Komentarz oremus (Wiara.pl): „Arcybiskup zastrzegł, że udzielenie małej Ummie Azul chrztu nie oznacza poparcia dla sposobu życia jej matki i kobiety, z którą żyje ona w tzw. „małżeństw jednopłciowym”.” – A co oznacza??? Kościół katolicki ma dbać o to, aby wiara osoby ochrzczonej ROZWIJAŁA SIĘ i ROZKWITAŁA. Dlatego ważne jest, jak żyje rodzina ochrzczonego dziecka! JEŚLI JAWNIE ŻYJE W GRZECHU, ŁAMIE PRAWO BOŻE I KOŚCIELNE – KOŚCIÓŁ MA PRAWO I OBOWIĄZEK ODMÓWIĆ UDZIELENIA CHRZTU. „Nie rzucajcie pereł przed wieprze”, „nie dawajcie psom tego, co święte”- nawoływał Chrystus! W jaki sposób dwie lesbijki mogą przekazać dziecku chrześcijańską PRAWDĘ o człowieku, o rodzinie składającej się z matki i z ojca: jak takie dziecko nauczy się, czym jest prawdziwe macierzyństwo i ojcostwo, czym jest godność osoby ludzkiej? Czym jest Boży plan w stosunku do człowieka, powołania ludzkiego, przekazany ludzkości w momencie stwarzania świata i człowieka? Na pewno nauczy się, czym jest życie w grzechu…
Tłumaczenie arcybiskupa – pokrętne, zakłamane, pełne kłamstwa i relatywizmu. „- To dziewczynka przyjęła chrzest. To jej prawo – podkreślił arcybiskup.” – Arcybiskupie? Głupota czy obłuda? I to dziewczynka sama się wychowa? Sama będzie w sobie rozwijała życie wewnętrzne, będzie sama poznawała Chrystusa? – Arcybiskupie! Proszę ludziom nie mydlić oczu odwołując się do Bożego Miłosierdzia, proszę nie przywoływać nauczania Benedykta XVI – papież przywoływał Miłosierdzie z nieco innym kontekście, nie zapominając, że Bóg to również Sędzia Sprawiedliwy, nie tylko Ojciec Miłosierny. A obecnie wielu duchownych przekształca Ewangelię i nauczanie Kościoła katolickiego, przesuwając akcenty i środek ciężkości, w taki sposób, że dochodzi do gloryfikacji grzechu i człowieka, a nie do gloryfikacji Boga.
O Bogu zdaje się nie pamiętać współczesny Kościół. NIEKTÓRZY DUCHOWNI, GŁÓWNIE WYŻSI RANGĄ, PRÓBUJĄ PRZEKSZTAŁCIĆ KOŚCIÓŁ W CHARYTATYWNA I HUMANITARNĄ INSTYTUCJĘ, ŚWIADCZĄCĄ USŁUGI LUDNOŚCI, CAŁKOWICIE POMIJAJĄC NADPRZYRODZONY CHARAKTER KOŚCIOŁA JAKO MISTYCZNEGO CIAŁA CHRYSTUSA. TO JUŻ JEST REWOLUCJA. TO JUŻ JEST SCHIZMA.
Komentarz siloam (Wiara.pl): „Myślę że sedno tkwi w dobrej woli. Wielu ludzi przychodzi do nas, by ochrzcić swe dziecko, my zakładamy ich dobrą wolę, choć nie jesteśmy absolutnie pewni, czy ją mają i czy ich życie jest w pełni zgodne z wartościami Ewangelii – stwierdził abp Nanez.” Tyle, że te dwie lesbijki otwarcie przyznały się do tego, że: a) są ateistkami, b) nie zamierzają wychować dziecka w wierze katolickiej. O jakiej więc dobrej woli mówi ten biskup? Tutaj mamy całkowity brak dobrej woli. Lesbijki chciały ochrzcić dziecko, aby dokonać swoistego manifestu (całować się) w kościele. Poza tym wątpliwą kwestią jest również ważność egzorcyzmu chrzecielnego, ponieważ te osoby nie miały intencji wyrzec się grzechu i szatana (w którego przecież istnienie nie wierzą – a wręcz przeciwnie – po chrzcie stwierdziły, że następnym krokiem powinny być małżeństwa homoseksualne). Rodzice angażują swoją wolę w sakramencie chrztu w imieniu dziecka. Niestety sprofanowano sakrament chrztu. Dziecko nie ma żadnego prawa bycia ochrzczonym. Chrzest jest łaską a nie prawem – tak jak zbawienie. Dziecko nie było w stanie przedśmiertnym, że zaistniały specjalne okoliczności.
Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 868, § 1. Do godziwego ochrzczenia dziecka wymaga się: 1° aby zgodzili się rodzice lub przynajmniej jedno z nich, lub ci, którzy prawnie ich zastępują; 2° aby istniała uzasadniona nadzieja, że dziecko będzie wychowane po katolicku; jeśli jej zupełnie nie ma, chrzest należy odłożyć zgodnie z postanowieniami prawa partykularnego, powiadamiając rodziców o przyczynie… Roma locuta, causa finita.
Źródło: CNA
Za: Wiara.pl rodzinakatolicka.pl