Smutny dzień. Pisać się nie chce. W Warszawie już prawie nie ma Polaków, albo jeśli są to ważna jest dla nich tylko kieszeń. Berlin opracował plan zniszczenia Polski i świetnie go realizuje posługując się właśnie tymi co dbają o kieszeń. Śmiało możemy uznać dziś za pierwszy dzień Majdanu, mimo że wcale KODowskie manifestacje nie porażały frekwencją. garstki ludzi przeważnie 200-300 osób ale w wielu miastach zaś w Warszawie około 10-14 tys z czego KODziarze zrobią 2 razy tyle. Rządowi zaś nie miał kto okazać wsparcia, przyjechało z małych miasteczek i wsi około 4-5 tys ludzi a z Warszawy prawie nikt. Trzeba będzie się żegnać z niepodległą Polską, czas Jej mija, myślę że do marca 2017 roku. System który nastąpi będzie niesamowicie opresyjnym, najgorszym od 1945 roku o tym was zapewniam. Jeśli Naród nic nie robi, wtedy grupki za niego zdecydują.