Ks.Gruner to włoski ksiądz który przez lata stał na czele apostolatu o nazwie „Centrum Fatima”. Przekonywał, iż pokój zależy od Papieża, który ma na czele biskupów całego świata poświęcić Rosję Maryi. Twierdził, że poświęcenie z 1984 r. było przeprowadzone niewłaściwie. Ks. Gruner miał na początku bardzo duże poparcie wśród biskupów. Na jego konferencje o pokoju przychodziło nawet 60 biskupów lecz z czasem liczba ta się zmniejszała. Za swój upór w dążeniu do poświęcenia Rosji został nawet jak ks.Natanek suspendowany. Mimo tego 27 biskupów podpisało się pod apelem wydrukowanym w dużym włoskim dzienniku, w który wzywano Papieża do położenia kresu „prześladowaniom” Grunera i jego fatimskiego apostolatu.
Watykan nigdy nie wypowiedział się oficjalnie na temat interpretacji objawień fatimskich przez Grunera.
Podczas konferencji prasowej zwołanej w związku z ujawnieniem „trzeciego sekretu” kard. Ratzinger powiedział dziennikarzom, że Gruner „ma dobre intencje, ale środki, jakimi się posługuje, nie zawsze są dobre.”
Kardynał dodał, że „krucjaty”, jakie prowadzi Gruner „bazują po trosze na ludzkich niepokojach” i wykorzystują ich lęki związane z przyszłością. Ks. Gruner zmarł w 2015 roku
A teraz przechodzę do Raportu ks. Grunera ze spotkania z Rosjanami.
Biorąc pod uwagę niedawne odejście Grunera i fakt że dziś odbędzie się konsekracja między innymi Rosji, jak również fakt że światu kończy się czas przed rozpoczęciem Kar Bożych, uważam, że jest to odpowiedni czas i korzyść dla tych, którzy są zainteresowani orędziem fatimskim, aby ujawnić niektóre z tych szczegółów.
Oto kopia części listu:
05 marca 2014 r. Środa Popielcowa
Drogi xxxxx: (xxx to pomijam imię adresata)
Nadszedł czas, aby powiedzieć ci rzeczy, które do tej pory musiałem trzymać w tajemnicy.
Za kulisami dzieje się wiele rzeczy. Gdy tylko wróciłem z Rzymu po naszej próbie uczynienia z obiecanego przez papieża (ale niespełnionego) 13 października 2013 r. poświęcenia świata Niepokalanemu Sercu, i konsekracji Rosji, musiałem ponownie wrócić do Rzymu. Dlaczego ?
Do naszego biura w Rzymie zadzwonił telefon – z ambasady rosyjskiej!
Rosyjski urzędnik dał znać w tym okrężnym języku, którym posługują się dyplomaci, że Rosjanie chcą się ze mną spotkać! Powiedział, że gdybym był znów w Rzymie, ambasada z radością powitałaby moją wizytę.
Kiedy się dowiedziałem, zastanawiałem się, co to może oznaczać.
Wiedziałem, że za kilka tygodni Władimir Putin ma spotkać się z papieżem Franciszkiem w Rzymie. Czy rozmowa i spotkanie mogą być połączone?
Zastanawiałem się, co powinienem zrobić.
Byłem zmęczony moimi ostatnimi podróżami i kampanią na rzecz poświęcenia Rosji, jaką wykonaliśmy w Rzymie. Mam 71 lat i nie jestem tak odporny jak kiedyś.
Nasza kampania w Rzymie, wszystkie koszty drukowania i dystrybucji 200 000 egzemplarzy „L’Osservatore Fatima” i innych naszych materiałów reklamowych, sprawiła że nie mieliśmy już pieniędzy na ponowną podróż do Rzymu.
Zawsze staram się odpowiedzieć na możliwości, jakie daje nam Matka Boża, ale muszę też spojrzeć na nasze konto bankowe i porównać to, co chcemy zrobić, z tym, za co jesteśmy w stanie zapłacić.
Więc nie działałem od razu. Zastanawiałem się też, jak ważne może być takie spotkanie? Czy wydatek byłby uzasadniony i skąd miałyby pochodzić pieniądze?
WTEDY DO NASZEGO BIURA ZADZWONIŁ DRUGI NIETYPOWY TELEFON – TYM RAZEM OD WATYKAŃSKIEGO KARDYNAŁA!
W jakiś sposób, drogą dyplomatyczną, dowiedział się, że Rosjanie zbliżyli się do mnie nawiązując kontakt. Ten kardynał w przeszłości okazał swoje poparcie dla naszego apostolatu. Znałem go jako zaufanego przyjaciela.
KARDYNAŁ ZACHĘCAŁ MNIE DO SPOTKANIA SIĘ Z ROSJANAMI BEZ OPÓŹNIENIA!
Nigdy nie odmówiłem sposobności służenia Matce Bożej i uczynienia Jej Orędzia znanym i bycia posłusznym. A teraz, jak się wydawało, pojawiła się przede mną okazja. Oczywiście, że poszedłem!
Spotkanie z potężnymi ludźmi jest trochę onieśmielające i nie zawsze łatwo jest odczytać ich miny i wiedzieć, co jest w ich głowach. A dyplomaci mają swój własny zaszyfrowany język, który nie zawsze jest łatwy do rozszyfrowania.
Więc wybrałem się. Kapłan, którego jedynym pragnieniem sławy jest apostolat Fatimy, który walczył przez prawie 36 lat, aby utrzymać się z tym celem finansowo, aby Orędzie Matki Bożej Fatimskiej mogło być poznane w całej jego postaci – i być posłuszny!
Usiadłem naprzeciwko wysokiego rangą przedstawiciela jednego z najpotężniejszych narodów na Ziemi – Rosji, narodu wymienionego w Proroctwach Matki Bożej Fatimskiej – i zrobiłem to, co zawsze robiłem:
Powtórzyłem Jej Orędzie i Jej Obietnice.
Widocznie dlatego poproszono mnie o ich zobaczenie.
AMBASADA ROSYJSKA CHCIAŁA POZNAĆ PRAWDZIWE PRZESŁANIE FATIMY!
Możesz się zastanawiać: Rosjanie byli w Rzymie – siedzibie rządów światowego Kościoła katolickiego, z kilkoma uniwersytetami papieskimi, licznymi uczonymi, dziesiątkami księży, biskupów i kardynałów.
Mieli do dyspozycji wiele źródeł informacji; wielu wysoko postawionych urzędników kościelnych, z którymi mogliby się skonsultować. ALE-
ROSJANIE ZAUFALI CENTRUM W FATIMIE, ŻE ONO POWIE IM PRAWDĘ!
I było oczywiste dla naszego kardynała w Watykanie, że chcą to usłyszeć ode mnie, zanim prezydent Rosji Władimir Putin spotka się z papieżem Franciszkiem 25 listopada!
Powiedziałem Rosjanom to, co powiedziała nam Matka Boża, chociażby widzącym w 1917 i w późniejszych orędziach przekazanych przez s. Łucję. Powiedziałem im, że papież i biskupi zostali poproszeni o poświęcenie Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi.
ROSJANIE SŁUCHALI.
Powiedziałem im, że jeśli tak się stanie, Matka Boża obiecała, że Rosja zostanie nawrócona i świat otrzyma okres pokoju.
ROSJANIE SŁUCHALI.
Powiedziałem im o naszym apostolacie, o dziesięcioleciach naszej pracy, o naszych próbach, aby Papież i biskupi zrobili to, o co prosi Matka Boża, i o długiej historii nieposłuszeństwa Jej prośbom. I powiedziałem im o strasznych konsekwencjach ciągłego nieposłuszeństwa.
ROSJANIE SŁUCHALI.
Zastanawiam się, dlaczego przywódcy Kościoła katolickiego nie słuchają? Gdybym tylko mógł usiąść z Ojcem Świętym i rozmawiać z nim tak, jak rozmawiałem z Rosjanami!
JEŚLI TYLKO WATYKAN BY ZECHCIAŁ POSŁUCHAĆ!
Co wyszło z mojego wywiadu z rosyjskimi urzędnikami?
Nie mogę powiedzieć na pewno. Władimir Putin spotkał się z papieżem Franciszkiem 25 listopada 2013 r. Przywiózł w prezencie Ikonę Matki Bożej, którą on i Ojciec Święty ucałowali przed rozpoczęciem rozmowy.
Tak więc wiemy tyle: spotkanie rozpoczęło się aktem czci wobec Matki Bożej. Wzywano Jej łaskę, Jej obecność. Czy Jej łaska może kiedykolwiek zawieść?
I choć nie wiemy wszystkiego, co zostało powiedziane, wiemy, że ważnym tematem był pokój. Wiemy, że prezydent Rosji musiał zostać poinformowany przez urzędników ambasady w Rzymie przed spotkaniem. Co powiedzieli mu o Fatimie.
Zapracowani, ważni ludzie nie marnują czasu na błahe rozmowy. Jeśli Rosjanie robili wszystko, aby umówić się na rozmowę ze mną, musieli mieć swoje powody, by porozmawiać ze mną, a nie z gabinetem watykańskiego sekretarza stanu.
Skąd wiedzieli o mnie, o naszym apostolacie i naszym biurze w Rzymie? Zaledwie kilka tygodni wcześniej byliśmy w Rzymie, walcząc o poświęcenie Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi. W ramach tej kampanii:
Wynajęliśmy billboardy na ciężarówkach – do podróżowania po Rzymie, wzywając do poświęcenia Rosji 13 października, jak to określiła Matka Boża Fatimska. Duża część Rzymu widziała billboardy wraz z tysiącami naszych plakatów.
Wydrukowaliśmy i rozdaliśmy 200 000 egzemplarzy L’Osservatore Fatima w całym Rzymie – w firmach, domach, mieszkaniach, na ulicy, na Placu św. Piotra.
Opublikowaliśmy czterostronicową reklamę wzywającą do poświęcenia Rosji w Il Tempo – dużym dzienniku w Rzymie, który bez wątpienia oglądały setki jak nie tysiące ludzi.
Udzieliłem wywiadu Oggi, najpopularniejszemu magazynowi informacyjnemu we Włoszech, który opublikował artykuł o naszej misji w Rzymie!
Pracowaliśmy z naszymi osobistymi kontaktami w Rzymie! Rozmawialiśmy z duchowieństwem, biskupami, mediami, i wszystkimi, którzy chcieli słuchać!
ZROBILIŚMY W RZYMIE FATIMĘ – ŚWIADOME!
Ale w końcu konsekracja nie miała miejsca. W rzeczywistości zostałem zatrzymany przez watykańską ochronę i przesłuchany, kiedy przybyłem na Plac Świętego Piotra. Nie mniej niż szef watykańskiego bezpieczeństwa powiedział mi, żebym nie zbliżał się do papieża!
Więc wiemy, że Watykan był świadomy naszej Obecności. Jak mogli nie być? I wiemy, że siły antyfatimskie wciąż miały władzę w Watykanie. To może wyjaśniać, dlaczego obiecana konsekracja stała się słabym aktem „zawierzenia”.
Nie tylko nie wspomniano o Rosji. Świat nie został wymieniony! Plany Papieża zostały pokrzyżowane – przez kogo i z jakiego powodu jeszcze nie wiemy. Ale coś poszło nie tak!
Moje rozczarowanie było wielkie. Przyznam. Załamało mi się serce. Kolejna stracona okazja! Zadawałem sobie pytanie, jak długo możemy opóźniać poświęcenie, zanim pojawią się najbardziej niewyobrażalne kary?
I oczywiście musiałem poradzić sobie z ogromnymi kosztami naszej kampanii. Byliśmy głęboko w czerwieni. Czy było warto? Zastanawiałem się, co osiągnęliśmy?
Wtedy Rosjanie zawołali!
Rosjanie zauważyli naszą kampanię. Oglądali, co zrobi Watykan. I uważali, że ważne jest, aby dowiedzieć się wszystkiego, co mogli o prawdzie fatimskiej, zanim prezydent Rosji spotka się z Namiestnikiem Chrystusa!
Teraz Kreml jest świadomy Fatimy!
Władimir Putin jest świadomy Fatimy!
Dokąd to wszystko zaprowadzi? Wiemy, że w końcu doprowadzi to do poświęcenia Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi przez Papieża i biskupów.
W końcu doprowadzi to do nawrócenia Rosji i pokoju na świecie. Matka Boża obiecała. Mamy słowo nieba!
Nie wiem, jaką rolę odegramy w tym wielkim dramacie. Nie mam możliwości dokładnego poznania. Ale wiem to –
MUSIMY ZROBIĆ WSZYSTKO, CO MOŻEMY!
Gdybyśmy 13 października 2013 r. nie pojechali do Rzymu, aby pracować dla konsekracji, nie sądzę, aby Rosjanie chcieli ze mną rozmawiać przed spotkaniem Putina z papieżem. Być może taki był od początku plan Opatrzności.
Stare powiedzenie: „Człowiek proponuje, Bóg rozporządza” jest zawsze aktualne. Prowadziliśmy kampanię na rzecz konsekracji; mieliśmy spotkanie z ambasadą rosyjską. W ekonomii zbawienia nic się nie marnuje. Nic się nie dzieje poza Boskim planem.
Co wyjdzie ze spotkania z Rosjanami? Być może osiągnął już swój wynik i w tej chwili pracuje nad sobą. Musimy mieć wiarę i być cierpliwym. W końcu jesteśmy sługami Boga, a nie jego doradcami.
Mówię wam teraz o tym epizodzie, abyście wiedzieli, jak ważne jest, aby Centrum Fatimskie było w stanie odpowiedzieć na nieprzewidziane okoliczności i możliwości.
Ojciec Mikołaj Gruner