Dziecko Królowej Pokoju

Pokój musi zapanować pomiędzy człowiekiem i Bogiem, a także między ludźmi

  • Królowa Pokoju

    Królowa Pokoju
  • Uwaga

    Strona używa plików cookies które zapisują się w pamięci komputera. Zapisywanie plików cookies można zablokować w ustawieniach przeglądarki. Dowiedz się o tych plikach http://wszystkoociasteczkach.pl
  • Propozycja chronologiczna

    • Rok 2019 – Kryzys Rumunia
    • Rok 2020 – fałszywe traktaty pokojowe
    • Rok 2021 – Papież jedzie do Moskwy
    • Rok 2021 – Wojna
    • Rok 2022 – zwycięstwo komunistyczne
    • Rok 2023 – 10 królów
    • Rok 2024 – Antychryst
    • Rok 2025 – Sojusz z wieloma
    • Rok 2025 – Synod
    • Rok 2026 – Henoch i Eliasz
    • Rok 2028 – Ohyda spustoszenia
    • Rok 2029 – Ostrzeżenie
    • Rok 2030 – Cud
    • Rok 2031 – Nawrócenie Izraela
    • Rok 2032 – Kara
    • Rok 2032 – Odnowienie świata
    • Rok 2033 – Exodus
    • Rok 2034 – Zgromadzenie w Jerozolimie
    • Rok 3032 – Gog i Magog
    • Rok 3213 – Koniec świata
    • Nowe niebiańskie Jeruzalem.
  • Ostrzeżenie

    13 kwietnia 2029
  • Logowanie

  • Odwiedzają nas

    Map

  • Maryjo weź mnie za rękę

  • Jezu Maryjo Kocham Was

Posts Tagged ‘Matka Boża’

Zawsze zwracaj się do Matki Bożej w najtrudniejszych chwilach

Posted by Dzieckonmp w dniu 7 Maj 2023

Jestem Matką pięknej miłości… we mnie cała nadzieja życia i cnoty, to słowa, które Kościół od wieków wkłada w usta Dziewicy.

Nadzieja była szczególną cnotą Patriarchów i Proroków, wszystkich pobożnych Izraelitów, którzy żyli i umierali z oczami utkwionymi w pragnieniu dobra, które przyniesie Jego przyjście na świat. Przez wiele pokoleń ta nadzieja podtrzymywała naród Izraela pośród niezliczonych udręk i prób.

Błogosławiona Dziewica mocniej niż Patriarchowie i Prorocy i wszyscy prawi ludzie przyłączyła się do tego krzyku nadziei i pragnienia rychłego przyjścia Mesjasza. Ta nadzieja była większa w Dziewicy, ponieważ została utwierdzona w łasce, a zatem zachowana od wszelkiej zarozumiałości i od wszelkiego braku zaufania do Boga. Już przed Zwiastowaniem, Najświętsza Maryja Panna pogłębiała swoją znajomość Pisma Świętego, jak nigdy dotąd żadna ludzka inteligencja, i ta jasność w poznaniu tego, co przepowiadali Prorocy, wzrastała, aż uzyskała pełną pewność, że to, co zostało ogłoszone, spełni się.

Maryja była ożywiona nadzieją, gdy w młodości gorąco pragnęła przybycia Mesjasza; później, kiedy miała nadzieję, że tajemnica dziewiczego poczęcia Zbawiciela zostanie ujawniona Józefowi, jej mężowi; kiedy znalazła się w Betlejem bez miejsca, do którego miałby przybyć Mesjasz; w swej pospiesznej ucieczce do Egiptu… Później, kiedy na Kalwarii wszystko wydawało się stracone, oczekiwała chwalebnego Zmartwychwstania swego Syna… podczas gdy świat pogrążony był w ciemnościach. Teraz, gdy zbliża się Wniebowstąpienie Jezusa, przygotowuje się do wspierania rodzącego się Kościoła w szerzeniu Ewangelii i nawróceniu pogańskiego świata.

Przez wieki Pan chciał pomnożyć znaki swojej miłosiernej pomocy i pozostawił nam Maryję jako potężną latarnię morską, abyśmy umieli się orientować, kiedy się zgubimy. „Jeśli zerwą się wichry pokus, jeśli potkniesz się o skały pokusy, spójrz w gwiazdę, wezwij Maryję. Złość, chciwość lub nieczystość gwałtownie poruszają statek twojej duszy, wtedy spójrz na Maryję.Jeśli dręczy cię wspomnienie twoich grzechów, zdezorientowany brzydotą swojego sumienia, przestraszony myślą o sądzie, zaczynasz tonąć w bezdennej otchłani smutku lub otchłani rozpaczy, pomyśl o Maryi.

„W niebezpieczeństwach, w udręce, w zwątpieniu myśl o Maryi, wzywaj Maryi. Nie pozwól Maryi odejść z twoich ust, nie pozwól Jej odejść z twojego serca; i aby uzyskać Jej wstawienniczą pomoc, nie odwracaj się od przykładu jej cnót. Nie zbłądzisz, jeśli pójdziesz za nią, nie popadniesz w rozpacz, jeśli się do niej modlisz, nie zgubisz się, jeśli o niej pomyślisz. Jeśli trzyma cię za rękę, nie upadniesz; jeśli ona cię chroni, nie będziesz miał się czego obawiać; nie będziesz się nudzić, jeśli ona będzie twoją przewodniczką; szczęśliwie dotrzesz do portu, bo cię ochroni”.

Posted in Matka Boża | Otagowane: , | 154 Komentarze »

Koniec czasów – Niewiasta obleczona w słońce

Posted by Dzieckonmp w dniu 18 października 2019

Propozycja chronologiczna

  • Rok 2019 – Kryzys Rumunia
  • Rok 2020 – fałszywe traktaty pokojowe
  • Rok 2021 – Papież jedzie do Moskwy
  • Rok 2021 – Wojna
  • Rok 2022 – zwycięstwo komunistyczne
  • Rok 2023 – 10 królów
  • Rok 2024 – Antychryst
  • Rok 2025 – Sojusz z wieloma
  • Rok 2025 – Synod
  • Rok 2026 – Henoch i Eliasz
  • Rok 2028 – Ohyda spustoszenia
  • Rok 2029 – Ostrzeżenie
  • Rok 2030 – Cud
  • Rok 2031 – Nawrócenie Izraela
  • Rok 2032 – Kara
  • Rok 2032 – Odnowienie świata
  • Rok 2033 – Exodus
  • Rok 2034 – Zgromadzenie w Jerozolimie
  • Rok 3032 – Gog i Magog
  • Rok 3213 – Koniec świata
  • Nowe niebiańskie Jeruzalem.

Analiza znaku niewiasty obleczonej w słońce i jego związku z Garabandal oraz triumfu Niepokalanego Serca Maryi.

1. – Apokalipsa
2.- Guadalupe
3.- Hildegarda
4.- Maria Magdalena Hafenscheer
5.- Kaplica Alta Gracia
6. – Apokalipsa z 1313 r.
7. – Triumf
8.- Podsumowanie i źródła

Apokalipsa

Wielki znak ukazał się na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu. A jest brzemienna. I woła cierpiąc bóle i męki rodzenia. ” . Obj. 12, 1 -2

 

Według mojej analizy przy wpisie o siedmiu pieczęciach, w  Apokalipsie wizja kobiety obleczonej w słońce jest centralnym punktem księgi . Ten cud jest tak ważny, że został objawiony różnym widzącym w całej historii.
Ikonografia Niepokalanej określa się w 1649 r, ale oprócz tradycyjnej ikonografii znajdujemy w całej historii chrześcijańskiej inne obrazy nawet pochodzenia nie naturalnego.

Guadelupe

Najbardziej znanym obrazem nadprzyrodzonego pochodzenia 2 kobiety obleczonej w słońce jest bez wątpienia wizerunek z Guadalupe. Sam obraz ma niewytłumaczalny charakter 3 dla nauki, a zatem jest trwałym znakiem prawdziwej obecności Dziewicy w historii ludzkości.
Obraz Matki Boskiej z Guadalupe pojawił się 12 grudnia 1531 r. Rano.

– Pojawił się na płaszczu Juana Diego, który zawierał kwiaty, które na polecenie Dziewicy Juan Diego wyciął na wzgórzu Tepeyac., i potem Matka Boża wzięła je w ręce i ponownie włożyła do płaszcza.
– Cudowne zdarzenie miało miejsce w domu, w którym mieszkał biskup Zumarraga, budynek znajdujący się na rogu ulic Moneda i Lic. Verdad.
– Tego dnia, jak wykazały badania przeprowadzone w oczach Świętego obrazu, Dziewica była obecna i niewidzialna dla wszystkich w pokoju domu biskupa, kontemplując i słuchając Juana Diego i wszystkich, którzy Byli w tym miejscu.
– Zdarzenie to zostało opisane w ten sposób: „ Rozłożył (Juan Diego) swój biały płaszcz, ponieważ miał na kolanach kwiaty, a więc wszystkie różne róże Kastylii zostały rozrzucone po podłodze, ułożył je na płaszczu i pojawił się piękny obraz zawsze Najświętszej Maryi Panny, Matki Bożej, taką jaka jest i do dziś przechowywana w świątyni Tepeyac, która nazywa się Guadalupe „ 4 .

Hildegarda

„ I widziałem, jak ogromna i podobna do miasta kobieta pojawiła się na południowym wietrze. […] Złotą koronę opasała […] jej głowę. […] Promienie chwały spadły z jej ramion z nieba do ziemi ”. 5
W innej wersji czytamy: „ Obraz był przykryty szatą tak jasną jak słońce, a w swoich rękach miała jagnię, które świeciło jak oślepiające światło dnia. Pod stopami miażdżyła okropnego potwora, jadowitego węża i w czarnym kolorze”. 6
W tej wersji obraz przedstawia Boga, a nie Dziewicę, ale warto wspomnieć o podobieństwie między tymi dwoma przedstawieniami obrazami.

Maria Magdalena Hafenscheer

W latach 1948–1966 namalowała 28 obrazów olejnych różnej wielkości. Maria Magdalena była tajemniczo prowadzona i instruowana w realizacji obrazów przez niebiańskich przewodników, początkowo prowadząc jej rękę, a następnie treść przekazywana była tylko z inspiracjami, wizjami i „wewnętrzną lokalizacją”
Często nie wiedziałam, co maluję na płótnie, wszystko działo się bardzo szybko. Kiedy malowała, nie była w stanie transu, ale była w pełni świadoma. Rozpoczęcie prac poprzedzone było wewnętrznym przygotowaniem modlitwy i postu.
TABELA XIX
Ten obraz ujawnia cud,  który niebo dokona, aby ostrzec ludzkość przed pokutą (ostrzeżenie?) i wezwać do nawrócenia. Wyjaśnienie tego obrazu sformułowane przez malarza to 7 :
„U dołu po lewej: objawy  dewastacji, która rozprzestrzeniła się bardzo ”.
Ponieważ cud nastąpi po ohydzie spustoszenia, „ kiedy sytuacja będzie najgorsza ”
Na niebie: ciemne chmury i deszcz spadających gwiazd ”.
Pochodzenie spadających gwiazd to komety 8 . Odniesienie do ostrzeżenia .
„Promień z góry: Boski promyk nadziei oświetla ciemność. Pociesza, wzmacnia i stymuluje”.
Oświetlenie sumienia (ostrzeżenie) i komfort pośród ucisku.
Masy ludzi: wiele osób obserwuje cud, którego celem jest upomnienie ludzkości do nawrócenia. Ci ludzie podnoszą ręce w modlitwie i proszą o pomoc.
Wybrani proszą o pomoc, ponieważ cierpią; możliwe odniesienie do proroctwa Katarzyny Emmerich : „ Wódz przywoła Świętego Michała, a wtedy zwycięstwo zejdzie ”. Malarz wyraźnie wspomina: „cud” i stwierdza, że ​​„ pracował, aby ostrzec ” (ostrzec przed karą, ostrzec, zawiadomić). Wspomina także o „ pokucie ” ludzkości, to znaczy nawróceniu świata.
W świetle Boga: Chrystus Król i Maryja, Jego Matka. Otwiera ramiona i obiecuje pomoc ”.
Obietnice Garabandal, Fatimy, La Salette, Medjugorje, …
Maryja jest w rękach Chrystusa: On oddaje swoją Matkę Ludzkości ”.
Dziewica dała Chrystusa ludzkości, a teraz to Chrystus daje Dziewicę ludzkości.
Gdyby ktoś chciał poznać pozostałe 28 obrazów i poczytać więcej na temat tej malarki poniżej link

Kaplica Alta Gracia

Kaplica Alta Gracia została zbudowana i poświęcona w 1927 roku, a przez wiele lat figura Matki Boskiej z Lourdes stała pośrodku ołtarza. W połowie 2011 roku posąg został usunięty z niszy  i znajduje się obecnie u podnóża pustej niszy.
Jeden z kapłanów zarządzających świątynią zamierzał zamknąć kaplicę i od drzwi frontowych zobaczył obraz, który znajdował się na tynku w miejscu, w którym stała figura Matki Bożej. Podchodził kilka razy i za każdym razem, gdy to robił, widział, że obraz, który widział z daleka, zanikał. Prawda była taka, że ​​rzeczywiście nie było obrazu … ale on to widział.
W obliczu tego fenomenu, widocznego dla każdego, bracia karmelici bosy z sanktuarium Matki Bożej z Lourdes wydali oświadczenie, w którym stwierdzili, że „ manifestacja obrazu Najświętszej Maryi Panny nie ma jak dotąd racjonalnego wyjaśnienia ” 9 .
Na obrazie po lewej stronie możemy porównać widoczny obraz (w środku) z figurą, która była tam pierwotnie (teraz jest po prawej). Uderzające jest to, że obraz nosi koronę, gdy posąg go nie nosił. Różnica ta może odnosić się do przyszłego triumfu Niepokalanego Serca Maryi, które dzięki cudowi ostatecznie zapanuje w sercach świata. O tym triumfie rozwinę informacje później .

Kaplica Najświętszej Marii Panny z Alta Gracia znajduje się na dużej posesji, w parku o powierzchni kilku hektarów, gdzie w 1916 r. zbudowano replikę groty Massabielle w Lourdes, gdzie Dziewica ukazała się w 1858 r. Świętej Bernardecie Soubirous. 11 lutego, w uroczystość Matki Boskiej z Lourdes, około 70 tysięcy osób przybyło na pielgrzymkę do tego sanktuarium. Główną Mszę św. Z 11 lutego odprawił arcybiskup Cordoba, mons. Carlos Ñánez, w towarzystwie swojego biskupa pomocniczego, mons. Pedro Torrresa.

Ten obraz można zobaczyć, ale nie dotknąć, można go sfilmować, ale nie można go przeanalizować w laboratorium; Nie można tego racjonalnie wytłumaczyć, ale ma wiele podobieństw ze stałym znakiem, który  według dziewcząt pozostanie w sosnach Garabandal.

W objawieniach Matki Boskiej w Zeitun 10 , zatwierdzonych przez Kościół Koptyjski 11 , uchwycono jedyne wyraźne obrazy fotograficzne 12, które mamy dzisiaj. Na zdjęciu, na którym gołąb jest nad głową, wydaje się, że ma otwarte dłonie, w geście powitania. Na zdjęciu z profilu, wydaje się, że ma ręce razem, w geście modlitwy. Ten obraz modlitwy jest najbardziej podobny do obrazu z Alta Gracia, również w tej samej pozycji.

Apokalipsa z 1313 r.

Ta ilustracja z 1313 r 13 przedstawia wielki znak z Ap 11, 19-12, 1-2 14 . „ Potem świątynia Boża otworzyła się w niebie i pojawiła się Arka Jego Przymierza ”.
„ W ten sposób Nowy Testament mówi nam, że prawdziwa arka Przymierza jest żywą i konkretną osobą: to Maryja Dziewica15
Na chmurze na niebie budynek reprezentuje duży kościół z wieżami i absydą; dwa skrzydła drzwi są otwarte. Otwarte drzwi Kościoła wydają się wskazywać, że dzięki cudowi kościoły, które pozostały zamknięte dla prześladowań, ponownie otworzą swoje drzwi.
Pod żywiołami poruszają się: płomienie padają na poruszającą się ziemię, a „ciężkie gradobicie” powoduje falowanie kopców ziemi w powietrzu. Ten obraz przywołuje plagi Apokalipsy .
Oryginalność obrazu nie odwraca jednak uwagi od głównego tematu: wielkiego sygnału, który zajmuje centrum kompozycji, którego majestat kontrastuje z udręczoną naturą. Kobieta ukoronowana dwunastoma gwiazdami i owinięta w słońce stoi majestatycznie przed świątynią. Nawiązując do tradycyjnej interpretacji tego rozdziału Apokalipsy, komentator widzi w nim obraz Kościoła otoczony przez dwunastu apostołów.
Pojawia się tutaj jako królowa, ze złotą koroną, z ramionami pokrytymi królewskim płaszczem wyłożonym ozdobami. U Jej stóp księżyc symbolizuje różnorodność i bezsenność świata.
Zamiast skręcać się z bólu porodowego, ta, której rolą jest „urodzić syna Bożego”, przyjmuje postawę osoby modlącej się . Płonące słońce świeci przed brzuchem, który nosi „nasienie Słowa Bożego”. Komentarz wskazuje, że arka Przymierza jest postacią Chrystusa „w której zawarty jest Stary i Nowy Testament”. Teraz artysta nie zaprezentował arki w świątyni, preferując alegorię słońca, często używaną do oznaczenia Zbawiciela.
Chociaż pochodzenie tej ilustracji nie jest nadprzyrodzone, z powodu jej symbolicznej siły nie mogłem się powstrzymać przed dodaniem jej w tym poście.

Triumf

„ Dobrzy zostaną zamordowani, a Ojciec Święty będzie musiał wiele cierpieć; kilka narodów zostanie unicestwionych. W końcu moje Niepokalane Serce zatriumfuje. Ojciec Święty poświęci mnie  Rosję, która się nawróci , a światu zostanie udzielony czas pokoju ”. 16 W Fatimie triumf Niepokalanego Serca Maryi związany jest z nawróceniem Rosji. W Garabandal powiedziano, że nawrócenie Rosji będzie konsekwencją cudu17 . Dochodzimy do wniosku, że triumf Maryi związany jest z cudem Garabandal .

Związek między triumfem Fatimskim a cudem Garabandal polega na nawróceniu Rosji.

Ojciec Święty będzie bardzo cierpiał. 18 Będę z nim do końca, aby przyjąć Jego ofiarę. Niegodziwi będą próbować wiele razy stanąć przeciwko jego życiu 19; ale ani on, ani jego następca nie zobaczą triumfu Kościoła Boga ”. 20
Dziewica z Garabandal powiedziała Conchicie: „ Papież zobaczy cud z dowolnego miejsca ” 21 . Zauważmy przypadek Garabandal: „ Papież zobaczy cud ” z La Salette: „ ani on, ani jego następca nie ujrzą tryumfu Kościoła ”.

Łączem, które łączy triumf La Salette i cud Garabandal, jest obecność papieża.

Ponieważ Maryja jest wzorem Kościoła 22 , triumf Maryi, jest także triumfem Kościoła. Dlatego triumf Niepokalanego Serca Maryi wspomniany w Fatimie jest tym samym „ triumfem Kościoła Bożego” wspomnianym w La Salette. Podobnie w Apokalipsie kobieta obleczona w słońce i Świątynia Boga ukazują się razem , odnosząc ponownie triumf Maryi i Kościoła, a także, jak właśnie wywnioskowaliśmy, wielki cud.
Łączem odnoszącym triumf La Salette i info fatimskie jest Maryja, obraz Kościoła.
Jeśli według La Salette to papież Franciszek ujrzy triumf, wówczas wywnioskujemy, że to papież Franciszek „ zobaczy cud z tego miejsca ”232425 . Do takiego samego wniosku dochodzimy dzięki innym proroctwom, które analizuję we wpisie „ ostatni papież ”.
Cud Garabandal będzie triumfem Kościoła, ponieważ w rezultacie Rosja nawróci się i, zgodnie z moimi wnioskami, spowoduje także nawrócenie Izraela i jedność kościołów chrześcijańskich:
Conchita : Po co jest cud? Aby nawrócić wiele osób?
Jezus : Nawrócić cały świat27 .
Łączem, które łączy triumf Kościoła i cud Garabandal, jest nawrócenie świata. Będzie to zatem punkt zwrotny za panowania antychrysta, którego upadek doprowadzi do ostatecznego końca – kary. Tak więc komunizm, który przejął cały świat i prawie doprowadził do zniknięcia Kościoła katolickiego, po tym, jak cud zacznie się dokonywać z powodu masowego nawrócenia milionów ludzi. Będzie to dosłownie prawdziwe zwycięstwo Kościoła nad jego prześladowcami i Niepokalanym Sercem Maryi, ponieważ cud sprawi, że serca milionów ludzi nawrócą się i będą szukać schronienia pod płaszczem Dziewicy.
To będzie czas ratowników, którzy przyjdą porwać jak największą liczbę nawróconych z uścisku antychrysta, jak czytamy we śnie słonia Księdza Bosko:
„ Niektórzy z chłopców, którzy schronili się w pobliżu Dziewicy, zachęceni przez nią, zaczęli często biegać, a wychodząc udało im się wyrwać jakąś ofiarę  słoniowi i przetransportować rannych pod płaszcz tajemniczego posągu, pozostawiając takich Natychmiast zdrowych Maryi wracali, by podjąć nowe podboje. Kilku z nich, uzbrojonych w kije, odepchnęło bestię od swoich ofiar, trzymając z daleka wspólników, i nawet nie zaprzestali wysiłków, nawet wybrzeże własnego życia, zapewniając prawie wszystkim bezpieczeństwo. ” 28 .
Ci odważni sprawią, że wielu zdejmie swój ślad i odnowi obietnice chrztu. Ten związek między triumfem Kościoła a nawróceniem świata znajdujemy także w pismach Anny Katarzyny Emmerich:
Gdy bitwa toczyła się na ziemi, Kościół i anioł, który wkrótce zniknął, stał się biały i świetlisty. Krzyż również zniknął, a zamiast niego stała wielka jasna kobieta świecąca i stojąca na Kościele, który rozciągnął swój promienny płaszcz ze złota daleko ponad nim, a pojednanie, któremu towarzyszyły świadectwa pokory, było widoczne w Kościele . Widziałem, jak biskupi i pastorzy zbliżają się do siebie i zmieniają swoje księgi: sekty rozpoznają Kościół,  cudownego zwycięstwa i klarowności objawienia, które widzieli oczami promieniującymi na nią ”. 29
„ Podczas bitwy ”: podczas wielkiego ucisku nastąpi cud.
„ Wielka, jasna kobieta światła stała na Kościele ”: kobieta ubrana w słońce Apokalipsy, cud Garabandal.
„ Pojednanie było widoczne w Kościele ”: zjednoczenie kościołów chrześcijańskich
„ Sekty uznały Kościół ”: nawrócenie Izraela i innych religii na katolicyzm
„ do jego cudownego zwycięstwa ”: triumf Kościoła Mirjana z Medjugorje: „ Matka Boża myśli o zmianie świata. Nie przyszła, aby ogłosić naszą zagładę; przyszła nas ocalić i wraz ze swoim Synem zatriumfuje nad złem ”.

Podsumowanie i źródła

1) Znak kobiety obleczonej w słońce z Apokalipsy jest tak ważnym wydarzeniem, że zostało to głęboko zilustrowane w historii chrześcijańskiej sztuki religijnej.
2) W tajemniczy sposób zostało to przedstawione przez działanie Ducha Świętego na obrazach bez naukowego wyjaśnienia.
3) Znak ten jest związany z cudem Garabandal i będzie oznaczał ostateczny triumf Kościoła i Dziewicy, ponieważ spowoduje nawrócenie Rosji i milionów serc.

4) Franciszek będzie papieżem, który zobaczy cud z dowolnego miejsca

______________________________________

  1. Isabel Fernández Abad; Kobieta ubrana w słońce ”; 12/7/2008; Biały Kamyk
  2. Oscar Schmidt; Tilma Juana Diego ”; catholic.net; Źródło: reinadelcielo.org
  3. Dr Adolfo Orozco; Nie ma naukowego wyjaśnienia dla Tilma de Virgen de Guadalupe ”; Phoenix, 08/10/2009; Aciprensa
  4. Pbro. Pablo Arce Gargollo; Nasza Pani z Guadalupe; Obraz ”; 1 maja 2012
  5. Księga Boskich Dzieł, część 1 wizja 1.. Według wydania Victoria Cirlot; Madryt 1997; Siruela, s. 210, „Życie i wizje Hildegardy Von Bingen”; zgodnie z uwagą 3 Mª Victoria Triviño ; kolumna wstawiennicza; str. 19; Modlitwa wstawiennicza: Perfumy w złotej misce; Edycje Narcea, 2 lutego 2003
  6. Hildegarda z Bingen; Księga boskich dzieł ”; Herter Publisher; Barcelona; rok 2009; 1. część, 1. wizja, pto I
  7. Proroctwo na trzecie tysiąclecie; Prorocze obrazy Marii Magdaleny Hafenscheer ”; Marco XIX (1957)
  8. Wikipedia; Meteor; Pochodzenie: Komety
  9. Aciprensa ; „Statua Matki Boskiej z Lourdes wstrząsa Argentyną: Nie ma jej, ale wszyscy ją widzą”; Buenos Aires, 13.02.2015
  10. Występ w Zeitun ; hearts.org
  11. Koptyjski patriarchat prawosławny ; „Koptyjski Patriarchat Ortodoksyjny z wielką radością i pokorą serca potwierdza, że ​​Najświętsza Maryja Panna objawiła się wyraźnie”; 5/4/1968
  12. Witryna internetowa Świętej Biblii ; Objawienia Najświętszej Maryi Panny Milionom w Koptyjskim Kościele Prawosławnym Imieniem Jej, W Zeitoun, Kair, Egipt (1968–1970)
  13. M. Moleiro Editor, SA; Objawienie 1313 , Bibliothèque nationale de France, Paryż; Numer telefonu: Fr. 13096; rok 1313
  14. Tamże; f. 34r, Wielki Znak (Objawienie 11, 19-12, 1-2)
  15. Benedykt XVI; Homilia w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny do Nieba ; Parafia Santo Tomás de Villanueva, Castelgandolfo, 15 sierpnia 2011
  16. Trzecia część tajemnicy ”; Kongregacja Nauki Wiary; Przesłanie z Fatimy ”; 06/26/2000; vatican.va
  17. Pracownicy Naszej Pani z Kanady; Garabandal wyjaśnił ”; Prognozowanie trzech głównych wydarzeń; Zobacz także uwagę 26
  18. 20 minut; Problemy zdrowotne papieża Jana Pawła II ”; Reuters, 04/02/2005
  19. 20 minut; Jan Paweł II, najbardziej zagrożony papież we współczesnej historii ”; EFE, 4/3/2005
  20. Sekret nr 15; Atilio Carlos Neira; Objawienie Najświętszej Dziewicy na górze La Salette ”; Wierność Kościołowi Świętemu; Nr VII; Październik-grudzień 1978 r .; Tłumaczenie tajemnicy Pablo Williamsa opublikowane przez: Léon Bloy; „Celle Qui Pleure”; Paryż; Societé du mercure de France; Dodatek: „L’aparition et le secret”; str.203; rok 1908
  21. Conchita; Wywiad z czerwca 1978 r . ; P. Francis Benac, SJ; opublikowany w DZIENNIKU GARABANDAL, MAJ-CZERWIEC 2004; Pracownicy Matki Bożej Kanady
  22. Jan Paweł II; Maryja jest postacią, wzorem i matką Kościoła ”; Audiencja Ogólna , 30.07.1997; Maryja, bardzo wybitna członkini Kościoła
  23. Barry Hanratty; Trzej papieże i Garabandal ”; Przedruk z magazynu Garabandal. Styczeń – marzec 1999; Pracownicy Naszej Pani z Kanady; „zobaczysz Cud z dowolnego miejsca”; Tłumaczenie: Dr. Walter dos Santos Antola, Paragwaj. (2002)
  24. Historia objawień w Garabandal ; hearts.org; Papież zobaczy cud „z dowolnego miejsca”
  25. virgendegarabandal.com; proroctwa ; Daty Ostrzeżenia i Cudu; „Papież zobaczy cud z dowolnego miejsca”
  26. W wyniku cudu Rosja nawróci się ”; Magazyn Garabandal , kwiecień-czerwiec 1988 r .; patrz także uwaga 17
  27. Dziennik Conchity ; Przemówienie z 20 lipca 1963 r .; s. 33 pdf
  28. Ks. Felipe Santos Kampania SDB; Marzenia Księdza Bosko o Dziewicy Maryi ”; Biały słoń; Źródło: Intymność z dziewicą (książka)
  29. Anna Catalina Emmerick; Wizja wyspy proroctw ”; rok 1819; capillacatolica.org

Posted in Koniec czasów | Otagowane: , , , | 110 Komentarzy »

Objawienie Matki Bożej w Rosji ?

Posted by Dzieckonmp w dniu 30 grudnia 2018

Podobno wydarzyło się to wczoraj. Mam wideo na którym jest nagrane to zdarzenie które miało miejsce w Rosji. Więcej nie mam wiadomości, może ktoś coś znajdzie i w komentarzu napisze.

 

Posted in Ciekawe, Cuda, Matka Boża, Objawienia | Otagowane: , , , | 122 Komentarze »

Jestem Niepokalane Poczęcie

Posted by Dzieckonmp w dniu 11 lutego 2017

Dzisiaj 11 lutego obchodzimy w Kościele wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Lourdes, która objawiała się 18 razy 14-letniej Bernadetcie Soubirous w okresie od 11 lutego do 16 lipca 1858r. W trakcie tych objawień po kilkakrotnych zapytaniach Bernadetty: „Kim jesteś Pani i jakie jest Twoje Imię?”, Maryja odpowiedziała 25 marca: «JESTEM NIEPOKALANE POCZĘCIE».

Sprawie poznania i zgłębiania prawdy o tym, kim jest Maryja poświęcił całe swoje franciszkańskie życie św. Maksymilian Maria Kolbe (1894-1941). Znając dobrze bogatą spuściznę teologii franciszkańskiej odnośnie osoby Maryi, szukał odpowiedzi na nurtujące go i powtarzające się jak refren, zadawane sobie pytania:

Kim jest Niepokalana?

Kim jesteś o Pani, kim jesteś o Niepokalana?

Kim jesteś, Niepokalane Poczęcie?’.

Rezultaty studium, przemyśleń, odpowiedzi na te pytania, św. Maksymilian zawierał w swoich pismach i szkicach, które przekazywał w wielu prowadzonych przez siebie konferencjach.

I tak, by znaleźć odpowiedź na pytanie: ‘Kim jesteś, Niepokalane Poczęcie?’, św. Maksymilian wychodzi z dwóch wstępnych założeń, nad którymi się zatrzymuje, wnikliwie rozważając ich sens filozoficzno-teologiczny, aby lepiej zrozumieć, co będą znaczyć te dwa słowa: „poczęcie” i „niepokalane”, i co one wyrażają w odniesieniu do Maryi. Pierwszym z nich jest zestawienie odpowiedzi Matki Bożej danej św. Bernadetcie, z odpowiedzią, którą Bóg dał Mojżeszowi na górze Horeb, tak o tym mówiąc:

Pan Bóg objawiając się Mojżeszowi powiedział o Sobie: ’Jam jest, którym jest’ (Wj 3,14 i 6,2) – to znaczy, że Jest Istnieniem Samym. Matka Najświętsza, zapytana przez Bernadettę, jak się nazywa, odpowiedziała: Jam jest Niepokalane Poczęcie. Oto definicja Niepokalanej” (konferencja 26.VII.1939).

W zestawieniach tych odpowiedzi, O. Kolbe dostrzega paralelizm, polegający na tym, że jak Bóg swą odpowiedzią na pytanie Mojżesza: „Jakie jest Twoje Imię?” (Wj 3,13) wyraża, jaka jest Jego istota, kim jest, tak samo Matka Boża odpowiadając na pytanie Bernadetty wyraża, jaka jest Jej istota, kim jest, dając definicję samej siebie. Istotnie, w rzeczy samej odpowiedź, w której Bóg zdefiniował Siebie Samego: Ja Jestem, Który Jestem (Wj 3,14) – jak twierdził św. Maksymilian – może być zastosowana tylko do Niego Samego, ponieważ On istnieje Sam ze siebie, będąc od nikogo niezależnym, gdy tymczasem wszystko, co jest poza Bogiem, nie jest istnieniem niezależnym, lecz otrzymuje istnienie od Boga (por. Rz 4,l7). Nadto w poniższych słowach precyzuje dalej, że wszystko, co jest poza Bogiem, nie tylko nie posiada istnienia ze siebie, ale nieustannie musi czerpać od Niego:

„Każde stworzenie i wszystko, co jest poza Nim, istnieje od Boga. Sam Bóg istnieje tylko Sam od siebie. W każdej chwili wszystko otrzymuje istnienie od Boga” (konferencja 9.IV.1938r.; por. Mdr 11,24-25 i 1Kor 8,6a).

Również Maryja przez otrzymanie istnienia swego od Boga jest stworzeniem, o czym tak dalej w czasie tej konferencji, O. Kolbe mówił: Matka Najświętsza jest też stworzeniem Bożym. Z tego tytułu nie jest czymś w stosunku do siebie Samej. Czym zaś jest, ma to od Pana Boga”.

Drugie z tych założeń odnosiło się do dziedziny filologii, do pochodzenia w języku polskim słowa „poczęcie”. Otóż słowo ‘poczęcie’ pochodzi od słowa ‘począć’, to znaczy zapoczątkować, zacząć, począć się. Wychodząc z tego założenia i pochodzenia filologicznego tych słów, św. Maksymilian wnioskuje, że poczęcie w ogóle oraz poczęcie konkretne znaczy i jest czymś, co nie jest wieczne, co ma swój początek, co zaczęło istnieć czasie, a zatem jest stworzeniem. Więc i Maryja skutek otrzymania istnienia od Boga jest poczęciem, przeto kiedy sama w Lourdes mówi, że jest Poczęciem, nie mówi o sobie nic innego, jak tylko to, że jest stworzeniem.

„Poczęcie wprawdzie – wyznaje O. Kolbe – bo w czasie poczyna się Jej istnienie, ale Niepokalane Poczęcie; a w artykule ‘Immaculata’: „Natomiast Dziewica Niepokalana ma swój początek od Boga, jest stworzeniem, jest poczęciem”.

Termin ‘poczęcie’, św. Maksymilian bierze więc bądź w ogólnym znaczeniu otrzymania przez stworzenia istnienia bezpośrednio od Boga (jak np. świat, aniołowie, pierwsi Rodzice), bądź w znaczeniu szczególnym, tj. otrzymania istnienia od Boga przez pośrednictwo rodziców.

Po tym wnikliwym rozważeniu terminu poczęcie, św. Maksymilian przechodzi do zbadania w odniesieniu do Maryi, przymiotnika „niepokalane”. Mówił o tym w ten sposób:

„Niepokalane – znaczy – że od samego początku istnienia nie było w niej najmniejszego odchylenia od woli Bożej. Niepokalana jest najdoskonalszym stworzeniem bez żadnej plamy grzechowej, najbardziej ze stworzeń przebóstwioną, boską. W Niej przejawia się najdoskonalsza miłość stworzenia ku Bogu” (Konferencja 26.VII.1939r.).

Jeśli do każdego stworzeń, które otrzymały albo otrzymują istnienie od Boga w każdej chwili swego istnienia – idąc za myślą św. Maksymiliana – może odnosić się termin poczęcie, to czym różni się poczęcie Maryi od poczęcia innych stworzeń? O. Kolbe odpowiada na to, że taka różnica wynika z faktu, iż poczęcie Maryi jest poczęciem niepokalanym, bez zmazy i dlatego określenie „Niepokalane Poczęcie” przysługuje wyłącznie tylko Jej. Wyraża się w ten sposób:

„Kim jesteś, o Niepokalane Poczęcie? Nie Bogiem, bo Ten poczęcia nie ma, ani aniołem stworzonym bezpośrednio z niczego; nie Adamem ulepionym z mułu ziemi (Syr 33,10), nie Ewą wziętą z boku Adama (Rdz 2,21), ani też wcielonym Słowem, które od wieków już istniało i raczej poczętym niż poczęciem jest. Dzieci Ewy przed poczęciem nie istniały, więc bardziej poczęciem nazywać się mogą, lecz i od nich wszystkich Ty się różnisz, bo są to poczęcia pokalane grzechem pierworodnym, a Tyś jedna jedyna Poczęcie Niepokalane”.

Oto dlaczego w Lourdes „Niepokalana nie zowie się już Niepokalanie Poczętą – zauważa św. Maksymilian – ale w przeciwieństwie do wszystkich innych ludzi, ‘Poczęcie Niepokalane’”.

W tym miejscu można by zapytać O. Kolbego: czyż nasi Prarodzice, Adam i Ewa w stanie sprawiedliwości pierwotnej lub dobrzy aniołowie w każdej chwili swego istnienia nie byli niepokalanymi poczęciami? Na to pytanie O. Kolbe odpowiada porównując przymiot wyrażony przymiotnikiem „niepokalane” w poczęciu Maryi, z przymiotem wyrażonym przez ten sam przymiotnik w poczęciu aniołów i Prarodziców. W odniesieniu do Maryi ten przymiot jest czymś większym, bowiem Maryja rzeczywiście nie jest niepokalana tylko tak, jak aniołowie i prarodzice na początku swego życia, ale jest tak niepokalana, że ta niepokalaność należy do samej Jej istoty.

Na ponawiane zapytanie Bernadetty, Niepokalana wyjawiła swoje Imię, mówiąc: ’Jam Jest NIEPOKALANE POCZĘCIE’. Rzeczywiście nikomu innemu, jak tylko Jej ta nazwa przysługuje” – mówi O. Kolbe. I powie też: „Niepokalana w objawieniu w Lourdes nie mówi: ’Ja jestem Niepokalanie Poczęta, lecz ‘Jestem Niepokalane Poczęcie’. Tymi słowami określa nie tylko fakt Niepokalanego Poczęcia, lecz także sposób, w jaki ten przywilej Jej przysługuje. Ona sama jest Niepokalanym Poczęciem; a więc nie jest to jakaś przypadłość, lecz coś należącego do Jej natury.”.

W innym zaś miejscu, jeszcze jaśniej wyrazi swoją myśl, w tych oto słowach:

Jaka różnica zachodzi między wyrazami: Niepokalane Poczęcie a Niepokalanie Poczęta? Różnica istnieje taka, jak np. między wyrażeniem biały i białość. Jeżeli coś jest białe, to może się pobrudzić; ale gdy jakaś rzecz jest samą białością, to już nie ulegnie żadnym zmianom” (konferencja 10.VIII.1937r.).

Jeszcze w Szkicu ‘Objawienie w Lourdes’, O. Kolbe powie:

W Lourdes Niepokalana Dziewica na kilkakrotne zapytanie Bernadetty, kim jest, aby wyjawiła swoje Imię, nie odpowiedziała: ‘Ja jestem Tą, która została bez grzechu poczęta’, ale odpowiedziała: ‘Jam jest Niepokalane Poczęcie. Tymi słowami jasno wyraziła, że nie jest tylko Niepokalanie Poczętą, lecz nawet samym Niepokalanym Poczęciem, jak czymś innym jest rzecz biała i sama jej białość, czymś innym rzecz doskonała i jej doskonałość. Mówiąc o sobie, tak Bóg odezwał się do Mojżesza: ‘Jam Jest, Którym Jest’ (Wj 3,14), to jest do istoty Mojej należy bym naturę swą miał zawsze od Siebie: bez początku. Natomiast Dziewica Niepokalana ma swój początek od siebie: jest stworzeniem, jest poczęciem, wszakże Niepokalanym Poczęciem”.

To, co do tej pory powiedziane zostało o Niepokalanym Poczęciu było niejako punktem wyjścia w rozważaniach św. Maksymiliana na temat relacji Maryi jako Niepokalanego Poczęcia do Trójcy Świętej, a potem też do innych prawd maryjnych. Zatem podążajmy za nim dalej, jego drogą.

O. Kolbe obstając przy rozumieniu terminu poczęcie jako uzyskanie istnienia od Boga przez udział rodziców, będące owocem ich miłości, analogicznie odnosi je do Boga, twierdząc, że owocem miłości Ojca i Syna, owocem miłości niestworzonej jest poczęcie. Jest to zupełne , nie spotykane dotychczas novum w słownictwie teologicznym. Ale podczas gdy w przypadku stworzeń poczęcie lub poczęcia są stworzone, są owocem miłości stworzonej (tj. wynikiem działania rodziców), w Bogu Poczęcie jest niestworzone, jest wieczne, święte, niepokalane, jako owoc odwiecznej miłości Ojca i Syna, miłości, którą Ojciec i Syn się miłują, a jest nią Duch Święty. W dyktowanym przez siebie, w dniu swego aresztowania, 17 lutego 1941r., szkicu ‘Niepokalane Poczęcie’, św. Maksymilian, mówiąc o pochodzeniu Osób Boskich, nazywa zaistnienie Ducha Świętego ‘poczęciem’:

„Ojciec rodzi Syna, a Duch od Ojca i Syna pochodzi. W tych kilku słowach mieści się tajemnica życia Trójcy Przenajświętszej i wszystkich doskonałości w stworzeniach, które nie są niczym innym, jak echem różnorodnym, hymnem pochwalnym w różnobarwnych tonach tej pierwszej najpiękniejszej tajemnicy. Słowa wzięte ze słownika stworzeń niech nam posłużą, bo innych nie mamy, choć zawsze pamiętać musimy, że to bardzo niedoskonałe słowa. Kim Ojciec? Co stanowi Jego istotę? Rodzenie, że rodzi Syna od wieków, na wieki, zawsze rodzi Syna. Kim Syn? Rodzonym, że zawsze i od wieków rodzony przez Ojca. A kim Duch? Jest owocem miłości Ojca i Syna. Owocem miłości stworzonej to poczęcie stworzone. Owocem zaś miłości i pierwowzoru tej miłości stworzonej, to też nic innego, jak tylko poczęcie. Duch więc to poczęcie niestworzone, przedwieczne, pierwowzór wszelkiego poczęcia życia we wszechświecie. Ojciec więc rodzi, Syn jest rodzony, Duch jest poczynany i to jest Ich istotą, którą się różnią nawzajem. Jednoczy zaś Ich ta sama natura, boskie istnienie istotne. Duch Świętyto poczęcie przenajświętsze, nieskończone, święte, niepokalane”.

Wychodząc z tego, że Niepokalane Poczęcie (Maryi) jest stworzone, odkrywa w Bogu Niepokalane Poczęcie niestworzone (Duch Święty), stwierdza, że Maryja i Duch Święty mają to samo imię, mówiąc:

Jeżeli w stworzeniach oblubienica otrzymuje nazwę oblubieńca dlatego, że do niego należy, z nim się jednoczy, do niego upodabnia i staje się w zjednoczeniu z nim czynnikiem twórczym życia, o ile bardziej nazwa Ducha Przenajświętszego: Poczęcie Niepokalane, jest nazwą Tej, w której On żyje miłością płodną w całym porządku nadprzyrodzonym”.

Powie więc O. Kolbe, że to Duch Święty dał własne imię Maryi, a ponieważ wymiana imienia, jaka zachodzi u stworzeń, ma miejsce właśnie wśród oblubieńców, wobec tego Maryja i Duch Święty są Oblubieńcami, i dlatego w łonie Maryi, Oblubienicy Ducha Świętego, Który poczyna w czasie życie boskie Boga-Człowieka, tj. dokonuje się wcielenie; i zawsze w Jej łonie mogą ludzie być wcielani w Chrystusa, tj. odradzać się do nowego życia.

Taka jest według św. O. Kolbe płodność ze zjednoczenia N i e p o k a l a n e g o P o c z ę c i a n i e s t w o r z o n e g o z N i e p o k a l a n y m P o c z ę c i e m s t w o r z o n y m.

A wyraził to, w poniższym fragmencie cytowanego już szkicu ‘Niepokalane Poczęcie’:

„Jakie to zjednoczenie? Jest ono nasamprzód wewnętrzne, zjednoczeniem istoty Niepokalanej z istotą Ducha Przenajświętszego, Który w Niej mieszka, w Niej żyje i to od pierwszej chwili Jej istnienia, zawsze i na wieki. – Na czym polega to życie Jego w Niej? On sam w Niej jest miłością; to miłość Ojca i Syna, miłość, którą Bóg Sam siebie miłuje, miłość całej Trójcy Przenajświętszej, miłość płodna, poczęcie. W podobieństwach stworzonych zjednoczenie miłości to zjednoczenie najściślejsze (…) ‘już nie są dwoje, ale jedno ciało’ (Mt 19,6). W sposób bez porównania ściślejszy, bardziej wewnętrzny, istotniejszy Duch Przenajświętszy żyje w duszy Niepokalanej, w Jej istocie i Ją zapładnia, i to od pierwszej chwili istnienia, przez całe Jej istnienie, czyli wiecznie. To Poczęcie odwieczne Niepokalane [tj. Duch Święty] poczyna niepokalanie życie Boże w łonie duszy Maryi*[ „Co ma na myśli o. Kolbe używając słów: w łonie duszy Maryi’? Wydaje się, że chce powiedzieć, że Duch Święty, Niepokalane Poczęcie niestworzone, jest obecny w duszy, w całym bycie {‘łono duszy’} Maryi od początku Jej istnienia, tzn., że Maryja jako Niepokalane Poczęcie stworzone została urzeczywistniona w czasie w stanie łaski, czyli mając w sobie łaskę, życie Boże”], Jej Niepokalane Poczęcie. I panieńskie łono Jej ciała jest dla Niego zarezerwowane i w Nim poczyna w czasie – jak wszystko co materialne dzieje się w czasie – też życie Boże Boga-Człowieka. (…). A Ona wpleciona w miłość Trójcy Przenajświętszej, staje się od pierwszej chwili istnienia na zawsze, na wieki dopełnieniem Trójcy Przenajświętszej. – W zjednoczeniu Ducha Świętego z Nią nie tylko miłość łączy te dwie istoty, ale jedna z nich – to cała miłość Trójcy Przenajświętszej, a druga – to cała miłość stworzenia. I tak w tym zjednoczeniu łączy się niebo z ziemią, całe niebo z całą ziemią, cała Miłość odwieczna z całą miłością stworzoną. To szczyt miłości.

I Niepokalana w Lourdes zwie się już Niepokalanie Poczętą, ale – jak opowiada św. Bernadetta – mówi: Jam jest Niepokalane Poczęcie ”.

Tajemnica Niepokalanego Poczęcia – Jam jest Niepokalane Poczęcie”.

Przyjrzyjmy się jeszcze dokładniej słowom, w których Maryja określa siebie: „Jam jest Niepokalane Poczęcie”. Wstępem do tych dalszych rozważań, niech będą te oto słowa św. Maksymiliana:

Niepokalany Pan Jezus i poczęty, ale nie był On poczęciem, ponieważ jako Bóg istniał już przedtem i stosowały się do Niego słowa Imienia Bożego objawione Mojżeszowi: ‘Jam Jest, Którym Jest’ (Wj 3,14), który zawsze jest, a nie poczyna być. Inni ludzie są poczęciem, ale skalanym. Ona jedna jest nie tylko poczęta, ale Poczęciem i to Niepokalanym. Nazwa ta mieści wiele więcej tajemnic, które z czasem odkrywane będą. Wskazuje ona bowiem, że jakoby do istoty Niepokalanej należało Jej Niepokalanie Poczęcie”.

(ze szkicu ‘Akt poświęcenia się Niepokalanej’).

W wyjaśnieniu tajemnicy Niepokalanego Poczęcia, którą zgłębiał św. Maksymilian Kolbe, wielką pomocą będą słowa Orędzia Pana Jezusa, skierowane do pewnej osoby (Anny) z Polski, w okresie od l8.X.1988r. do 1.X.1989r. Orędzie to o Niepokalanym Poczęciu Maryi, pisane było przez tą osobę pod ‘dyktando’ Pana Jezusa; zrodziło się ono w kręgu duchowości franciszkańskiej i jest w pewnej mierze kontynuacją i rozwinięciem idei św. Maksymiliana. Treść tego Orędzia rozświetla właśnie tajemnicę Niepokalanego Poczęcia, imienia, którym Maryja przedstawiła się św. Bernadetcie, 25 marca 1858r. w Lourdes. To, co będzie napisane o tej tajemnicy, nie będzie streszczeniem tego Orędzia, lecz ukazaniem, omówieniem jej istoty, poprzez przytoczenie też stosownych fragmentów, z odniesieniem do tego, co jest zapisane w Piśmie Świętym o Maryi.

W tym Orędziu, Pan Jezus kilkakrotnie z mocą podkreśla fakt, że prawdę o Niepokalanym Poczęciu dał Kościołowi i światu przez św. Maksymiliana w Niepokalanowie.

Na pytanie : ‘Co to jest właściwie Niepokalane Poczęcie?’, Pan Jezus, tak odpowiada:

Bóg rzekł do węża: wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę…” (Rdz 3,15).

Ja Bóg i Człowiek w Niepokalanej Mej Matce miażdżę głowę szatana. Niepokalane Poczęcie – to Bóg Trójjedyny w Niepokalanej Maryi miażdżący głowę szatana! To Moje odwieczne Bóstwo i człowieczeństwo dane Mi w czasie przez Matkę i w Matce. Dlaczego Niepokalane Poczęcie? Niepokalaność to Ja, odwieczny Bóg; Poczęcie to Ja – Człowiek, poczęty w Mej Matce i przez Moją Matkę, zrodzony dla człowieka. Niepokalane Poczęcie – to Moje Imię Trójjedynego Boga i Jezusa Chrystusa. Niepokalany jest Ojciec i Syn, i Duch Święty; Ja jestem poczęty i zrodzony: „Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus” (Łk 1,34). Niepokalane Poczęcie – to Moje Imię w stworzeniu wolnym od grzechu – W Mej Matce, Córce i Oblubienicy.

Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię”(Łk 1,35) – aby POCZĘTE mogło się NARODZIĆ.

Maryja wypowiadając słowa: „Jam jest Niepokalane Poczęcie” wypowiada Imię Ojca, Syna, Ducha Świętego; Ojca, który Mnie posłał (J 6,38 i 7,16 i 8,42) i Ducha Świętego, którego chciałem posłać.

„A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w Moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem” (J 14,26) – przypomni w Niepokalanym Poczęciu.

Aby świat poznał Ojca , wysyła On Ducha Świętego, który zstępuje na Maryję i mocą Najwyższego osłania przekazując Jej tajemnicę woli Boga. On też później właśnie ‘przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem’. Moja Matka (posłana) w Lourdes, w Fatimie, w każdym innym miejscu nie wyraża swojej woli, bowiem zawsze pozwala poznać wolę Ojca Mocą Ducha Świętego. Mówiąc: ‘Jam jest Niepokalane Poczęcie’ przypomina to, że mocą Ducha Świętego zostaje powołany Kościół; przypomina, że ‘Jej potomstwo zmiażdży głowę szatana’ . Tak, jak moc Najwyższego osłoniła Mą Matkę – tak teraz Moja Matka osłania moc Najwyższego, Osobę Ducha Świętego.

Stąd św. Maksymilian powie: „Ona jest jakby Duchem Świętym” {używając śmiałych i zaskakujących wyrażeń O. Kolbe porównuje zjednoczenie Maryi z Duchem Świętym (o czym była już mowa) ze zjednoczeniem Słowa z naturą ludzką, i stąd utrzymuje, że Duch Święty jakby wcielił się w Niepokalanej. Wyraża to, w tych oto słowach: „Druga Osoba Trójcy Przenajświętszej przyszła na świat i dała dowód swej miłości. Trzecia Osoba Trójcy nie jest wcielona. Słowo jednak: Oblubienica Ducha Przenajświętszego – jest o wiele głębsze , niż w pojęciach ziemskich. Możemy poniekąd mówić, że Niepokalana jest wcieleniem Ducha Przenajświętszego (konferencja 5.II.1941r.} i

Duch Święty to jakby wcielona Niepokalana i odwrotnie – Niepokalana to jakby uosobienie Ducha Przenajświętszego”.(konferencja 16.VIII.1938r.).

Nie jest Duchem Świętym, ale osłania moc Ducha Świętego, Ducha Miłości Ojca i Syna, poczętego i zrodzonego z Tej, która jest pełna łaski, z którą jest Pan, która jest błogosławiona między niewiastami. Poznanie imienia (istoty, natury) Boga przez Nią staje się coraz głębsze, coraz więcej pozwala uwielbić Jego Miłość. Lud izraelski wie, że ‘Jestem, który Jestem’, posyła Mojżesza. Kiedy żołnierze przychodzą Mnie pojmać, mówię: ‘Ja Jestem’ (J 18,5.8) . Bernadetta, gdy pyta ‘Panią’ o imię, słyszy: ‘Jam jest Niepokalane Poczęcie’. Izrael poznał Ojca. Apostołowie poznali Syna, Kościół zaś poznaje Ducha Świętego, osłoniętego Maryją. Poznaje Ducha Miłości Ojca i Syna. ‘Jestem, Który Jestem’ – to imię Ojca (Wj 3,14).

Ja Jestem’ (J 18,5) – to imię Ojca i Syna.

Jam jest Niepokalane Poczęcie’ – to imię Ojca, Syna, Ducha Świętego.

Kiedy Maryja mówi do Bernadetty: ‘Jam jest Niepokalane Poczęcie’ odsłania ukryte imię Boga w Sobie, gdyż sama o sobie tak powiedzieć nie może. Wypowiada imię Boga, gdyż imię ‘Maryja’ nie jest tajemnicą dla stworzenia, gdyż jako Matka Jezusa, jako stworzenie nie jest tajemnicą i jako stworzenie, jako istota ludzka, ma swoje imię – Maryja (Maryja to: gwiazda, perła, światłość, pokój, ale też i gorycz). Nie jest więc tajemnicą Jej imię i nic w sobie nie kryje. Natomiast, kiedy mówi: ‘Jam jest Niepokalane Poczęcie’, nie mówi swego imienia, ale imię Boga; o sobie może tylko powiedzieć, że jest osłoną Boga.

Dalej, Pan Jezus, tak mówi: Niepokalane Poczęcie – to Moje imię wpisane doskonale w człowieku, w Maryi niepokalanej. To Moja moc, która zwyciężyła szatana na pustyni (Mt 4,1-10). To Bóg wypowiadający Swoje Imię poprzez człowieka – Maryję bez grzechu pierworodnego poczętą. Ja – Jezus wypowiadam imię Swoje wprost. Maryja wychodzi z ‘wnętrza’ Boga Ojca, aby to ‘wnętrze’ wydać człowiekowi, jako Samego Boga w Osobie Syna. Maryja została przez Boga uczyniona osłoną wnętrza Boga, dla człowieka. Bóg odsłania Swoje wnętrze – Maryję, przez które zrodzi Siebie w Synu. Maryja sama jest stworzeniem, ale jest także wnętrzem Niepokalanym Ojca dla Syna, mocą Ducha Świętego.

Bóg uczynił Maryję swoim Wnętrzem dla Swego Syna. Bóg jest Miłością (1J 4,8b.16b), Maryja zaś postacią (widzialną) Niepokalanej Miłości, poczętej w czasie, stąd mówi w Lourdes: ‘Jam jest Niepokalane Poczęcie’, wypowiadając Imię Tego, KTÓRY JEST dla człowieka.

Ta, którą Bóg uczynił Swoim Wnętrzem, jest Miłością Niepokalaną w Stworzeniu. Nie jest Maryja Trzecią Osobą Trójcy, jest Miłością stworzenia dla Boga-Stwórcy i dla człowieka. Jest osłoną Boga, gdy Ten udziela stworzeniu w nadmiarze Swojej miłości, dając mu własnego Syna; czyniąc Maryję bramą (Ez 44,2), przez którą przyszedł nas świat. Człowiek najlepiej w Niej spotyka Boga-Człowieka. Dla Boga Ojca Maryja jest wnętrzem wydającym na świat Jezusa, dla człowieka bramą do Niego. Jezus nie umiera na krzyżu dla Boga, ale dla człowieka. To nie Ojciec, Który jest Miłością, ma się dowiedzieć, że jest Miłością, ale człowiek patrząc na krzyż, ma poznać miłość Boga do niego. Człowiek jest stworzony do miłości {Tak mówi Bóg Ojciec w ‘Dialogu’ św. Katarzyny ze Sieny: „Wszyscy jesteście drzewami miłości, gdyż was stworzyłem przez miłość, nie możecie żyć bez miłości” i „ Wszelkie dobro, którego można dokonać, spełnia się poprzez bliźniego, bo dobrze czynić można tylko przez miłość ku Mnie i ku bliźniemu” – odpowiednio z rozdz. ‘Nauka o łzach’ i ‘Opatrzność Boża’; por. Rz 13,8-10}, do tego, aby ją poznawał i stawał się nią.

Krzyż jest najbardziej pouczającą lekcja Miłości, lekcją o Miłości, gdyż na Krzyżu ‘umiera’ Bóg-Miłość i z Krzyża zostawia Siebie w Niepokalanym Poczęciu św. Janowi. Teraz Bóg odsłania Maryję, aby Maryja odsłaniała Boga. Czas obecny, jest czasem Niewiasty obleczonej w słońce, pod której stopami księżyc i wieniec z gwiazd dwunastu na Jej głowie {Por. Ap 12,1. Sama Maryja potwierdza to w swoich współczesnych Orędziach, tymi słowami: „Jeden jest tylko znak, który Bóg daje dzisiejszemu światu i Kościołowi: to Ja, zapowiedziana jako wielki znak na Niebie, jako Niewiasta obleczona w słońce, z księżycem jak z kobiercem u stóp i z dwunastu gwiazdami, jak ze świetlaną koroną, wokół głowy” (30.11.1974) i „Pan przyoblekł Mnie Swoją Światłością, a Duch Święty – Swoją Boską mocą. Dzięki temu ukazuję się jako wielki znak na Niebie – Niewiasta obleczona w słońce. Powierzone mi zostało zadanie wyrwania ludzkości spod władzy ogromnego czerwonego Smoka i doprowadzenia jej do doskonałego uwielbiania Trójcy Przenajświętszej” (14.05.1989)}.

W mocy Niepokalanego Poczęcia Bóg-Ojciec uczynił Maryję poprzez Ducha Świętego swoim Wnętrzem (Ps 46,5-6; Łk 11,40). Wszystko, co Jezus, Bóg – Człowiek mówił do człowieka o Sobie, czerpie jako Człowiek ze stworzenia , z Niepokalanej Maryi, którą w tym celu Ojciec mocą Ducha Świętego napełnił Swoją miłością, pokorą, ubóstwem, zależnością od Swojej woli i postanowień. Więc Maryja Bernadetcie oznajmiła: ‘Jam jest Niepokalane Poczęcie’ mocą Ducha Świętego.

Jezus rodzi się i umiera (J 19,5) dla człowieka, zmartwychwstaje tą samą mocą (Rz 8,11), aby tego człowieka umocnić tą mocą, mocą Ducha Świętego w Niepokalanym Poczęciu. Moc Niepokalanego Poczęcia to moc Ducha Świętego, Boga w stworzeniu, Maryi dla świata. Pan Jezus mówił dalej, tak:

Odsłaniam światu Tajemnicę Niepokalanego Poczęcia i odpowiadam Maksymilianowi na pytanie: Kim jesteś o Niepokalana?’. Ducha miłości żaden człowiek nigdy nie będzie mógł zobaczyć, gdyż tego płomienia miłości Bożej (Pnp 8,6) ludzka natura nie wytrzymałaby. Duch Święty to osobowa miłość Ojca i Syna. Miłość ta jest O s o b ą , jest Bogiem w Trzeciej Osobie Trójcy Przenajświętszej. Natura Boskiej miłości właściwa jest tylko Bogu i gdyby człowiek znalazł się w jej orbicie (zasięgu) przestałby istnieć w ciele (Wj 33,20 i 1Tm 6,15-16), gdyż Boża miłość – to Bóg [O tej prawdzie możemy przeczytać, w cz. 2 „Świadków Bożego Miłosierdzia” Anny (http://www.objawienia.pl/anna/anna/sbm-6.html):

10-16.IX.1987r., ze świadectwa Jerzego: … Wdzięczność, miłość bezgraniczna i uwielbienie jest stałym naszym stanem; w nim istniejemy tak, jak wy oddychacie, jak w was bije serce i krąży krew. Świadomość naszego szczęścia, które się nigdy nie zmniejszy, nie ustanie, a przeciwnie – wciąż wzrasta, jest tak wszechogarniająca, że człowiek w ciele umarłby w jednej sekundzie jak przepalona żarówka przy prądzie zbyt silnym na jej wytrzymałość. W ogóle wytrzymałość ciała ludzkiego jest ogromnie słaba, dlatego wszystko, co wy możecie znieść, daje wam Pan w minimalnych dawkach… (s. 157) i …człowiek w ‘w ciele’ zginąłby natychmiast zobaczywszy Boga, gdyż ciało ludzkie jest niesłychanie słabe; to tylko glina i trochę innych pierwiastków… (s.183, 22.IV.1988 ‘Oglądanie Boga twarzą w twarz’)].

Bóg – Miłość postanowił przyjść na ziemię, aby świat poznał tę miłość; lecz jak zejdzie z takim Ogniem, który przepaliłby ziemię? Dlatego ze Swej Miłości do człowieka, wybiera stworzenie nieskalane grzechem i czyni je Swoim Wnętrzem, aby w nim mógł wzrastać jako Człowiek (Hbr 10,5-7) dla człowieka. Czyni więc Maryję Swoim Wnętrzem, Swoją miłością, aby w tej miłości, jaką jest Sam, wzrastał jako człowiek. Bóg-Miłość – Duch Święty ‘zapładnia’ stworzenie Sobą, Miłością, aby przez nie przyjść do człowieka, jako Bóg-Człowiek. Kim jesteś o Niepokalana? Jesteś Miłością Boga w stworzeniu, w Maryi, w której Bóg wzrasta jako człowiek. Cała Boska natura nieskończona i nieograniczona zawarła się w ludzkiej naturze skończonej i ograniczonej.

Niepokalane Poczęcie to ta sama Miłość w Bogu i Maryi Niepokalanej, wolnej na duszy i ciele od grzechu pierworodnego. Szatan nie z innego względu powiedział: „nie będę służył”, jak dlatego, że Bóg udzielił Stworzeniu tej miłości, Którą Sam jest. Wściekłość szatana nie tyle odnosi się do stworzenia, jakim jest Maryja, ile do tej miłości, która jest istotą Boga. Szatan nie nienawidziłby Maryi jako stworzenia, gdyby nie miłość, jaką dzieli ze swoim Stwórcą. Szatan Jej nienawidzi nie dlatego, że jest Stworzeniem, ale dlatego, że w żaden sposób nie może Jej zaszkodzić; ale że w tym Stworzeniu pojawił się obraz Boga-Miłości. To właśnie spowodowało jego wściekłość i „non serviam” – „nie będę służył” Miłości Bożej w stworzeniu, ani nie oddam Jej pokłonu (por. Mt 4,10). Wszystko, co mogłoby być i jest – choćby w najmniejszym stopniu – być obrazem miłości Bożej, jest w nienawiści szatana. Nie może on jej znieść.

W jednym ze swych listów św. Max. Kolbe, tak się wyraził:

„Niepokalana chce w nas i przez nas okazać pełność swego miłosierdzia – nie chciejmy stawiać Jej przeszkód, pozwólmy Jej działać. Dlaczego nas (tj. Zakon Franciszkański) wybrała. To jest tajemnicą Jej miłości”.

Kto oddaje się Niepokalanej zwycięża śmierć, bo w Niej jest cała Trójca Święta. Kto oddaje się Niepokalanej, trwa w prawdzie Niepokalanego Poczęcia i jest owładnięty jego mocą. Szatan nie chce ustąpić i zaciekle walczy w Kościele, jak ryczący lew (1P 5,8), byleby tylko w duszy Kościoła nie dać miejsca Niepokalanemu Poczęciu. To niebezpieczeństwo widział św. Maksymilian, który w pewnym miejscu, tak powiedział:

„Trzeba przyznać Maryi rolę Matki i Królowej, a następnie pozwolić Jej swobodnie działać. Wówczas Niepokalana odnosić będzie niesłychane triumfy. Zwycięży wszystkich nieprzyjaciół, samego nieprzyjaciela. Będzie to wtedy triumf Jezusa. Dla osiągnięcia tego celu trzeba przeżywać nasze poświęcenie się Niepokalanej w oddaniu się skutecznym, absolutnym i walczyć jako Jej uległe narzędzie”.

Tajemnica Niepokalanego Poczęcia kryje w sobie i okrywa tajemnicę świętości tj. tajemnicę Krzyża. Tak, o tym mówił Pan:

„Niepokalane Poczęcie to Mój Krzyż i Moja śmierć. To moc, która Mnie poczęła i zrodziła w Maryi; ta sama moc dała mi siłę cierpieć i umrzeć. Tę moc przekazałem na krzyżu uczniom i Kościołowi. Ojciec Mój usposobił Moją Matkę do trwania w tej mocy przez nią, abym Ja, jako człowiek niósł ją do człowieka i świadczył o Ojcu. Cała miłość Ojca do człowieka, została przekazana z Krzyża Kościołowi w Mej Matce, tak, jak Jan został dany Maryi, a Maryja Janowi (J 19,27-28). Na krzyżu zwyciężyła miłość Ojca we Mnie mocą Niepokalanego Poczęcia, mocą Ducha Świętego!

Dzięki Maryi człowiek poznaje, że Bóg jest Trójcą: Ojcem, Synem i Duchem Świętym. Taka jest Jego miłość do stworzenia. Tylko ze względu na Niepokalane Stworzenie, jakim jest Maryja, Bóg objawił, że jest Ojcem i Synem, i Duchem Świętym. Nie dał się wcześniej poznać, jak dopiero w chwili ‘Fiat’. Z chwilą ‘Fiat’ szatan został pokonany, ponieważ do człowieka w ‘Niewieście’ przyszła miłość miażdżąca jego głowę. Kiedy Bóg mówi do szatana: „Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie, a Niewiastę czyli między szatana a Jej potomstwo, które zmiażdży mu głowę”, oznacza to zwycięstwo miłości dane człowiekowi mocą Niepokalanego Poczęcia. Niepokalane Poczęcie jest tarczą Kościoła i schronieniem człowieka przed szatanem. Tą tarczą i schronieniem jest Eucharystia, bo właśnie w Eucharystii jestem Niepokalanym Poczęciem. Każda Msza Święta jest głoszeniem prawdy o Niepokalanym Poczęciu.(…). Największym zachwytem Ojca w niebie byłem nie Ja, lecz Moja Matka, Niepokalana Maryja, Ta, którą wśród stworzeń wybrał sobie Bóg na Matkę. Ona zawsze Boga zachwyca, bo odwiecznie wybrana na Matkę w czasie nie przestaje rodzić Syna mocą Ducha Świętego. Jej ‘Fiat’ nie ustaje, a trwa podczas sprawowania bezkrwawej Ofiary.

Posted in Matka Boża | Otagowane: , | 274 Komentarze »

Niepokalanie Poczęta

Posted by Dzieckonmp w dniu 8 grudnia 2016

Historia

Jest takie powiedzenie, że ,,młyny Boże mielą powoli”. To powiedzenie w pełni można odnieść do historii i czasu ogłoszenia w Kościele Rzymskokatolickim dogmatu – prawdy o Niepokalanym Poczęciu Maryi, którego w dniu dzisiejszym mija dokładnie 160 rocznica. Może więc o tym ważnym fakcie dla naszej wiary pokrótce, jak do niego doszło.

Fundamentem ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Dziewicy Maryi, była nauka bł. Jana Dunsa Szkota (l265-1308), kapłana z Zakonu Franciszkanów Konwentualnych, w której wyłożył prawdę o Niepokalanym Poczęciu i bronił jej, stając się jej męczennikiem (utrata katedry, podejrzenia i posądzenia o herezję, zniesławienie, przedwczesna śmierć), czym zasłużył sobie na tytuł ‘Doktora Maryjnego’.

O nim w trakcie homilii wygłoszonej podczas jego beatyfikacji, 20 marca 1993r. w Bazylice Watykańskiej, Papież Jan Paweł II, powiedział:

,,Wszystkich zachęcam, by wielbili imię Pana, którego chwała jaśnieje poprzez doktrynę i świętość życia bł. Jana, piewcy Wcielonego Słowa i obrońcy Niepokalanego Poczęcia Maryi. W naszej epoce, zasobnej w bogactwa ludzkiej myśli, techniki i nauki, w której jednak wielu zatraciło zmysł wiary i oddaliło się od Chrystusa i Jego Ewangelii, Jan Duns Szkot jest przykładem nie tylko wielkiego intelektu i niezwykłej umiejętności przenikania tajemnic Bożych, lecz także godnym naśladowania wzorem świętości życia. W jego nauce – jak stwierdził mój czcigodny poprzednik Paweł VI – można znaleźć skuteczny oręż, który pozwoli odegnać czarną chmurę ateizmu (Ps 18,10b), wiszącą nad naszą epoką. Zwłaszcza dla teologów, kapłanów, w szczególny zaś sposób dla franciszkanów, bł. Duns Szkot stanowi wzór wierności prawdzie objawionej”(L’Osservatore Romano’ , nr 5-6/1993, str. 7-8).

Zanim jednak o bł. Janie Dunsie Szkocie, może parę faktów o czasach poprzedzających jego działalność i życie, w których zajmowano się sprawą Niepokalanego Poczęcia NMP.

Otóż W Katechizmie Kościoła Katolickiego, w punkcie 491, tak czytamy: „W ciągu wieków Kościół uświadomił sobie, że Maryja, napełniona ‘łaską’ przez Boga, została odkupiona od chwili swego poczęcia”. Tak zaiste było, lecz dokonywało się to w wielkich bólach, długich wiekowych zmaganiach i walkach, wśród wielu przeciwności i przeszkód; nie działo się to łatwo i przyjemnie, bowiem przebiegało nader burzliwie.

By to zilustrować, posłużę się pewnym opracowaniem znanego mariologia, ks. Rene Laurentina, który poddał analizie prace różnych autorów, wydanych z okazji stuletniej rocznicy ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu.

Prace te wykazują dokładnie, jak dalecy byli Ojcowie Kościoła od wyraźnej idei Niepokalanego Poczęcia. Dla przykładu z analizy stanowiska Ojców syryjskich, wynikało, że wszyscy, z Efremem (306-373) włącznie oświadczają mniej lub więcej wyraźnie, że Maryja aż do Zwiastowania była w stanie grzechu pierworodnego i że wówczas została od niego uwolniona. Przeciwnikiem wolności Maryi w chwili poczęcia od grzechu pierworodnego, był św. Augustyn, największy teolog starożytności chrześcijańskiej; uważał bowiem, że grzech pierworodny pierwszych rodziców przeszedł na całe ich potomstwo, wskutek czego każdy człowiek rodzi się z zaciągniętą winą grzechu pierworodnego.

W konsekwencji każdy człowiek, jeśli ma być zbawiony, musi być odkupiony przez jedynego Odkupiciela Jezusa Chrystusa. Absolutna powszechność grzechu i absolutna konieczność Odkupienia. On sam i wielu podzielających jego stanowisko, poparte Pismem Świętym, nie widział jakiegokolwiek wyjątku; Maryja, ponieważ jest tylko człowiekiem, też musiała być odkupiona. A jeśli musiała być odkupiona, to przedtem musiała podlegać grzechowi pierworodnemu (co do grzechów osobistych, zgadzano się powszechnie, że nigdy żadnego grzechu Maryja osobiście nie popełniła).

Ta teza augustiańska na temat grzechu pierworodnego i brak dialogu pomiędzy starożytnym Zachodem i Wschodem, który uznawał w pełni prawdę o Niepokalanym Poczęciu, na długi czas opóźnił wyjaśnienie tego dogmatu wiary aż do XII w. Ale rzecz ciekawa, wzrastająca wrogość pomiędzy Wschodem a Zachodem chrześcijańskim doprowadziła do tego, że Wschód sformułowawszy tę prawdę przy końcu okresu patrystycznego, stopniowo od niej się oddalał i

oddalił, w miarę jak Zachód się do niej przybliżał. To całkowite oddalenie się Wschodu, przejawiło się odrzuceniem dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Maryi, ogłoszonego w r.1854, w Kościele Rzymskokatolickim. Zanim dojdziemy do wydarzeń, mających miejsce w i po XII w., warto wspomnieć o fakcie przechodzenia od IX w., przyjętego na całym Wschodzie święta Poczęcia Maryi do południowej Italii i dalej do Irlandii i Anglii.

Wiek XII – to ważny okres, w którym Święto Poczęcia poczyna coraz bardziej przenikać na Zachód, a pod wpływem uchwał synodu w Londynie (1127-29), ulega zmianie jego teologiczna treść. Podkreśla się teraz uświęcenie Maryi w momencie poczęcia, zachowanie Maryi od skażenia grzechem od pierwszego momentu. Zachował się z tego okresu, pewien jakże ważny tekst, w którym znajduje się formalna teza o zachowaniu od grzechu pierworodnego:

Niektórzy teologowie mówią, że Dziewica, według prawa powszechnego, podlegała grzechowi pierworodnemu. Byłaby nim obarczona, gdyby Bóg Wszechmogący nie zachował Jej od niego (preservasset). Ale w tymże samym momencie (in eodem instant), kiedy ta dusza tak wzniosła została złączona z ciałem, była ona zdolna do przyjęcia łaski Bożej, której Bóg udzielił jej w sposób szczególny; On też zachował ją (preservavit) od grzechu, któremu podlegają ci wszyscy, co są poczęci z męskiego nasienia”.

Pierwszym teologiem, który – jak można wnosić z aktualnego stanu badań – bronił Niepokalanego Poczęcia Maryi, był benedyktyn Eadmer z Anglii (1141). Nie dopuszczał on żadnej zmazy w Maryi: ani na ciele, ani na duszy i to w żadnej chwili Jej istnienia. Miał przeczucie prawdy, lecz nie potrafił rozwiązać trudności wypływającej z powszechności odkupienia, zakładającej z kolei powszechność grzechu. Jego głównym opozycjonistą był św. Bernard (1090-1153).

W r. 1209, św. Franciszek z Asyżu, wielki czciciel i naśladowca Maryi, założył Zakon Franciszkanów, który Jej, jako obranej Patronce oddał w opiekę. Zakon Franciszkanów cechuje wiekowa tradycja maryjna, w myśl rozkazu swego św. założyciela:

Rozkazuję wszystkim moim braciom, którzy są teraz i będą w przyszłości, ażeby zawsze poważali i uwielbiali Najświętszą Dziewicę we wszelki możliwy sposób, z największą czcią i pobożnością. Chcę również, ażeby zawsze byli Jej wiernymi sługami”.

Wkrótce centralnym tematem teologicznego zainteresowania i dyskusji w Zakonie stała się teza o przywileju Niepokalanego Poczęcia Maryi. Synowie św. Franciszka stali się obrońcami tej tezy, która w r. 1854, w Kościele katolickim przyjęta została uroczyście jako obowiązująca prawda wiary. Pierwszym, który w Szkole Franciszkańskiej wykładał naukę o Niepokalanym Poczęciu, był Robert Grosseteste(1253), mistrz z Oksfordu. W 1278r. franciszkanin Jan Olivi głosił nieobecność wszelkiego grzechu w duszy Maryi, dając pierwszą odpowiedź teologiczną na zastrzeżenia związane z dogmatycznym zarzutem o powszechności odkupienia. Podzielał on opinie anonimowych autorów:

Niektórzy powiedzieli, że Maryja, dzięki łasce Chrystusa, została ustrzeżona od wszelkiej winy i wszelkiego pożądaniaMaryja byłaby z konieczności dotknięta zmazą pierworodną, gdyby nie działała pośrednicząca łaska Zbawiciela… Podobnie jak święci zranieni zmazą grzechu pierworodnego zostali z niego oczyszczeni dzięki łasce i zostali usprawiedliwieni dzięki zasłudze Chrystusa, tak też Maryja – powiadają – została ustrzeżona od zmazy pierworodnego w ten sposób, że w chwili wlania duszy w ciało, została Ona całkowicie oczyszczona ze zmazy pierworodnej”.

Była to jedna z pierwszych prób rozwiązania problemu powszechności odkupienia, ale nie była to jeszcze prawda o Niepokalanym Poczęciu. Olivi i wspomniani anonimowi autorzy trzymali się jednak ciągle augustyńskiej idei grzechu pierworodnego przekazanego poprzez skażenie ciała i przez pożądliwość. Dusza Maryi jest ustrzeżona, ale ciało jest poczęte w grzechu i będzie oczyszczone przez wlanie duszy. Nie jest to więc nieobecność wszelkiej zmazy

pierworodnej. Skażenie ciała jako podłoża grzechu pierworodnego jest odrzucone po raz pierwszy w r. 1295, w piśmie św. Piotra Paschazjusza, ale bez uwzględnienia związku z uprzednim odkupieniem Maryi. W r.1298 Rajmund Lullus broni Niepokalanego Poczęcia Maryi, ale nie rozwiązuje wyraźnie trudności, które się temu przeciwstawiają.

W Oksfordzie natomiast mistrz Dunsa Szkota, Wilhelm z Ware, wykładając powszechnie głoszoną naukę przeciw Niepokalanemu Poczęciu, jednocześnie dodaje:

Według innej opinii, Maryja nie została skażona grzechem pierworodnym. Obstaję przy tej opinii, bo gdybym miał się mylić, to – nie będąc pewny opinii przeciwnej – wolę zbłądzić przesadą, przyznając Maryi ten przywilej, niż popełnić błąd niedomiaru przez pomniejszenie lub odmawianie Jej jakiegoś uprzywilejowania”.

Jak już to było wcześniej powiedziane, zasadnicza rolę w obronie tezy i rozwoju ruchu propagującego Niepokalane Poczęcie, który – mimo bardzo skromnych początków – rośnie, rozprzestrzenia się i podbija opinię w ciągu jednego wieku, odegrał bł. Jan Duns. Z nakazu papieża Bonifacego VIII , odbyła się publiczna dysputa na paryskiej Sorbonie nt. przywileju niepokalanego poczęcia Maryi, w której Szkot odpierając zarzuty przeciwników, w nowym świetle ustawił ten problem, odnosząc nad nimi druzgocące zwycięstwo. Odtąd paryski uniwersytet prawdę o Niepokalanym Poczęciu uznał za własną, choć przedtem do niej był wrogo usposobiony, była uważana za herezję.

Bł. Jan Duns prawdy o Niepokalanym Poczęciu bronił w epoce, kiedy zaprzeczali jej (odrzucali ją) tacy ówcześni wielcy mistrzowie, a późniejsi święci, jak Albert Wielki (1193-1280), Tomasz z Akwinu (1225-1274 ), czy Bonawentura (1221-1274), którzy wierni byli doktrynie św. Augustyna (354-430), opartej na głoszonej przez św. Pawła nauce o powszechności Odkupienia, zakładającej powszechność grzechu pierworodnego (zob. Rz 3,23n i 5,12-19 i 7,7-25; por. Ps 51,7 i 143,2; Hi 14,4 i l5,l4 i 33,9), przekazywanego poprzez skażenie ciała i przez pożądliwość.

Według tej doktryny, na którą zresztą powoływało się wielu teologów, uważano, że powszechnemu odkupieniu ze względu na skutki grzechu pierworodnego podlegają wszystkie dzieci Adama (Tb 8,6 ; Dz 17,26), a więc także i Maryja. Ponieważ odkupienie było powszechne, zatem i Maryja musiała być też odkupiona przez mękę Chrystusa, jak wszyscy ludzie. Bł. Szkot Duns stanął więc przed rozwiązaniem dwóch kluczowych problemów, a mianowicie wobec problemu powszechności odkupienia, zakładającego powszechność grzechu u potomków Adama, albowiem: ,,wszyscy zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej, lecz dostępują usprawiedliwienia darmo, z Jego łaski, przez odkupienie, które dokonało się w Chrystusie” (Rz 4,23n), oraz problemu pożądliwości i skażenia ciała, które od czasów św. Augustyna było uważane za element przekazujący grzech pierworodny.

O tej prawdzie, tak mówiła Matka Boża:

Jezus naprawdę cierpiał dla was wszystkich. Przez to odkupił was z grzechów i dał wam możliwość Bożego życia, które zostało dla wszystkich stracone w chwili grzechu pierworodnego, popełnionego przez naszych pierwszych rodziców” (330, 8.08.1986) i

Tryumf Bożego miłosierdzia wypełnia się przez spłacenie długu, jakiego wymagała Boża Sprawiedliwość z powodu popełnionego przez pierwszych rodziców grzechu, który zrodził potępienie dla całego ich potomstwa, czyli całej rodziny ludzkiej” (544, 16.04.1995).

Opierając się na nauce św. Anzelma (1033-1109), Jan Duns występuje przeciw poglądowi fizycznego przekazywania grzechu pierworodnego, przez ciało i jego pożądliwości. Grzech bowiem należy do porządku moralnego, a nie fizycznego, tkwi zasadniczo w niematerialnych: duszy i woli, a więc nie w ciele (w ‘Rękopisie z Czyśćca’{Wydawnictwo Michalineum 1998} na str. 60, czytamy, że: „dusza jest rzeczywistą sprawczynią popełnionych grzechów, śmiertelne ciało bowiem mogło być tylko jej posłuszne i nie należy mu przypisywać jakiejkolwiek złośliwości”), które nie może je skazić. Z tego też powodu wystarczyłoby, żeby właśnie dusza była oczyszczona lub ustrzeżona od grzechu, aby cała osoba była czysta i wolna od zmazy grzechy grzechu. Ponieważ grzech Adama dotyczył duszy, wystarczyłoby, aby – argumentował bł. Duns Szkot – w pierwszej chwili jej istnienia Bóg zachował ją od wszelkiej zmazy pierworodnej, aby poczęcie Maryi było niepokalane:

Bóg mógł, w pierwszej chwili istnienia tej duszy, dać tę samą łaskę, jaka daje innym w chwili obrzezania czy chrztu. Tak więc już w pierwszej chwili nie miała Ona grzechu pierworodnego, podobnie jak ktoś inny, przedtem obarczony grzechem, nie ma go po chrzcie; a jeśli nawet było skażenie ciała w pierwszej chwili, to nie pociąga ono za sobą ani grzechu, ani skażenia duszy, podobnie jak po chrzcie – według wielu – pozostaje skażenie ciała, ale nie duszy”. (Leon Veuthey OFMConv. „Jan Duns Szkot myśl teologiczna”, str.85; Niepokalanów 1988)

Szkot nie zgadzał się z tym, że skażenie ciała, tzn. pożądliwość, która pozostaje jeszcze po chrzcie, miałoby pociągnąć za sobą grzech bądź ciała, bądź duszy. A ponieważ dusza została ustrzeżona od grzechu pierworodnego przez natychmiastowe wlanie łaski, cała Osoba Maryi jest poczęta bez grzechu.

Sama Maryja, tak ntt. mówiła:

,,Ponieważ miałam być Matką Mojego Syna Jezusa, naszego Odkupiciela i Zbawiciela, Pan uczynił Mnie niepokalaną od chwili Mojego poczęcia. Pragnął bym była całą piękna, pełna łaski i przyobleczona w świętość. Jestem piękna jak księżyc (Pnp 6,10b), który świeci światłem odbijanym od słońca, ponieważ piękno Moje pochodzi od piękna samej ogarniającej Mnie, Trójcy Przenajświętszej (por. Mdr 13,5). To pełnia Łaski Bożej Mnie przemienia, to Boża Świętość Mnie otacza. Jaśnieję jak słońce (Pnp 6,10c), ponieważ zostałam powołana na Matkę Jezusa Chrystusa – odwiecznego odblasku Ojca” ( z Orędzia nr 431, z 8.09.1990r. ; por. Mdr 7,26 i Hbr 1,3).

Uporawszy się z twierdzeniem o przenoszeniu grzechu pierworodnego przez skażenie ciała, Duns Szkot stawia tezę o pogodzeniu możliwości zachowania powszechności odkupienia z niepokalanym poczęciem Maryi. Dla wielu teologów, teza ta wydawała się błędną, bo jak powiadali: jeśli Maryja została ustrzeżona przed grzechem pierworodnym, to nie została odkupiona przez Chrystusa, a tym samym odkupienie nie było powszechne, a przecież św. Paweł twierdzi, że wszyscy potomkowie Adama zgrzeszyli i potrzebowali odkupienia przez Chrystusa. Szkot twierdził jednak, że Maryja nie miała grzechu pierworodnego, a mimo to została odkupiona przez Chrystusa, gdyż inaczej musiałaby być dotknięta tym grzechem, gdyby nie została od niego ustrzeżona dzięki zasługom odkupienia: Maryja została więc odkupiona przez odkupienie uprzednie. A zatem pozostają prawdziwe zarówno niepokalane poczęcie Maryi, jak i powszechność Chrystusowego odkupienia. Pismo Święte mówi, że jedynym pośrednikiem między Bogiem a ludźmi jest Jezus Chrystus, który wydał samego Siebie na okup za wszystkich (zob. 1Tm 2,5n; Mk 10,45 i Hbr 9,14).

Duns Szkot dla udowodnienia prawdy o Niepokalanym Poczęciu Maryi, posłużył się argumentem, że Chrystus jest doskonałym pośrednikiem łaski nie tylko wtedy, kiedy oczyszcza z zaciągniętego grzechu, lecz jest nim w sposób jeszcze doskonalszy, gdy zachowuje od grzechu, jaki z sobą niesie pochodzenie od Adama:

Najdoskonalszy pośrednik dokonuje najdoskonalszego aktu pośrednictwa wobec osoby, którą chce obdarzyć dobrodziejstwem. Ponieważ Chrystus jest najdoskonalszym Pośrednikiem, dokonał On najdoskonalszego aktu pośrednictwa wobec osoby, w stosunku do której jest Pośrednikiem. Nie było doskonalszego aktu niż pośrednictwo wobec Maryi.(…).Ten najdoskonalszy akt polegał nie na uwolnieniu, ale na u s t r z e ż e n i u od zła; a więc Chrystus uzyskał ustrzeżenie Maryi od grzechu pierworodnego.

Właśnie sam fakt tego pośrednictwa poprzez uprzednie odkupienie obalał główny zarzut stawiany Niepokalanemu Poczęciu: nie tylko nie przeciwstawia się ono powszechności odkupienia przez Chrystusa, ale czyni odkupienie w tym wypadku jeszcze bardziej doskonałym, gdyż u s t r z e ż e n i e umiłowanej osoby od zła jest czymś doskonalszym niż uwolnienie od niego, pozwoliwszy najpierw na skażenie jej przez to zło. W ten sposób odpadał również zarzut teologów sugerujący, jakoby Niepokalane Poczęcie Maryi ujmowało coś z zaszczytu i chwały Chrystusa, bo rzekomo odbierałoby mu zasługę odkupienia swojej Matki. Ale Chrystus nie tylko Ją odkupił, ale uczynił to w sposób najdoskonalszy i najbardziej godny swej miłości, mając zasługę w tym, że u s t r z e g ł Ją od wszelkiej zmazy grzechowej.

,,Większym jest bowiem dobrodziejstwem – argumentował Duns Szkot – ustrzeżenie kogoś od zła niż pozwolenie, aby popadł w grzech, żeby go potem od niego wyzwolić”.

Dlatego Niepokalane Poczęcie nie tylko nie ujmuje niczego chwale Chrystusa, ale jeszcze ją bardziej powiększa, bo Maryja bardziej potrzebowała pomocy Chrystusa, aby być ustrzeżoną, niż gdyby miała być uwolnioną od zła. Duns Szkot, tak o tym mówi:

,,Maryja faktycznie najbardziej potrzebowała Chrystusa Odkupiciela, bo zostałaby dotknięta grzechem pierworodnym z racji jego powszechności, gdyby nie została u s t r z e ż o n a dzięki łasce Pośrednika; a jeśli inni potrzebowali Chrystusa, aby im został odpuszczony grzech już zaciągnięty, to Ona tym bardziej potrzebowała Pośrednika, aby przeszkodził w zaciągnięciu tego grzechu”.

Szkot podkreślał to, że owszem Chrystus był Odkupicielem wszystkich ludzi, lecz najdoskonalszym Odkupicielem swej Matki, co wyraził następująco:

,,Nie byłby najdoskonalszym Odkupicielem, gdyby nie wysłużył, aby Maryja została u s t r z e ż o n a od grzechu pierworodnego”.

O tym ustrzeżeniu, uchronieniu od tego grzechu, tak jeszcze mówi, sama Maryja: ,,Nie ma we Mnie cienia grzechu – nawet pierworodnego, od którego zostałam zachowana dzięki szczególnej łasce – dlatego mogłam stać się doskonałym odzwierciedleniem planu, jaki Ojciec miał w odniesieniu do stworzonego świata” (237, 8.12.1981 ) oraz

Przez Moje ukazanie się Lourdes chciałam potwierdzić Moimi słowami wielki przywilej, którego Pan Mi udzielił, chroniąc Mnie przed potęgą szatana i grzechu już w momencie Mego ludzkiego poczęcia” (602, 8.12.1997).

Tak, Niepokalana Maryja, jest odpowiedzią na pytanie natchnionego autora Księgi Przysłów: „Kto powie: ustrzegłem czystości serca, wolny jestem od grzechu?” (Prz 20,9), bowiem śmiało może powiedzieć za psalmistą: „Jahwe mnie (duszę moją) uchronił od zła wszelkiego!”

(Ps 121,7).

Posiew myśli Szkota toruje sobie drogę poprzez dziesiątki autorów, którzy (powołując się na niego lub nie) przejmują jego terminologię i argumenty, bądź po to, aby je zbijać, bądź by je sobie przyswoić. W ten sposób podejrzany „pogląd” staje się w kilka dziesiątków lat potem – poglądem większości. I tak np. między 1309 a 1311r. Oksford był miejscem dysputy między franciszkaninem Robertem z Cowton, biorącym dosłownie ze Szkota najlepszą część swych argumentacji, a dominikaninem, Tomaszem z Sutton, wiernym nauce św. Tomasza z Akwinu, zresztą też z Zakonu Dominikanów. Zaś pomiędzy r. 1314 a 1316 francuski franciszkanin Piotr Auriol (ok. 1280-1332), zredagował pierwszy traktat scholastyczny o Niepokalanym Poczęciu, posunął sprawę naprzód, przedstawiając w nim bardziej systematyczne rozwiązanie trudności. Wobec opinii, która jeszcze panowała w 1315r., mógł on przedstawić swoja tezę tylko z wielką przezornością, broniąc przed tym długo jej prawowierność i przeciw tłumom tych, którzy uważali ją za heretycką; wyrażał on w niej swe niezbite przekonanie:

Są rzeczy, które się zna (za pośrednictwem wiedzy pewnej) i są takie, w które trzeba wierzyć, jako w artykuły wiary – i są takie wreszcie, które są przedmiotem pobożnego wierzenia. W ten sposób właśnie utrzymuję i wierzę z całą pobożnością, że błogosławiona Dziewica nie została dotknięta grzechem”.

I tak powoli przychodzi uświadomienie, że ten „pogląd” jest wiarą Kościoła. W ponad sto lat później, w 1439r., na Soborze w Bazylei, większość doktorów będzie zgodna, by ogłosić odpowiednią definicję.

Przesuwamy się dalej w czasie. Podstawami wiary w Maryję mocno zachwiał kryzys protestancki i choć na zwołanym Soborze Trydenckim, problem Niepokalanego Poczęcia został poruszany i był żywo dyskutowany przy okazji sprawy grzechu pierworodnego, to jednak Ojcowie obecni na tym Soborze nie byli jednomyślni i zajęli stanowisko kompromisowe, odkładające w czasie jego rozwiązanie. Warto tu zaznaczyć pewien istotny fakt; mianowicie zabierający głos na V sesji Soboru w 1546r. Franciszkanie pomijają punkt widzenia swej szkoły i proszą o definicję w imię aktualnej wiary Kościoła. Tą drogą będzie się kierował Pius IX w 1854r.

Wiek XVII i XVIII obfitował w ważne, choć wielce burzliwe wydarzenia, przyśpieszające uroczyste ogłoszenie prawdy o Niepokalanym Poczęciu Dziewicy Maryi. Szczególną w tym zasługę trzeba przypisać hiszpańskim franciszkanom, którzy podjęli wielki wysiłek na rzecz Niepokalanego Poczęcia. Nieocenioną w tym rolę odegrali siedemnastowieczni franciszkanie hiszpańscy i ich starania na rzecz Niepokalanego Poczęcia, a także cała działalność królewskiego Komitetu Niepokalanego Poczęcia między 1616 a 1820 r., by spowodować definicję dogmatyczną. Wysyłane były liczne poselstwa zwolenników Niepokalanego Poczęcia do Rzymu, z drugiej strony nie próżnowali jego przeciwnicy, podejmując kontrataki.

Była to nieustająca walka – sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie – o definicje Niepokalanego Poczęcia. I tak, na początku XVII w., w r.1617 i 1622 następstwem wizyt w Rzymie, delegacji wysłanej przez króla Filipa III było to, że Papież, Paweł V wydał dekrety, zakazujące publicznego negowania Niepokalanego Poczęcia, mimo że pomiędzy szkołami zakonnymi mogły być kontynuowane badania i dysputy.

Z kolei w 1644r. Święte Oficjum wydało dekret zakazujący używania terminu Niepokalane Poczęcie. Przymiotnik Niepokalana winien odnosić się do słowa Dziewica (a nie do słowa Poczęcie), czyli, że należało mówić „Poczęcie Dziewicy Niepokalanej”, a nie „Niepokalane Poczęcie Dziewicy”.

Zaś 8 grudnia 1661 r., Papież Aleksander VII ogłosił bullę Sollicitudo, wyrażającą zgodę na to, by w Hiszpanii, dzień 8 grudnia został ustanowiony jako obowiązkowe święto poczęcia Dziewicy Niepokalanej, jednak w przedmiocie święta w znaczeniu, poczęcia bez zmazy grzechu pierworodnego tj. „Maryja była ochroniona przez łaskę i szczególny przywilej, z uwagi na zasługi Chrystusa” .

Formuła definicji Niepokalanego Poczęcia Maryi, użyta przez Papieża Piusa IX w r.1854 została dosłownie zapożyczona z tej bulli Aleksandra VII, z tym, że dokonana została zasadnicza zmiana, bowiem zostało powiedziane, że Maryja jest „wolna od wszelkiej pierworodnej winy”. Dodano zostało słowo „wszelkiej”, co w sposób jednoznaczny usuwało wątpliwości natury: była wolna – od grzechu, jak to stwierdzała definicja. Ale czy była całkowicie wolna od POŻĄDLIWOŚCI, od skłonności do zła właściwej skażonej naturze ludzkiej? Otóż pożądliwość jeśli nie jest grzechem, jest jednak zmazą pierworodną.

I właśnie dodanie w bulli Ineffabilis Papieża Piusa IX, słowa „wszelkiej” było decydujące dla ostatecznej definicji Niepokalanego Poczęcia.By zamknąć sprawę historii wątku hiszpańskiego Niepokalanego Poczęcia, należałoby by jeszcze wspomnieć o mających wielkie znaczenie, masowych przysięgach składanych przez kolejne, w końcu wszystkie uniwersytety hiszpańskie w obronie Niepokalanego Poczęcia w XV – XVII w., a także o składanym, dodatkowym zakonnym ślubie przez mnichów rycerzy z zakonu Calatrava, tej treści:

Przysięgamy że zawsze będziemy bronić, twierdzić i podtrzymywać, iż chwalebna Dziewica Maryja, Pani Nasza, była poczęta bez zmazy grzechu pierworodnego i nie zgrzeszyła w Adamie. Aby bronić owej niezaprzeczalnej prawdy, która przyczynia czci tak wzniosłej Dziewicy, będziemy walczyć z Bożą pomocą hasta la muerte (aż do śmierci)”.

I jeszcze ci kawalerowie Niepokalanej, gotowi raczej umrzeć, niż wyrzec się Niepokalanego Poczęcia, wypowiadali takie słowa:

Ślubujemy i przysięgamy nie przyjmować nikogo do naszego szlachetnego zakonu, jeśli nie wypowie owego specjalnego ślubu i przyrzeczenia, zanim podejmie inne zobowiązania religijne”.

I już na koniec rzecz wielce zastanawiająca. Gdy nastał rok 1854 i uroczyście ogłoszono w Rzymie, jako prawdę wiary, dogmat o Niepokalanym Poczęciu Maryi, w Hiszpanii rządził antyklerykalny rząd kontrolowany przez generałów O’Donnela i Espartero, zaś relacje ze Stolicą Apostolską zostały zerwane.

Zakazano wtedy opublikowania papieskiej bulli o Niepokalanym Poczęciu!, co było moim zdaniem, dziełem demona, jego zemstą; podobną do tej, dotyczącej bł. Jana Dunsa Szkota. O co chodzi? Niejaki Paweł Giovio (1483-1552) był twórcą paszkwilu, kłamliwej legendy, pełnej obelg i oszczerstw; twierdził on, że Szkot był pochowany w letargu i po obudzeniu umarł w rozpaczy. Tę legendę propagował potem polski dominikanin Abraham Stanisław Bzowski (1588–1667). Ale pamiętajmy, że był to czas niezwykle ostrych dysput o niepokalanym poczęciu, a demon w takich sytuacjach, pełnych niezdrowych emocji, czuje się jak ryba w wodzie. Dzisiaj, po przenosinach i ekshumacji ciała Doktora Maryjnego, okazuje się, że to była potwarz, o cechach bajki. To był niewątpliwie znak rozpoznawczy demona.

Nie wolno zapomnieć też o zdecydowanie innym wątku polskim, o tym, że duży wpływ na oficjalne uznanie w Kościele prawdy o Niepokalanym Poczęciu, miał wyniesiony na ołtarze, niedawno beatyfikowany (16.07.2007r. w Licheniu), św. O. Stanisław Papczyński (1631-1701). Był on założycielem (w r.1673) pierwszego w całym Kościele powszechnym męskiego Zgromadzenia Zakonnego Księży Marianów, które w swej nazwie nosi tytuł Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Pisał on o sobie, że miał w duszy wyryty przez Ducha Świętego obraz nowego Zakonu. W tym obrazie na pierwsze miejsce wybijała się cześć Matki Najświętszej w tajemnicy Jej Niepokalanego Poczęcia. W r.1671 przystępując do dzieła

założenia nowego Zakonu przywdział na podobieństwo lilii, biały habit na cześć Niepokalanego Poczęcia Maryi. W ułożonej Regule życia („Norma Vitae”) dla nowo powstałego Zakonu O. Stanisław, na pierwszym miejscu umieścił kult Niepokalanego Poczęcia. Tak zdecydowanie opowiedzenie się za prawdą Niepokalanego Poczęcia Maryi,

wyrażenie gotowości do jej szerzenia i obrony kosztem własnego życia oraz założenie nowego Zakonu, było podczas toczących się jeszcze ostrych teologicznych dyskusji jej zwolenników i przeciwników, aktem wielkiej odwagi.

Św. O. Stanisław Papczyński miłość i zaufanie do Matki Bożej (miało to związek z jego narodzeniem, oddaniem go przez jego matkę, będącą w niebezpieczeństwie śmierci, Maryi) wyrażał na co dzień, posługując się często wezwaniem: Niepokalane Poczęcie Maryi Dziewicy niech będzie naszym (moim) ocaleniem i obroną”.

W swym liście skierowanym do uczestników Kapituły Generalnej Zgromadzenia Księży Marianów, z 10 marca 2005r. Papież Jan Paweł II, tak m.in. się wyraził:

„Drodzy Bracia! Wierni charyzmatowi, który was wyróżnia, bądźcie oddanymi synami Niepokalanego Poczęcia. Niedawno Kościół obchodził 150 rocznicę ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Dziewicy. Jak wiadomo, wasz Założyciel czcigodny Sługa Boży Stanisław od Jezusa i Maryi Papczyński potrafił rozszerzać i odważnie bronić prawdy o Niepokalanym Poczęciu zanim jeszcze została ona zdefiniowana jako dogmat wiary. Idźcie wiernie za jego przykładem i propagujcie wokół siebie pobożność maryjną”.

O szczególnej roli w Kościele Zakonu Marianów, za swego życia proroczo wypowiedział się, jego świątobliwy członek (wszczęty jest jego proces beatyfikacyjny), dwukrotny generał i prokurator generalny, O. Kazimierz Wyszyński(1700-1755):

Przekazuję to potomnym, że ten nasz Zakon w swoim czasie stanie do wielkiej walki z Antychrystem, który zostanie przez zakon pokonany, bo Najświętsza Maryja Panna starła głowę starodawnego węża, gdy w pokorze swej zrodziła Syna Bożego”.

Uroczyste ogłoszenie dogmatu /prawdy o Niepokalanym Poczęciu.

W dziewiętnastym wieku istnienia Kościoła, w piątek 8 grudnia 1854 r., w trakcie uroczystej Mszy Świętej w Bazylice św. Piotra w Watykanie, Papież Pius IX ogłosił słowami bulli ,,Inefabilis Deus” dogmat o Niepokalanym Poczęciu Maryi:

,,Najświętsza Maryja Dziewica od pierwszej chwili swego poczęcia, przez łaskę i szczególny przywilej Boga Wszechmogącego, na mocy przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego, została zachowana nienaruszona od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego” (por. KKK 49l).

Świadkowie tamtego wydarzenia potwierdzają, że w chwili ogłoszenia tego dogmatu oblicze Piusa IX rozświetlił wyjątkowy, nie dający się opisać w naturalny sposób blask, snop światła. Przyczyny tego świata wszyscy upatrywali w nadprzyrodzoności. Sam Papież zapytany, co czuł w chwili ogłoszenia dogmatu, tak odpowiedział:

,,To, czego doświadczyłem i co poznałem, ogłaszając ten dogmat, jest tak wielkie, że żadne ludzkie słowa tego nie wyrażą. Kiedy zacząłem obwieszczać dekret dotyczący dogmatu, obawiałem się, że mój głos będzie zbyt słaby, aby usłyszał go niezmierny tłum (50tys. osób) w Bazylice Watykańskiej. Ale kiedy doszedłem do formuły zdefiniowania dogmatu, Bóg nadał głosowi swojego Zastępcy taką moc i siłę nadprzyrodzoną tak wielką, że rozbrzmiewał w całej Bazylice. Kiedy Bóg obwieszczał dogmat ustami swojego Zastępcy, objawił mojej duszy poznanie tak przejrzyste i tak ogromne niezrównanej czystości Najświętszej Maryi Panny, że jak w przepaści zatraciłem się w głębi tego poznania, które żadne słowa nie są w stanie opisać, a moją duszę wypełniła niewypowiedziana rozkosz, rozkosz, która nie jest z tego świata i można jej doświadczyć jedynie w niebie. Żadne szczęście, żadna radość ziemska nie jest w stanie dać nawet namiastki tej rozkoszy; i nie obawiam się stwierdzić że Zastępca Jezusa Chrystusa potrzebował specjalnej łaski, aby nie umrzeć ze szczęścia pod wrażeniem tego poznania i tego uczucia nieporównywalnego piękna Niepokalanej Maryi”.

(Z artykułu ‘150 lat dogmatu o Niepokalanym Poczęciu’, z m-cznika ,,Przymierze z Maryją”, 2004).

Wielce znamiennym był historyczny czas ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Maryi , albowiem działo się to w wieku ataku racjonalizmu i naturalizmu, negowania faktu istnienia grzechu pierworodnego, jego konsekwencji.

Potwierdzeniem tego nadprzyrodzonego doświadczenia Papieża, co do Osoby Maryi, jest fakt, że Kościół w liturgii Uroczystości Niepokalanego Poczęcia, 8grudnia, właśnie do Niej, odnosi te słowa z Pisma Świętego:

,,Cała piękna jesteś, przyjaciółko moja i nie ma w tobie skazy”(Pnp 4,7; KKK 2177).

Sama zaś Maryja we współczesnych swych Orędziach, skierowanych do kapłanów poprzez włoskiego kapłana, Stefano Gobbi, o Sobie, tak mówiła:

,,Jestem Niepokalanie Poczęta! Przyszłam z Nieba, Moje dzieci i potwierdziłam w Lourdes prawdę, którą Kościół krótko przedtem oficjalnie zdefiniował. Dzięki wyjątkowej łasce, jestem w o l n ą od wszelkiego grzechu, nawet pierworodnego, który każdy z was zaciąga w momencie poczęcia (por. Ps 51,7). Zostałam uchroniona od grzechu, ponieważ we Mnie – pokornym stworzeniu – Trójca Przenajświętsza chciała odzwierciedlić Swój świetlisty obraz w sposób nienaruszony. Zostałam uchroniona od grzechu, napełniona łaską* (Łk l,28), ponieważ zostałam wybrana na Matkę Słowa i przeznaczona, aby dać wam Mojego Syna, Jezusa”.

(88, 8.12.1975)

Dopisek do miejsca oznacz. *: ,,Łaska – to życie Samego Boga, które jest wam przekazywane. Rodzi się ona w łonie Ojca, a została wam wysłużona przez Słowo, które w Moim dziewiczym łonie stało się człowiekiem, aby dać wam przez Ducha Świętego udział w Jego własnym Boskim życiu ( z Orędzia Maryi z dn. 16.07.1980 r.).

Co to jest łaska? – pyta Pan Jezus, Marię Valtortę i jej odpowiada: ,,Łaska to posiadanie w sobie światła, mocy, mądrości Bożej. Inaczej mówiąc jest to posiadanie podobieństwa duchowego do Boga – tego, co jest niepowtarzalnym znakiem waszego Boskiego synostwa.(…). Łaska to posiadanie Ojca, życie w Ojcu; łaska to posiadanie Syna, radowanie się nieskończonymi zasługami Syna; łaska to posiadanie Ducha Świętego, korzystanie z Jego siedmiu darów. Łaska zatem to posiadanie Nas, Boga w Trójcy Jedynego, i posiadanie wokół waszej śmiertelnej osoby zastępów aniołów, które adorują Nas w was. Dusza, która traci łaskę traci wszystko. Dla niej nadaremno Ojciec ją stworzył; niepotrzebnie Syn ją odkupił ; na próżno Duch Święty wlał w nią Swe dary; dla niej bezowocne są

Sakramenty. Jest martwa(…). Grzech śmiertelny niszczy łaskę (Rz 6,23a), grzech powszedni ją kruszy, niedoskonałości ją osłabiają… – Maria Valtorta ,,Koniec Czasów”, Wyd., ’Vox Domini’ , Katowice 2005.

i ,,Nigdy nie znałam grzechu. Mój Syn chciał, aby w ten sposób zajaśniał we Mnie pierwszy i najwspanialszy owoc Jego Odkupienia. Obdarzył Mnie przywilejem polegającym na tym, że od pierwszej chwili Mego poczęcia nigdy nie byłam skażona grzechem (140, 8.l2.1977) i

,,Wolność od wszelkiej zmazy grzechu, nawet pierworodnego pozwoliła: Mojej duszy – być całkowicie napełnioną życiem Bożym; Mojemu umysłowi – być wypełnionym duchem Mądrości (Mdr 1,4), który pozwolił Mi zrozumieć Boskie Słowo; Mojemu Sercu – otworzyć się na najdoskonalszą formę miłości; Mojemu Ciału – być ogarniętym niepokalaną jasnością dziewiczej czystości” (394, 8.12.1988 ) i

,,Najświętsza Trójca udzieliła Mi szczególnego przywileju niepokalanego Poczęcia, ponieważ zostałam przeznaczona, by być Matką Słowa, które stało się człowiekiem w Moim najczystszym łonie. W przewidywaniu Mojego Boskiego Macierzyństwa zostałam zachowana od grzechu pierworodnego, od wszelkiego cienia i jakiegokolwiek grzechu osobistego. Zostałam napełniona łaską i świętością”. (533, 8.12.1994)

Prawda o Niepokalanym Poczęciu Maryi, wyśpiewywana jest w Kościele {Jedno z wezwań Litanii Loretańskiej, brzmi: ‘Królowo bez zmazy pierworodnej poczęta módl się za nami’; jest też wezwanie: ‘Przyczyno naszej radości …’. O tym wezwaniu, w innym swoim Orędziu, Matka Boża, tak mówi: „Dzisiaj znajdujesz się w kraju Ameryki Centralnej (w Nikaragui), w którym należące do Mnie dzieci szczególnie Mnie kochają, wzywają i uwielbiają. Słyszałeś, jak często powtarzają ten okrzyk, wyraz ich wiary i miłości: – Co jest przyczyną naszej wielkiej radości? – Niepokalane Poczęcie Maryi(466, 11.02.1992)} w porannych Godzinkach ku czci Jej czci:

Ciebie, Pełna łaski Monarcha Wieczny od wieków swojemu, za Matkę obrał Słowu Jednorodzonemu. Przestępstwo Adama nie ma prawa w Tobie … Pierwej święta w żywocie matki, niż zrodzona. Przystało, aby Cię Syn tak zacny od winy Pierworodnej zachował i zmazy Ewinej. Ziemia jesteś kapłańska i błogosławiona, święta i pierworodną zmazą nie dotkniona. Zmaza pierworodna nigdy w Tobie nie postała … Tać to różdżka, w której ani pierworodnej ani uczynkowej skaza nie postała. W poczęciu swoim, Panno niepokalanaś była.

Przez wieki trwała wielka batalia o to, by prawda o Niepokalanym Poczęciu Maryi, której przeciwników nie brakowało, ujrzała światło dzienne i została oficjalnie w Kościele uznaną. Jej uznaniu sprzeciwiał się i nadal się sprzeciwia poprzez konkretnych ludzi, zarówno pośród duchownych jak i świeckich, wielki Przeciwnik prawdy, ów wąż starodawny, który zwie się diabeł i szatan (Ap 12,9), ten, o którym Pan Jezus powiedział: „Od początku w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy kłamie, od siebie samego mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa(J 8,44). To szatan, o którym św. Paweł pisał, że „ podaje się za, przybiera na siebie postać anioła światłości” ( 2Kor 11,14), na którego służbie do czasu swego nawrócenia, przejrzenia na oczy był właśnie, wspomniany Paweł Apostoł (zob. Ga 1,11-16 i 1Tm 1,12-17).

W dwunastym rozdziale Apokalipsy św. Jana Apostoła, tak czytamy:

A wąż za Niewiastą wypuścił ze swej gardzieli(paszczy) wodę jak rzekę, żeby ją (ta) rzeka uniosła(zatopiła, porwała). Lecz ziemia przyszła z pomocą Niewieście i otworzyła ziemia swą gardziel, i po(w)chłonęła rzekę, którą Smok ze swej gardzieli wypuścił” (Ap 12,l5).

Wiadomo, że szatan jest pełen pychy, która nie pozwala mu zobaczyć prawdy. Z jednej strony Pismo Święte powiada, że „nie dla ludzi stworzona jest pycha”, a z drugiej stwierdza, że „człowiek pyszny traci rozsądek i spokój: gardziel szeroko rozwiera jak Szeol”(Ha 2,5).

W powyższym fragmencie Apokalipsy – mowa jest o inspirowanych, wzbudzanych przez wieki przez szatana w Kościele, zarówno ‘starych’, odradzających się na nowo, jak i nowych (tj.jej dopływach) naukach, doktrynach, ruchach antymaryjnych, o propagandzie antymaryjnej, mającej za cel ośmieszyć i zniszczyć pobożność maryjną; o nie do końca (z)rozumianej roli, przywilejach Maryi w dziele i historii zbawienia.

Matka Boża, z bólem w swym niepokalanym Sercu, tak o tym mówi:

Coraz bardziej mnożą się zniewagi zadawane Mojemu Niepokalanemu Sercu. Atakuje się Moje Niepokalane Poczęcie, Moje stałe Dziewictwo, Moje Boże i powszechne Macierzyństwo…” (180, 4.08.1979) i „Czerwony Smok, chcąc zawładnąć ziemią, zaczął przede wszystkim prześladować Niewiastę obleczoną w słońce. Wąż wypuścił za Niewiastą z gardzieli wodę jak rzekę, żeby Ją zatopiła i uniosła. Cóż jest tą wodą jak rzeka, jeżeli nie nowe teorie teologiczne, za pomocą których usiłowano i usiłuje się usunąć waszą Niebieską Mamę z miejsca przyznanego Jej przez Trójcę Przenajświętszą? Udało mu się przysłonić Mnie w duszach, życiu i pobożności wielu Moich dzieci. Doszło nawet do zanegowania części szczególnych łask, którymi zostałam przyozdobiona przez Mojego Pana” (201, 14.06.1980)

i „Pomiędzy szerzącymi się dziś błędami są także takie, które dotykają Osoby i honoru waszej Niebieskiej Mamy. Niektórzy zaprzeczają Mojemu Niepokalanemu poczęciu i Mojej pełni łaski (Łk 1,28). Inni odrzucają wielki przywilej Mojego stałego Dziewictwa oraz Boskiego i powszechnego macierzyństwa… (379, 2.04.1988)

Ale, jak dalej czytamy w Apokalipsie: „Ziemia przyszła z pomocą Niewieście: otworzyła ziemia swoją gardziel i pochłonęła rzekę, którą Smok ze swej gardzieli wypuścił(Ap 12,16) – co oznacza, że ludzie wystąpili w obronie Maryi, nie przyjmując do wiadomości, nie dając wiary, nie wierząc w całą tą propagandę antymaryjną, kłamstwa o Osobie Maryi, nadal pielęgnowali w sobie miłość i cześć do Niej, rozszerzając je z całych sił w świecie, albowiem: „wody wielkie nie zdołają ugasić miłości, nie zatopią jej rzeki”(Pnp 8,7).

Innymi słowy, te wypuszczane rzeki z gardzieli Smoka nie zaszkodziły , nie wyrządziły im duchowej szkody, tak jak tym, którzy uwierzyli Ewangelii o Synu Bożym, Jezusie Chrystusie, ‘jeśliby nawet co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić, nie zaszkodzi im’ (Mk 16,18). Więcej, jest zapowiedziane w Piśmie nadejście takiego czasu15 na ziemi, w którym: Wody z morza znikną i rzeki wprzód wyschną doszczętnie(Hi 14,11), bowiem „Pan powie do otchłani wód: ’Wyschnij’ i wysuszy jej rzeki (Iz 44,27).

Znaczenie Niepokalanego Poczęcia Maryi na tle pierwotnych zamysłów Stwórcy wobec ludzi.

Cofnijmy się w najdalszą przeszłość, do początków dzieła stworzenia, kiedy to Bóg w Trójcy Jedyny, powiedział: „Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam” (Rdz 1,26). Tak, o tym jest powiedziane w „Mistycznym Mieście Bożym” świątobliwej Marii od Jezusa, przeoryszy klasztoru Franciszkanek(1665) w hiszpańskiej Agredzie:

Szóstego dnia stworzenia Bóg ukształtował i stworzył Adama jako mężczyznę 33-letniego; był to wiek, w którym miał umrzeć Jezus Chrystus. Adam został utworzony na podobieństwo Najświętszego Człowieczeństwa Chrystusa – pod względem ciała nie różnił się prawie od Niego, a i pod względem duszy był bardzo podobny do Chrystusa. Z Adama Bóg utworzył Ewę na podobieństwo Najświętszej Panny tak, że co do wszystkich rysów i postaci swojej była Jej podobną. Z największym upodobaniem i pełen życzliwości spoglądał Bóg na te dwa obrazy pierwowzorów, które swego czasu postanowił stworzyć. Ze względu właśnie na te pierwowzory udzielił pierwszym ludziom rozlicznych łask, pragnąc radować się nimi i ich potomkami, aż ostatecznie nadejdzie dzień, w którym stworzy Chrystusa i Maryję” (z początku rozdz. IV ‘Stworzenie pierwszych ludzi’, str.23; por. Syr 17,1-12).

W tym miejscu, chciałbym teraz podjąć próbę ukazania znaczenia wyjątkowości Niepokalanego poczęcia Maryi, na tle zamysłów Stwórcy, co do naszych Prarodziców i ich potomstwa, w ogóle rodzaju ludzkiego.

Jest też powiedziane w Piśmie, że: „Bóg stworzył człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę” (Rdz 1,27 i 5,ln); udzielił im też daru swego błogosławieństwa i płodności, z poleceniem rozmnażania się w sposób święty i czysty, tak jak dla nich przewidział (Rdz l,28).Adam i Ewa – jak to Pan Jezus, objawił włoskiej mistyczce, Marii Valtorcie – od chwili, kiedy zostali stworzeni, dlatego, że mieli poznanie swoich doskonałości, posiadali zdolność miłowania, ponieważ poznawali doskonałość Boga. Łaska oraz otrzymane wraz z życiem inne dary do tego ich uzdolniły. Bóg powołał ich do istnienia z prawem tak doskonałym, że dzisiaj nie jesteśmy w stanie zrozumieć jego doskonałości.

Byli posiadaczami Łaski, nigdy nie zaznali muśnięcia Niełaski. Dusza w stanie łaski posiada miłość. Kiedy zaś ma miłość, posiada Boga, to znaczy Ojca, który ją zachowuje, Syna, który ją poucza i Ducha, który ją oświeca. Dusza ma więc Poznanie, Wiedzę, Mądrość. Posiada Światło. Łaska jest światłem, a ten (ta), który (która) ją posiada , zna to czego poznanie jest pożyteczne i dobre. Nieskończony był dar Łaski udzielony im przez Boga. Ale przez nieposłuszeństwo Stwórcy, ten dar Łaski bezpowrotnie utracili. Utracili go przez grzech pierworodny.

Tak, o tym mówi, Bóg Ojciec w ‘Dialogu… Księdze Boskiej Nauki’ św. Katarzyny ze Sieny:

„Ja stworzyłem człowieka na obraz i podobieństwo Moje, aby posiadł życie wieczne, dzielił je ze Mną i kosztował najwyższej i wiecznej słodyczy, i dobroci Mojej. Przez grzech swój nie doszedł do tego celu i nie spełniła się prawda Moja. Bo grzech zamknął niebo i bramę Mego miłosierdzia. Ponieważ nie wytrwał w stanie, w którym go postawiłem, przekroczył Mój rozkaz (Rdz 2,17 i 3,3) i zasłużył na śmierć wieczną duszy i ciała” – z rozdz. ‘Dialog’, z p-ktu XXI.

Adam i Ewa popełnili w odniesieniu do siebie samych zbrodnię zabicia w sobie Łaski i kradzieży polegającej na pozbawieniu siebie i swego potomstwa nieba. Zapragnęli bowiem, za namową Złego, poznać i zakosztować ‘mądrości zmysłowej i szatańskiej’ (Jk 3,15), nie bacząc na to, że ‘nie jest mądrością znajomość złego’ (Syr 19,22a).

Bo, jak czytamy dalej w ‘Poemacie Boga – Człowieka’, Marii Valtorty: szatan zepsuł tych, którzy zostali stworzeni jako niewinni i poprowadził ich do współżycia, i do poczynania krętą drogą rozpusty. Zaatakował Boga w Jego stworzeniu, pozbawiając Go radości bycia Dawcą dzieci według zasad, które – gdyby były zachowane – zapewniłyby na ziemi równowagę między osobami odmiennej płci i rasami. To pozwoliłoby uniknąć wojen między ludami i nieszczęść w rodzinach. Dzięki posłuszeństwu poznaliby miłość. Jedynie przez posłuszeństwo poznaliby miłość i posiedliby ją. Mieli poznać radość posiadania dzieci bez doznawania cierpienia, radości rodzenia się – bez strachu przed śmiercią. Wszystkim, którzy – od Prarodziców począwszy – wytrwaliby w niewinności i byliby dziećmi Bożymi, przypadłoby rodzenie bez bólu, co byłoby słuszne, gdyż umieliby współżyć i poczynać życie bez pożądliwości. Umieraliby też bez strachu. Gdyby nasi Prarodzice nie pragnęli niczego ponad to, co Bóg im dał i chciał dać ich potomstwu, wtedy – w ustawicznej ewolucji ku doskonałości – mogłyby się rodzić dzieci, które byłyby ludźmi w ciele i synami wyższej Inteligencji w duchu. To znaczy byłyby zwycięzcami, mocnymi, olbrzymami większymi od szatana, który zostałby pokonany wiele tysięcy lat przed godziną, w której stanie się to z nim oraz z całym jego złem. Gdyby nie było upadku Pierwszych Rodziców, ludzie byliby poczynani w sposób czysty, niepokalany, odpowiedni stanowi pierwotnej sprawiedliwości według zamysłu Stwórcy, na kształt i podobieństwo czystego i świętego współdziałania Joachima i Anny, Rodziców Maryi, w Jej Niepokalanym poczęciu.

I ten pierwotny zamysł Stwórcy, który miał był udziałem Adama i Ewy i ich potomstwa, wypełnił się był w Osobie Niepokalanej z duszą i ciałem, Maryi. Tak, o tym mówiła Trójca Święta:

Wszystkie inne istoty, które obdarzyliśmy istnieniem, okazały się niewdzięczne i zbuntowały się przeciwko Naszej woli; z własnej woli utraciły pierwotną sprawiedliwość, której udzieliliśmy Pierwszym rodzicom, przez co udaremniły plan Naszej miłości. Nie należy jednak dopuścić do tego, aby Nasza wola zupełnie miała się zmienić. Dlatego stworzymy tę czystą Istotę w doskonałej świętości i doskonałości, aby grzech pierworodny nie był Jej udziałem. Stworzymy duszę według Naszego upodobania, owoc Naszych doskonałości, dzieło cudowne Naszej wszechmocy; nie splami Jej wina grzechu Adama. Stworzymy dzieło, które będzie cudem Naszej wszechmocy i obrazem tych doskonałości, które przygotowaliśmy dla naszych dzieci; będzie to ostateczny cel Naszych zamiarów, jakie mieliśmy na początku stworzenia. Podczas, gdy z wolnej woli pierwszego człowieka zgrzeszyli wszyscy (por. Rz 3,23 i 5,12), w tej jednej Istocie naprawimy wszystko to, co tamci zniszczyli przez złamanie Naszej woli. Będzie Ona w szczególny sposób obrazem na podobieństwo Naszego Bóstwa i wiecznie trwać będzie przed Naszym obliczem. Ona właśnie będzie doskonałym spełnieniem Naszej woli i Naszego upodobania. W Niej złożymy wszystkie łaski i przywileje, które pierwotnie przeznaczyliśmy dla aniołów i ludzi, gdyby pozostali w stanie łaski. Ponieważ oni jednak lekkomyślnie pozbawili się sami tych darów, więc odnowimy je w tej Istocie, dodając jeszcze inne liczne przywileje. W ten sposób Nasz pierwotny wyrok nie pójdzie w zapomnienie, ale dopełni się w sposób doskonały.

Ponieważ wszystko, co święte, doskonałe i zasługujące na nagrodę przygotowaliśmy pierwotnie dla stworzonych przez Nas istot, które to wszystko utraciły, strumień Naszej dobroci skierujemy teraz na tę ukochaną Istotę. Będzie ona wyłączona spod prawa, któremu podlegają przy stworzeniu wszyscy ludzie i nasienie węża nie będzie Jej udziałem. Ja Sam zstąpię z nieba do Jej łona i tam wezmę na Siebie Jej własną substancję i naturę ludzką. I chociaż Matka Słowa musi być córką Adama, to jednak na mocy wyjątkowej łaski będzie uwolniona od jego winy.(…). Nie mogła Jej nigdy dotknąć wina grzechu pierworodnego, posiadła natomiast sprawiedliwość i to w stopniu o wiele wyższym i doskonalszym aniżeli Adam i Ewa w momencie ich stworzenia. Została przyozdobiona wszystkimi rodzajami cnót i to w stopniu najwyższej ich doskonałości. Przede wszystkim otrzymała trzy cnoty boskie: wiarę, nadzieję i miłość. Oprócz nich posiadała cnoty moralne i naturalne w stopniu nadprzyrodzonym; szczególnym zaś objawem łaski były przeznaczone dla Niej dary i owoce Ducha Świętego”.

(Maria z Agredy „Mistyczne Miasto Boże”, z rozdz. VI ‘Niepokalane Poczęcie Maryi’, str. 34-41).

Potwierdzeniem powyższego są, te o to słowa z Orędzi (danych poprzez włosk. kapłana, ks. Stefano Gobbi) samej, Matki Bożej do Jej umiłowanych synów, Kapłanów:

Jako przeznaczoną od całej wieczności do stania się Matką Wcielonego Słowa, Najświętsza Trójca zachowała Mnie od wszelkiego grzechu, w tym grzechu pierworodnego, który wszelkie stworzenie zaciąga w chwili ludzkiego poczęcia (Ps 51,7). W ten sposób widzicie we Mnie odblask pierwotnego planu Ojca, który stworzył człowieka na Swój obraz i dla Swej największej chwały” (584, 8.12.1996) i Grzech jest następstwem pierwotnego nieporządku, który niestety przeszkodził , byście byli poczynani i rodzili się nieskalani jak Ja” (507, 8.12.1983) oraz

Zostałam obdarowana przywilejami, łaską i pełnią świętości przez Swego Pana. Wolność od wszelkiej zmazy grzechu, również grzechu pierworodnego, uczyniła z Mojego życia czyste odbicie życia Bożego. Moja dusza została napełniona łaską i usiłowała wszystkimi uzdolnieniami doskonale współpracować z planem Bożym. Mój umysł otwierał się na poszukiwanie woli Bożej, a Moje serce zawsze ja miłowało i tylko ją pragnęło wypełniać – z radością i całkowitym zawierzeniem” (299, 8.12.1984).

Zaś rozważaniach o Swoim Wniebowzięciu z duszą i ciałem, Maryja tak mówiła:

„Dla poświadczenia swej pierwszej myśli stwórczej w tym co dotyczy człowieka, przeznaczonego przez Niego, jako Stworzyciela, do życia i przejścia bez śmierci z Raju ziemskiego do niebiańskiego, do wiecznego Królestwa, Bóg chciał mieć w Niebie Mnie, Niepokalaną, z duszą i z ciałem, i to zaraz po zakończeniu ziemskiego życia. Ja jestem prawdziwym świadectwem tego, co Bóg zamyślił i chciał był dla człowieka: niewinnego, nie znającego grzechu życia i spokojnego przejścia z tego życia do Życia wiecznego, jak gdyby ktoś przekraczał próg domu, by wejść do pałacu. Składający się z materialnego ciała i duchowej duszy człowiek przeszedłby z Ziemskiego Raju do Niebieskiego po pomnożeniu podczas życia na Ziemi doskonałości swojego, danego mu przez Boga ‘ja’. Bożym zamysłem było, ażeby to przejście nastąpiło po osiągnięciu przez człowieka pełnej, cielesnej i duchowej doskonałości. Człowiek przeszedłby wtenczas z Ziemskiego Raju do niebieskiego, tak jak Ja przeszłam z Ziemi do nieba. Miało to być przeznaczeniem każdej ludzkiej istoty, która żyjąc na Ziemi pozostałaby wierna Bogu i Łasce. Jednakże całkowita doskonałość zostałaby osiągnięta dopiero w pełnym świetle, jakie istnieje w Niebiosach, przychodząc z najwyższych rejonów Niebios od Boga, – Wiekuistego Słońca – który je Sobą rozświetla”.

(Maria Valtorta „Poemat Boga-Człowieka”, z księgi VII zatyt ‘Uwielbienie’).

Sam zaś Bóg Ojciec, w powyższym źródle dodaje, o Maryi:

„Oto doskonałe dzieło Stworzyciela. Oto jest to, com Ja stworzył na Swój najprawdziwszy obraz i podobieństwo wśród wszystkich synów ludzkich, jako owoc i arcydzieło twórczości Bożej, jako cud wszechświata, co ukazał się zawarty w jedynej ludzkiej Istocie, Boskiej jak Bóg.(…). To jest Ta, co sprowadza czasy do pierwszych czasów i daje Moim Boskim Oczom radość oglądania Ewy, taką, jaką ją stworzyłem bez jakiejkolwiek plamy grzechowej”.

Posted in Medziugorje | Otagowane: , , | 146 Komentarzy »