szkołom używania terminów „ojciec” i „matka”. Odtąd można mówić tylko „rodzic 1” i „rodzic 2”. Prawo jest bardzo kontrowersyjne, ponieważ nawet minister edukacji go nie popiera, a nawet z lewicowych kręgów jest krytyka, ponieważ „rodzic 1 i rodzic 2 wskazują hierarchię”, tak że jeden rodzic byłby ważniejszy niż drugi.

Ustawa, która wprowadza również obowiązkową edukację dla trzylatków, była przedmiotem petycji lewicowej partii liberalnej prezydenta Macrona. Parlamentarzystka Valérie Petit stwierdziła, że ​​jest to sprawiedliwe wobec „różnorodności rodzin” pomimo faktu, że ponad 95% francuskich rodzin składa się z ojca i matki. Ale według Petita to tylko „staroświecki model społeczny i rodzinny”, jak to dosłownie wyraziła.

Prezydent AFDH, organizacja lobbingowa dla homoseksualnych rodziców, kwestionuje użyteczność prawa, ponieważ wskazanie „rodzic 1 i rodzic 2” wskazuje na kolejność ważności. „Być może lepiej jest użyć słowa mniej kontrowersyjnego zamiast ojca, matki – przedstawiciela prawnego”.

„Straszliwa ideologia”

Konserwatywni politycy tacy jak Xavier Breton i Fabien Di Filippo sądzą, że prawo to świadczy o „przerażającej ideologii”. Tak będzie w przypadku lewicowej zielonej elity liberalnej, która krok po kroku rozkłada i / lub odwraca wszystkie tradycyjne i konserwatywne wartości na Zachodzie, w celu podważenia i osłabienia społeczeństwa, a tym samym jest w stanie całkowicie je kontrolować i manipulować nimi.

Oczekuje się, że francuski Senat również zgodzi się z nowym prawem. Jednakże lider republikańskiej opozycji Ludovine de la Rochère obiecał, że terminy „matka” i „ojciec” zostaną natychmiast ponownie wprowadzone, gdy jego partia wygra kolejne wybory. „Nasi obywatele nie mają nic wspólnego z tą klasą polityczną ani z polityką, którą narzucają.”

Ludovine de la Rochère, przywódca katolickiego ruchu protestu przeciwko małżeństwom homoseksualistów, nazwał obowiązkowe nowe określenia „absolutnie odczłowieczające”. Dzieci potrzebują wskazówek. Niniejsza poprawka prowadzi do zaniku podstawowych wartości „.

KOMUNIKAT.

Nie ma przeproś. Każdy komentarz napisany z inspiracji szatana będzie usuwany. Trzeba na zawsze stąd wygonić diabła.

Posted in Dzieła szatana w swiecie, Małżeństwo, Nasz smutny czas, Znaki czasu | Otagowane: , , , , , | 77 Komentarzy »

Życie na ‚kocią łapę

Posted by Dzieckonmp w dniu 27 września 2018

Posted in Homilie, Małżeństwo | Otagowane: , , , , | 94 Komentarze »

Kiedy małżonek, małżonka odmawia seksu

Posted by Dzieckonmp w dniu 20 sierpnia 2018

W katolickim Sakramencie małżeństwa naturalne związki małżeńskie otwarte na życie są prawem małżonków. I każdy z małżonków ma obowiązek wobec sumienia i Boga, współżyć ze swoim partnerem. Głównym celem małżeństwa jest prokreacja, która zachodzi w relacjach małżeńskich. A seks w małżeństwie ma inne cele: wyrażanie miłości, wzmacnianie więzi małżeńskiej, pomaganie małżonkom w unikaniu grzechu seksualnego i pozostawanie sobie wiernymi oraz uciszenie pożądania. Jeśli więc jeden z małżonków odmawia współżycia z drugim małżonkiem, przez dłuższy czas, bez powodu proporcjonalnej wagi, ten współmałżonek grzeszy.

Dług małżeński

Stosunki małżeńskie to przywilej, prawo i obowiązek związku małżeńskiego.
Papież Pius XI: „Przez tę samą miłość konieczne jest, aby wszystkie inne prawa i obowiązki związku małżeńskiego były uregulowane zgodnie ze słowami Apostoła:” „Mąż niechaj oddaje żonie, co jej się należy, podobnie i żona mężowi” (1 List do Koryntian 7:3).

Termin „dług małżeński” odnosi się do wzajemnego zobowiązania małżonka do angażowania się w naturalny związek małżeński otwarty na życie. Obowiązek ten jest wzajemny, ponieważ jest wymogiem prawa moralnego, to jest prawem sprawiedliwości. Mąż i żona są równi przed prawem moralnym. Powody powstania długu małżeńskiego, tj. obowiązku współżycia małżonków ze sobą, są liczne. Po pierwsze, ludzkość była by na wymarciu bez stosunków seksualnych prowadzących do prokreacji dzieci. A dzieciom najlepiej służy poczęcie i urodzenie w rodzinie z ojcem i matką. Nacisk w nowoczesnym społeczeństwie świeckim na stosunek seksualny który służy przyjemności doprowadził do spadku wskaźnika urodzeń w wielu krajach poniżej poziomu niezbędnego do utrzymania populacji.
Po drugie, współżycie małżeńskie prowadzi do umacniania małżeństwa oraz przywiązania do siebie i utrzymywania pary zjednoczonej w umyśle i sercu poprzez zewnętrzną ekspresję ciała. Współżycie małżeńskie jest jednoczące oferuje dobro dla małżeństwa oprócz dobra prokreacji dzieci.
Po trzecie, wyżej wymienione zalety, przynoszą korzyść mężowi i żonie, przynoszą korzyści także całej rodzinie. Gdy bowiem małżonkowie regularnie wyrażają i umacniają swoją miłość, nawet w tym cielesnym sposobie, korzyści dla ich dusz również przynoszą korzyść całej rodzinie.
Po czwarte, relacje małżeńskie uspokajają pożądanie, chroniąc w ten sposób małżonków przed niebezpieczeństwami grzechów seksualnych, w tym grzechów w umyśle i sercu, a także w grzechach cielesnych, takich jak masturbacja lub cudzołóstwo. Ten cel relacji małżeńskich, choć z pewnością drugorzędny względem pierwotnego celu małżeńskiego, jednoczącego i prokreacyjnego, jest jednak tak ważny (dla nas biednych grzeszników żyjących w grzesznym świecie), że Apostoł Paweł podkreśla to, mówiąc o małżeństwie w Piśmie Świętym.

[1 List do Koryntian]
{7: 1} Co do spraw, o których pisaliście, to dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą.
{7: 2} Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża.
{7: 3} Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi.
{7: 4} Żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona.
{7: 5} Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby – wskutek niewstrzemięźliwości waszej – nie kusił was szatan.
Pismo rozpoczyna ten fragment od stwierdzenia prawdy, również niezawodnie nauczanej przez Sobór Trydencki, że dziewictwo i celibat są lepsze od małżeństwa. Ale, jak uczył także nasz Pan (Mt 19,12), niektóre osoby są powołane do niższego stanu małżeństwa, a inne osoby są powołane do wyższego stanu czystości jako jedna osoba.
W związku małżeńskim naturalne stosunki seksualne to nie tylko prawo i przywilej przysługujący osobom zamężnym, to także obowiązek. Mąż i żona mają wobec siebie wzajemne zobowiązania, czasami reprezentowane pod postacią spłacanego długu, do angażowania się w związki małżeńskie dla dobra drugiej osoby. Powodem tego długu małżeńskiego nie jest upewnienie się, że oboje małżonkowie mają wystarczającą przyjemność seksualną w swoim życiu, ale raczej, aby wszystkie dobra naturalnych stosunków małżeńskich przyniosły korzyść zarówno małżonkom, jak i rodzinie oraz ludzkości.

[1 List do Koryntian]
{7: 6} To, co mówię, pochodzi z wyrozumiałości, a nie z nakazu.
{7: 7} Pragnąłbym, aby wszyscy byli jak i ja, lecz każdy otrzymuje własny dar od Boga: jeden taki, a drugi taki.
{7: 8} Tym zaś, którzy nie wstąpili w związki małżeńskie, oraz tym, którzy już owdowieli, mówię: dobrze będzie, jeśli pozostaną jak i ja.
{7: 9} Lecz jeśli nie potrafiliby zapanować nad sobą, niech wstępują w związki małżeńskie! Lepiej jest bowiem żyć w małżeństwie, niż płonąć.

Nikt nie może być zmuszony do wyboru stanu małżeńskiego; nie ma przykazania, że jakakolwiek konkretna osoba ma wyjść za mąż. Paweł przez którego Chrystus przemawia do nas mówi, aby wierni wybrali wyższy stan dziewictwa i celibatu nad niższym stanem świętego małżeństwa. Ale ten dar nie jest przeznaczony dla wszystkich osób. Każda osoba ma własne dary i własne powołanie, niektóre do małżeństwa, a niektóre do dziewictwa i celibatu.
Jeśli jakiekolwiek osoby, ze względu na własną grzeszność, uznają dziewictwo i celibat za zbyt trudne, wtedy powinni się pobrać. Lepiej bowiem być małżeństwem, tj. Być w niższym, ale wciąż świętym stanie życia, niż palić się pragnieniem, które prowadzi do grzechu, a które ostatecznie może doprowadzić do spalenia w piekle. Nielegalne akty seksualne są zawsze poważnie niemoralne, a więc niebezpieczeństwo Piekielnego Ognia powinno nas ostrzec w tej dziedzinie życia. Ten, kto głosi nieskrępowane praktyki seksualne, szkodzi świętemu sakramentowi małżeństwa i zagraża wielu duszom.

Proporcjonalność

Jeden z małżonków może odmówić drugiemu małżonkowi, przy jakiejś konkretnej okazji. Odmowa na umiarkowany czas wymaga przyczyny tylko umiarkowanej wagi, takiej jak choroba lub obecny stan konfliktu w małżeństwie. Odmowa na dłuższy okres lub stała odmowa wymaga jednak poważnego powodu. Jeśli życie żony jest zagrożone przez ciążę, byłby to wystarczający poważny powód dla ciągłej odmowy seksu. Gdyby poczęte dziecko podlegało poważnej wadzie wrodzonej, byłoby to również wystarczająco poważna przyczyna. Choroba, która powoduje, że seks jest bolesny, również byłaby poważnym powodem.
Bez poważnego powodu, długotrwała lub ciągła odmowa stosunku płciowego przez jednego z małżonków, bez wzajemnej zgody drugiego, byłaby poważnym grzechem. Jest to grzech przeciwko miłości, ponieważ naraża on drugiego małżonka na niebezpieczeństwo śmiertelnych grzechów seksualnych, szkodzi małżeństwu, a więc pośrednio rodzinie, i jest sprzeczne z nauczaniem Kościoła dotyczącym długu małżeńskiego. Małżonek, który odmawia współżycia seksualnego przez dłuższy okres bez poważnego powodu, popełnia obiektywny grzech śmiertelny.
Stała odmowa seksu jest ciężkim grzechem, jeśli pojawia się na początku małżeństwa, zanim para zrodzi dzieci. Prokreacja jest głównym celem małżeństwa. Kiedy ta odmowa ma miejsce później w małżeństwie, po tym, jak para poczęła już dzieci i je wychowała (lub je wychowuje), to grzech nadal jest śmiertelny, ale jest mniej poważny.

Co zrobić….

Co może zrobić mąż lub żona, jeśli ich współmałżonek odmawia seksu bezterminowo, bez ważnego powodu? Być może jest to problem medyczny i muszą zobaczyć się z lekarzem. Być może jest to problem psychologiczny i muszą pójść do terapeuty. Być może problem leży w związku, i trzeba zobaczyć się z doradcą małżeńskim. Ale kiedy te środki zawiodą to, co można zrobić?
Czy obrażony małżonek może uzyskać rozwód cywilny, pozostawiając więź z Najświętszym Sakramentem? Ten rodzaj rozwodu jest dozwolony przez Kościół tylko z poważnego powodu, jeśli wszystkie inne alternatywy są wyczerpane. Odmowa współżycia małżeńskiego może być ciężkim grzechem, a poważny grzech jest co najmniej punktem wyjścia do wniosku o rozwód cywilny. Problem polega na tym, że rozwód cywilny nie rozwiązuje problemu, ponieważ rozwiedziony poszkodowany małżonek nadal nie może mieć stosunków seksualnych. On lub ona nie może ponownie wyjść za mąż i nie może uprawiać seksu poza małżeństwem. Rozwód cywilny sprawia, że ​​pojednanie i wszelkie rzeczywiste remedia tego problemu są bardziej odległe.
Rozwód cywilny jest prawdopodobnie opcją, jeśli są inne poważne problemy w małżeństwie, a dzieci nie zostaną poszkodowane przez rozwód. Jednakże groźba rozwodu może wystarczyć, aby skłonić obrażającego małżonka do wizyty u lekarza, terapeuty lub doradcy lub w celu rozważenia zmiany serca. Ogólnie rzecz biorąc, powiedziałbym, że nawet sama groźba rozwodu jest niemądra w większości tych przypadków.
Biorąc pod uwagę tę nieustającą ciężką niesprawiedliwość, poszkodowany małżonek byłby usprawiedliwiony z powodu wstrzymania części swoich obowiązków małżeńskich, powstrzymania się od nie-seksualnych rodzajów fizycznego uczucia lub wstrzymania innych korzyści, które otrzymuje odmawiający współżycia małżonek. Małżeństwo jest rodzajem umowy, a gdy jedna strona poważnie narusza tę umowę, druga strona zmniejsza co najmniej obowiązki. Może to jednak pogorszyć sytuację i doprowadzić do rozwodu.
Być może, dzięki modlitwie i samozaparciu, obrażający małżonek zmieni zdanie. I pamiętajcie, że ta odmowa jest grzechem śmiertelnym. Małżonkowi należy uświadomić, że jest to grzech ciężki i należy go poprosić o rozważenie zmiany serca. Z drugiej jednak strony ciągłe kłótnie na ten temat mogą przynieść więcej szkody niż pożytku.

Streszczenie wykładu teologa Ronald L. Conte

Posted in Małżeństwo | Otagowane: , , , | 163 Komentarze »