Coraz bardziej powszechny między katolikami jest błąd, jakoby papieża wybierał Duch Święty.
Kto wybiera papieża ? Normy prawne stanowią jasno: są to kardynałowie – elektorzy, a więc ci, którzy nie ukończyli w dniu rozpoczęcia wakatu Stolicy Apostolskiej osiemdziesiątego roku życia. Konklawe ma być natomiast czasem szczególnej współpracy kardynałów z Duchem Świętym. Dlatego rozpoczyna je hymn Veni Creator śpiewany podczas procesji kardynałów udających się do Kaplicy Sykstyńskiej a cały katolicki świat modli się za elektorów, by przyjmowali wewnętrzne poruszenia Ducha Świętego, o których mówi konstytucja Jana Pawła II.
Jako katolicy wierzymy, że ofiaruje On kardynałom elektorom szczególne łaski, by dokonali wyboru, mając przed oczami tylko Boga i wyłącznie zbawienie dusz, które zawsze winno być w Kościele najwyższym prawem. Równocześnie wiemy, że człowiek posiada zawsze wolną wolę i może odrzucić łaskę Bożą, niezależnie od tego, czy jest świeckim, wikarym, kardynałem czy papieżem. Może ją odrzucać na różny sposób, poprzez niewiarę, pychę i wszystkie inne grzechy świata.
W dziejach Kościoła było wielu bardzo złych papieży. Część z nich była kolokwialnie mówiąc złymi ludźmi, inni nie mieli predyspozycyj moralnych, umysłowych czy organizacyjnych. Nie godzi się obarczać tymi wszystkimi wyborami Ducha Świętego. Po ogłoszeniu dogmatu o nieomylności papieskiej, nb. jednego z najmniej zrozumianych w Kościele dogmatów, rozpowszechniło się przekonanie o idealności papieży. Miało ono mocną podbudowę w doświadczeniu pontyfikatów wieku XIX, rozciągającą się aż po Piusa XII. Ale każda nawet najpiękniejsza seria musi się kiedyś skończyć: zamiast papieży – darów Ducha Świętego dla Kościoła pojawiły się postacie stanowiące dopust Boży.
Prefekt Kongregacji Wiary w 1997 r. Kardynał Joseph Ratzinger tak mówił o działaniu Ducha Świętego na konklawe.
„Duch Święty nie narzuca, na którego kandydata głosować” – mówi Joseph Ratzinger
Nie twierdzę, że Duch Święty uczestniczy w wyborze papieża w sensie dosłownym, ponieważ Duch Święty na pewno by nie dopuścił do wybrania wielu papieży. Natomiast Duch Święty nie tyle trzyma rękę na pulsie, ile pełni rolę dobrotliwego nauczyciela, zostawiając nam swobodę działania, ale nie spuszczając nas z oka. Rolę Ducha Świętego należy rozumieć bardziej elastycznie. On nie narzuca, na którego kandydata mamy głosować. Zapewne chroni nas tylko przed tym, abyśmy wszystkiego nie zaprzepaścili.
wypowiedź dla bawarskiej TV z 15 kwietnia 1997 r.