Teraz wydaje mi się jasne, że stoimy w obliczu oblężenia zarówno na froncie społecznym, jak i religijnym. Tak zwana pandemia nadzwyczajna została wykorzystana jako wymuszony pretekst do narzucenia szczepień i Zielonej Przepustki w wielu narodach świata w jednoczesny, skoordynowany sposób.
Jednocześnie na drugim froncie władze kościelne nie tylko nie potępiają w najmniejszym stopniu nadużywania władzy przez tych, którzy zarządzają sprawami publicznymi, ale wspierają ich w tym niegodziwym planie i posuwają się nawet do potępienia tych, którzy nie akceptują poddawania się inokulacji eksperymentalną surowicą genową o nieznanych skutkach ubocznych, która nie nadaje żadnej odporności na wirusa, nie mówiąc już o implikacjach moralnych związanych z obecnością materiału genetycznego pochodzącego z abortowanych płodów, co m.in. dla katolika, samo w sobie jest więcej niż wystarczającym powodem do odrzucenia szczepionki.
Jesteśmy w stanie wojny, wojny, która nie jest otwarcie wypowiedziana, toczy się nie bronią konwencjonalną, ale jest taką samą wojną, w której są agresorzy i napastnicy, kaci i ofiary, sądy kapturowe i więźniowie; wojna, w której przemoc jest stosowana w pozornie legalnych formach w celu łamania praw obywateli i wierzących.
To epokowa wojna, która jest wstępem do czasów ostatecznych i wielkiego odstępstwa, o którym mówi Pismo Święte.
Arcybiskup Viganò
Matka Boża w Fatimie ostrzegła nas, że jeśli Kościół i światowi przywódcy nie sprzeciwią się grzechowi, a zwłaszcza grzechom nieczystości, Bóg ukarze świat.
W jednym z orędzi Matka Boża Ameryki w 1957 roku powiedziała siostrze Efrem: „Moja umiłowana córko, to, co zamierzam przekazać tobie, w szczególny sposób, moim dzieciom w Ameryce. Jeśli nie zastosują pokuty przez umartwienie i samozaparcie, a tym samym nie zmienią swojego życia, Bóg nawiedzi ich karami, których dotąd nie znali ”.
Potem dodała: „Moje dziecko, zgodnie z obietnicą, nastanie pokój, ale dopiero wtedy, gdy moje dzieci zostaną oczyszczone, oczyszczone ze skalań, a następnie przyobleczone w białą szatę łaski, będą przygotowane na przyjęcie tego pokoju, dawno obiecanego i tak długo powstrzymywanego z powodu grzechów ludzkich ”.
Dzisiaj wielu zastanawia się, czy ostrzeżenie wydane przez Matkę Bożą Ameryki 63 lata temu właśnie się spełnia. Czy koronawirus może być karą wysłaną przez Boga, szczególnie za grzechy nieczystości (wszeteczeństwo, cudzołóstwo, sodomia itp.) I wielkie zło aborcji?
Czy więc Bóg wysłał koronawirusa, aby ukarał ludzi na całym świecie? Nie wierzę, że Bóg „wysłał” koronawirusa komukolwiek. Najwyraźniej pochodzi z Chin i spekuluje się, że było to wynikiem nieostrożności naukowców pracujących w laboratoriach z tym wirusem lub populacji spożywającej szkodliwe pokarmy i zwierzęta, takie jak nietoperze. Dla wszystkich powinno być oczywiste, że Bóg nie musi wysyłać wirusów, aby ukarać ludzi na świecie. Ludzie, w tym rządy kościelne i cywilne, są w stanie sami popsuć wszystko.
To co możemy nazwać karą Bożą, polega na tym, że Bóg pozwolił na pojawienie się tego wirusa (mógł temu zapobiec) a teraz go nie powstrzymuje.
Dlaczego Bóg miałby pozwolić wirusowi rozprzestrzeniać się w pierwszej kolejności? Jeśli wierzymy w proroctwa Matki Bożej, pozwolił wirusowi zarażać, aby ludzie żałowali za swoje grzechy i zmieniali swoje złe drogi. Pozwolił temu wirusowi sparaliżować każdy kraj na świecie, aby ludzie się obudzili, przestali popełniać grzechy nieczystości i przestali zabijać swoje dzieci przez aborcję oraz zabijać starych ludzi.
Ale jest coś więcej. Bóg nie może i nie powstrzyma tego wirusa, chyba że zobaczy, że wiele indywidualnych osób lub dany naród zamierza przestać grzeszyć – szczególnie przez nieczystość eutanazję i aborcję. Jest tak, ponieważ Bóg nie może współpracować ze złem. Dlatego Bóg nie zapewni ulgi od tego wirusa, aby ludzie mogli wrócić do zabijania swoich dzieci i popełniania grzechów nieczystości. Jest tak, ponieważ jest dobrym Bogiem i nigdy nie może być zaangażowany w pomoc złu. Pomaganie złu w rozkwicie jest dziełem Szatana i jego sług.
Wszyscy zastanawiają się, jak długo będziemy w pułapce tego wirusa. Jedna odpowiedź jest taka, że na poziomie światowym być może naukowcy znajdą skuteczną szczepionkę, aby unieszkodliwić koronawirusa. Ale nie powinniśmy dać się zwieść samozadowoleniu. Bóg będzie nadal zaangażowany, posłał nam ostrzeżenie przez Swoją Matkę i czeka na odpowiedź od nas. W całej historii używał katastrof, takich jak wojny i klęski żywiołowe, aby wzywać ludzi do pokuty. Nie wystarczy, że modlimy się tylko o ulgę od tej światowej choroby, musimy też coś zrobić , a to oznacza determinację, by już więcej nie grzeszyć. Jak mówi św. Jakub „wiara bez uczynków jest martwa jak ciało bez tchu” (Ja. 2:26).
Mieszkańcy współczesnego świata muszą pamiętać słowa Jezusa skierowane do sparaliżowanego mężczyzny, którego uzdrowił przy sadzawce Bethesda: „ Potem Jezus znalazł go w świątyni i rzekł do niego: «Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło” (J 5:14). Słowa Chrystusa są jasne. Grzech nie podlega dyskusji! O ile mieszkańcy współczesnego świata nie przestaną popełniać grzechów nieczystości i będą zabijać ludzi starych i dzieci w łonie matki, możemy spodziewać się kolejnych nieszczęść, tak jak ostrzegła Matka Boża Ameryki.