Dziecko Królowej Pokoju

Pokój musi zapanować pomiędzy człowiekiem i Bogiem, a także między ludźmi

  • Królowa Pokoju

    Królowa Pokoju
  • Uwaga

    Strona używa plików cookies które zapisują się w pamięci komputera. Zapisywanie plików cookies można zablokować w ustawieniach przeglądarki. Dowiedz się o tych plikach http://wszystkoociasteczkach.pl
  • Propozycja chronologiczna

    • Rok 2019 – Kryzys Rumunia
    • Rok 2020 – fałszywe traktaty pokojowe
    • Rok 2021 – Papież jedzie do Moskwy
    • Rok 2021 – Wojna
    • Rok 2022 – zwycięstwo komunistyczne
    • Rok 2023 – 10 królów
    • Rok 2024 – Antychryst
    • Rok 2025 – Sojusz z wieloma
    • Rok 2025 – Synod
    • Rok 2026 – Henoch i Eliasz
    • Rok 2028 – Ohyda spustoszenia
    • Rok 2029 – Ostrzeżenie
    • Rok 2030 – Cud
    • Rok 2031 – Nawrócenie Izraela
    • Rok 2032 – Kara
    • Rok 2032 – Odnowienie świata
    • Rok 2033 – Exodus
    • Rok 2034 – Zgromadzenie w Jerozolimie
    • Rok 3032 – Gog i Magog
    • Rok 3213 – Koniec świata
    • Nowe niebiańskie Jeruzalem.
  • Ostrzeżenie

    13 kwietnia 2029
    4,9 rok pozostał.
  • Logowanie

  • Odwiedzają nas

    Map

  • Maryjo weź mnie za rękę

  • Jezu Maryjo Kocham Was

Zdrajcy, mafia – czy uda się ich postawić przed sądem?

Posted by Dzieckonmp w dniu 16 lipca 2014


Komentarzy 77 to “Zdrajcy, mafia – czy uda się ich postawić przed sądem?”

  1. Dawid said

    Malezyjski samolot pasażerski rozbił się na Ukrainie. Na pokładzie 295 osób

    http://wiadomosci.wp.pl/kat,1017099,title,Malezyjski-samolot-pasazerski-rozbil-sie-na-Ukrainie-Na-pokladzie-295-osob,wid,16761951,wiadomosc.html?ticaid=11319b

    Rosyjska agencja: malezyjski samolot zestrzelony przez ukraiński myśliwiec Su-25

    http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Rosyjska-agencja-malezyjski-samolot-zestrzelony-przez-ukrainski-mysliwiec-Su-25,wid,16762152,wiadomosc.html

    No to będzie się działo……..

  2. KRYSTYNA said

    Pielgrzymka do Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Hałcnowie

    Duszpasterstwo łacińskiej tradycji Kościoła diecezji Bielsko-Żywieckiej serdecznie zaprasza do udziału w corocznej jednodniowej pieszej pielgrzymce ku czci Najświętszej Maryi Panny do sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Bielsku-Białej Hałcnowie. Pielgrzymka odbędzie się w najbliższą sobotę 19 lipca. Rozpoczęcie o godz. 8:00 w kościele w Lipniku (Bielsko-Biała Lipnik, ul. ks. Brzóski 3) Podczas pątniczego szlaku będziemy się modlić Godzinkami ku czci Matki Bożej, pieśniami, różańcem. W sanktuarium w Hałcnowie o godz. 10:30 Msza Święta śpiewana. Po niej poczęstunek, a następnie Droga Krzyżowa. Zapraszamy wszystkich do udziału. Jeśli ktoś nie może udać się pieszo zachęcamy, aby dojechać do Hałcnowa miejskim autobusem lub prywatnymi samochodami. W drodze powrotnej odmówimy Koronkę do Bożego Miłosierdzia.

    za:http://www.unacum.pl/2014/07/pielgrzymka-do-sanktuarium-matki-bozej.html

    CHRISTUS VINCIT, CHRISTUS REGNAT, CHRISTUS IMPERAT !!!
    ____________________________________________________

    • KRYSTYNA said

      UWAGA WARSZAWA !

      W Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Wielgolesie
      od 27 lipca do końca września b.r.
      msze święte w starożytnej formie rytu rzymskiego
      będą sprawowane codziennie.
      (We wszystkie niedziele oraz 15 sierpnia o godz. 16;
      godzina celebracji w pozostałe dni będzie podana w późniejszym terminie – prawdopodobnie w zależności od dnia tygodnia będzie to godz. 10 lub 18)
      Zapraszamy do uczestnictwa,
      a także do zamawiania intencji mszalnych.

      za:https://www.facebook.com/missaantiqua/posts/1466188313628373?fref=nf

      CHRISTUS VINCIT, CHRISTUS REGNAT, CHRISTUS IMPERAT !!!
      ____________________________________________________

  3. KRYSTYNA said

    Asyż 1986. Budda na Tabernakulum. Synkretyzm. Ohyda spustoszenia

    CHRISTUS VINCIT, CHRISTUS REGNAT, CHRISTUS IMPERAT !!!
    ________________________________________________________

    • KRYSTYNA said

      Zwodniczy duch Asyżu — Nowa religia świata pokoju Ekumenizm

      CHRISTUS VINCIT, CHRISTUS REGNAT, CHRISTUS IMPERAT !!!
      ____________________________________________________

  4. KRYSTYNA said

    Wielka Brytania zalegalizuje eutanazję?

    W piątek brytyjska Izba Lordów będzie debatować nad projektem ustawy legalizującej eutanazję. Organizacja Christian Concern apeluje o włączenie się w akcję protestacyjną, która tego dnia będzie prowadzona przed parlamentem od godz. 9.30 do 19.00.

    Projekt ustawy Assisted Dying Bill przeszedł już pierwsze czytanie, mimo że wszystkie środowiska lekarskie – w tym British Medical Association i Royal College of General Practitioners. Skrytykowały go również organizacje osób niepełnosprawnych.

    Przedstawiciele sieci „Not Dead Yet” skupiającej osoby niepełnosprawne zauważyli, że „projekt ustawy legalizującej wspomagane samobójstwo wzmacnia głęboko zakorzenione przekonania, że życie osób chorych i niepełnosprawnych nie jest warte tyle, ile innych ludzi, że jeśli jesteś osobą niepełnosprawną lub śmiertelnie chorą, to nie warto żyć”.

    Przeciwko projektowi wypowiedział się na początku roku premier David Cameron.

    Bój o legalizację tzw. wspomaganego samobójstwa trwa w Wielkiej Brytanii od 2006 r., gdy Izba Lordów odrzuciła projekt zaproponowany przez lorda Joffe. Podobna ustawa została odrzucona również w 2009 r.

    W maju 2013 r. poprawiony projekt prawa legalizującego wspomagane samobójstwo w przypadku osób nieuleczalnie chorych przedstawił lord Falconer, ale nie cieszył się on zbyt dużym zainteresowaniem parlamentarzystów. Pierwsze czytanie projektu odbyło się dopiero 5 czerwca 2014 r. 18 lipca zaplanowano drugie czytanie projektu.

    Assisted Dyin Bill wzoruje się na prawie obowiązującym w amerykańskim stanie Oregon, zezwalającym lekarzom na przepisywanie środków uśmiercających nieuleczalnie chorym i sprawnym umysłowo osobom pragnącym popełnić samobójstwo.

    Wspomagane samobójstwo jest obecnie w Wielkiej Brytanii przestępstwem, zagrożonym karą do 14 lat pozbawienia wolności. Jednak na mocy wytycznych prokuratora generalnego z 2010 roku winni pomocy w zabójstwie ze współczucia są praktycznie wyłączeni spod odpowiedzialności karnej.

    Źródło: us2.campaign.com, change.org, carenotkilling.org, AS.

    Read more: http://www.pch24.pl/wielka-brytania-zalegalizuje-eutanazje-,24268,i.html#ixzz37iLQAntN

    CHRISTUS VINCIT, CHRISTUS REGNAT, CHRISTUS IMPERAT !!!
    ______________________________________________________

  5. KRYSTYNA said

    Ksiądz uczył o rzeczach ostatecznych. Stracił misję kanoniczną

    Austriacki wikary z parafii w Stans (diecezja Innsbruck) dostał zakaz nauczania katolickiej wiary i moralności. Dlaczego? Mówił dzieciom o rzeczach ostatecznych, że każdego z nas czeka śmierć, sąd Boży i niebo albo piekło. Diecezjalni urzędnicy stwierdzili, że to „przedpotopowe” nauczanie. W obronę duchownego zaangażowali się jego parafianie.

    Ksiądz Thomas Ladner (36 l.) nie jest już katechetą w szkole podstawowej w Stans. Został zwolniony z dotychczasowych obowiązków. Dlaczego? W trakcie katechezy przedstawił dzieciom jedną z podstawowych prawd katolickiej wiary. Temu sprzeciwił się dyrektor szkoły, a następnie… kuria i biskup diecezji. Według diecezjalnego biura ds. katechezy, mówienie dzieciom o śmierci, sądzie, niebie, czyśćcu i piekle jest „nieodpowiednie”. Ks. Ladnerowi zarzucono, że kwestię przedstawił używając pojęć, które „nie są współczesne”, a na dodatek używając „retorycznego języka”.

    Przeciwko decyzji biskupa protestują parafianie. Jak podkreślają, dzieci były żywo zainteresowane tym tematem i zadowolone ze sposobu przeprowadzenia katechezy. Podobnie ich rodzice. Jak podkreślają mieszkańcy Stans, ks. Ladner jest powszechnie ceniony ze względu na jego życzliwość i podejście duszpasterskie. Burmistrz miejscowości, Michael Huber, wysłał w tej sprawie oficjalny list do biskupa. Jak podkreśla, diecezja zupełnie zignorowała głos samorządu, z którym związana jest placówka edukacyjna, a opinia i potrzeby parafian została najzupełniej w świecie zlekceważone. „Sposób, w jaki podjęto sprawę, wywołał w naszej miejscowości niepokój. Wasze jednostronne podejście jest dla nas nie do przyjęcia” – czytamy w liście zaadresowanym do kurii.

    Austriacki duchowny został zawieszony za… wypełnianie swojego powołania. Jak zauważają komentatorzy serwisu „Il Timone”, kary spotkały go za poruszanie tematu, który co tydzień pojawia się w papieskich katechezach. Władze diecezji pozostają jednak nieporuszone.

    Read more: http://www.pch24.pl/ksiadz-uczyl-o-rzeczach-ostatecznych–stracil-misje-kanoniczna,24278,i.html#ixzz37iKXafoT

    CHRISTUS VINCIT, CHRISTUS REGNAT, CHRISTUS IMPERAT !!!
    ______________________________________________________

    • KRYSTYNA said

      Jezus pyta: Co robisz dla zbawienia ludzi?

      CHRISTUS VINCIT, CHRISTUS REGNAT, CHRISTUS IMPERAT !!!
      ______________________________________________________

  6. MariuszInfo said

    Czwartek, 17 lipca 2014

    (Iz 26,7-9.12.16-19)
    Ścieżka sprawiedliwego jest prosta, Ty równasz prawą drogę sprawiedliwego. Także na ścieżce Twoich sądów, o Panie, my również oczekujemy Ciebie; imię Twoje i pamięć o Tobie to upragnienie duszy. Dusza moja pożąda Ciebie w nocy, duch mój – poszukuje Cię w mym wnętrzu; bo gdy Twe sądy jawią się na ziemi, mieszkańcy świata uczą się sprawiedliwości. Panie, użyczysz nam pokoju, bo i wszystkie nasze dzieła Tyś nam zdziałał! Panie, w ucisku szukaliśmy Ciebie, słaliśmy modły półgłosem, kiedyś Ty chłostał. Jak brzemienna, bliska chwili rodzenia wije się, krzyczy w bólach porodu, takimi myśmy się stali przed Tobą, o Panie! Poczęliśmy, wiliśmy się z bólu, jakbyśmy mieli rodzić; ducha zbawczego nie wydaliśmy ziemi i nie przybyło mieszkańców na świecie. Ożyją Twoi umarli, zmartwychwstaną ich trupy, obudzą się i krzykną z radości spoczywający w prochu, bo rosa Twoja jest rosą światłości, a ziemia wyda cienie zmarłych.

    (Ps 102,13-15-21)
    REFREN: Bóg z wyżyn nieba spogląda na ziemię

    Ty zaś, o Panie, trwasz na wieki,
    a imię Twoje przez wszystkie pokolenia.
    Powstań i okaż litość Syjonowi,
    bo nastała pora, byś się nad nami zmiłował.

    Twoi słudzy bowiem miłują jego kamienie,
    żalem ich przejmują jego gruzy.
    Poganie będą się bali imienia Pana,
    a Twej chwały wszyscy królowie ziemi.

    Bo Pan odbuduje Syjon i ukaże się w swym majestacie,
    przyczyni się ku modlitwie opuszczonych
    i nie odrzuci ich modłów.
    Należy to pisać dla przyszłych pokoleń,
    lud, który się narodzi, niech wychwala Pana.

    Bo spojrzał Pan z wysokości swego przybytku,
    popatrzył z nieba na ziemię,
    aby usłyszeć jęki uwięzionych,
    aby uwolnić skazanych na śmierć.

    (Mt 11,28)
    Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.

    (Mt 11,28-30)
    W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie.

    źródło: http://www'mateusz.pl/czytani

  7. kooool said

    17 lipca Żywot świętego Aleksego, Wyznawcy
    (Żył około roku Pańskiego 400)

    Żył kiedyś w Rzymie możny senator Eufemiusz, słynący jako znakomity mąż stanu, wielki bogacz i dobroczyńca ubogich. Codziennie karmił przy trzech obszernych stołach wielką ilość biedaków, którym sam usługiwał wespół z żoną swoją. W nagrodę za miłosierdzie i szczodrobliwość w hojnym udzielaniu jałmużny dał mu Pan Bóg syna Aleksego, chłopca wyposażonego rozlicznymi zaletami ciała i duszy. Odebrawszy staranne i troskliwe wychowanie, wyrósł młody Aleksy na młodziana słynącego z pobożności, skromności i dobrych obyczajów. Rozczytywał on się codziennie całymi godzinami w żywotach świętych Męczenników i pobożnych pustelników, i zalewał się łzami przy rozpamiętywaniu ich bohaterstwa i miłości ku Bogu, budując się zarazem ich pogardą świata, bogactw, honorów i dostojeństw.
    Szczęśliwi rodzice wcześnie zaręczyli swego spadkobiercę z Sabiną, bliską krewną rodu cesarskiego, a potem wyprawili mu okazałe gody.
    Wprowadzony do komnaty oblubienicy, uścisnął jej dłoń, a podając pierścień swój i naszywaną drogimi klejnotami przepaskę rycerską, przemówił do niej głosem pełnym miłości i ubolewania: „Spójrz, droga przyjaciółko, na te kwiaty, zdumiewające barwą i zapachem! Jutro powiędną wszystkie! Spójrz na blask tych świec jarzących! W kilka godzin pogasną! Do tych świateł i kwiatów podobne są wszelkie rozkosze zmysłowe. Bądźmy przeto roztropni i gońmy za nieprzemiennymi, wiecznymi rozkoszami”. Zdjęta podziwem Sabina, rzekła: „Bóg niech cię ma w swej świętej opiece i niech ci pobłogosławi”.

    Dobrowolne ubóstwo miłe jest Bogu. Nie myślmy, ażeby Bóg od każdego z nas wymagał wyzucia się z wszystkiego mienia, jakie dzierżymy; ale żywoty Świętych Pańskich podają nam niejedną bardzo zbawienną wskazówkę. Zrzeczenie się świętego Aleksego wszystkiego tego, co ludziom jest drogie i miłe, przywodzi nam na pamięć słowa Chrystusowe: „Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem ich jest Królestwo niebieskie”. Dobrowolne ubóstwo od nas samych zależy; winniśmy być ubogimi w rozkosze tego świata, ubogimi w pychę, zarozumiałość, upór, a bogatymi w pokorę i w przekonanie o nicości swojej. Do takiego ubóstwa łatwo dojść każdemu, jeśli pamiętać będzie o tym, że jest stworzeniem ułomnym, grzesznym, podległym różnym słabościom.

    Jeśliś się urodził w stanie ubogim, jeśli ci trzeba walczyć z biedą i niedostatkiem, nie narzekaj i nie żal się na to, poprzestawaj na małym i wspomnij sobie, jak ubożuchną była Najświętsza Panna i Zbawiciel nasz. Człowiekowi mało potrzeba, a chciałby posiąść wszystko. Kto ma tyle, że może opędzić najniezbędniejsze potrzeby życia, niechaj dziękuje Bogu i sławi miłosierdzie Jego. Jeśliś bogaty, nie przywiązuj się do marnego kruszcu. Pamiętaj, że wszystko ostatecznie musisz opuścić i że są ubodzy na świecie, godni twego miłosierdzia i opieki. Iluż to było Świętych, którzy mogli być bogatymi, którzy mogli opływać we wszystko, używać rozkoszy, wygód i przyjemności życia, a mimo to skazali się na dobrowolne ubóstwo! Nie od każdego wymaga Pan Bóg, aby podobnie jak święty Aleksy wyrzekł się rodziców, znajomych, krewnych, żony i dzieci, ale żąda od każdego, aby Stwórcę swego miłował więcej od tego wszystkiego, co mu jest miłe na tej ziemi.

    http://dialogsercamilosci.eu/2014/07/17/17-lipca-zywot-swietego-aleksego-wyznawcy/

  8. jowram said

    Wieczernik w Sątocznie :: 31 sierpnia 2007

    BÓG: Drogie dzieci. Moje dzieci. Błogosławię was i rodziny wasze. Jesteście drodzy Sercu Mojemu. Każdego z was, kto oddaje Mi serce swoje otaczam Moją opieką. Takie serce strzegę i ochraniam. Pomagam wyzbyć się z uzależnień i czynię je wrażliwe, delikatne i czułe. Serce Mnie oddane żyje miłością a ona daje sercu radość życia. Drogie dzieci, to miłość nadaje życiu smak. Miłość ubarwia życie wasze, zapamiętajcie! Dziś daję wam lekarstwo na wasze chore i obolałe serca. Tym lekarstwem jest akt miłości: Jezu, Maryjo kocham Was, ratujcie dusze. Kropelka po kropli wlewaj do serca swojego. Im więcej wołania: Jezu, Maryjo kocham Was, ratujcie dusze, tym więcej miłości przybędzie do serca waszego a jednocześnie z waszych serc zniknie gorycz, nienawiść, zazdrość, pycha, przekleństwo, uzależnienie. Wasze serce przestanie obarczać i oskarżać innych za wasze niepowodzenia życiowe. Zaczniecie żyć, drogie dzieci, miłością, która nauczy was życia szlachetnego takiego, które każdego bliźniego będzie usprawiedliwiać a nie oskarżać. Błogosławię was, drogie dzieci. Zanieście je do domów waszych i nim żyjcie. Z tym błogosławieństwem idę do waszych domów Ja, aby wam pomóc, nauczyć was żyć Moją miłością i kochać tak jak Ja kocham.

    Wieczernik w Czerwińsku :: 1 września 2007

    Moja miłość przynagla was. Nie ociągajcie się Moje dzieci gdyż wielu z was stało się letnich. I choć Moje słowa jednych smucą to inni się z nich naigrywają. Wszystko ma swój czas, zwłaszcza na drodze waszego pielgrzymowania widać jak wam umyka i jak każdą chwilą zbliżacie się do bram Mojego Królestwa. Do tych, którzy słuchają głosu Mojego powiem: Moje dziecko słyszę cię. Tu jestem. Pójdź w ramiona Moje. Zaś czy mogę usłyszeć tych, którzy teraz ze Mnie drwią i sobie żartują? Moje dzieci, przynaglam was do miłości gorliwej. Do miłości, która połączy nasze serca w jedno. Tylko tak złączone przetrwają nawałnicę jaka nadciąga na cały świat. Moje Serce osłoni serce wasze i nie będzie musiało się przyglądać na lęk i krzyk i strach tych, którzy sobie ze Mnie kpili. Moje dzieci, przynaglam was do trwania w nieustannym akcie miłości. To on wypełni wasze serce miłością. Wleje do niego pokój i Moje światło, które zasłoni wasze serce i oczy przed ciemnością, która ogarnie całą ziemię. A dusze, które poprzez wasze wołanie: Jezu, Maryjo kocham Was, ratujcie dusze zostały uratowane będą z wami i już nie będziecie sami, ale będą z wami, również Ja i Moja Mama. I odczujecie pokój i radość tak ogromną, że zapomnicie o tym co was i całą ziemię dotknęło. Ja udzielę wam tej łaski. Zapewniam was o tym, Moje dzieci, gdyż ciężko było by wam żyć z myślą, że tyle dusz odeszło ode Mnie. Błogosławię was i wasze rodziny.

  9. Pro Publico Bono said

    Wiadomośc z Sekretariatu Krucjaty Różańcowej

    Uczestnicy Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę i Solidarni2010 – zapraszają na dzień 18 lipca 2014 r., w piątek, w godzinach od 15.00 do 17.00 pod warszawski Ratusz na Placu Bankowym 3-5, pod siedzibę Prezydenta Warszawy.

    Coraz wyraźniej widać demoniczny charakter przemian w Polsce i gdzie tkwią ich głęboko ukryte korzenie!

    Uczestnicy Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę i Solidarni2010 zapraszają na publiczną modlitwę w obronie życia i w obronie prof Bogdana Chazana: będziemy się modlić Koronką do Miłosierdzia Bożego, odmówimy Różaniec Święty i udostępnimy Księgę Egzorcyzmu, w której każdy będzie mógł zaznaczyć odmówioną przez siebie modlitwę prostych a zarazem dostępnych każdemu katolikowi, dwóch egzorcyzmów – modlitwy do Najświętszej Maryi Panny Królowej Aniołów oraz/lub do Św. Michała Archanioła.

    Potrzebna jest nam modlitwa egzorcyzmu aby władze Warszawy i rządzący zaprzestali popierania morderczych praktyk – zabijania nienarodzonych dzieci oraz szerzenia nienawiści wobec swych przeciwników.

    Połóżmy kres szykanom wobec prof. Bogdana Chazana. Wesprzyjmy modlitwą lekarzy, który są bezwzględnie atakowani i prześladowani za obronę życia nienarodzonych dzieci i za pracę zgodną z prawidłowo ukształtowanym sumieniem.

    18 lipca 2014 r. – piątek, Ratusz na Placu Bankowym, godz. 15-17

    sekretariat@krucjatarozancowazaojczyzne.pl

  10. bozena2 said

    Jasnowidząca Wanga o Krymie, Donbasie i Striełkowie
    Ta przepowiednia babci Wangelii (Wangi) już od kilku miesięcy krąży po Internecie. Dla niektórych jest ona – kością w gardle i dlatego na wszelki sposób dąży się do tego, aby wzbudzić wobec niej wątpliwości, wyśmiać. Dla nas – to światło na końcu tunelu, potwierdzenie, że ostatecznie wszystko będzie w Noworosji, a w szczególności w świecie rosyjskim w ogóle – dobrze. Wróg zostanie pokonany! Zwycięstwo będzie nasze.Pisarz Siergiej Łukjanienko zauważył: Ciekawe, w swoim czasie w przepowiedniach Wangi był czterowiersz (ros. – катрен), który wszyscy uważali za fantazję bułgarskiej babci: „Krym oderwie się od jednego brzegu i przyrośnie do drugiego”. No i rzeczywiście, jak się może Krym oderwać? Teraz zobaczyliśmy, jak …

    Ale jeszcze bardziej dziwna jest następująca przepowiednia, którą uważano za całkowicie bezmyślną i niezrozumiałą. A spróbujcie zrozumieć ją teraz! „Krym oderwie się od jednego brzegu i przyrośnie do drugiego … W krainie podziemnych dziur i gór, utworzonych ręka ludzką wszystko się zatrzęsie, od tego wiele runie na Zachodzie, a wiele podniesie się na Wschodzie. I przyjdzie Strzelec i będzie stać dwadzieścia i trzy lata, a to, co stało dwadzieścia i trzy lata – zostanie starte w proszek … „.

    Oto jakie dziwne rzeczy odkrywa się, jeśli uważnie czyta się Wangę! ИА „Русские Новости” spojrzały świeżym okiem i znalazły jeszcze ciekawsze momenty. 543.4 „Krym oderwie się od jednego brzegu i przyrośnie do drugiego … W krainie podziemnych dziur i gór, utworzonych ręka ludzką wszystko się zatrzęsie, od tego wiele runie na Zachodzie, a wiele podniesie się na Wschodzie. I przyjdzie Strzelec i będzie stać dwadzieścia i trzy lata, a to, co stało dwadzieścia i trzy lata – zostanie starte w proszek … „.

    Rozszyfrowanie: „W krainie podziemnych dziur i gór, utworzonych ręka ludzką” – (wyrobiska w kopalniach i hałdy na ich terenie) – oczywiście, jest to ziemia Doniecka, Strzelec – Igor Striełkow – lider obrony Noworosji „… i będzie stać dwadzieścia i trzy lata – to przepowiednia przyszłości, ale druga część – „a to, co stało dwadzieścia i trzy lata – zostanie starte w proszek … „., – to oczywiście … Państwo Ukraina po upadku ZSRR, które istniało 23 lata. A na czterowiersz 544 Siergiej Lukjanienko wcale nie zwrócił uwagi, a przecież jest on również trafny! A mianowicie: Wpierw podaję treść oryginalną w j. ros.: „Будет клич, будет порох, будет тьма, будет кролик, но всё развеется и ветром унесено будет…”. Tłumaczenie na j. polski nie oddaje w pełni treści przepowiedni: „Będzie krzyk, będzie proch, będzie ciemność, będzie królik, ale wszystko się rozwieje i wiatr uniesie… Rozszyfrowanie zatem podaję w języku rosyjskim: клич — Кличко – Kliczko, порох – Порошенко – Poroszenko (jeszcze jako nastolatek zdobył przydomek Порох – proch), кролик – królik — przezwisko Яценюка – Jaceniuka, тьма – Тимошенко – Tymoszenko.

    Zainteresowani mogą się przekonać – kupić lub znaleźć wydanie: „Wanga. Przepowiednie i proroctwa”, tom 4, Moskwa, 1999 r., Wydawnictwo „TP”. Na koniec przytaczamy jeszcze jedną z jej przepowiedni: „Nie ma siły, która mogłaby złamać Rosję. Rosja będzie się rozwijać, wzrastać i umacniać się. Wszystko się roztopi jak lód, tylko jedno pozostanie nienaruszone – chwała Włodzimierza (ros. – Владимира) i chwała Rosji. Zbyt wiele złożono na ofiarę. Nikt nie zdoła powstrzymać Rosji. Wszystko ona zmiecie ze swojej drogi i nie tylko się uchroni, ale stanie się władcą świata. „

    http://euromedia24.ru/?p=2453&l=ru% 2F

    Na dodatek do tego chce się przytoczyć wyłapaną w Internecie prostą „przepowiednię” jednej z mieszkanek Noworosji:

    „Zapamiętajcie ukrofaszyści! Jesienią będziemy kuć (dziobać) Lwów, Jebano-Frankowsk, Tarnopol, Równe. Zmienimy nazwy na m. Striełkow, m. Mozgowoj, m. Bołotow, m. Motorolla.

    Ci, co pozostaną przy życiu, powinni znać rosyjskie słowa: НЕ БЕЙТЕ, КУШАТЬ, ХОЛОДНО, РАБОТАТЬ, ПАРАША КАПУТ. (pol. – NIE BIJCIE, JEŚĆ, ZIMNO, PRACOWAĆ, PARASZA KAPUT (Poroszenko kaput).

    Kijów oczyszczony. Sąd i wyroki również będą.

    Młodzi banderlodzy powinni się nauczyć nowych haseł do wykrzykiwania: «БАНДЕРЛЯКУ – НА ГИЛЯКУ!», «ПУТИН ПРИДЭ – ПОРЯДОК НАВИДЭ!”. (z ukr. na pol. – „Banderowców – na gałęzie!” , „Putin przyjdzie – porządek zaprowadzi!”.

    Wkrótce będziemy pytać, skakać obowiązkowo!

    Telefon mamy trzeba znać na pamięć.”

    • Dzieckonmp said

      a ja przed chwilą skończyłem oglądać dotyczący jednego miesiąca wojny w Sławiańsku, film nagrany przez mieszkańca Slawiańska. Tak jak pisałem wiele miesięcy temu rząd Ukrainski składający się z osób innej narodowości osiadł w Kijowie na zlecenie możnych tego świata i demokratycznie wypowiedział wojnę swoim mieszkańcom. Ma to doprowadzić do wielkiej nienawiści, wrogości między narodowościami. Na Ukrainie wojna domowa w pełni. Giną masy cywili, dzieci, kobiety, starcy i pustoszeją miasta. Używana jest artyleria, bomby – narasta wielka nienawiść między narodami rosyjskim i ukraińskim której skutki odczujemy już za kilka lat. Reżimowe media w Polsce o tym milczą lub świadomie dezinformują. Prawdziwym celem zachodu wydaje się być osaczenie Rosji i rozbicie grupy krajów BRICS które zagrażają interesom banków, globalnych korporacji i dolarowi jako głównej światowej walucie.

      Wrogowie demokratycznego świata – świat ma już tylko 9 państw określanych mianem wrogów świata, krajów „wspierających terroryzm”, państwa reprezentujące oś zła, tzw. szatańskie kraje to: Rosja, Chiny, Syria, Islandia, Kuba, Iran, Wenezuela, Północna Korea i Węgry.

      Dziwnym trafem tylko te państwa nie posiadają jeszcze centralnych banków według modelu lansowanego przez klan Rotschildów.

      • Dzieckonmp said

        a nasze media takie głupoty pokazują o Ukrainie

        http://wiadomosci.onet.pl/swiat/ukrainskie-dziewczyny-dziekuja-zolnierzom-walczacym-z-separatystami/b9yfl

      • Dzieckonmp said

        Może wizyta przedstawiciela OBWE w Ługańsku sprawi że Poroszenko wraz z Jaceniukiem staną przed Trybunałem Stanu w Hadze?

        • Life said

          Dzieckonmp a moze az ci szalency separatysci odwioza wszystkich marwych ze samolotu do tej PRAWDZIWEJ ROSJI to dowiemy sie prawde??? Oj jakos szypko zapomnieliscie o tym co rosjanie sa zdolni zrobic. Sama wladza w polsce dostala w samolocie cios a teraz taka fajna i prawdziwa rosja. Oj za krotki czas a tyle ludzie zapomnieli !!!! POLSKO OD KIEDY ROSJA JEST DLA CIEBIE PRAWDA??? TO PANSTWO KTOREMU TY PRZESZKADZASZ I TY MU KIBICUJESZ ??? Na jednej stronie pisze kazdy drugi tutaj, ze internet to jedna falszywa informacja jedna za druga a tutaj wystarczy jak ktos umiesci filmik z tematem ktory idzie do noty jaka chce by zaraz napisac ooooo patrzcie tutaj, tutaj prawda……. bardzo czesto widze jak ludzie zmienaja zdania jak im sie podoba. Pametajce byscie niebyli zaskoczoni jak glupia rosja nadejdzie na europe. mysle ze potem bedziecie te najlepsza i sprawiedliwa rosje „witac”. Chcial bym widziec kogos kto by wital u swego domu tych glupich szatanskich separatystow z kalasznikowem w reku u swoich dzieci. oj ludzie w co wierzycie? Mowicie ze Poroszenko wybrany kandydat jest zly bo zwalcza zkurzonych wrogow??? A WY MYSLICIE DO JEDNEGO ZE GDYBY W ROSJI COS TAKIEGO SIE STALO ZE BY WASZ PUCIN PATRZYL I ZYCZYL WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWEJ REPUBLICE? ROZMASAKROWAL BY TAKIE POWSTANIA JESCZE TEGO WIECZORA!!!!! ludzie spicie i wierzycie rosjanskiej propagandzie. Z Bogiem.

    • Bozena said

      Ciekawe, ale jeśli Rosja jest wybrana jako bicz Boży na dzisiejszy świat to niech sobie przeczytają pierwsze czytanie z ub środy:
      (Iz 10,5-7.13-16)
      To mówi Pan: Ach, ten Asyryjczyk, rózga mego gniewu i bicz w mocy mej zapalczywości! Posyłam go przeciw narodowi bezbożnemu, przykazuję mu, aby lud, na który się zawziąłem, ograbił i złupił doszczętnie, by rzucił go na zdeptanie, jak błoto na ulicach. Lecz on nie tak będzie mniemał i serce jego nie tak będzie rozumiało: bo w jego umyśle plan zniszczenia i wycięcia w pień narodów bez liku. Powiedział bowiem: Działałem siłą mej ręki i własnym sprytem, bom jest rozumny. Przesunąłem granice narodów i rozgrabiłem ich skarby, a mieszkańców powaliłem, jak mocarz. Ręka moja odkryła jakby gniazdo bogactwa narodów. A jak zbierają porzucone jajka, tak ja zagarnąłem całą ziemię; i nie było, kto by zatrzepotał skrzydłem, nikt nie otworzył dzioba, nikt nie pisnął. Czy się pyszni siekiera wobec drwala? Czy się wynosi piła ponad tracza? Jak gdyby bicz chciał wywijać tym, który go unosi, i jak gdyby pręt chciał podnosić tego, który nie jest z drewna. Przeto Pan, Bóg Zastępów, ześle wycieńczenie na jego tuszę. Pod jego świetnym wyglądem rozpali się gorączka, jakby zapłonął ogień.”

  11. Małgorzata said

    Kochani proszę z całego serca o modlitwę za mojego wujka Józefa zmarł wczoraj aby Bóg miał go w swojej opiece.

    • bozena2 said

      Niech Pan Bóg przebaczy mu grzechy i przyjmie do grona zbawionych. Wieczną radość życia racz mu dać Panie.

  12. Wiesia said

    Również bardzo polecam do przeczytania:

    http://ostrzezenie.net/wordpress/2014/06/30/prawde-mozecie-jedynie-zachowac-bo-to-ja-jestem-prawda-jezeli-zaprzeczacie-prawdzie-wypieracie-sie-mnie/

    • bozena2 said

      O nowym rycie święceń kapłańskich


      I tak na przykład usunięte zostało zdanie wspominające Melchizedeka, króla i kapłana, figuratywnie przedstawiającego Mesjasza.

      Biskup nie mówi już do kandydatów: „obowiązkiem kapłana jest składać ofiarę, błogosławić, prowadzić, nauczać i chrzcić”; a zamiast modlitwy: „Chleb i wino niechaj przemieniają niepokalanym błogosławieństwem w Ciało i Krew Syna Twego” obecny tekst wspomina jedynie o „ofierze przynoszonej Bogu”. Porównując te dwie formuły, można zastanawiać się: czemu nie wspomina się o Przeistoczeniu? Czy dla autorów nowego rytu nie ma ono znaczenia?

      Dotąd biskup podawał neoprezbiterowi do dotknięcia nakryty pateną kielich, z materią Ofiary świętej, to jest z chlebem i winem, mówiąc: „Przyjmij władzę składania ofiary Bogu i odprawiania Mszy za żywych i umarłych, w imię Pana”. Posoborowy ryt brzmi natomiast: „Przyjmij dar ludu świętego, abyś go zanosił Bogu”. I znowu można się pytać: czy kapłan przyjmuje jeszcze władzę składania Boskiej Ofiary, czy też to „lud święty” jest odtąd ofiarnikiem? Czy podczas Mszy nie ma już Ofiary, tylko zanoszenie darów od ludzi? Czy Msza już nie jest Ofiarą przebłagalną, składaną za żywych i umarłych? Czy nie ma już w czyśćcu dusz cierpiących, którym można przyjść skutecznie z pomocą poprzez ofiarę Mszy? Nowy ryt o tym wszystkim nic nie wspomina.

      Na końcu tradycyjnego rytu biskup wyraźnie udziela kapłanowi władzę rozgrzeszania: „Przyjmijcie Ducha Świętego. Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane”. Nie ma tego wcale w nowym rycie. Dlaczego? Czy kapłan ma jeszcze władzę opuszczania grzechów? Czy otrzymuje tę władzę podczas swoich święceń? A jeśli tak, dlaczego wcale się już o tym nie wspomina?

      I oto mamy przed sobą ryt, który nie wyraża już istoty kapłaństwa katolickiego: ofiarowywania Mszy świętej i udzielania rozgrzeszenia.

      Znikło jeszcze wiele innych obrzędów i modlitw, np. wezwanie ze (śpiewanej podczas obrzędu) Litanii do Wszystkich Świętych: „Abyś wszystkich błądzących do jedności z Kościołem przywrócić i wszystkich niewiernych do światła Ewangelii doprowadzić raczył”, a także usunięto ostatnie błogosławieństwo udzielane przez konsekrującego biskupa:

      Błogosławieństwo Boga Wszechmogącego niech zstąpi na was i umocni was w urzędzie kapłańskim, abyście mogli składać Wszechmocnemu Bogu ofiarę przebłagalną za grzechy ludu.

      Wszystkie te zmiany, choć nie dotykają samej istoty formy sakramentu kapłaństwa, mają opłakane skutki tak dla konsekrujących, jak i dla wyświęcanych. Choć forma nowego obrzędu jest sama w sobie ważna (przynajmniej w łacińskim oryginale), to intencja udzielającego i przyjmującego może ulegać znacznemu wypaczeniu.

      • Wiesia said

        Mój komentarz poleciał prawdopodobnie w spam.
        Bożenko w najbliższym czasie Krzyż,Credo,a i tak widzę poprawki w wielu Modlitwach,nawet tych podyktowanych wiele lat temu przez NMP i Jezusa,szkoda gadać!..,trzeba się jeszcze ostrzej wziąć do Modlitwy,bo jak patrzę na tę beztroskę niektórych,to czuję,że wyhoduję sobie wrzody ze szczęścia.Pozdrawiam Was wszystkich modlitewnie
        Jezu,ufam,ufam,ufam Tobie!

    • jowram said

      Wieczernik w Czerwińsku :: 4 sierpnia 2007

      JEZUS: Witam was, Moje dziateczki miłe. Moje dzieci umiłowane. Ogromna to radość dla Mojego Serca, że tak was dużo! Tak licznie tu przybyliście. Och, dziękuję wam ogromnie, że skorzystaliście z Mojego zaproszenia. Jesteśmy tu z wami całym Niebem. Jest Moja Matka i cała Trójca Święta, Święci z Nieba i Aniołowie. Wezwałem was tu, Matka Moja zaprosiła, bo bezgranicznie was kochamy. Jesteście ludem wybranym, wspólnotą, zgromadzeniem serc zjednoczonych w miłości Bożej. O, umiłowane dzieci Moje, wybrane z tysiąca. Zalewam serca Moją miłością, której Serce Moje pomieścić nie może. Daję wam w darze śpiewany akt miłości: Jezu, Maryjo kocham Was, ratujcie dusze! To jest zasada, reguła postępowania waszego. W tej pieśni, dzieci Moje, jest uwielbienie dla Matki Mojej i dla Mnie oraz błaganie o ratunek dla dusz. To jest ratunek dla twojej duszy, syneczku i dla twojej, córeczko. W tej pieśni jest radość, którą wam daję. Ta pieśń, dzieci Moje, to zjednoczenie w miłości Mojej. To wszystko co waszym chorym duszom, zalęknionym i poranionym tak bardzo potrzeba. O, jak Serce Moje was kocha. O, dzieci Moje, gdybyście wiedziały to, płakałybyście z miłości za Mną. Moje dzieci, jesteście u Mojej Mateczki, u Miłości Serca Mojego. Oddaję Was w Jej Niepokalane dłonie. Dzieci Moje, pamiętajcie, nikt na całym świecie ani mąż, ani żona, ani matka, ani ojciec, ani syn, ani córka, ani najlepszy przyjaciel czy przyjaciółka, nikt! – powiadam wam tak ciebie nie kocha jak Moja najukochańsza Mateczka. Och! Dzieciaczki, trwajcie przy Niej. Jak Jej Serce tęskni za wami, dziateczki Moje!!! Wszystko, dzieci Moje, wszystko – powiadam wam – składajcie w Serce Maryi. Pytasz się córeczko, syneczku – jak? Każdego dnia mówcie: Oddaję Tobie, Maryjo… i powiedzcie co, a później dokończcie zdanie mówiąc: … i schowaj to, Królowo – Matko do swojego Serca. I kochajcie Maryję, mówcie Jej to, śpiewajcie sercem, duszą, ciałem, całym sobą Pieśń Uwielbienia = Pieśń Miłości. Ona te wszystkie skarby zachowa w Sercu i wszystkimi sprawami się zajmie. Wy, dzieci Moje, tylko Miłą Moją Mateczkę kochajcie. O to was bardzo mocno proszę. Kocham was, błogosławię i chowam do Serca swojego. Wasz Król, Pan i Przyjaciel serdeczny. Jezus.

    • Wiesia said

      Tak Bożenko.Widzisz dałam to Orędzie,bo liczę,że Kapłani nasi to przeczytają.Ciężko będzie nam przełknąć kolejne pigułki „ulepszacze”.Dałam to,aby uzmysłowić naszym Kapłanom,aby nie dali się wciągnąć, w to nowe” jeszcze lepsze”…,co idzie.A to już nawet nie idzie,to już leciiii!.Modlę się,tak jak Wy codziennie i tak,jak Wam ..zależy mi na tym,aby Polska nie upadła na „pysk”,abyśmy nie powielili błędu,który kiedyś już był popełniony.Pan Jezus LICZY na nas i nas ostrzega.My,jako katolicy,będziemy najostrzej traktowani,bo my ZNAMY PRAWDĘ.Zbliża się pazdziernik..,powinniśmy podwoić teraz Modlitwy,już to Boże Narodzenie będzie inne,ale nie wielu zauważy różnicę,teraz też wielu nie widzi.Widząc,co nam ostatnio niemal codziennie serwuje onet w sprawie naszego wyznania wiary,to włos się jeży.Zuchwałość na całego i to nawet tych,co siebie zwą naukowcami.Rezygnuję całkowicie z czytania,słuchania i oglądania mediów,prasy i kończę ze wszystkim,bo mnie to rozwala na łopatki,oddaję się teraz tylko i wyłącznie pracy nad sobą i rodziną,aby nie tracić tego,co zostało mi dane,a mam nad czym u siebie popracować.Od czasu do czasu Was odwiedzę.Bądzcie zdrowi!
      „Jezu, Królu i Zbawicielu świata, ślubujemy Tobie nasz honor, naszą wierność i czyny, aby głosić wszystkim Twoją Chwałę.
      Pomóż nam uzyskać siłę i śmiałość, aby powstać i zawsze głosić Prawdę.
      Nigdy nie pozwól nam zachwiać się lub opóźnić w naszym marszu do zwycięstwa i w naszym planie ratowania dusz.
      Ślubujemy nasze poddanie, nasze serca i wszystko, co posiadamy, tak byśmy byli wolni od przeszkód, gdy będziemy kontynuować ciernistą drogę do bram Nowego Raju.
      Kochamy Cię, najdroższy Jezu, nasz ukochany Zbawicielu i Odkupicielu.
      Jednoczymy się w ciele, umyśle i duchu w Twoim Najświętszym Sercu.
      Wylej na nas Twoją Łaskę Ochrony.
      Okryj nas Twoją Drogocenna Krwią, tak byśmy zostali wypełnieni odwagą i miłością, aby powstać i głosić Prawdę Twojego Nowego Królestwa. Amen.”

  13. DAWID said

    • obserwator said

      Nic konkretnego nie zostało w tym materiale, powiedziane, na temat przyszłego systemu finansowego 🙂

      Społeczeństwo tak zostało przez pokolenia „ukształtowane”, że wciąż zachowuje się – wobec siebie- jak taki „owczarek”, który pilnuje „stada owiec”, lub- jak określił Polaków michnik -„stada baranów”. Inaczej rzecz ujmując – mało kto sie zastanawia, nad przyczynami tego stanu rzeczy, mało kto je analizuje i szuka naprawdę rozsądnych rozwiązań. Większość ogranicza sie JEDYNIE DO TEGO, co zostało nam narzucone i jak zostaliśmy „ukształtowani”, by uwierzyć w coś, co jest „jedynie słusznym rozwiązaniem”, tym samym „szczekając” na tych, którzy nie mają zamiaru podporządkowywać się tym ewidentnie bandyckim nakazom, bandyckiemu prawu, a rozwiązanie jest NAPRAWDE PROSTE!

      Zacznijmy od tego, SKĄD SIĘ W OGÓLE BIORĄ PIENIĄDZE! Mamy obecnie, na Ziemi, ok 7 mld. ludzi, z których spora część, wierzy, że życie człowieka, na Ziemi, zaczęło się od stworzenia Adama i Ewy. Gdyby założyć, ze każdy dzisiejszy mieszkaniec Ziemi, dysponował kwotą 1 tys. zł (lub jej równowartością), to ile kasy, musiałby Bóg – po stworzeniu Adama i Ewy – pozostawić im, na spółę, abyśmy dzisiaj, przekazując ją sobie z pokolenia na pokolenie, byli w posiadaniu 1 tys. każdy?! A przecież wiemy doskonale,ze WSZYSCY dążą do tego, aby mieć tej kasy coraz więcej, prawda?! Skąd więc ona się bierze? Skąd sie w ogóle wzięła, skoro w biblii, nie ma ANI SŁOWA o tym, ze Bóg wyposażył pierwszych ludzi w jakąkolwiek ilość kasy?! Dlaczego więc nie ma tam mowy o tym, ze pieniądze, to taki nieodzowny czynnik życia ludzkiego?!

      BO PIENIĄDZE NIE POCHODZĄ OD BOGA! PIENIĄDZE SĄ „WYMYSŁEM SZATANA”, MAJĄCYM NA CELU, MANIPULOWANIE LUDŹMI, I STWORZENIE LUDZKOŚCI ILUZJI BOGACTWA, ILUZJI WARTOŚCI! PODCZAS, GDY JEDYNĄ PRAWDZIWĄ WARTOŚCIĄ JEST KREATYWNOŚĆ, GDYŻ TYLKO ONA PROWADZI DO POZNANIA OBFITOŚCI ŚWIATA, W JAKIM ŻYJEMY I DO PEŁNEGO KORZYSTANIA Z TEJ OBFITOŚCI! PIENIĄDZE TEGO – NIESTETY- NIE ZAPEWNIAJĄ! SĄ ONE TYLKO ILUZJĄ BOGACTWA, NA KTÓRĄ SIĘ LUDZKOŚĆ NABIERA I KTÓRA TĘ LUDZKOŚĆ ZGUBIŁA! 🙂

      Czy zatem pieniądze są złe? Oczywiście, że NIE! Nie ma rzeczy złych – jest tylko złe ich zastosowanie! Takie ZŁE ich ZASTOSOWANIE, ma miejsce, na Ziemi.
      Obecnie pieniądze służą do wyniszczania ludzkości, ale niebawem się to zmieni. Będą służyły one rozwojowi i doświadczania obfitości. Będzie to trwało, przez pewien czas, zanim całkowicie ZNIKNĄ z życia ludzkości, po to, aby cywilizacja, dostrzegła, ze pieniądze sa instrumentem, który powoduje różne skutki, w zależności od tego, jak zostaną one użyte.
      Nowy system finansowy, jaki zostanie wprowadzony, całkowicie odmieni ekonomiczny obraz życia, obraz cywilizacji. Wszystko jest już przygotowane i czeka NA DECYZJE LUDZKOŚCI. A ludzkość wciąż szuka rozwiązań, pośród tego, co zostało jej narzucone, po to, aby na niej dokonać globalnego spustoszenia.

      Wszystkie te tzw. „zawiłości ekonomiczne”, zostały wprowadzone po to, aby zaciemnić obraz sprawy, który jest prosty i można go ująć tak, że żyjemy w świecie, w którym całe światowe społeczeństwo NIEUSTANNIE TRACI, podczas gdy niewielka grupa bandytów, NIEUSTANNIE SIE BOGACI, KOSZTEM TYCH, KTÓRZY TRACĄ!

      Mówi się, że pieniądz papierowy, nie ma wartości, i jest to powtarzane, jako taka ponadczasowa mądrość, że pieniądz musi być oparty, na kruszcu, najlepiej na złocie. Dlaczego akurat tak? Bo twierdzi się, że poprzez wprowadzenie pieniądza papierowego, następuje spadek jego wartości, kiedy nie jest on oparty na złocie. Czyżby? Twierdzenie takie, jest tak samo nieprawdziwe, jak cała nauka, zwana ekonomią.

      Powodem spadku wartości pieniądza, nie jest to, z czego się „zrobi”, to TO JEST ILUZJA WARTOŚCI! Dlaczego akurat złoto jest tak „cenne”, ze miałoby zapobiegać spadkowi wartości?! Przecież wartość jest NIEUSTANNIE SZTUCZNIE KREOWANA I MANIPULOWANA! .
      To lichwa- czyli procenty – powodują spadek wartości pieniądza, a nie to, z czego jest ten pieniądz wykonany.

      Aby zacząć rozumieć ten przekręt, trzeba najpierw ZROZUMIEĆ CZYM JEST i CO OZNACZA SŁOWO „WZROST”. Aby to z kolei zrozumieć, należy sobie dowolna liczbę, pomnożyć o dowolny procent, np. 1 tys. PLN pomnożyć przez np. 5%, a następnie KAŻDY KOLEJNY WYNIK, RÓWNIEŻ MNOŻYĆ O TE 5%, i tak zrobić kilkanaście/kilkadziesiąt razy, a następnie, wyniki mnożenia, „wrzucić” na wykres. Najlepiej skorzystać z programu kalkulacyjnego.
      Wówczas WIZUALNIE ZAUWAŻYMY, na tak wykonanym modelu matematycznym, czym jest „WZROST”.

      Kiedy teraz przyjmiemy, ze każde takie kolejne mnożenie, to kolejny rok np. WZROSTU GOSPODARCZEGO, to zrozumiemy też, że wzrost w kolejnych latach – pomimo, iż jest stały w ujęciu procentowym – jest coraz większy w ujęciu NOMINALNYM!
      A co to oznacza? Ano to,ze – jeśli mamy do czynienia z WZROSTEM GOSPODARCZYM, który jest przecież NASTĘPSTWEM już dokonanej sprzedaży, to znaczy, ze do wykonania tej sprzedaży MUSIAŁY ZOSTAĆ UŻYTE PIENIĄDZE, gdyż bez pieniędzy, nie ma sprzedaży! A jeśli tak, to znaczy, że jeśli nominalny przyrost wartości wzrostu gospodarczego jest CORAZ WIĘKSZY (jest funkcja wykładniczą), to TAKŻE TO, CO GO SPOWODOWAŁO, RÓWNIEŻ MUSI BYĆ FUNKCJĄ WYKŁADNICZA, czyli mieć CORAZ WIĘKSZE PRZYROSTY NOMINALNE! Co zresztą jest chyba nawet na tzw. „chłopska logikę” oczywiste, bo jest coraz więcej ludzi na świecie, i wszyscy chcą mieć coraz więcej kasy, więc SKĄDŚ TA KASA MUSI SIE BRAĆ, SKORO JEJ BÓG NIE DAŁ PIERWSZYM RODZICOM W PREZENCIE, PRAWDA? 🙂 No i juz prawie „jesteśmy w domu”…

      Kasa jest TWORZONA Z NICZEGO, CZYLI „Z POWIETRZA” – TE OPERACJE OBECNIE PRZEPROWADZAJĄ BANKI, których właścicielami są OBŁĄKANI, SATANISTYCZNI MORDERCY, RZĄDZĄCY TYM ŚWIATEM! Ta kasa robiona w banka z niczego, i „rzucana na rynek”, w postaci długu do spłaty, KTÓRY SPŁACA SPOŁECZEŃSTWO, zapewnia im – tym ZBRODNIARZOM – życie ponad stan, i finansowanie nią wszystkiego, czym mogą uderzać w nas – w społeczeństwo, które zniewolili, bo my jesteśmy ich NIEWOLNIKAMI!

      Rolę naszych NADZORCÓW, pełnia tzw. „demokratyczne rządy i parlamenty”, a system ZNIEWOLENIA, nazywa się „demokracją”, z kolei bandyci i zbrodniarze, działający w tej zorganizowanej PRZESTĘPCZOŚCI, mają PSEUDONIMY: „premier”, „prezydent”, „minister”, „poseł”, „sędzia”, „prokurator”… itd – TAKA JEST NIESTETY PRAWDA O TEJ – RZEKOMEJ – DEMOKRACJI! BANDYCI i ZBRODNIARZE, DALI SOBIE OCHRONĘ i IMMUNITETY, ABY MIEĆ WIĘKSZĄ PEWNOŚĆ, W DOKONYWANIU ZBRODNI, NA NARODZIE, KTÓRY JEST TĄ PRZYSŁOWIOWA „ŻABĄ”, KTÓRA USIŁUJĄ „UGOTOWAĆ”, SYSTEMATYCZNIE ZWIĘKSZAJĄC JEJ TEMPERATURĘ WODY! TO SĄ ZBRODNIARZE CAŁKOWICIE ŚWIADOMI POPEŁNIANYCH ZBRODNI! Pomagają im w tym MEDIA i spec służby, które są NARZĘDZIEM MANIPULACJI W RĘKACH TYCH KRYMINALISTÓW!

      Dlatego szukanie wyjścia z tej sytuacji, pośród tych, którzy ODPOWIADAJĄ ZA UTRZYMYWANIA NAS W TYM NIEWOLNICTWIE, NIE MA SENSU! TO NIC NIE DA, bo trzeba by UDERZYĆ W TĘ CAŁĄ SATANISTYCZNĄ HOŁOTĘ, która dla zmylenia, nazywana jest „demokratycznym państwem”! A najszybciej stanie sie to, wtedy, kiedy ODDAMY TĘ SPRAWĘ BOGU! KIEDY ODDAMY SIE JEMU, ZAWIERZYMY JEMU NASZE ZYCIE, i POZWOLIMY, ABY NAMI POKIEROWAŁ. Dokonanie zmiany wg. tych tzw. „demokratycznych reguł”, jakie nam narzucono, jest szalenie trudna, ponieważ LUDZKOŚĆ NIE WIDZI PRZECIWNIKA, i jest jak taki bokser na ringu, ze zawiązanymi oczami, który nie wie gdzie ma zdrowo „przyp….olić”, zeby te satanistyczne bydlaki padły, a „machanie na oślep”, powoduje jedynie zmęczenie….
      Dlatego NAJSZYBSZYM WYJŚCIEM JEST ODDANIE TEGO „CIOSU” PRZEZNACZONEGO DLA TYCH DIABELSKICH, ZBRODNICZYCH GNID, W „RĘCE BOGA”. ON TO ZAŁATWI W TAKI SPOSÓB, ŻEBY WSZYSCY WYSZLI NA TYM, JAK NAJLEPIEJ.

      A wracając do nowego systemu finansowego, to będzie on taki, ze to PAŃSTWO BĘDZIE KREOWAŁO PIENIĄDZE, i kreacja pieniądza, będzie dochodem państwa. ZNIKNIE ZADŁUŻENIE PAŃSTWA. Kreacja pieniądza będzie BEZODSETKOWA, tzn. każdy, kto weźmie tzw. „kredyt”, będzie oddawał wyłącznie kapitał. Odsetki zostaną ZLIKWIDOWANE. Odsetki powodują JEDYNIE BRAK PŁYNNOŚCI FINANSOWEJ NA RYNKU, a więc PROBLEMY UCZESTNIKÓW RYNKU, gdyż to jest PRAWDZIWYM POWODEM ich istnienia. To umozliwia ZORGANIZOWANEJ PRZESTĘPCZOŚCI, KONTROLUJĄCEJ PODAŻ PIENIĄDZA, DOKONYWANIE GRABIEŻY MAJĄTKÓW NA MASOWĄ SKALĘ, POPRZEZ WPĘDZANIE W DŁUGI I ODBIERANIE ICH ZA TE DŁUGI, W KTÓRE NAJPIERW WPĘDZAJĄ. JEST TO EWIDENTNA GRABIEŻ, KTÓRA SKOŃCZYŁABY SIE JUŻ DAWNO DLA NICH MASOWYM LINCZEM, GDYBY LUDZIE TEN MECHANIZM OKRADANIA POWSZECHNIE ROZUMIELI.

      Tym samym nie będzie żadnych podatków, bo nie będzie takiej potrzeby, gdyz DOCHODY Z KREACJI PIENIĄDZA, ZASPOKOJĄ WSZELKIE POTRZEBY FINANSOWANIA, TAKIE JAK np. SŁUŻBĘ ZDROWIA, SZKOLNICTWO, EMERYTURY…. itd itp.
      Ceny – bez procentów i podatków – zaczną spadać SAMOISTNIE, tak, jak do tej pory ROSŁY. Wzrosną natychmiast płace, bez potrzeby ich podnoszenia, gdyż to, co dotąd pożerało zbrodnicze państwo, zostanie w rękach pracowników (parz kalkulator płac i różnica pomiedzy całkowitym kosztem zatrudnienia pracownika a jego płacą „netto”).

      To tak w skrócie.

      Jak mówi Gabriel w 7:53 http://www.youtube.com/watch?v=LZ8X2c48RVI – te ZŁODZIEJSKIE INSTYTUCJE RUNĄ, JAK DOMEK Z KART…
      Ale nie należy sie tym przejmować, bo NIKT UCZCIWY NA TYM NIE STRACI – STRACĄ TYLKO CI ZAKONSPIROWANI ZBRODNIARZE, KTÓRZY ZNIEWOLILI LUDZKOŚĆ.

  14. DAWID said

    Tuska wychwalają w mediach jaki to będzie szef re a nie mówi się o innych rzeczach np krachu żenada….

    • cox said

      To propaganda na użytek wewnętrzny. W rzeczywistości Tusk ma nikłe szanse.

  15. Dzieckonmp said

    polecam do przeczytania

    http://tnij.org/xd7etis

  16. bozena2 said

    http://eurosport.onet.pl/zimowe/biegi-narciarskie/sylwia-jaskowiec-moj-stosunek-do-sportu-zmienil-sie-robie-to-na-chwale-boga/zm1ej

    A największą część zawdzięczam Panu Bogu. To On dał mi wiarę i uskrzydlił mnie. Bóg dał mi Pismo Święte, które było nieocenionym drogowskazem poprzez burzliwe dzieje mojego życia. A także tych wszystkich świętych ludzi z życia wziętych, którzy swoim codziennym przykładem pokazali mi, jak radosne może być życie w całkowitym akcie zawierzenia się Panu Bogu. Dlatego cieszę się, że odnalazł mnie Jezus w tym trudnym dla mnie momencie życia i cieszę się, że ja odnalazłam Jego w mojej słabości i kontuzji. Dlatego wiem, komu zawdzięczam powrót i uprawiając sport, chcę to również robić na chwałę Bogu. W tym właśnie upatruję sens. Rozwijam się sportowa także po to, by pomnażać talenty, jakie dał mi Bóg. Staram się też dzielić tymi talentami, dlatego chętnie jeżdżę po szkołach i tam sieję ziarno, ale wzrost zostawiam Bogu.

    Wiara pełni u Pani w życiu bardzo ważną rolę.

    – Gdy przypominam sobie lata dzieciństwa, to było w tym moim życiu wiele wydarzeń, kiedy ratowaliśmy się modlitwą, wypraszając łaskę zdrowia czy życia dla poszczególnych członków mojej rodziny. Takim punktem kulminacyjnym mojej takiej żywszej wiary był jednak wypadek na treningu. W czasie rehabilitacji zawiodła siła fizyczna. I to mi pokazało, że Bóg nie lubuje się w sile, ale w tym, co jest najpiękniejsze w człowieku – czyli odkrycie tego, że całe nasze życie zależy od Niego. Ważne jest zatem zawierzyć Mu i zaakceptować to, co nam daje. Akceptacja tego wypadku i tych chwil słabości po nim pozwoliły mi trwać, ale też przybliżały mnie do Boga. W tym okresie miałam też więcej czasu na zgłębianie życia duchowego czy czytanie Pisma Świętego. Tam szukałam cytatów, które były jakby moim pokarmem dnia codziennego do walki z bólem, z samą sobą, z kruchą psychiką. Tam szukałam tego wzmocnienia. Zarazem spotkałam też mnóstwo ludzi, którzy pokazali mi, czym jest prawdziwa wiara w Boga. Zrozumiałem, że wierzyć, to znaczy patrzeć na świat oczami Boga. Dzięki temu mój stosunek do sportu zmienił się.

    To znaczy?

    – Nie chcę już uprawiać sportu tylko dla wyników, które będą tak naprawdę budowały tylko mnie samą, czyli dla takiej miłości własnej. Chcę robić to na chwałę Boga. Poprzez moje dobre starty chcę oddawać Panu Bogu uwielbienie, chwałę i w ten sposób podziękować mu za to, że obdarzył mnie ciałem, zdrowiem, możliwością rywalizacji, ale również szacunkiem do bliźniego, do innych zawodników, dumą z reprezentowania kraju. Cieszy mnie to, że mogę zachęcać innych do uprawiania sportu, do bycia aktywnym. Teraz mam ogromną przyjemność z uprawiania tego sportu. Czuję satysfakcję i wiem, że jestem na dobrej drodze. Wiem, że Bóg wspiera mnie w tym i że podoba Mu się to, co robię. To jest takie dopełnienie, którego brakowało mi wcześniej, kiedy była tylko pusta ambicja. Czasami nawet taka ponad granicę rozsądku. Teraz wszystko jest w idealnych proporcjach. Tyle tylko, że teraz Bóg stoi u mnie na pierwszym miejscu.

  17. pio0 said

    • pio0 said

      • pio0 said

        Modlitwa do Matki Bożej Szkaplerznej

        O najwspanialsza Królowo nieba i ziemi! Orędowniczko szkaplerza Św., Matko Boga! Oto ja, Twoje dziecko, wznoszę do Ciebie błagalne ręce i z głębi serca wołam do Ciebie: Królo­wo szkaplerza Św., ratuj mnie, bo w Tobie cała moja nadzieja.
        Jeśli Ty mnie nie wysłuchasz, do kogóż mam się udać? Wiem, o dobra Matko, że Serce Twoje wzruszy się moim błaga­niem i wysłuchasz mnie w moich problemach, gdyż Wszechmoc Boża spoczywa w Twoich rękach, a użyć jej możesz według upodobania. Od wieków tak czczona, najszlachetniejsza Pocieszycielko strapionych, powstań i swą potężną mocą rozprosz moje cierpienia, ulecz, uspokój mą zbolałą duszę, o Matko pełna litości! Ja zaś wdzięcznym sercem wielbić Cię będę aż do śmierci. Na Twoją chwałę w szkaplerzu św. żyć i umierać pragnę. Amen.

  18. pio0 said

    Dążyć do celów, nawet najwyższych, należy w sposób spokojny i umiarkowany. -Cyceron

  19. Powiew ze wschodu said

    Po aferze z „taśmami prawdy” jest odsiecz z Berlina i namaszczenie „pieska”, który dobrze wykonuje powierzone cele i zadania.

    Dzień Zwycięstwa! Polska nareszcie liczy się w Europie
    Nareszcie. Jeszcze nigdy dotąd Polska nie znaczyła tak wiele jak dzisiaj. Zapamiętajmy tę datę – 16 lipca 2014 roku. Tego dnia Polak objął najważniejszą funkcję w zjednoczonej Europie i jedną z najważniejszych na świecie!
    O tym mówiło się od dawna. Donald Tusk od kilku już lat przymierzany był na ważne stanowisko w Unii Europejskiej. Sukces polskiego premiera nie byłby możliwy gdyby nie wpływy kanclerz Angeli Merkel. – Nic takiego nie zrobiłam. Po prostu lubię Tuska i to właśnie powiedziałam podczas szczytu – powiedziała zmęczona obradami niemiecka kanclerz. To ona jest współautorką polskiego sukcesu – nominacji premiera Donalda Tuska na Przewodniczącego Rady Europejskiej. Jak pogardliwie twierdzą radykalnie prawicowe media, nominacja ta ma być wynikiem wieloletnich zabiegów polskiego szefa rządu o przychylność ze strony Berlina.

    http://www.pch24.pl/dzien-zwyciestwa–polska-nareszcie-liczy-sie-w-europie,24256,i.html

    • Powiew ze wschodu said

      Kto jak kto, ale Minister Spraw Wewnętrznych, gdy mówi że państwo polskie praktycznie nie istnieje to wie co mówi.

      Aneksje terenów obcych państw dokonywano kiedyś zbrojnie teraz to się robi w inny sposób. Najpierw oczywiście należy rozmontować struktury tego państwa…

      • cox said

        Być może Aniela chce mieć skompromitowanego Tuska na jeszcze krótszym pasku? Przecież wiadomo, że on w niczym się jej nie przeciwstawi.

      • Dzieckonmp said

        Tusk przygotował sobie prawnie wszystko co jest potrzebne do wprowadzenia dyktatury. Między innymi ustawę dotyczącą interwencji obcych służb w przypadku zagrożenia w Polsce bezpieczeństwa i porządku publicznego. Może więc poprosić o wsparcie dla swojej władzy służby bratniego narodu niemieckiego i byłoby to legalne wsparcie reżimu Tuska przez Niemców.

        Druga rzecz to ustawa łamiąca konstytucję – tzw. casus Trynkiewicza – umożliwia zamknięcie w psychiatryku każdego kto będzie niewygodny dla władzy jako psychicznie chorego, zboczeńca itp. Zobaczymy jaką dyktator PO wybierze drogę. Jeśli nie będzie społecznych protestów to będzie postępująca agresja przeciw narodowi. Finalnie to społeczeństwo wskaże Tuskowi swoją reakcją lub jej brakiem linię której Tusk nie powinien przekroczyć.
        Grzegorz Nowak

        • Adrian said

          można powiedzieć – GENERAŁ DYKTATOR, wszystko już ma……. a lemingi śpią, ja nie dziwię się że śpią, bo większość ludzi wyjechało za granicę, emeryci i renciści nie mają jak i gdzie albo emeryturka albo jedzenie albo leki, przepisy które mydlą społeczeństwo, robienie z ludzi białych murzynów europy tłumacząc (dobrze tv nie oglądam, praktycznie powtórki, blok reklamowy i pierdoły), że jesteśmy mniej robotni niż pracownicy europy zachodniej, człowiek męczy się i kombinuje aby mieć na życie – nawet nie legalnie, jest jeden plus tego jeśli Polska się ma odrodzić jak mówią orędzia, ci ludzi co przyjadą z innych krajów, przywiozą doświadczenie, kulturę, a więc plan Boga też widać, tylko jak długo to potrwa, bo nie mogę zbytnio wyjechać za granicę, dojeżdżam kawałek do pracy…wyniszczenie, zdziczenie, ogłupienie, wynarodowienie idzie pełną parą, absurdy prawne, wciąż nowe podatki i ciągle rosnąca ich ilość…..większość miast małych i miasteczek jest opuszczonych, widać starsze osoby, nieruchomości na sprzedaż lub do wynajęcia (ceny nieruchomości tak wysokie że taniej jest kupic mieszkanie czy dom w niemczech, propaganda rośnie że dochów wynosi tyle i tyle, jesteśmy najlepsi zielona wyspa zjedzona (druga japonia)…. przez benkarty europy), a klepsydry codziennie rosną, jedynie grabarze zarabiają….za zachodzie też niedługo miód się skończy…dzieci dzisiaj to w Polsce luksów, chyba że jesteś na dobrym stanowisku albo z rodzinny pomagają ci, opieka zdrowotna nie działa tylko na papierze, de facto państwa Polskiego nie ma, straszą nas Rosją, czy Ukrainą, Białorusią, nawet armii nie ma, a Nato (czyli zachód – na pewno były już tajne rozmowy, bo historia się powtarza) sprzeda nas tak jak sojusznicy 1939 roki – jak zwykle zachód umyje rączki, kto będzie bronił kraju, jak większość myśli aby kupić przysłowiowy chleb, zapłacić absurdalne podatki, spłacić ratę i ratę w kolejnym parabanku (gdzieś dorobić, coś wyremontować), liczyć dni do wypłaty lub szukać ogłoszenia do wyjazdu za granicą lub kombinować kto komu się udało…..wiem, że niektórym się udało, że zarabiają w Polsce, albo szczęściarze, albo politycy, dobrzy kombinatorzy, prezesi…..na dzień dzisiejszy to być dzieckiem prezesa,, polityka, jakieś firmy, lub mieć rodzica na wysokim stanowisku, albo dziadków ktorzy mają wysokie emerytury – przykładowe mundurów ki 6 tys (policjant 25 lat we Wrocławiu i się nie narobił w życiu) – gdzie tu sprawiedliwość, widać jak niektóre dzieciaki są rozpieszczone, a jeszcze ten obleśni gender, to już prawie modą zachodnią, robi niesmaczną mieszankę………..

        • Pro Publico Bono said

          OK. 2 tyg temu do moich drzwi zapukały 2 emisariuszki rządu światowego. Do sąsiada którego nie zastały przyszły ponownie. Niewątpliwie ma to związek z taśmami.
          Chrystus Królem

        • Dzieckonmp said

          Trzeba będzie zmienić mieszkanie na „pod mostem” i wtedy nie trafią.

        • Pro Publico Bono said

          Oby te słowa nie były wypowiedziane w złą godzinę.
          Pozdrawiam
          ps.
          @Admin – Niestety nie zostałam wysłuchana

        • Dana said

          To ” jehowici „roznosili te zaproszenia po swoim rejonie ,chodzą do każdego mieszkania.Czyli to ma zasięg na całą Polskę.

        • cox said

          U mnie jeszcze nie było jehowitów z tym zaproszeniem.

  20. apostolat said

    Szkaplerz święty noś, na różańcu proś!

    O. Szczepan T. Praśkiewicz OCD

    Czcimy dziś w Liturgii Kościoła Najświętszą Maryję Pannę z Góry Karmel – Matkę Bożą Szkaplerzną. Staropolskie przysłowie mówi: „Szkaplerz św. noś, na różańcu proś”. Mieli rację nasi praojcowie, którzy je stworzyli, a stało za tym ich życie w szkole Maryi. Oby podobnie było i za naszych dni. Chciejmy więc praktykować maryjne, szkaplerzne nabożeństwo, bo „gdy Matka czci doznaje, to poznaje się, kocha i wielbi w sposób należyty i zachowuje się przykazania Syna” („Lumen gentium” 66).

    Sobór Watykański II, który podjął dzieło odnowy Kościoła powszechnego, zachęcił wszystkich, „aby szczerze popierali kult Błogosławionej Dziewicy, szczególnie liturgiczny, a praktyki i zbożne ćwiczenia ku Jej czci, zalecane w ciągu wieków przez Urząd Nauczycielski, cenili wysoko” („Lumen gentium” 67). Z kolei Sługa Boży Papież Paweł VI, któremu przypadło przeprowadzić reformę soborową, w swym przesłaniu na Międzynarodowy Kongres Mariologiczny w Santo Domingo (1965) zaznaczył, że Ojcowie Soborowi, mówiąc o formach pobożności maryjnej zalecanych przez Kościół w minionych wiekach, mieli na myśli przede wszystkim „Różaniec Święty i szkaplerz karmelitański”.

    W duchu objawień fatimskich

    Skądinąd dziesiątki lat wcześniej na szczególną aktualność i potrzebę praktykowania obu tych nabożeństw, tj. szkaplerznego i różańcowego, wskazała sama Matka Najświętsza podczas swojego objawienia w Lourdes, a zwłaszcza w Fatimie. Siostra Łucja, wizjonerka z Fatimy i późniejsza karmelitanka bosa, objęta postępowaniem kanonicznym zmierzającym do wyniesienia jej na ołtarze, wyznała, że w czasie słynnego cudu słońca ona oraz błogosławieni Hiacynta i Franciszek zobaczyli na niebie trzy obrazy symbolizujące trzy części Różańca. Pierwszy obraz był wyobrażeniem Najświętszej Rodziny. Drugi – przedstawiał Matkę Bożą w szatach fioletowych jako Matkę Bolesną z mieczem przeszywającym Jej Serce. Obok niej stał Jezus Frasobliwy. Spoglądał z miłosierdziem na ludzi, za których umarł. Na trzecim obrazie Matka Boża ukazała się w odzieniu chwalebnym jako Matka Boża z Góry Karmel, tj. Matka Boża Szkaplerzna, ukoronowana na Królową Nieba i Ziemi, z Dzieciątkiem Jezus na kolanach trzymającym w ręku szkaplerz święty.

    Gdy siostra Łucja była już w Karmelu, zapytano ją o opinię, dlaczego Matka Boża ukazała się w wizjach symbolizujących poszczególne części Różańca także jako Matka Boża Szkaplerzna. Wizjonerka odrzekła, że Maryja chciała przez to zachęcić nas do praktykowania obu tych nabożeństw maryjnych, gdyż Różaniec i szkaplerz są dwoma najbardziej uprzywilejowanymi sakramentaliami maryjnymi i nabierają znaczenia tak wielkiego, jak nigdy jeszcze nie miały go w swej historii.

    Szkaplerz i papieże naszych dni

    Szczególnym propagatorem nabożeństwa szkaplerznego był św. Jan Paweł II: nosił on szkaplerz osobiście, często o nim mówił, zachęcał do praktykowania nabożeństwa szkaplerznego i wydał o nim list apostolski zatytułowany „Opatrznościowe wydarzenie łaski” (25 III 2001). Także Benedykt XVI mówił o nabożeństwie do Matki Bożej Szkaplerznej szerzonym w Kościele przez zakon karmelitański i przynoszącym owoce modlitwy, kontemplacji, służby Bogu i bliźnim (16 VII 2006), a Papież Franciszek 14 lipca ubiegłego roku polecał opiece Matki Bożej Szkaplerznej wszystkich, z którymi spotkał się w Castel Gandolfo, oraz ich rodziny.

    Patrząc wstecz

    Nabożeństwo szkaplerzne związane jest z historią zakonu karmelitańskiego, który „cały jest maryjny” i oficjalna jego nazwa brzmi Zakon Braci [Bosych] Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel. Karmelici związani byli z Matką Najświętszą od początków swojego zaistnienia na przełomie XII i XIII wieku. Jej dedykowali swoją pierwszą kaplicę na Górze Karmel w Ziemi Świętej; Ją, zachowującą w swym sercu Słowo Boże (por. Łk 2,19.51) obrali za wzór swego życia „oddanego dniem i nocą rozważaniu Słowa Bożego i czuwaniu na modlitwach” (Reguła karmelitańska); w Niej widzieli swą Patronkę, Matkę i Siostrę.

    Jednakże już w pierwszej połowie trzynastego stulecia karmelici byli z Góry Karmel coraz bardziej wypierani przez Saracenów i zaczęli emigrować do Europy, która przyjęła ich – jako pustelników – niezbyt gościnnie. Papieże nadali więc karmelitom oblicze zakonu żebrzącego, a nadto z pomocą podczas tej inkulturacji przyszła im sama Matka Najświętsza, która podczas wizji doznanej 16 lipca 1251 r. w Aylesford w Anglii przez przełożonego generalnego – św. Szymona Stocka, zapewniła, że zakon przetrwa wszystkie trudności, gdyż Ona okryje go swoją opieką, której zewnętrznym znakiem będzie szkaplerz, na który wskazała.

    Począwszy od tego okresu, nabożeństwo szkaplerzne rozwinęło się na szeroką skalę, gdyż znak opieki Maryi zapragnęli nosić także ludzie świeccy i przy klasztorach karmelitańskich zaczęły powstawać bractwa szkaplerzne oraz inne zrzeszenia pobożnych osób przyjmujących szkaplerz. Ten znak opieki Maryi zdobił piersi nie tylko prostego ludu, ale królów i papieży. Ceniła go bardzo i nazywała suknią Najświętszej Dziewicy święta Teresa od Jezusa, reformatorka Karmelu, i wielu świętych, wśród których także nasz rodak, św. Rafał Kalinowski. Szerzył on nabożeństwo szkaplerzne w Galicji i na Śląsku, posyłał też szkaplerze do Rumunii, na Węgry i na Syberię.

    Czym jest szkaplerz?

    Szkaplerz karmelitański jest częścią habitu zakonnego i opada prawie do stóp, okrywając postać zakonników. Szkaplerz przystosowany do użytku wiernych złożony jest natomiast z dwóch wycinków brązowej (jak habit karmelitański) tkaniny, połączonych tasiemkami. Jest on niejako habitem zmniejszonym do minimum i przypomina noszącym ich duchowe związki z rodziną karmelitańską. Jedna część szkaplerza opada na plecy, co oznacza, że trudy, doświadczenia i krzyże naszego życia winniśmy znosić z poddaniem się – jak Maryja – woli Bożej. Druga część szkaplerza okrywa pierś, w której bije nasze serce, motor życia, i szkaplerz przypomina, że powinno ono bić dla Boga i dla bliźnich. W 1910 r. św. Pius X zezwolił na zastąpienie szkaplerza metalowym medalikiem.

    „Obrzęd błogosławieństwa szkaplerza” stwierdza w swym wprowadzeniu, że pobożność maryjna wyrażająca się przez szkaplerz obejmuje dziś wiele środowisk, które w różnym stopniu utożsamiają się z rodziną karmelitańską i do niej przynależą, tj.: zakonników i zakonnice, świecki zakon (zwany niegdyś trzecim zakonem), członków bractwa szkaplerznego, wszystkie osoby, które przyjęły szkaplerz i żyją jego duchowością w różnych formach zrzeszania się, oraz wszystkich, którzy przyjąwszy szkaplerz, żyją jego duchowością, ale bez żadnej formy zrzeszania się. „Wszyscy przyjmujący szkaplerz – czytamy w tym samym tekście – mają udział w duchowych dobrach Karmelu i zobowiązani są do gorliwego życia maryjnością charakterystyczną dla karmelitańskiej duchowości”.

    Zobowiązania i obietnice

    Przyjęcie szkaplerza jest zewnętrznym znakiem zawierzenia Maryi, poddania się pod płaszcz Jej macierzyńskiej opieki, co pociąga za sobą pewne wymagania. Tak jak zakonnicy, odpowiadając pozytywnie na dar powołania, składają śluby zakonne, zobowiązując się do życia w czystości, ubóstwie i posłuszeństwie, tak i wierni przyjmujący szkaplerz zobowiązują się do prowadzenia autentycznego życia chrześcijańskiego. Dlatego przyjęcie szkaplerza, który pozostaje ustawicznie na barkach czcicieli Maryi, przypomina i zobowiązuje do tego, by ich maryjne nabożeństwo nie ograniczało się jedynie do modlitw i hołdów składanych Matce Chrystusa przy określonych okazjach, ale by było ono czymś stałym, habitualnym w ich życiu, tak by stanowić habit (wszak szkaplerz to przecież habit), czyli stałe maryjne ukierunkowanie ich życia chrześcijańskiego „opartego na modlitwie i życiu wewnętrznym poprzez częste przystępowanie do sakramentów i poprzez konkretne uczynki miłosierne co do ciała i co do duszy” (Jan Paweł II, 25 III 2001).

    Szkaplerz nie jest jakimś amuletem mającym zabobonnych chronić przed nieszczęściem i otwierać bramy niebios. Będąc rzeczą materialną, jako sakramentalia Kościoła, nie może on dać człowiekowi zbawienia wiecznego, ale przyczynia się do otrzymywania łaski i pomaga uświęcić różne okoliczności życia („Sacrosanctum Concilium” 60-61).

    Z teologicznego punktu widzenia nabożeństwo szkaplerzne sytuuje się w kontekście duchowego macierzyństwa Maryi wobec ludzkości i Jej powszechnego wszechpośrednictwa. Obietnice związane ze szkaplerzem św., bardzo drogie dla tych, którzy go noszą, są więc następujące: 1) kto w nim umrze, nie zostanie potępiony; 2) kto go pobożnie nosi i stara się naśladować cnoty Najświętszej Dziewicy, zapewnia sobie Jej opiekę w swym życiu i szczególną pomoc w chwili śmierci; 3) w myśl przywileju sobotniego, kto nosi szkaplerz i zachowuje czystość zgodnie ze stanem swojego życia, zostanie w pierwszą sobotę po śmierci wybawiony z czyśćca; 4) wszyscy noszący szkaplerz karmelitański mają udział w duchowych dobrach zakonu, tj. Mszach św., zasługach, umartwieniach, postach i innych praktykach religijnych pomocnych w dążeniu do ewangelicznej doskonałości i uświęceniu.

    Liczne łaski także dzisiaj

    Łaski i dobrodziejstwa otrzymywane przez wiernych noszących szkaplerz karmelitański nie odnoszą się jedynie do przeszłości, ale są bardzo liczne także dzisiaj. Różnorodność dobrodziejstw szkaplerza wręcz zaskakuje, łaski bowiem dotyczą zarówno sfery duchowej, jak i fizycznej, jak odzyskane zdrowie, wymodlone potomstwo, uratowanie życia w wypadku, wyzwolenie z nałogów, przywrócenie zgody w rodzinach czy pomiędzy innymi ludźmi, nawrócenia duchowe. Coroczne Ogólnopolskie Zjazdy Rodziny Szkaplerznej, organizowane w soboty po 16 lipca w sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej w Czernej k. Krakowa (w tym roku 19 lipca odbędzie już szesnaste z nich), gromadzą tysiące osób noszących szkaplerz i wyznających, że jest on dla nich, cytując wybrane świadectwa: prezentem od Maryi, siłą w nieszczęściach i upokorzeniach, mocą i ochroną przed złem, ostoją w życiu, szatą Maryi, która odmieniła moje życie, drogowskazem do Nieba, dowodem, że Matka Boża mnie nie opuści, zobowiązaniem do bycia dobrym, zaproszeniem do modlitwy, znakiem szczególnej łączności z Bogiem za pośrednictwem Jego Matki, przypomnieniem, że mam naśladować cnoty Maryi, obietnicą osiągnięcia życia wiecznego.

    http://naszdziennik.pl/wp/85693,szkaplerz-swiety-nos-na-rozancu-pros.html

  21. apostolat said

    Ośrodki in vitro do kontroli

    Dr hab. Andrzej Lewandowicz

    Według informacji upublicznionych w „projekcie raportu pokontrolnego” przez Urząd m.st. Warszawy – prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz, kobieta, której aborcji odmówił prof. Bogdan Chazan, poczęła ciężko chore dziecko wskutek procedury in vitro przeprowadzonej w Klinice „Novum”. Nazwa kliniki przewija się w raporcie co najmniej trzy razy. Myślę, że innych faktów nie należy w tym miejscu przytaczać, a osoby zainteresowane winny same przeczytać raport.

    Niestety, nic nie wiadomo o tym, aby kontrolerzy zawitali do Kliniki „Novum”. Wiadomo również, że nie byli zainteresowani analizą wcześniejszej dokumentacji medycznej pacjentki z tej placówki, czego domagał się prof. Chazan.

    W sytuacji gdy prof. Romuald Dębski w stacji TVN w sposób drastyczny podawał szczegóły odnośnie do wyglądu, stanu zdrowia i rokowań medycznych dziecka, dziwię się, że do tej pory w żadnym medium liberalnego nurtu nie padła informacja zawarta w ogólnodostępnym raporcie, tj. odnośnie do procedury, z pomocą której poczęło się ciężko chore dziecko. Zapanowała całkowita zmowa milczenia – oby nie rzucić cienia podejrzeń na biznes biotechnologiczny i nie zepsuć mu PR. Rzutowałoby to również na Rządowy Program Leczenia Niepłodności finansowany sumą ponad 150 mln zł w latach 2014-2016 mimo braku podstaw prawnych do uznania in vitro za procedurę leczniczą (w istocie jest to nieuregulowany eksperyment medyczny).

    Z medycznego punktu widzenia fakt zastosowania procedury in vitro to kontekst zasadniczy, od którego należałoby zacząć jakąkolwiek merytoryczną dyskusję odnośnie do matki i zdrowia poczętego chorego dziecka. Szczegóły wyglądu dziecka opisane przez prof. Dębskiego w sposób, jakby opisywał mebel z brakującymi nogami, który nie powinien w ogóle wyjść spod ręki stolarza, mogły doprowadzić opinię publiczną do przekonania, że lepiej byłoby, aby to dziecko się nie narodziło. Kto więc piętnuje dzieci poczęte z in vitro? Jeszcze do niedawna tak absurdalne zarzuty stawiano Kościołowi, który wypowiada się negatywnie o tej niebezpiecznej metodzie manipulacji ludzką rozrodczością.

    Co mógłby w podobnej sytuacji powiedzieć chirurg urazowy, niejednokrotnie zajmujący się zmasakrowanym ciałem człowieka, któremu z powodu deformujących urazów, dotyczących np. twarzy i roztrzaskanej czaszki, nie odmawia przecież leczenia, mimo że często rokowanie jest trudne do przewidzenia. Co mają powiedzieć dermatolodzy spotykający się często z widokiem dla ogółu trudnym do zniesienia? Sugerowanie przez kogokolwiek, że dziecko z powodu choroby i ciężkich wad wrodzonych nie powinno się narodzić, niezależnie do tego, ile będzie żyło, stanowi zaprzeczenie postępowania lekarskiego. To mentalność eugeniczna!

    Matka chorego dziecka powinna być wdzięczna prof. Chazanowi za to, że mimo niewątpliwie traumatycznych przeżyć mających swój początek w klinice in vitro, będzie wolna od strasznej traumy sztucznego poronienia – aborcji. Nie zabiła własnego dziecka. Cenę zapłacił za to dyrektor Szpitala im. Świętej Rodziny, który bronił deontologii przed prymatem bezmyślności administracyjno-urzędniczej. Mam nadzieję, że kobieta ta będzie potrafiła spojrzeć z tej perspektywy. Oby nie była nadal przedmiotem sterowanym przez proaborcyjne media i środowiska.

    Mecenasowi Marcinowi Dubienieckiemu, pełnomocnikowi pacjentki, współczuć natomiast należy, że zamiast zabrać się za bardziej ambitną sprawę, np. dojścia do źródeł problemu i oskarżenia placówki in vitro o przyczynienie się do ciężkiego uszkodzenia dziecka, zapowiada pójście po mainstreamowej linii, strasząc szpital i prof. Chazana dochodzeniem odszkodowań za rzekome spowodowanie cierpień kobiety. Być może czeka go sława, której zwiastunem są pojawiające się zdjęcia na pierwszych stronach tabloidów.

    Może jednak najpierw pan mecenas powinien zgłębić problem rozpaczy i cierpienia kobiet po poronieniu, nawet tym samoistnym we wczesnym okresie ciąży, a co dopiero po zamierzonym zabiciu dziecka poprzez aborcję. Niewątpliwego cierpienia tej kobiety nie można porównywać z próżnią. Porównanie go z traumą, którą kobiety przeżywają po poronieniach, a której prof. Chazan jej zaoszczędził, może sprawić, że pan mecenas z większym szacunkiem podejdzie do decyzji profesora. Również z przyczyn finansowych może się wstrzyma, bo jak wiadomo, strona przegrana pokrywa koszty procesowe.

    Gilbert Keith Chesterton, pisarz żyjący na przełomie XIX i XX w., napisał: „Raczej nie słyszałem, by upośledzenie umysłowe zniszczyło życie rodzinne. Słyszałem natomiast o ośmiu lub dziewięciu przypadkach, gdzie agresywny i silny charakter zamienił życie rodzinne w piekło. Gdyby można było odseparować despotów, byłoby to z pewnością z pożytkiem dla ich znajomych i rodzin. A jeśli ich charakter jest dziedziczny, z pewnością byłoby to lepsze również dla potomności. Egoista, którego mam na myśli, jest szaleńcem w znacznie bardziej przekonującym sensie niż nieszkodliwy upośledzony. Przekazanie potomnym jego anarchicznego i nienasyconego temperamentu to o wiele większa odpowiedzialność niż przekazanie im jedynie infantylności” (G.K. Chesterton „Eugenika i inne zło”). Te słowa adresowane są do wszystkich, którym wydaje się, że mogą decydować, czy czyjeś życie jest warte życia. Niech zastanowią się nad własnym.

    Autor jest lekarzem specjalistą chorób wewnętrznych i doktorem habilitowanym nauk chemicznych.

    http://naszdziennik.pl/wp/85687,osrodki-in-vitro-do-kontroli.html

  22. Dzieckonmp said

    Aspartam (E951) – odstaw już dziś!

    Aspartam to główny składnik słodzików, gum do żucia, napojów kolorowych, produktów typu „light”a także farmaceutyków (tabletek musujących i do ssania również dla dzieci). Dlaczego mimo wielu kontrowersji ten środek jest wciąż w powszechnym użyciu?
    Galeria artykułu

    Aspartam składa się z trzech związków:

    1. metanolu, który powoduje ślepotę
    2. kwasu asparaginowego, który wywołuje raka mózgu
    3. fenyloalaniny, która wywołuje zaburzenia emocjonalne.

    Osoby przyjmujące pierwszy raz aspartam często dostają wysypki, miewają bóle głowy, mają problemy z widzeniem, a te które od dawna go zażywają – nie reagują.

    Aspartam jest to neurotoksyna, zaburzająca syntezę białek, przewodzenie impulsów w synapsach i strukturę DNA. Wywołuje różne, pozornie niepowiązane ze sobą objawy. Po wypiciu metanolu skutki widać od razu, natomiast aspartam działa inaczej. Gromadzi sie w organizmie powoli zaburzając system hormonalny i pracę mózgu.

    Światowa kariera aspartamu, jakoby zdrowszego substytutu cukru, rozpoczęła się w roku 1980, kiedy to FDA uznała aspartam za substancję bezpieczną dla zdrowia, pomimo licznych ostrzeżeń naukowców i publikowanych badań, świadczących o jego szkodliwości. Swój czynny udział w „przepchnięciu” wniosku miał Donald Rumsfeld – szef firmy G.D Searle. W 1983 roku aspartam został dopuszczony na rynek.

    W roku 1985 firma G.D Searle została przejęta przez koncern Monsanto, zmieniając nazwę na NutraSweet Company. W 1992, firma NutraSweet podpisał umowę z koncernami CocaCola i PepsiCo czyniąca z NutraSweet Company ich preferowanym dostawcą aspartamu. Patent na aspartam wygasł 14 grudnia 1992 roku, co pozwoliło firmom chemicznym na całym świecie rozpocząć produkcję aspartamu pod innymi nazwami handlowymi. Mimo iż są dowody na szkodliwość aspartamu, koncerny wprowadzają szkodliwe produkty na rynek – wszystko dla ogromnych profitów, kosztem zdrowia konsumentów – oczywiście.

    Od tego czasu coraz więcej jest dowodów świadczących o szkodliwym działaniu tej substancji. Mamy rok 2011, oznacza to, iż już 28 lat ludzie, w szczególności mieszkańcy krajów rozwiniętych są systematycznie truci i to za zgodą agencji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo żywności i leków, promocję zdrowego stylu życia i kontrolę nad substancjami używanymi w produkcji farmaceutycznej i przemyśle spożywczym. Czy nie jest wystarczający fakt iż:

    W roku 1984 Amerykanie spożyli ponad 3.5 tony aspartamu. Rok później ilość podwoiła się i systematycznie wrastała. Liczba nowotworów mózgu wzrosła o 10%, o 30% cukrzyce, chłoniak o 60%.

    Także w latach 70’tych, neurolog John W. Olney odkrył, że podawanie aspartamu doustnie myszom, powoduje poważne uszkodzenia mózgu. W 1971 Ann Reynolds – pracownik laboratorium G.D Searle potwierdziła neurotoksyczność aspartamu podawanego myszom. Badania te zostały zignorowane.

    W 1974 (przed wypuszczeniem aspartamu na rynek) Dr. John Olney, James Turner i Label, Inc. (Legal Action for Buyers’ Education and Labeling) złozyli oficjalny protest twierdząc, że w ich przekonaniu aspartam może powodować uszkodzenia mózgu, szczególnie u dzieci.

    Naukowcy z Fundacji Ramazziniego przeprowadzili badanie na szczurach. Obserwowali gryzonie przez 159 tygodni. W tym czasie podawali im pożywienie zawierające aspartam w dawkach imitujących dzienne spożycie tego związku przez ludzi. Szczury podzielono na kilka grup w zależności od przyjmowanej dawki. Związek ten wywołał u szczurów chłoniaki, białaczkę oraz nowotwory (szczególnie nerek u samic i nerwów obwodowych u samców), nawet, jeśli spożywały mniejsze dawki niż dozwolone w przemyśle spożywczym dla ludzi.

    Niestety wszystko wskazuje na to, że środek ten nie zostanie wycofany z rynku, Dlaczego? Aspartam występuje w wielu produktach kojarzonych z międzynarodowymi markami jak np. Coca-Cola, czy Orbit. Koncerny nie usuną ze składu aspartamu, ze względu na jego szkodliwość. Firmy zgodziłyby się tym samym z toksycznym wpływem tej substancji na ludzki organizm, co grozi ogromnymi stratami finansowymi.

    Obrona aspartamu, jako środka bezpiecznego jest w tym przypadku prostsza i tańsza. Szczególnie, że badania wykonane przez inne instytucje nie są tak jednoznaczne i nie wykazały niebezpiecznych konsekwencji spożywania aspartamu. Warto zauważyć, że słodzik przeszedł kompleksowe testy Naukowego Komitetu do spraw Żywności (Scientific Committee for Foods- SCF), który uznał go za bezpieczny i pozwolił wprowadzić na rynek spożywczy, nadając mu kod E-951.

    mgr inż. Kalina Gogała – dietetyk

    http://portalaktywni.com/aktualnosci/aspartam-e951-odstaw-juz-dzis/

    • Dzieckonmp said

      Oto całkiem przypadkowa lista znanych produktów spożywczych, zawierających aspartam, skompilowana na poczekaniu w sklepie.

      Jogurty Jogobella, Mlekovita, Bakoma, Danone.

      Cocacola light, pepsi light, redbull i wszystkie dopalacze.

      Napoje kolorowe.

      Soki owocowe Fortuna, Agros, Tymbark.

      Kisiel, budyń Dr Oetker, Winiary.

      Lody Algida, Scholler, Grycan, Magnum.

      Piwo Reds, Karmi, radler.

      Teraz zacznij czytać to, co napisano drobnymi literkami. E-951 to aspartam. Nie daj się zabić – to pierwsza zasada przetrwania na rynku.

      http://zezorro.blogspot.com/2014/07/aspartam-cd.html

      • pio0 said

        Dodałbym w szczególności w gumach – a jakże dzieci lubią gumy.

        E951

        ASPARTAM MOŻNA ZNALEŹĆ W:
        – śniadaniach błyskawicznych
        – pastylkach miętowych poprawiających zapach oddechu
        – płatkach
        – gumie do żucie bez cukru
        – mieszankach kakaowych
        – napojach kawowych
        – mrożonych deserach
        – deserach żelatynowych
        – napojach owocowych
        – środkach przeczyszczających
        – multiwitaminach
        – napojach mlecznych
        – lekarstwach i dodatkach
        – shake’ach
        – napojach bezalkoholowych
        – słodzikach stołowych
        – napojach herbacianych
        – rozpuszczalnych kawach i herbatach
        – mieszankach dekoracyjnych
        – coolerach winnych
        – jogurtach.
        ponoć też w niektórych ketchupach

        Tu internauci tworzą też listę:
        http://www.stopcodex.pl/forum/viewtopic.php?f=11&t=69&sid=f585d4565c75c76fa93598224ef899e0

        • Leszek said

          Kilkanaście minut temu wylałem połowę z 1,5 l butelki plastikowej napoju niegazowanego o smaku truskawkowym (są też inne smaki: np. cytrynowy) Vessline, zawierającego wśród substancji słodzących: aspartam.

      • bozena said

        A ja dodalabym do tego „Syrop glukozowo-fruktozowy”
        (jest tanszy i slodszy, dodaje sie praktycznie do wszystkiego)
        Szczegolnie gdy jest on robiony z kukurydzy amerykanskiej GMO
        tylko tyle co mowi wikipedia
        http://pl.wikipedia.org/wiki/Syrop_glukozowo-fruktozowy

        • bozena said

          od kiedy to wprowadzono do przemyslu spozywczego w latach 70 zaczelo przybywac coraz wiecej ludzi otylych….
          HFC nie jest naturalny gdyz w rzeczywistości zawiera składniki syntetyczne i modyfikowane genetycznie.

    • Bożena said

      Odpowiedż jest prosta komuś zależy żeby nas wytruć no bo dlaczego do mrożonek dodawane są środki konserwujące i do suchych przypraw które nie powinny się już przecież zepsuć po co w przyprawach środki konserwujące ?

    • Leszek said

      Z książki Ivana Novotnego „Z Aniołem do Nowego Świata”:
      …– A aspartam? Czy czytałaś o nim? Nie…? Ten sztuczny słodzik, aż 180 razy (w stosunku wagowym) słodszy od cukru, wynaleziony został w USA w 1965 roku, a pojawił się w sprzedaży w USA w 1982 roku, chociaż testy szkodliwości wypadły bardzo niepomyślnie. Pamiętam dość dobrze, bo śledziłem ten problem, że u siedmiu małpich noworodków, którym podawano ten środek w mleku, jeden zdechł, a u pięciu pojawiły się objawy padaczki. Kolejne badania wykazały, że aspartam powoduje guzy rakowe mózgu u myszy. Amerykański Urząd do Spraw żywności i Leków (FDA) opublikował listę aż 92 objawów zatrucia ludzi przez aspartam. Były wśród nich: astma, rak mózgu, niewydolność płciowa, drgawki, uszkodzenie wzroku, tycie, chroniczne zmęczenie, a nawet zgony, a mimo to, pod silnym naciskiem polityka Donalda Rumsfelda, właściciela firmy, w której wynaleziono aspartam, za aprobatą rządu Urząd (FDA) dopuścił ten słodzik do powszechnego użytku. To było diabelstwo! Chorzy, których ostrzeżono przed trującym działaniem rafinowanego cukru, przechodzili na aspartam, a potem, nawet dość szybko i sprawnie… na tamten świat! I do tego wierząc, że uniknęli trucizny…! A zażywali ją w tak zwanej „zdrowej żywności”, w mnóstwie środków spożywczych, napojów, a nawet leków…
      (z rozdz. 4 „Moja siostra przewodniczką”, str. 88/89)

      • Leszek said

        …A trucizny fizyczne…?
        – Te już na pewno stryjek dobrze zna: otrzymywało je dziecko z krwiobiegu matki, a ta wchłaniała w siebie wszystko: spaliny (z samochodów, ale i często z papierosów), rakotwórcze konserwanty, słodziki, narkotyki, smog elektromagnetyczny, alkohol… O, lista byłaby długa! To samo po urodzeniu – wraz z mlekiem matki dziecko piło te same trucizny, a potem wchłaniało je z odżywek dla dzieci, z zatrutego powietrza, wody, warzyw i owoców.
        Twórcy reklam walczyli o to, żeby rozbudzić u dzieci apetyt na trujące słodycze i przez to zmusić rodziców do zakupu tych trutek. Co ja mówię „apetyt” – przecież to był już prawdziwy dziecięcy nałóg! Często noworodek wpadał w nałogi jeszcze w łonie matki – nie tylko w alkoholizm czy narkomanię (w wielu papierosach były narkotyki, o czym nie musieli wiedzieć palacze), ale także w seksomanię, w uzależnienie od dwusiarczynu w cukrze czy a s p a r t a m u, od głośnego hałasu nazywanego muzyką…
        (z końcowej części rozdz. 5 „Rozmowa z Rafałem o technice i nie tylko” , str. 127/128)

    • bozena said

      podam jedna ciekawostke, ze w tej chwili ci co kieruja przemysłem spożywczym i lobby cukrowe w skali swiatowej wywodza sie od… Philip Morris International czli British American Tobacco – i maja swietnie wyszkolonych/ tych samych prawnikow.
      Teraz tabako upada, a oni przerzucili sie na przemysl spozywczy, w szczegolnosci lukratywnej wartej biliony tzw „zdrowej zywnosci” w formie „light” itp.

    • Bogna said

      Chemia w żywności

      Polepszacze, zagęszczacze, barwniki i sztuczne konserwanty mają nadać atrakcyjny wygląd, poprawić smak, przedłużyć okres przydatności do spożycia, spulchnić, zagęścić… Jednak wiele z tych substancji dodanych do żywności może powodować lub nasilać problemy zdrowotne, np. reakcje alergiczne, bóle żołądkowe, astmę, zapalenia skóry, migrenę, katar sienny i nadwrażliwość sensoryczną. Związki chemiczne w żywności mogą prowadzić także do wzrostu ilości substancji toksycznych w ludzkim organizmie.
      Większość z nich nie została zbadana pod kątem długoterminowego odziaływania na nasze zdrowie. Nie możemy także stwierdzić, jakie mają właściwości w połączeniu z innymi związkami – nie każda substancja jest szkodliwa od samego początku, ale może się nią stać w reakcji z inną, tworząc zagrożenie dla zdrowia. Możemy podejrzewać tylko, że wzrastająca liczba tzw. chorób cywilizacyjnych jest wynikiem spożywania produktów wysokoprzetworzonych, zawierających substancje chemiczne.

      Warto zaznaczyć, że substancje dodatkowe stosowane w żywności nie są objęte jednolitym prawem. Niektóre, dopuszczone do użycia w Polsce, są zabronione w krajach Unii, inne odwrotnie. Wynika to m.in z tego, że substancje te podlegają ciągłym badaniom mającym stwierdzić ich właściwości i konsekwencje stosowania.
      Jogurt truskawkowy bez truskawek

      Przyjrzyjmy się, jaki skład mają popularne serki, reklamowane jako źródło energii, wapnia, witamin i innych składników odżywczych potrzebnych każdemu rozwijającemu się dziecku. Oprócz wapnia (warto zaznaczyć, że przy zrównoważonej diecie nie ma potrzeby wprowadzania dodatkowej ilości wapnia), cukru (w jednym jogurcie mogą być go nawet 3 łyżeczki), występują jeszcze:

      sztuczne wsady owocowe – owoce w jogurtach mogą być naturalne (np. w jogurcie truskawkowym), ale w większości są to substancje wzbogacone o barwnik i aromat imitujący konkretny owoc (np. w jogurcie o smaku truskawkowym); wsady mogą zawierać także cukier lub szkodliwy syrop glukozowo-fruktozowy;
      aromaty i barwniki – smak i wygląd jogurtu jest najczęściej wynikiem dodania sztucznych związków chemicznych: smakowych (np. waniliny zamiast naturalnej wanilii w jogurcie waniliowym) i barwiących (imitujących kolor konkretnego owocu);
      zagęszczacze – swoją “jedwabistą” gęstość jogurty zawdzięczają najczęściej substancjom zagęszczającym, tj. skrobia ziemniaczana, skrobia modyfikowana, żelatyna wieprzowa, pektyna, karagen.

      Barwniki, konserwanty, emulgatory… Znajdują się nie tylko w czipsach i coli, ale także w produktach, które mogą wydawać się “zdrowe”. Na przykład w bakaliach znajdziemy konserwant E220 – dwutlenek siarki, w wodach smakowych i serze E211 – benzoesan sodu, a w płatkach zbożowych i kaszach E123 – amarant.

      Metodą na uniknięcie jedzenia produktów ze szkodliwym E jest kupowanie produktów z pewnego źródła lub tych posiadających certyfikaty żywności ekologicznej oraz – co najważniejsze – uważne czytanie etykiet na opakowaniach żywności.

      Większości E lepiej unikać, chociaż część z nich uważana jest za substancje nie mające wpływu na zdrowie człowieka. E stają się szczególnie szkodliwe, kiedy spożywamy je długotrwale i w dużych ilościach. Niektóre, jak na przykład E300 to kwas askorbinowy, znany szerzej jako witamina C. Poniżej przedstawiona jest lista tych “E”, które zostały uznane za związki niebezpieczne i szkodliwe dla zdrowia.
      Barwniki – grupa E100

      E 102 tartrazyna
      Występowanie: napoje w proszku, sztuczne miody, esencje owocowe, musztardy, napoje bezalkoholowe, zupy w proszku, galaretki, dżemy;
      Działanie: u astmatyków może powodować reakcje alergiczne, bezsenność, depresję, nadpobudliwość i dekoncentrację. W połączeniu z benzoesanami jest podejrzewany o wywoływanie ADHD u dzieci.
      E 104 żółcień chinolinowa
      Występowanie: napoje gazowane, cukierki na kaszel, lody, galaretki do ciast;
      Działanie: powoduje wysypkę, zaczerwienienie, nadpobudliwość u dzieci, podejrzewany o wywoływanie nowotworów wątroby. Niebezpieczny dla astmatyków i osób uczulonych na aspirynę .
      E 110 żółć pomarańczowa
      Występowanie: gumy do żucia, żele, musztardy, zupy w proszku, marmolady, płatki zbożowe, marmolady;
      Działanie: powoduje nasilenie objawów astmy, podejrzewany o wywoływanie nowotworów wątroby i nadpobudliwości u dzieci.
      E 122 azorubina
      Występowanie: aromatyzowane napoje, lody, budynie, wyroby piekarnicze i cukiernicze;
      Działanie: niebezpieczny dla astmatyków, może powodować nadpobudliwość.
      E 123 amarant
      Występowanie: ciasta w proszku, płatki zbożowe, kasze, kolorowe napoje alkoholowe, kawior, galaretki, napoje, przetwory z czarnej porzeczki;
      Działanie: niebezpieczny dla astmatyków, ma działanie mutogenne, podejrzewany o działanie rakotwórcze.
      E 124 czerwień koszenilowa
      Występowanie: kolorowe napoje alkoholowe, lody, wyroby piekarnicze i cukiernicze, desery, budynie w proszku;
      Działanie: niebezpieczny dla astmatyków, może powodować nadpobudliwość u dzieci.
      E 127 erytrozyna
      Występowanie: owoce konserwowane zawierające wiśnie, koktajle wiśniowe;
      Działanie: dekoncentracja, trudności w nauce, niebezpieczny dla osób z chorą tarczycą.
      E 131 błękit patentowy
      Występowanie: barwione słodycze, lody;
      Działanie: niebezpieczny dla alergików, powoduje uwalnianie histaminy.
      E 132 indygotyn
      Występowanie: słodycze, herbatniki, lody, wypieki, napoje;
      Działanie: reakcje alergiczne, nadpobudliwość, podejrzewany o działanie rakotwórcze.
      E 142 zieleń
      Występowanie: słodycze, lody, kremy;
      Działanie: reakcje alergiczne, astmatyczne.
      E 150a – E150d karmel
      Występowanie: słodycze, alkohole, herbaty rozpuszczalne;
      Działanie: problemy żołądkowo-jelitowe, może prowadzić do nadpobudliwości.
      E 151 czerń brylantowa
      Występowanie: wyroby cukiernicze, ikra rybia (farbowanie kawioru), galaretki;
      Działanie: niebezpieczny dla osób nadwrażliwych na salicylany, może być przekształcony w jelicie do szkodliwych związków.
      E 173 aluminium
      Występowanie: stosowany tylko do powlekania cienką warstwą powierzchni zewnętrznych ozdób ciast i tortów;
      Działanie: może powodować chorobę Alzheimera, choroby nerek i płuc, toksyczny dla układu krwionośnego, rozrodczego i nerwowego.
      E 180 litorlubina
      Występowanie: sery;
      Działanie: reakcje alergiczne, nadpobudliwość, bezsenność, pokrzywka, katar sienny, problemy żołątkowo-jelitowe.

      Konserwanty – grupa E200

      E 210 kwas benzoesowy i benzoesany (E211, E 212, E213)
      Występowanie: soki owocowe, galaretki, napoje, margaryny, sosy owocowe i warzywne, konserwy rybne, koncentraty pomidorowe;
      Działanie: reakcje alergiczne, wysypki, podrażnia śluzówkę żołądka i jelit, podejrzewany o działanie rakotwórcze, niebezpieczny dla osób uczulonych na aspirynę.
      E 214 ester etylowy kwasu p-hydroksybenzoesowego
      Występowanie: przetwory rybne, margaryny, żelatyna spożywcza, warzywa i owoce, pasty do zębów;
      Działanie: reakcje alergiczne, podejrzewany o działanie odurzające i wywoływanie skurczów mięśni.
      E 220 dwutlenek siarki i siarczany (E221, E222, E223, E224, E226, E227, E228)
      Występowanie: suszone owoce, wiórki kokosowe, przyprawy, naturalne soki owocowe, koncentraty owocowe, chrzan, przetwory ziemniaczane;
      Działanie: powodują stratę witaminy B12, reakcje alergiczne, nudności, bóle głowy, zakłócają pracę jelit, podejrzewane o wywoływanie ataków astmy.
      E 230 bifenyl, E 231 ortofenylofenol, E 232 ortofenylofenolan sodu
      Występowanie: owoce cytrusowe (stosowane przeciwko rozwojowi grzybów na owocach, do impregnowania skórek, jako środek insektobójczy);
      Działanie: reakcje alergiczne, zakłócenie czynności skóry.
      E 249 azotyn III potasu E 249 i E 250 azotyn III sodu
      Występowanie: mięsa, wędliny, ryby;
      Działanie: powstawanie nowotworów, astmy, zapalenie nerek, zawroty głowy, problemy behawioralne, szkodzą przy nadciśnieniu, E250 utrudnia transport tlenu przez krew.
      E 251 azotan V sodu i E 252 azotan V potas
      Występowanie: wędliny, mięsa, sery;
      Działanie: duszności, sinienie powłok skórnych, astmę, zapalenie nerek, zawroty głowy, problemy behawioralne, mogą przekształcić się w azotyny, niebezpieczne przy nadciśnieniu.

      Przeciwutleniacze – grupa E300

      E 310 galusan propyl, E 311 galusan oktylu, E 312 galusan dodecylu
      Występowanie: płatki ziemniaczane, guma do żucia;
      Działanie: reakacje alergiczne, wysypka.
      E 320 BHA, E 321 BH
      Występowanie: frytki, ciastka i ciasta wieloowocowe;
      Działanie: zwiększają poziom cholesterolu we krwi.
      E 335 winiany sodu, E 336 winiany potasu
      Występowanie: wyroby cukiernicze i piekarskie;
      Działanie: mogą działać przeczyszczająco.

      Emulgatory – grupa 400

      E 400 kwas alginowy
      Występowanie: dodawany do produktów dla niemowląt, dżemów, galaretek, marmolad, budyniów;
      Działanie: obniżenie poziomu składników mineralnych w organizmie, niebezpieczny dla kobiet w ciąży.
      E 407 karagen
      Występowanie: śmietanki pasteryzowane, dżemy, galaretki, marmolady, mleka w proszku, mleka zagęszczone;
      Działanie: owrzodzenia układu pokarmowego, zmniejszenie wchłaniania składników mineralnych (np. potasu), działa przeczyszczająco. Nie powinien być spożywany przez dzieci.
      E 450 difosforany
      Występowanie: sól, przetwory mięsne, aromatyzowane napoje, sosy, owoce kandyzowane, chipsy, mleka zagęszczone, zupy i herbaty w proszku, gumy do żucia, cukier puder;
      Działanie: może zmiejszać przyswajalność żelaza, magnezu i wapnia, pogłębia osteoporozę, pogarsza metabolizm.
      E461 Metyloceluloza
      Występowanie: wędliny, mięsa, ryby;
      Działanie: może wywołać problemy jelitowe, zaparcia, biegunkę.

      Wzmacniacze smaku – grupa 600

      E621 glutaminian sodu MSG
      Występowanie: koncentraty spożywcze, zupy i dania w proszku, przyprawy, sosy w proszku, sosy sojowe, wędliny, konserwy;
      Działanie: może nasilać problemy astmatyczne, powodować bóle głowy, przyspieszone bicie serca, pogorszenie wzroku, nudności, bezsenność, osłabienie, otyłość.
      E622 glutaminian potasu
      Występowanie: koncentraty spożywcze, zupy i dania w proszku, przyprawy, sosy w proszku, sosy sojowe, wędliny, konserwy;
      Działanie: bóle głowy, przyspieszone bicie serca, pogorszenie wzroku, nudności, bezsenność, osłabienie, otyłość.
      E631 inozydian sodu
      Występowanie: koncentraty spożywcze, zupy i dania w proszku, przyprawy, sosy w proszku, sosy sojowe, wędliny, konserwy, produkty o obniżonej zawartości soli;
      Działanie: niewskazany dla osób z kamicą nerkową.

      Preparaty zastępujące cukier

      E 951 aspartam
      Występowanie: napoje bez cukru, dietetyczne produkty mleczne, soki owocowe bez cukru, desery bez cukru, wybory cukiernicze, piwa bezalkoholowe, dżemy, marmolady, musztardy, galaretki, sosy, konserwy rybne, pieczywo, płatki zbożowe;
      Działanie: może powodować białaczkę, choroby układu nerwowego, raka płuc, raka piersi. Niewskazany dla osób w wrażliwym przewodem pokarmowym.
      E 954 sacharyna
      Występowanie: napoje bez cukru, dietetyczne produkty mleczne, soki owocowe bez cukru, desery bez cukru, wybory cukiernicze, piwa bezalkoholowe, dżemy, marmolady, musztardy, galaretki, sosy, konserwy rybne, pieczywo, płatki zbożowe; jako dodatek do produktów dla dietetyków;
      Działanie: może powodować nowotwory pęcherza.

  23. 2012 said

    Zdjęcia lotnicze otworu nawet do 80 m, szeroki na półwyspie Jamał których nazwę tłumaczy się jako „koniec świata”.

    • Leszek said

      Gdzieś czytałem (w jakimś słowie Pana), że tego typu otwory pojawiające się ostatnio w różnych częściach świata, to nic innego jak tylko przygotowywanie fundamentów pod Nową, całkowicie zmienioną geograficznie ziemię, po tym jak wypełni się słowo zapowiedziane w rozdz. 24 Księgi proroka Izajasza:
      „1 Oto Pan spustoszy ziemię i zniszczy ją, sprawi zamieszanie na jej powierzchni i rozproszy jej mieszkańców. 3 Doszczętnie spustoszona i złupiona będzie ziemia, gdyż Pan wydał taki wyrok. … 18 podwaliny ziemi się zatrzęsą.
      19 Ziemia rozpadnie się w drobne kawałki, ziemia pękając wybuchnie, ziemia zadrgawszy zakołysze się, 20 ziemia się mocno będzie zataczać jak pijany i jak budka [na wietrze] będzie się chwiała; grzech jej zaciąży nad nią, tak iż upadnie i już nie powstanie” („nie powstanie” – tzn. nie będzie taką, jaką dotychczas była, w obecnej postaci).

    • Dana said

      A może w Ziemi jest dużo takich naturalnych „pustych kominów” jak w serze szwajcarskim dziur ,teraz jest dużo wstrząsów sejsmicznych i one się otwierają.

    • Leszek said

      Z bardzo interesującego – wg mnie – spostrzeżenia mojej przyjaciółki, Małgosi:
      „Ciekawe jest to, że te dziury tzw. zapadliska, obojętnie gdzie powstają – czy to na terenach naturalnych, czy zabudowanych np. w miastach – wszędzie mają jednakowy kształt bardzo regularnego okrągłego otworu, jakby wyciętego z ziemi specjalnym urządzeniem, a może zassane poprzez nieznaną i niewidoczną energię… kiedy się ziemia obsuwa czy normalnie zapada, to brzegi tego zapadliska są poszarpane, a nie wręcz wycięte, jak kółko z kartonu….

  24. Marana Tha said

  25. Apostoł Różańca said

    Świadectwo Elżbiety ze strony:
    http://www.pompejanska.rosemaria.pl
    „Szczęść Boże! Po miesiącu od ukończenia nowenny pompejańskiej Maryja pogodziła moich synów , którzy przez kilka lat ze sobą nie rozmawiali , taka jest siła tej modlitwy rózańcowej .
    Obecnie odmawiam dwie nowenny jednocześnie , jaki to trud , a jaka radość w sercu , już efekt po 2 tygodniach , dzwonią do syna pracodawcy na rozmowy w sprawie pracy . wierzę do końca że o co prosić będziecie w nowenne to Matuchna Boża uprosi u Boga Ojca.
    Wszystkich zachęcam to najlepsze lekarstwo na nasze dolegliwośći.
    Maryjo jesteś ukochana.”
    Jak masz jakiś problem, zapraszam od nowenny pompejańskiej! Jak odmawiać jest na powyższej stronie.

  26. Nn said

    Matka Zbawienia: Będę ściśle współpracować z Moim umiłowanym Synem, Jezusem Chrystusem, w Jego końcowym akcie ratowania ludzkości
    Orędzia Ostrzeżenia
    niedziela, 6 lipca 2014, godz. 14.25

    Moje dziecko, czas dla Mnie jako Matki Zbawienia — kiedy będę ściśle współpracować z Moim umiłowanym Synem, Jezusem Chrystusem, w Jego końcowym akcie ratowania ludzkości — został niezłomnie ustanowiony.

    Odtąd i od tego dnia uczynię wszystko, co jest ode Mnie wymagane, aby zareagować, podczas gdy On będzie interweniował w sprawy światowe, objawiając Swoje Miłosierdzie.

    Droga do zbawienia jest bardzo trudna, ponieważ otworzyć oczy niewidomych na Prawdę nigdy nie jest łatwo. Nie ma nic bardziej frustrującego, niż być świadkiem tego, jak te biedne dusze nie widzą, bo nie chcą. Upór człowieka jest wielką przeszkodą, i z tego powodu od tych wszystkich, którzy pobłogosławieni są w swoich sercach Bożym Światłem, wymagane są wielkie akty modlitwy i poświęcenia. To dzięki waszej szczodrej, wolnej woli przyniesiecie Mojemu Synowi dar, jakiego On pragnie, dar, który umożliwi zesłanie Ducha Świętego na te dusze, które bardzo potrzebują Miłosierdzia Mojego Syna.

    Głoszenie Prawdy jedynie w oparciu o wiarę to może być wielkie wyzwanie. Bo chociaż wielu ludzi jest wiernych Mojemu Synowi, to nie posiadają oni daru intuicji. Ślepa wiara w Boga jest wspaniałym Darem, ale dany jest on tym, którzy mają wrażliwe serca i pozbyli się własnego ego. Dlatego też powstańcie, drogie dzieci, i przygotujcie się na wielką bitwę o dusze. Będzie to największym wyzwaniem nawet dla najsilniejszych pośród was. Pozwólcie Mnie, waszej Matce, przewodzić wam w tych nadchodzących czasach, bo Ja jestem waszą Orędowniczką, a Jezus Chrystus obdarzył Mnie wspaniałymi Łaskami, tak że będę mogła zabrać was ze Sobą na ścieżkę, prowadzącą do wielkiej chwały.

    Idźcie w pokoju, by kochać i służyć Bogu. Tym, którzy podążają za Nim jak małe dzieci, zostanie udzielona wszelka Ochrona.

    Wasza umiłowana Matka

    Matka Zbawienia

  27. Nn said

    „Davide Canavesi

    Do Jego Świątobliwości Papieża Franciszka.

    Jestem jednym z byłych franciszkanów Niepokalanej, od niedawna poza Instytutem. Celem tych słów nie jest nowe zaognienie polemiki, ani też stawianie siebie ponad instytucjami kościelnymi. Ten list ma być jedynie prostym świadectwem na temat Seminarium Teologicznego „Immaculata Mediatrix” (STIM) oraz niewielkim lecz serdecznym podziękowaniem dla wszystkich moich formatorów oraz dla ojców założycieli. STIM, które w ostatnich latach formowało ponad pięćdziesięciu braci kleryków, zostało – jak wiadomo – zniszczone, z powodów do tej pory nie sprecyzowanych. STIM był seminarium-klasztorem gromadzącym przeszło 50 braci studentów w różnym wieku i o różnej kulturze, pochodzących ze wszystkich stron świata, którzy wspólnie z formatorami oraz kilkoma braćmi zakonnymi (niestudiującymi) stanowili wspólnotę o intensywnym życiu modlitwy, życiu pogłębionych studiów oraz żarliwego zaangażowania w apostolat – a wszystko to w prawdziwym duchu braterstwa.

    Jakie było życie tego seminarium? Modlitwa, nauka, praca, apostolat… nie tracić ani minuty i znajdować się w warunkach pomagających nie tracić czasu: ponieważ dla poświęconych Niepokalanej każda minuta należy do Niej. Brewiarz i Msza święta w starszej formie (chciane przez studentów, a nie narzucone im) – nie z powodu ideologicznego przywiązania do wszystkiego, co stare, ale dla odbudowy życia zakonnego jako życia modlitwy. O serafickim ojcu, św. Franciszku, mówią źródła franciszkańskie: „jego bezpieczną przystanią była modlitwa (…) nocą udawał się samotnie do opuszczonych kościołów na modlitwę”. Cóż więc dziwnego, że pośrodku nocy zakonnicy wstają i odmawiają brewiarz? A jednak – właśnie z tego powodu formatorzy oraz o. Stefano Manelli zostali uznani za „pelagianów”! Ponadto, o tym, z jakim zrównoważeniem ojcowie formatorzy pomagali tym, którym nocna modlitwa sprawiała trudności, może zaświadczyć wielu braci. Czy chce Wasza Świątobliwość wiedzieć, czego uczył rektor seminarium (nazwany „deformatorem” kleryków) tych braci, którzy nie mieli trudności ze wstawaniem? „Proś, żeby Pan dał ci część trudności innych braci, a ulżył im: bo lepsza jest cała wspólnota żarliwa niż kilku zakonników nieco żarliwszych”. Czyż nie jest to prawdziwą miłością bliźniego – która nie tyle usprawiedliwia cudze niedoskonałości, co pomaga zwyciężać je?! Wobec wspólnoty pięćdziesięciu młodych zakonników, którzy pragną modlić się nocą – z jakich powodów ta modlitwa została usunięta przez nowych rektorów? To prawda, że ta modlitwa została wprowadzona przez Franciszkanów Niepokalanej w ostatnich latach; nie rozumiem jednak, jak można nazwać dobrą tę formację, która blokuje zapał młodych i dławi ich dobrą wolę. Ponadto, naprzeciwko tej „ludzkiej roztropności” charakteryzującej nową linię Franciszkanów Niepokalanej znajduje się „bez granic” świętego Maksymiliana: jeżeli każdego poranku obiecujemy „żyć, pracować, cierpieć, wyniszczyć się i umrzeć dla Niej”, musimy naprawdę to robić!

    Prawdziwy franciszkanin nie może żyć w rozluźnieniu dzisiejszych klasztorów bez rumieńca wstydu. Kiedy pomyśli się o tym, że w naszych klasztorach nie brakuje nigdy jedzenia, że nierzadko jada się wręcz lepiej niż w domu rodzinnym, nie sposób nie zawstydzić się na myśl o pierwotnym franciszkanizmie. Możemy przynajmniej zrekompensować to intensywnym życiem ofiary w tym, co szczególnie kosztuje naturę ludzką: modlitwa nocna, poświęcenie własnego czasu wolnego… Taki był zamysł ojca Stefano, kierującego nasze życie ku wyżynom. W zamian został potraktowany jak osoba niezrównoważona, jak jansenista, jak kalwinista, jak lefebrysta!

    Jeżeli ma się czas na oglądanie bezużytecznych filmów, kreskówek, meczów piłki nożnej, to znaczy to, że źle się wykorzystuje czas… Jesteśmy zakonnikami, aby ratować dusze – co ma z tym wspólnego piłka nożna? A przecież wystarczyłoby od czasu do czasu pomyśleć o osobach bliskich nam, o przyjaciołach, których zostawiliśmy w świecie, by zdać sobie sprawę z tego, ile trudów ponoszą ludzie. Wystarczy pomyśleć o młodych matkach dzielących cały swój czas między pracę i rodzinę – podczas gdy my w klasztorach, jesteśmy zwolnieni z twardej walki o pracę… o młodych rodzicach zmuszonych do tego, by wstawać w nocy na płacz ich dziecka – i którzy nazajutrz muszą tak czy owak być punktualnie w pracy, podczas gdy my dbamy o dostateczną ilość snu… Wobec tego wszystkiego, jak zakonnik unikający wyrzeczeń może nazywać siebie prawdziwym zakonnikiem!? Jak mógłbym żądać od młodych żon przyjęcia wszystkich dzieci, jakie Pan Bóg zechce im dać – choćby wymagało to heroizmu – jeżeli ja sam nie akceptuję jako pierwszy cierpień i trudów heroicznych! Czy nie powinno być pragnieniem każdego prawdziwego franciszkanina dzielenie cierpień i trudów każdego człowieka – zamiast czynić z klasztoru oazy dobrobytu zwolnione z walki życia?! Kto ożywi ducha życia Porcjunkuli i Niepokalanowa, jeśli nie nasze pokolenie? Jeśli jednak kto pragnie to uczynić jest oskarżany o wszystkie możliwe lub wyobrażalne herezje i schizmy – co będzie z naszym biednym i ukochanym Świętym Kościołem…

    Jednemu z nowych przełożonych przedstawiłem te refleksje, zaznaczając że w sumieniu nie mógłbym zaakceptować życia w jednym momencie tak rozluźnionego. Nie mógłbym tego uczynić wspominając mojego księdza proboszcza, który każdego poranka po Mszy świętej upadał na krzesło w zakrystii, wycieńczony z powodu ciężkiej choroby – a mimo to nie pozostawił nigdy swojej owczarni bez Najświętszej Ofiary. Nie mógłbym, myśląc o życiu pełnym wyrzeczeń, jakie prowadzi wielu moich przyjaciół, znosząc nierzadko z pochyloną głową upokorzenia, byle nie stracić pracy. W odpowiedzi usłyszałem, że surowość życia nie ma nic wspólnego z Poświęceniem Niepokalanej – i że nie trzeba przesadzać. Ernest Hello mówił, że człowiek mierny wymyśliłby słowo „przesada” gdyby nie istniało już w słowniku. To prawda – wszyscy w seminarium odczuwaliśmy z odrobiną cierpienia tę potrzebę poświęcania się zawsze: to właśnie jest jednak jedyna droga prowadząca do ufania Panu Bogu, a nie nam samym.

    Nie mogę nie wspomnieć o tym, że STIM wydawało się prawdziwym królestwem miłości bliźniego. I nie mogło być inaczej: tam, gdzie ludzie wysilają się, by kochać Pana Boga, nie mogą nie odkryć, że drugie przykazanie podobne jest pierwszemu (Mt 22,39). Ile dobrych przykładów dali mi współbracia! Ze wzruszeniem wspominam tego brata, który troszczył się o zdrowie współbraci, i brata kwestarza, który wyruszał jeszcze nocą by zapewnić niezbędny pokarm wspólnocie, i tego brata, z którym można by się ścigać do pracy – żeby inny współbrat miał trochę więcej czasu na naukę… “Alter alterius onera portate et sic adimplebitis legem Christi” (Gal 6, 2), powiada św. Paweł… Gdybym nie widział, milczałbym: ale widziałem na własne oczy, ile znaczy to przykazanie! Pamiętam, jak pewnego razu pożaliłem się przełożonemu, że w tej odrobinie czasu wolnego, jaka mi została, musiałem pomóc w nauce do egzaminu jednemu z braci obcokrajowców. Cóż mi odpowiedział? „Musisz to zrobić. To jest twoja druga Eucharystia: rano to Pan Jezus ofiaruje się na ołtarzu dla Ciebie; teraz to ty masz ofiarować siebie samego dla twojego brata, który ma trudności”. Oto odpowiedź jednego z „jansenistów”, którego komisarz natychmiast postanowił oddalić z seminarium.

    Zarząd komisaryczny, niestety, nie przyniósł naszemu seminarium nic innego jak tylko napięcie i podziały. Zresztą, jak można pozostać pogodnym, kiedy kazania są używane do atakowania ojca Stefano, czyniąc aluzje do niego jako jansenisty, kalwinisty, złodzieja itd.; kiedy przez własnych przełożonych jest się wystawionych na bezpodstawne zarzuty (kryptolefebryści); kiedy próba podjęcia dialogu spotyka się z oskarżeniem o „zależność psychologiczną”; kiedy nasz współzałożyciel, o. Gabriele Pellettieri jest oddalony ze wspólnoty bez bodaj zapowiedzenia tego studentom – a więc i bez możliwości chociaż pożegnania go! Ci sami, którzy piszą, że seminarium było źródłem buntu, powinni zastanowić się, czy nie są winni także oni, przez swoją nieczułość, że ktoś – bez wątpienia popełniając błąd – rozpowszechnił poza seminarium informacje. A cóż można powiedzieć o tym przełożonym, który stwierdził, że nie przejmuje się faktem, że wielu braci chce opuścić instytut, ponieważ „z góry zakładaliśmy, że z komisariatem stracimy 60-80 braci”. Szkoda, że zakonnicy to nie cynowe żołnierzyki, które kapryśne dziecko może wywrócić kopniakiem – ale osoby ludzkie, co więcej, w większości młode, którym rujnuje się życie, zmuszając ich do opuszczenia instytutu, by nie zdradzić własnego sumienia i ideału!

    Na koniec pragnę dodać słowo na temat Waszej Świątobliwości, jako że niektórzy współbracia oraz osoby spoza zgromadzenia oskarżyli nasze seminarium o bunt przeciwko Papieżowi, a nawet o uznawanie Waszej Świątobliwości za antypapieża. Oprócz głupoty tego ostatniego stwierdzenia, mogę zaświadczyć, że w naszym seminarium nigdy nie usłyszałem nic, co można by uznać za obrazę albo brak uszanowania dla osoby Waszej Świątobliwości. Pomimo cierpienia, jakie powodowało bycie oskarżanymi przez ten sam Kościół Święty, który nauczono nas kochać, zawsze ufaliśmy, że ocalenie przyjdzie właśnie od Ojca Świętego. Nie zapomnę jednego współbraci – oskarżonego o kryptolefebryzm – który powtarzał żarliwie: „pragnę być uratowany przez Ojca Świętego, bo on jest moim ojcem, a ja jego synem”. W dniu urodzin Waszej Świątobliwości całe seminarium wybuchło oklaskami i okrzykami. Zresztą; ci, którzy oskarżają STIM o bunt przeciwko Papieżowi, nie potrafią przedstawić w sprawie żadnego dowodu jeśli nie „relata refero”. Poprzedni rektor (odwołany wkrótce potem przez komisarza) na początku roku akademickiego zadecydował o skróceniu obiadu, żeby móc po nim odmówić Różaniec święty w intencji Ojca Świętego. Czyż nie było to odpowiedzią na prośbę, jaką Wasza Świątobliwość nieustannie kieruje do chrześcijan? Nowi rektorzy, ledwo przybyli do seminarium, usunęli tę modlitwę. Kto kocha Papieża – ten, kto modli się za niego i przyjmuje dla niego wyrzeczenia, czy ten, kto ma usta pełne cytatów z Ojca Świętego, ale nie robi nic dla niego? W jednej z katechez Ojciec Święty zalecał kapłanom kończenie każdego dnia przed Tabernakulum, wyjednując zbawienie duszom. Nie bez odrobiny dumy mogę powiedzieć, że nie musiałem uczyć się tego od Waszej Świątobliwości, ponieważ zawsze mogłem widzieć moich formatorów kończących dzień na kolanach przed Tabernakulum i proszących Pana za mną i moimi współbraćmi – abyśmy mogli stać się dobrymi zakonnikami, dla zbawienia wszystkich dusz.

    Z tego wszystkiego, co napisałem, zrozumie Ojciec Święty niemożliwość pogodnego kontynuowania życia w instytucie zakonnym, w którym żarliwość i cnota są zniesławiane, w którym jest się zmuszonym do maszerowania pomiędzy „trupami” własnych ukochanych współbraci i – gorzej jeszcze – po głowach własnych założycieli i formatorów, którym zawdzięcza się tak wiele dobra.

    Proszę Waszą Świątobliwość o apostolskie błogosławieństwo oraz o wspomnienie mnie w Jego Mszy świętej, abym mógł wytrwać w wierze i w służbie Panu pod przewodnictwem Niepokalanej.

    W Sercu Jezusa i Maryi,

    Davide Canavesi (były br. Ambroży)”

    http://www.bibula.com/?p=75405

  28. Dzieckonmp said

    Coś niedobrego zaczyna się dziać na rynkach finansowych. Jest bardzo nerwowo, tak jakby inwestorzy coś wiedzieli.

    • Marana Tha said

      ” Problem numer jeden to letniość, problem numer dwa to wyniosłość wynikająca z bogactwa i żądzy sukcesu, które zrodziło fałszywą pewność siebie. Wspólnota w Laodycei była dumna ze swojego materialnego bogactwa. Ciągle sobie powtarzali, jesteśmy bogaci, wzbogaciliśmy się, zrobiliśmy to własnym wysiłkiem, Rzym nam nie jest potrzebny, ani Bóg nam nie jest potrzebny, wszystko zawdzięczamy sobie. Mamy wszystkiego pod dostatkiem, niczego od nikogo nie potrzebujemy.

      Letniość, neutralność, uniwersalizm, relatywizm, konformizm, bylejakość, duchowa apatia, tchórzostwo, nieuprawnione zadowolenie z siebie, samowystarczalność., chrześcijaństwo mdłe, bez wyrazu, takie nijakie „zamydlone” nie będzie zdolne przetrwać żadnej próby czasu ostatecznego i z łatwością podda się duchowi Antychrysta. Zobaczymy w dalszych rozdziałach księgi Objawienia.

      Powodzenie materialne prowadzi do oziębłości duchowej. Salomon modlił się słowami „Abym, będąc syty, nie zaparł się ciebie” Przyp. 30:9 Wiemy, że później jego bogactwo odsunęło tego najbogatszego króla od społeczności z Bogiem. Pan Jezus podczas nauczania, powiedział do uczniów swoich: „Jakże trudno będzie tym, którzy mają bogactwa, wejść do Królestwa Bożego!” Mar. 10:23; Tłumacząc uczniom przypowieść o siewcy Jezus mówi „A posiany między ciernie, to ten, który słucha słowa, ale umiłowanie tego świata i ułuda bogactwa zaduszają słowo i plonu nie wydaje.” Mat. 13:22; Jakub w swoim liście do braci pisze „Posłuchajcie, bracia moi umiłowani! Czyż to nie Bóg wybrał ubogich w oczach świata, aby byli bogatymi w wierze i dziedzicami Królestwa, obiecanego tym, którzy go miłują?” Jak. 2:5

      Laodycea była bardzo bogatym miastem, była stolicą związku 25 miast. Funkcjonowały tam banki, które w swoich skarbcach miały duże ilości złota i pieniędzy, były tam teatry, stadiony, biblioteki, a mieszkańcy mieli do dyspozycji najnowocześniejsze klinki medyczne.

      Wiliam Barclay pisze , że „tutejsza szkoła medyczna słynęła na cały świat z wyrobu maści do uszu i maści do oczu. Nasz tekst wspomina o maści do oczu. W języku greckim słowo to brzmi κολλουριον (kollourion) maścią do oczu. Kollurion, co dosłownie znaczy mała kulka chleba. Słowo to wywodzi się ze słynnego tefra Frygia, frygijskiego proszku, eksportowanego na cały świat w postaci stężonych kuleczek. Laodycea tak bardzo szczyciła się swoimi medycznymi umiejętnościami w zakresie chorób oczu, że nie uświadamiała sobie nawet swojej duchowej ślepoty.”

      Ludzie osiągali tam życiowe sukcesy, bogacili się, robili kariery, dobrze się bawili i czuli się bezpiecznie. To samozadowolenie udzieliło się wierzącym i otworzyło drogę do duchowej degeneracji. Tą duchową deformację nazwali ożywieniem i przebudzeniem. Ludzkimi sposobami uczynili dobrze funkcjonujący kościół bez Jezusa.

      David M. Levy pisze; „ Pan ukazuje członkom zboru w Laodycei, że bogactwo i światowość ich omamiły i doprowadziły do poczucia samowystarczalności i samozadowolenia, wytwarzając w nich ducha zarozumiałości i zadufania w sobie. Zbór ten twierdził; „bogaty jestem i wzbogaciłem się, i niczego nie potrzebuję.” Taka pewność siebie zdradzała brak prawdziwego duchowego rozeznania, który doprowadził zbór do zakłamanej wizji własnego duchowego stanu. Odnosząc to do dzisiejszej rzeczywistości powiedzielibyśmy, ze zbór posiadał wspaniałe zaplecze i obiekty, gdzie mógł się zgromadzać, najnowocześniejszy sprzęt przydatny do służby, dobrze ubranych i świetnie się prezentujących zborowników, dumnych ze swej zamożności pozwalającej zaspokoić wszelką potrzebę i zachciankę, oraz doskonale opłacanych profesjonalnych pastorów. Chrystus jednak określa ich prawdziwą duchową kondycję jako dramatyczną. Stwierdza, że zbór to „pożałowania godzien nędzarz”. Choć posiadali dobra materialne, w wymiarze duchowym byli bankrutami.”

      Bardzo cennym dla nas dzisiaj jest fragment z ksiąg Mojżeszowych. „Bacz, abyś nie zapomniał Pana, Boga twego, zaniedbując jego przykazania, prawa i ustawy, które ci dziś nadaję. Aby gdy się najesz do syta, gdy pobudujesz sobie piękne domy, gdzie będziesz mieszkał, I gdy twoje bydło i trzody rozmnożą się, i gdy będziesz posiadał wiele srebra i złota, i wszystkiego będziesz miał wiele . Serce twoje nie stało się wyniosłe oraz abyś nie zapomniał Pana, Boga twego, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewoli, … Abyś nie mówił w swoim sercu: Moja moc i siła mojej ręki zdobyła mi to bogactwo. Pamiętaj, że to Pan, Bóg twój, daje ci siłę do zdobywania bogactwa, aby potwierdzić swoje przymierze, które poprzysiągł twoim ojcom, jak się to dziś okazuje. Ale jeżeli zapomnisz Pana, Boga twego, i pójdziesz za innymi bogami, będziesz im służył i oddawał im pokłon, to oświadczam wam, że niechybnie zginiecie.” 5 Moj. 8:11-14,17-19 Wierzący w Laodycei zapomnieli.

      „A nie wiesz, żeś pożałowania godzien ελεεινος (eleeinos) pożałowania godny godny litości, nędzarz i biedak, ślepy i goły,”

      Ludzie patrzą inaczej na bogactwo niż Bóg. Z ludzkiego punktu widzenia, wierzący z Laodycei byli bogaci, mieli dużo pieniędzy i złota, byli fajnymi ludźmi, wpływowymi, liczyli się w życiu publicznym, jednak z Bożego punktu widzenia byli biedni pomimo lokat i akcji ulokowanych w laodycejskich bankach, byli nadzy, choć wytwarzali kosztowne szaty, z luksusowej, kruczo czarnej delikatnej wełny, byli też duchowo ślepi, krótkowzroczni, pomimo, że mieli w aptekach najlepsze na świecie lekarstwo na oczy.

      „Albowiem temu, kto ma, będzie dane i obfitować będzie: a temu kto nie ma i to, co ma, będzie odjęte. Dlatego w podobieństwach do nich mówię, bo, patrząc, nie widzą, i słuchając, nie słyszą ani nie rozumieją. I spełnia się na nich proroctwo Izajasza, które powiada: Będziecie stale słuchać, a nie będziecie rozumieli; będziecie ustawicznie patrzeć, a nie ujrzycie, Albowiem otępiało serce tego ludu, uszy ich dotknęła głuchota, oczy swe przymrużyli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, i sercem nie rozumieli, i nie nawrócili się, a Ja żebym ich nie uleczył. Ale błogosławione oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą,” Mat. 13:12-16

      Paradoksalnie Pan Jezus każe im kupić złoto, nabyć białe ubranie i maść wzrok naprawiającą. Jest tylko w tej transakcji jedna ważna różnica, tym razem ten zakup musi być dokonany w niebiańskim sklepie i banku.

      Tak jak w ostatnim, wielkim dniu święta stanął kiedyś Jezus i głośno zawołał, tak tam do Laodycei, i teraz do nas Pan Jezus dzisiaj woła „Jeśli kto pragnie, niech przyjdzie do mnie i pije.” Jan. 7:37 Pan Jezus woła „kupujcie tylko u Mnie”, jedynie u Mnie jest to najczystsze złoto, nie u nauczycieli, nie u takich czy innych kaznodziei, nie w takim czy innym kościele, tylko u Mnie. Jeżeli chcesz być bogatym, wzbogać się u Mnie. Tylko ja mogę okryć waszą nagość szatą, tylko Ja mogę w Mojej krwi usprawiedliwić was od grzechu. Gdy kiedyś poczujesz się spragniony, ślepy, goły, niegodny, duchowo ubogi, przyjdź do Mnie, nie szukaj podróbek, nie szukaj imitacji, nie kupuj kota w worku. Jezus radzi, przyjdźcie, którzy jesteście spragnieni. Początkiem wszelkiej poprawy jest pragnienie zmiany i uświadomienie sobie własnego „opłakanego” stanu.

      „A tak, jeśliście wzbudzeni z Chrystusem, tego co w górze szukajcie, gdzie siedzi Chrystus po prawicy Bożej; O tym, co w górze, myślcie, nie o tym, co na ziemi.” Kol. 3:1-2

      Zatroskany Pan zwraca się do wspólnoty; „radzę ci”, potem dodaje, „Ja wszystkich, których kocham, karcę i ćwiczę.” (3:19) Nie krytykuję, ale też nie poklepuję po plecach, widzę, że jest coś nie tak, chcę to skorygować, nie buntuj się, nie obrażaj, nie posądzaj mnie, że chcę tobie dowalić. Chrystus mówi „Ja was kocham…” pomimo, że pewne rzeczy są dla mnie mdłe i obrzydliwe mam dla was wyjście z tej sytuacji. Mimo wszystko to nie są słowa potępienia. Pan nie potępia tej wspólnoty, ale co robi ? Doradza jej. Radzić συμβουλευω (symbouleuō) to słowo bardziej znaczy naradzić się z innymi, rozmawiać z innymi, naradzić się razem, skonsultować. Jesteśmy ludźmi niedoskonałymi, potrzebujemy konsultować wiele rzeczy z Jezusem.

      Złoto jest naszą wypróbowaną wiarą. Tej wiary, tego zaufania Jezusowi, zabrakło we wspólnocie w Laodycei. Bardziej zaufali swojemu bogactwu i swojej wysokiej pozycji. Piotr pisze; „Ażeby wypróbowana wiara wasza okazała się cenniejsza niż znikome złoto, w ogniu wypróbowane, ku chwale i czci, i sławie, gdy się objawi Jezus Chrystus.” 1 Piotr. 1:7 Dalej wspólnota ma nabyć białą szatę która skrywa nagość, przywraca synowską godność. W starożytności otrzymanie nowej specjalnej szaty było jednym z najwyższych odznaczeń. Piękną ilustracją upamiętania i otrzymania nowej szaty jest historia o Synu Marnotrawnym. Współczesny kościół, tak jak ten w Laodycei jest w miejscu jedzenia odpadków i duchowych ochałpów tego świata, musi namaścić oczy, przejrzeć. Musi wrócić do Ojca, a Ten ma dla wracających nowa szatę i (złoty) pierścień przywracajacy do niebiańskiej godności.

      „Ojciec zaś rzekł do sług swoich: Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie też pierścień na jego rękę i sandały na nogi,” Łuk. 15:22

      Hrabia Zinzendorf napisał „Sprawiedliwość i krew Chrystus jest moim klejnotem, galową szatą, której mi potrzeba, bym mógł się ostać przed Bożym obliczem, gdy kiedyś wejdę do nieba” „On tego, który nie znał grzechu, za nas grzechem uczynił, abyśmy w nim stali się sprawiedliwością Bożą.” 2 Kor. 5:21

      W ogniu wypróbowanego… „A czy ktoś na tym fundamencie wznosi budowę ze złota, srebra, drogich kamieni, z drzewa, siana, słomy, To wyjdzie na jaw w jego dziele; dzień sądny bowiem to pokaże, gdyż w ogniu się objawi, a jakie jest dzieło każdego, wypróbuje ogień. Jeśli czyjeś dzieło, zbudowane na tym fundamencie, się ostoi, ten zapłatę odbierze; Jeśli czyjeś dzieło spłonie, ten szkodę poniesie, lecz on sam zbawiony będzie, tak jednak, jak przez ogień. Czy nie wiecie, że świątynią Bożą jesteście i że Duch Boży mieszka w was?” 1 Kor. 3:12-16

      Czy Wspólnota Wybranych w Laodycei posłuchała rady Jezusa ? W 360 roku odbył się tutaj synod kościoła. Dziś nie jest to jednak – pisze podróżnik – ani miasto, ani nawet starożytna ruina po nim lecz jedynie coś na kształt wspomnień „

    • Obiektywny said

      Może być coś na rzeczy

      http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/wielki-krach-gieldzie-wisi-w-powietrzu-moze-nastapic-nawet-w-przyszlym-tygodniu

      Bank Rozrachunków Międzynarodowych jest najważniejszą instytucją finansową na świecie. Mimo iż mało osób kiedykolwiek słyszało o BIS jest to tzw. bank centralny dla banków centralnych. Jak wiadomo krajowe banki centralne jak FED, BOJ czy NBP są niezależne od rządów lecz każdy z nich jest członkiem BIS i realizuje politykę nakreśloną w Bazylei.

      Dla postronnej osoby jest to bełkot jakiejś Pani na wysokim stanowisku i nic więcej. Osobiście jednak uważam, że jest to konkretne przesłanie do osób, które potrafią je prawidłowo odczytać. Załączony link może zawierać dużą dozę nadinterpretacji jednak wskazanie daty 20 lipca 2014 roku potwierdziły także 2 inne osoby. W pewnych kręgach na szczytach władzy jedną z podstawowych zasad jest konieczność upublicznienia pewnych działań nim zostaną one wprowadzone w życie.

      Najbliższe 2 tygodnie pokażą czy za 20-tym lipca rzeczywiście stoją jakieś plany czy może od styczniowego wystąpienia plany te zostały już zmodyfikowane.

      Polecam przeczytać całość

      • bozena said

        A moze to dlatego ze Przywódcy Brazylii, Rosji, Indii, Chin i Afryki Południowej (czyli wszyscy członkowie grupy BRICS) juz pierwszego dnia szczytu BRICS podpisali umowe o stworzeniu własnego Nowego Banku Rozwoju.
        „Nowy bank ma być symbolem rosnącego wpływu gospodarek wschodzących w światowej architektury finansowej, zdominowanej dotychczas przez Stany Zjednoczone i Europe.”
        http://polish.ruvr.ru/2014_07_14/Bank-Rozwoju-BRICS-znaczacy-krok-w-kierunku-nowego-ladu-swiatowego-2609/
        http://actualidad.rt.com/actualidad/view/134074-brics-acuerdo-crear-banco-desarrollo
        http://www.irishtimes.com/business/economy/brics-set-up-bank-to-counter-western-hold-on-finances-1.1868009

        • bozena said

          i ostatni akapit art.:
          „Ściśle mówiąc, decyzja o utworzeniu Banku Rozwoju BRICS posiada wymiar nie tylko ekonomiczny, ale także polityczny. Po upadku koncepcji tak zwanego „konsensusu waszyngtońskiego” na bazie wspólnych wartości (idea, której celem było zbudowanie jednobiegunowego świata z centrum w Stanach Zjednoczonych), świat potrzebuje nowych rozwiązań. BRICS proponuje własną wersję „połączenia różnic” – koncepcję policentrycznego i multicywilizacyjnego systemu międzynarodowego.”

          Jak widac Rosja i kraje Azjii szybciutko lacza sie z panstwami Ameryki Pld + Afryka Pld – zostawiajac na boku Stany i Europe Zachodnia by sie zadusili swoimi „planami oszczednosciowymi” i fikcyjnymi finansami…

        • halina said

          A było mówione że ci z wierzchołka władzy światowego rządu pokłócą sie bo egoizm , zachłannośc i pycha będzie przekreślac wszystko co w solidarności zaplanowali . Zło stanie do walki ze złem …. A tam gdzie dwóch lub trzech wzmaga sie o wpływy ,narasta konflikt sprzecznośc interesów …I jak było przepowiedziane —zło zje zło , a zostanie samo dobro …. Oby tak sie stało jak najszybciej

    • Adrian said

      dlaczego nie dobrego – konkrety?

      • Dzieckonmp said

        To co jest nic nie warte umacnia się jak choćby USD w stosunku do EUR. To co jest wartościowe jak złoto spada na giełdach.

    • red said

      http://wpolityce.pl/gospodarka/205266-czy-unie-europejska-czeka-nowy-kryzys-bankowy-z-portugalskiej-iskry-moze-rozgorzec-prawdziwy-plomien

      Bardzo ważny artykuł – kryzys bankowy w Bługarii i Portugalii. Warto wspomnieć – o czym w artykule – że działający w naszym kraju bank Millenium jest własnością portugalskiego banku.

Sorry, the comment form is closed at this time.