W życiu Marcina Boczka było już wszystko; próby samobójcze, narkotyki, alkoholizm, przygodny seks, bezdomność, zboczenia seksualne, ciężki wypadek. Właściwie nie powinien już żyć. Ale żyje – i co dziwne – ma się nad wyraz dobrze. Najbardziej jednak przerażające jego doświadczenia wiążą się z okultyzmem i demonami: „rzucało mną po ścianach!”. Jeśli masz słabe nerwy – nie oglądaj.
Film ten jest pełną wersją wraz z przerażającymi szczegółami i zaskakującym finałem.
Obecnie Marcin Boczek jeździ po Polsce (i za granicę) zaświadczając o cudzie swojego uwolnienia, uzdrowienia i nawrócenia wszędzie tam gdzie zostanie zaproszony.