Dziecko Królowej Pokoju

Pokój musi zapanować pomiędzy człowiekiem i Bogiem, a także między ludźmi

  • Królowa Pokoju

    Królowa Pokoju
  • Uwaga

    Strona używa plików cookies które zapisują się w pamięci komputera. Zapisywanie plików cookies można zablokować w ustawieniach przeglądarki. Dowiedz się o tych plikach http://wszystkoociasteczkach.pl
  • Propozycja chronologiczna

    • Rok 2019 – Kryzys Rumunia
    • Rok 2020 – fałszywe traktaty pokojowe
    • Rok 2021 – Papież jedzie do Moskwy
    • Rok 2021 – Wojna
    • Rok 2022 – zwycięstwo komunistyczne
    • Rok 2023 – 10 królów
    • Rok 2024 – Antychryst
    • Rok 2025 – Sojusz z wieloma
    • Rok 2025 – Synod
    • Rok 2026 – Henoch i Eliasz
    • Rok 2028 – Ohyda spustoszenia
    • Rok 2029 – Ostrzeżenie
    • Rok 2030 – Cud
    • Rok 2031 – Nawrócenie Izraela
    • Rok 2032 – Kara
    • Rok 2032 – Odnowienie świata
    • Rok 2033 – Exodus
    • Rok 2034 – Zgromadzenie w Jerozolimie
    • Rok 3032 – Gog i Magog
    • Rok 3213 – Koniec świata
    • Nowe niebiańskie Jeruzalem.
  • Ostrzeżenie

    13 kwietnia 2029
    4,9 rok pozostał.
  • Logowanie

  • Odwiedzają nas

    Map

  • Maryjo weź mnie za rękę

  • Jezu Maryjo Kocham Was

7 lat bloga – podsumowanie czytelników

Posted by Dzieckonmp w dniu 29 listopada 2016


Za niedługo będzie 7 rocznica istnienia bloga. W tym czasie blog zanotował 25 mln wejść, 3700 wpisów, 243 tys. komentarzy.

koniec2

Dziś treści zawarte w komentarzach jasno pokazują że czas bloga się wyczerpał. Bardzo dobrym podsumowaniem jest poniższy obrazek, fotka dzisiejszych kilku komentarzy i maksymalna ilość poparcia wyrażonego przez czytelników.

Ujęcie z panelu administratora

koniec

Inne ujęcie, takie jak widzicie Wy, szersze.

koniec1

 

Czytelnicy nie chcą Prawdy usłyszeć, cały czas pragną kłamstwa bo tak się przyzwyczaili żyć kłamstwem przez 45 lat komunizmu i przez 25 lat liberalizmu a zwłaszcza wyróżniającym się w tym okresie 8 lat POlibertynizmu.  Wacław napisał i radocha 100 % plusów i jak dużo, Pio0 zaś poprosił o włączenie się do 2 minutowej modlitwy to okazaliście brak akceptacji tylko 1 plusik. Skoro lubicie kłamstwo to nie rozumię po co wchodzicie na ten blog zamiast na Newsweek, onet, wybiórcza czy setki blogów które w nagłówku mają oznakowane iż są najbardziej prawomyślnymi prawicowymi wręcz sama prawda. Skoro wy nie chcecie odejść stąd to ja muszę zamilknąć, albo uciec pod nowy tytuł bloga, bo nie mogę pozwolić aby to dzięki mnie było jeszcze więcej kłamstwa w necie. Dziękuję za ocenę mojej pracy i pokażcie że macie Honor i odejdźcie stąd. 

Proszę  zejdźcie z mojego boiska…

moj1

Bo choćby nie wiem jak bardzo starali się posługiwać kłamstwem to i tak Oni pozostaną moimi, czyli Mój Prezydent, Moja Pani Premier. Gotujecie się ze złości???

moj

 

Komentarze 232 to “7 lat bloga – podsumowanie czytelników”

  1. Elkomendanto said

    Rząd PiS jest najlepszy od 25 l popełnia tylko 1 błąd jest pro usa a nie pro polski polityka na kolanach nie mówię żeby być wróg dla nich choć np ceta podpisali i GMO Polacy będą jeść podobnie szczepionki itp

    • Dzieckonmp said

      CETA jest dobrą umową. Osobiście jestem za. GMO można blokowac w inny sposób warunek jest by był polski a nie lewacki Rząd. Nie widzę żadnych problemów z tymi aktami. Musisz wiedzieć że ta lewacka i europejska nagonka na Rząd nie pozwala Rządowi na wiele rzeczy. Nie mogą otwierać frontów wojny zbyt wiele bo wszystko przegrają.

      • szach said

        CETA jeszcze musi być ratyfikowane, żeby obowiązywało. PiS rozsądnie postępuje. Jest możliwość zerwania tej umowy w każdej chwili, więc w czym problem ? Dlaczego to z powodu Polski ma nie wejść ta uowa ? Nawet, jeśli ona jest niekorzystna dla krajów Europy, to po co Polska ma iść na pierwszą linię i zbierać wszystkie ciosy ? Trzeba być nie tylko uczciwym, ale i trochę przebiegłym. Wreszcie mamy rząd, który dba o Polskę. Brawo PiS.

  2. Elkomendanto said

    Anonim bo nie wpisałem raz mojego nicku tak to moja wina natomiast zastanów się chłopie w styczniu przyjadą największe wagony usa z wojem od 2 ws Rosja tez jedzie bo są sprowokowani zrozum i wybuchnie wojna zobaczycie ja tylko ostrzegam nie musisz słuchać

    • Dzieckonmp said

      To nasraj do portek usiądź i płacz.

    • bozena2 said

      Rosja na pewno wejdzie w stan wojny, ale sprowokowana chyba nie jest to prawda do końca, z własnej, też nieprzymuszonej woli.

    • Adrian said

      przypomnę słowa pana Jezusa

      ZARAZ PO MIŁOSIERDZIU MOIM BĘDZIE WOJNA A POTEM UKAŻE SIĘ ANTYCHRYST – SYN ZATRACENIA

    • mentronik said

      Proroctwa i tak sie wypelnia . Przeciez kazdy kto zna oredzia , 3 tajemnice fatimska wie z do tego musi dojsc bo ziemia musi sie z teo syfu oczyscic. I obojetnie kto Pis czy peło niec temu nie zaradzi. Dokonala sie intronizacja i tu trzeba szukac nadziei a nie w ludziach . A co do pisu to staraja sie jak moga z tym wszystkim. Co z tego ze zadluzaja bardziej panstwo jak prawdopodobnie wszyscy wiedza ze wojna i tak musi nastapic ze wzgledu na banke dlugu napompowana na calym swiecie .

      • szach said

        Wyjście z długów, jakie narobiła PO+PSL i to, co zostało po lewicy i lewicujących, jest praktycznie niemożliwe. No chyba, że Jarosław Kaczyński będzie żył 300 lat i tyleż samo rządził w Polsce ze swoją ekipą. Jednak o zachowaniu mądrości Polaków przez dłuższy czas ,nie ma nawet co marzyć. Wystarczy posłuchać ludzi na ulicy, jak wyśmiewają 500+ . Co prawda ,przez czas rządów PiS (2006-2007) udało się trochę pospłacać i ruszyć z gospodarką . Teraz również jest widoczny taki trend, ale Pan Bóg tak z litości nad nami ,czasem daje nam lepsze rządy na krótko, żebyśmy całkowicie nie zginęli .

        Polecam niezwykłe dzieło Benedykta XVI. Encyklika «CARITAS IN VERITATE»
        Zamieszczam obszerniejsze fragmenty, ale polecam całość. Pomoże nie tylko zrozumieć rzeczywistość, ale co najważniejsze, wskaże drogę i cel na przyszłość oraz wleje odwagę w kroczeniu słusznymi ścieżkami . Na naukę nigdy nie jest za późno ,choćby nam pozostał do przeżycia tylko jeden dzień .

        4. Miłość (caritas) jest pełna prawdy i dlatego człowiek może ją pojąć z całym jej bogactwem wartości, może się nią dzielić i ją przekazywać. Prawda to bowiem «lógos», który tworzy «diálogos», a więc komunikację i komunię. Prawda, dzięki której ludzie wychodzą poza subiektywne opinie i odczucia, pozwala im wznosić się ponad uwarunkowania kulturowe i historyczne oraz spotykać na płaszczyźnie oceny wartości i istoty rzeczy. Prawda otwiera i jednoczy umysły w lógos miłości: oto chrześcijańskie orędzie i świadectwo miłości. W dzisiejszym kontekście społecznym i kulturowym, w którym jest rozpowszechniona tendencja do relatywizowania prawdy, przeżywanie miłości w prawdzie prowadzi do zrozumienia, że przyjęcie wartości chrześcijańskich jest elementem nie tylko użytecznym, ale koniecznym dla zbudowania dobrego społeczeństwa oraz prawdziwego, integralnego rozwoju ludzkiego. Chrześcijaństwo miłości bez prawdy łatwo można wziąć za zapas poczciwości, pożytecznej we współżyciu społecznym, lecz marginalnej. W ten sposób Bóg nie miałby już swojego własnego miejsca w świecie. Miłość bez prawdy zostaje zamknięta w ścisłym kręgu prywatnych relacji. Nie jest brana pod uwagę w projektach i procesach budowy ludzkiego rozwoju o uniwersalnym zasięgu, w dialogu wiedzy i działania.

        Tym bardziej skutecznie kochamy bliźniego, im bardziej angażujemy się na rzecz dobra wspólnego, odpowiadającego również jego rzeczywistym potrzebom. Każdy chrześcijanin wezwany jest do tej miłości zgodnie ze swoim powołaniem i swoimi możliwościami oddziaływania w pólis. Taka jest droga instytucjonalna — możemy także powiedzieć polityczna — miłości, nie mniej ważna i wyrazista niż miłość urzeczywistniająca się w bezpośrednim kontakcie z bliźnim, bez instytucjonalnych mediacji w pólis. Gdy miłość jest pobudką zaangażowania na rzecz dobra wspólnego, ma ono wyższą wartość niż gdy ma ono tylko świecki i polityczny charakter. Jak każde zaangażowanie na rzecz sprawiedliwości, wpisuje się ono w świadectwo miłości Bożej, która działając w czasie przygotowuje wieczność. Gdy działalność człowieka na ziemi jest inspirowana i wspierana przez miłość, przyczynia się do budowania powszechnego miasta Bożego, do którego dążą dzieje rodziny ludzkiej. W społeczeństwie globalizującym się, dobro wspólne i zaangażowanie na jego rzecz nie mogą nie odnosić się do całej rodziny ludzkiej, to znaczy wspólnoty ludów i narodów (5), aby zaprowadzić jedność i pokój w mieście człowieka, kształtując je w pewnej mierze jako antycypację i zapowiedź miasta Bożego bez barier.
        8. Ogłaszając w 1967 r. Encyklikę Populorum progressio, mój czcigodny poprzednik Paweł vi przedstawił wielki temat rozwoju narodów w blasku prawdy i łagodnym świetle Chrystusowej miłości. Stwierdził on, że głoszenie Chrystusa jest pierwszym i zasadniczym czynnikiem rozwoju (6) i polecił nam iść drogą rozwoju całym naszym sercem i całym naszym umysłem (7), to znaczy z żarem miłości i mądrością prawdy. To właśnie pierwotna prawda o miłości Bożej, darowana nam łaska, otwiera nasze życie na dar i pozwala mieć nadzieję na «rozwój całego człowieka i wszystkich ludzi»(8), na przejście «z mniej ludzkich warunków życia do warunków bardziej godnych człowieka» (9), urzeczywistnione dzięki pokonaniu trudności, które nieuchronnie spotykamy na drodze.

        14. W Liście apostolskim Octogesima adveniens z 1971 r., Paweł VI poruszył następnie kwestię polityki i jej sensu oraz niebezpieczeństwa, jakim są utopijne i ideologiczne wizje, które przynoszą uszczerbek jej wartości etycznej i ludzkiej. Są to tematy ściśle związane z rozwojem. Niestety, negatywne ideologie wciąż kwitną. Paweł vi ostrzegał przed ideologią technokratyczną (26), szczególnie dziś zakorzenioną, świadomy, z jak wielkim niebezpieczeństwem wiąże się powierzenie samej technice całego procesu rozwoju, który w ten sposób pozostaje bez ukierunkowania. Technika sama w sobie jest ambiwalentna. Jeśli dzisiaj, z jednej strony, niektórzy skłonni są powierzyć jej całkowicie proces rozwoju, to z drugiej strony widzimy, że rodzą się ideologie, które negują in toto samą użyteczność rozwoju, w przekonaniu, że jest on radykalnie nieludzki i powoduje jedynie degradację. Tym samym potępia się nie tylko błędny i niesprawiedliwy sposób, w jaki ludzie niekiedy nadają rozwojowi kierunek, ale też same odkrycia naukowe, które — jeśli są dobrze wykorzystane — dają wszystkim możliwość wzrostu. Idea świata bez rozwoju wyraża nieufność w stosunku do człowieka i Boga. Jest zatem poważnym błędem pogardzanie ludzkimi zdolnościami zapanowania nad wypaczeniami rozwoju lub wręcz ignorowanie prawdy, że człowiek jest z założenia nastawiony, by «bardziej być». Ideologiczne absolutyzowanie rozwoju technicznego albo tworzenie utopijnej wizji ludzkości, która powraca do pierwotnego stanu natury, to dwa przeciwstawne sobie sposoby oddzielania postępu od jego oceny moralnej, a więc od naszej odpowiedzialności.

        17. Powołanie jest wezwaniem, które wymaga wolnej i odpowiedzialnej odpowiedzi. Integralny rozwój ludzki zakłada odpowiedzialną wolność osoby i ludów: żadna struktura nie może zagwarantować owego rozwoju niezależnie od odpowiedzialności ludzkiej i ponad nią. «Mesjanizmy pełne obietnic, ale fabrykujące iluzje» (38) zawsze opierają swoje propozycje na zanegowaniu transcendentnego wymiaru rozwoju, w pewności, że mają go w całości do swej dyspozycji. Ta fałszywa pewność okazuje się słabością, ponieważ oznacza podporządkowanie człowieka, zredukowanego do narzędzia rozwoju, natomiast pokora przyjmującego powołanie zamienia się w prawdziwą autonomię, ponieważ daje osobie wolność. Paweł vi nie ma wątpliwości, że rozwój hamują przeszkody i uwarunkowania, ale jest również pewny, że «każdy, niezależnie od sił mających na niego wpływ, pozostaje głównym sprawcą swojego sukcesu lub niepowodzenia» (39). Wolność ta odnosi się do rozwoju, który mamy przed sobą, ale jednocześnie dotyczy różnych sytuacji zacofania, które nie są skutkiem przypadku lub historycznej konieczności, lecz są uzależnione od ludzkiej odpowiedzialności. I dlatego «narody głodujące podnoszą dziś w sposób dramatyczny głos w stronę narodów opływających w bogactwa» (40). To również jest powołaniem, apelem do wspólnego podjęcia odpowiedzialności, skierowanym przez ludzi wolnych do ludzi wolnych. Paweł vi jasno zdawał sobie sprawę z tego, jak ważną rolę odgrywają struktury ekonomiczne oraz instytucje, ale równie jasno zdawał sobie sprawę z tego, że ze swej natury są one narzędziami ludzkiej wolności. Jedynie wolny rozwój może być integralnie ludzki; jedynie w warunkach odpowiedzialnej wolności może on stawać się coraz większy w odpowiedni sposób.

        18. Oprócz wolności, integralny rozwój ludzki jako powołanie potrzebuje także, by szanowano jego prawdę. Powołanie do postępu skłania ludzi do tego, «aby więcej działać, umieć i posiadać, a przez to więcej być» (41). I tu jest problem: co to znaczy «więcej być»? Paweł VI odpowiada na to pytanie, wskazując na istotną cechę «prawdziwego rozwoju»: «powinien on być integralny, to znaczy winien przyczyniać się do rozwoju każdego człowieka i całego człowieka» (42). Na tle współzawodniczących ze sobą różnych wizji człowieka, przedstawianych dzisiejszemu społeczeństwu, szczególnym rysem wizji chrześcijańskiej — bardziej niż w czasach Pawła VI — jest potwierdzenie i uzasadnienie bezwarunkowej wartości osoby ludzkiej oraz sensu jej wzrastania. Chrześcijańskie powołanie do rozwoju stanowi pomoc w zabieganiu o promocję wszystkich ludzi i całego człowieka. Pisze Paweł vi: «Dla nas liczy się człowiek, każdy człowiek, każda grupa ludzi i wreszcie cała ludzkość» (43). Wiara chrześcijańska zajmuje się rozwojem nie licząc na uzyskanie przywilejów lub stanowisk władzy, ani nie powołując się na zasługi, które chrześcijanie mieli i również dzisiaj mają, obok naturalnych ograniczeń (44), ale jedynie licząc na Chrystusa, w którym znajduje odniesienie każde prawdziwe powołanie do integralnego rozwoju ludzkiego. Ewangelia jest fundamentalnym elementem rozwoju, ponieważ w niej Chrystus, «w objawieniu tajemnicy Ojca i Jego miłości objawia w pełni człowieka samemu człowiekowi» (45). Kościół, pouczany przez swego Pana, obserwuje znaki czasu, interpretuje je i ofiaruje światu «to, co jemu jednemu jest właściwe, a mianowicie: uniwersalne spojrzenie na człowieka i na całą ludzkość» (46). Właśnie dlatego, że Bóg mówi największe «tak» człowiekowi (47), człowiek powinien otworzyć się na powołanie Boże, by urzeczywistniać swój rozwój. Prawda rozwoju tkwi w jego integralności: jeśli nie obejmuje całego człowieka i każdego człowieka, rozwój nie jest prawdziwym rozwojem. Takie jest główne przesłanie Populorum progressio, aktualne dzisiaj i zawsze. Integralny rozwój ludzki na płaszczyźnie naturalnej, odpowiedź na powołanie Boga Stwórcy (48) musi znaleźć odbicie w «transcendentnym humanizmie, który udziela [człowiekowi] największej pełni życia; taki jest najwyższy cel osobistego rozwoju» (49). Tak więc powołanie chrześcijańskie do owego rozwoju obejmuje zarówno wymiar przyrodzony, jak i nadprzyrodzony; dlatego właśnie, «kiedy Bóg zostaje zepchnięty na dalszy plan, nasza zdolność rozeznania naturalnego porządku, celu i ’dobra’ zaczyna słabnąć» (50).

        19. Na koniec wizja rozwoju jako powołania oznacza, że najważniejsza jest w nim miłość. Paweł vi w Encyklice Populorum progressio zauważył, że zacofanie w rozwoju nie ma w pierwszym rzędzie przyczyn natury materialnej. Zachęcał do szukania ich w innych wymiarach człowieka. Najpierw w woli, która często zaniedbuje obowiązki, jakie nakłada solidarność. Po drugie w myśli, która nie zawsze potrafi dobrze ukierunkować chęci. Dlatego dążenie do rozwoju wymaga «ludzi zdolnych do wnikliwej refleksji, poszukujących nowego humanizmu, dzięki któremu człowiek współczesny mógłby odnaleźć samego siebie» (51). Ale to nie wszystko. Zacofanie w rozwoju ma przyczynę poważniejszą niż luki w myśleniu: to «brak braterstwa między ludźmi i między narodami» (52). Czy ludzie o własnych siłach mogą dojść do braterstwa? Społeczeństwo coraz bardziej zglobalizowane zbliża nas, ale nie czyni nas braćmi. Rozum sam potrafi pojąć, że ludzie są równi i dać podstawę ich obywatelskiemu współżyciu, ale nie potrafi zaprowadzić braterstwa. Ma ono początek w transcendentnym powołaniu Boga Ojca, który jako pierwszy nas umiłował, ucząc nas przez swego Syna, czym jest miłość braterska. Paweł vi, ukazując różne poziomy składające się na proces rozwoju człowieka, obok wiary stawiał na ich szczycie «jedność wszystkich w miłości Chrystusa, który nas wzywa, abyśmy jako synowie uczestniczyli w życiu Boga żywego, Ojca wszystkich ludzi» (53).

        20. Powyższe perspektywy, ukazane przez Populorum progressio, stanowią podstawę potrzebną, by otworzyć horyzont i nadać ukierunkowanie naszemu zaangażowaniu na rzecz rozwoju narodów. Populorum progressio podkreśla również wielokrotnie, że pilnie potrzebne są reformy (54) i wzywa, aby w obliczu poważnych problemów, jakie rodzi niesprawiedliwość w rozwoju narodów, działać odważnie i bezzwłocznie. Ta pilna potrzeba jest również podyktowana przez miłość w prawdzie. To miłość Chrystusa przynagla nas: «caritas Christi urget nos» (2 Kor 5, 14). Pilna potrzeba nie wiąże się tylko z rzeczami, z szybkim tempem wydarzeń i problemów, ale także z samą stawką w grze, jaką stanowi urzeczywistnienie autentycznego braterstwa. Jest to cel tak istotny, że wymaga z naszej strony gotowości, by go zrozumieć do głębi i konkretnie zmobilizować «serce» tak, aby ewolucja obecnych procesów ekonomicznych i społecznych przyniosła w pełni ludzkie rezultaty.

        Rozdział II

        Rozwój ludzki w naszych czasach

        21. Paweł VI miał wyraźną wizję rozwoju. Przez pojęcie «rozwój» chciał wskazać jako cel uwolnienie narodów przede wszystkim od głodu, nędzy, chorób endemicznych i analfabetyzmu. Z punktu widzenia ekonomicznego to oznaczało ich uczestnictwo czynne i na równych warunkach w międzynarodowym procesie ekonomicznym; z punktu widzenia społecznego oznaczało ich ewolucję w kierunku społeczeństw wykształconych i solidarnych; z punktu widzenia politycznego — umacnianie systemów demokratycznych, mogących zapewnić wolność i pokój. Gdy po tylu latach patrzymy z zatroskaniem na rozwój i na perspektywy następujących po sobie w tych czasach kryzysów, stawiamy sobie pytanie, w jakim stopniu oczekiwania Pawła VI zostały spełnione przez model rozwoju przyjęty w ostatnich dziesięcioleciach. Uznajemy zatem, że uzasadnione były obawy Kościoła o to, czy człowiek jedynie «technologiczny» potrafi wyznaczyć sobie realistyczne cele i zawsze należycie posługiwać się narzędziami, które ma do dyspozycji. Zysk jest pożyteczny, jeśli jako środek podporządkowany jest celowi, który uzasadnia jego sens zarówno przez sposób uzyskania go i wykorzystania. Nastawienie wyłącznie na zysk, gdy jest on osiągany nagannymi sposobami, a jego ostatecznym celem nie jest dobro wspólne, rodzi ryzyko zniszczenia bogactwa i spowodowania ubóstwa. Rozwój ekonomiczny, jakiego pragnął Paweł VI, miał przynieść realny wzrost, obejmujący wszystkich i rzeczywiście zrównoważony. To prawda, że rozwój był i nadal jest pozytywnym czynnikiem, który uwolnił od nędzy miliardów osób, a w ostatnim okresie umożliwił wielu krajom stanie się skutecznymi uczestnikami polityki międzynarodowej. Trzeba jednak przyznać, że na tym rozwoju ekonomicznym ciążyły i nadal ciążą wypaczenia i dramatyczne problemy, które aktualny kryzys jeszcze bardziej uwydatnia. Stawia nas on nieuchronnie przed wyborami dotyczącymi w coraz większym stopniu przeznaczenia człowieka, który zresztą nie może nie uwzględniać swej natury. Aktualne osiągnięcia techniczne, relacje o zasięgu globalnym, zgubne dla realnej ekonomii skutki działalności finansowej źle spożytkowanej, a nawet spekulatywnej, wielkie ruchy migracyjne, często tylko prowokowane, lecz nie pokierowane odpowiednio, niekontrolowana eksploatacja zasobów ziemi skłaniają nas dzisiaj do refleksji nad tym, jakie środki należy zastosować, by znaleźć rozwiązania nie tylko nowych problemów w stosunku do tych, o których mówił papież Paweł VI, ale także i przede wszystkim tych, które mają decydujący wpływ na dobro ludzkości teraz i w przyszłości. Aspekty kryzysu i jego rozwiązań, a także możliwego nowego rozwoju w przyszłości są coraz bardziej ze sobą powiązane, nawzajem na siebie oddziałują, konieczne jest ich całościowe zrozumienie oraz dokonanie nowej syntezy humanistycznej. Słusznie niepokoi nas złożony i trudny charakter obecnej sytuacji ekonomicznej, ale powinniśmy z realizmem, ufnością i nadzieją wziąć na siebie odpowiedzialność, jakiej wymaga od nas sytuacja świata, potrzebującego głębokiej odnowy kulturowej i odkrycia zasadniczych wartości, na których można budować lepszą przyszłość. Kryzys zmusza nas do przemyślenia na nowo naszej drogi, do przyjęcia nowych reguł i znalezienia nowych form zaangażowania, do korzystania z pozytywnych doświadczeń, a odrzucania negatywnych. W ten sposób kryzys staje się okazją do rozeznania sytuacji i czynienia nowych projektów. Z takim nastawieniem, raczej ufności niż rezygnacji, należy stawić czoło obecnym trudnościom.

        22. Dzisiaj obraz rozwoju jest policentryczny. Różnorodne są podmioty i wielorakie przyczyny zarówno zapóźnienia w rozwoju, jak i rozwoju, a winy i zasługi są zróżnicowane. Ten fakt powinien skłonić do uwolnienia się od ideologii — które często w sposób sztuczny upraszczają rzeczywistość — i do obiektywnego przyjrzenia się ludzkiemu wymiarowi problemów. Linia podziału między krajami bogatymi i ubogimi nie jest już tak wyraźna, jak w czasach Populorum progressio, na co zwracał uwagę już Jan Paweł II (55). Powiększa się bogactwo światowe w skali globalnej, ale wzrastają nierówności. W krajach bogatych ubożeją nowe warstwy społeczne i powstają nowe formy ubóstwa. Na obszarach uboższych niektóre grupy korzystają ze swego rodzaju rozrzutnego i konsumpcyjnego nadrozwoju, który w sposób niedopuszczalny kontrastuje z utrzymującymi się sytuacjami odbierającymi człowiekowi godność ludzką. Nadal trwa «skandal niewiarygodnych nierówności» (56). Korupcja i bezprawie występują niestety zarówno w postępowaniu podmiotów ekonomicznych i politycznych krajów bogatych, starych i nowych, jak i w krajach ubogich. Bywa, że ludzkie prawa pracowników nie są przestrzegane przez wielkie przedsiębiorstwa ponadnarodowe, ale także przez przedsiębiorców lokalnych. Pomoc międzynarodowa była często przekazywana niezgodnie z jej przeznaczeniem, ze względu na brak odpowiedzialności zarówno wśród ofiarodawców, jak i tych, którzy z niej korzystają. To samo zróżnicowanie odpowiedzialności możemy znaleźć również wśród niematerialnych bądź kulturowych przyczyn rozwoju i opóźnienia w rozwoju. Mamy do czynienia z przesadną ochroną wiedzy ze strony krajów bogatych przez zbyt sztywne stosowanie prawa do własności intelektualnej, zwłaszcza w dziedzinie medycyny. Jednocześnie w niektórych krajach ubogich utrzymują się nadal wzorce kulturowe i normy zachowań społecznych opóźniające proces rozwoju.

        23. W dzisiejszych czasach rozwinęło się wiele obszarów planety, chociaż w sposób problematyczny i niejednorodny, wchodząc do grona wielkich potęg, które mają odegrać ważną rolę w przyszłości. Trzeba jednak podkreślić, że nie wystarcza jedynie postęp ekonomiczny i techniczny. Rozwój musi być przede wszystkim prawdziwy i integralny. Wyjście z zacofania ekonomicznego, samo w sobie pozytywne, nie rozwiązuje złożonej kwestii promocji człowieka ani w przypadku krajów uczestniczących w tym procesie, ani w krajach już rozwiniętych ekonomicznie, ani w krajach ubogich, które oprócz dawnych form wyzysku mogą doświadczać negatywnych skutków rozwoju naznaczonego wypaczeniami i brakiem równowagi.

        Po upadku systemów gospodarczych i politycznych w krajach komunistycznych Europy Wschodniej i zaniku tak zwanych «bloków przeciwstawnych» konieczne wydaje się całościowe przemyślenie na nowo rozwoju. Domagał się tego Jan Paweł II, który w 1987 r. wskazywał na istnienie tych «bloków» jako na jedną z głównych przyczyn opóźnienia w rozwoju (57), ponieważ polityka odbierała środki ekonomii i kulturze, a ideologia ograniczała wolność. W 1991 r., po wydarzeniach r. 1989, dopominał się on także, aby kresowi «bloków» towarzyszyło zaplanowanie na nowo rozwoju w skali globalnej, nie tylko w tych krajach, ale także na Zachodzie oraz w rozwijających się częściach świata (58). Dokonało się to tylko częściowo i nadal pozostaje rzeczywistą powinnością, którą trzeba spełnić, być może dokonując wyborów koniecznych, by rozwiązać aktualne problemy ekonomiczne.

        24. Świat, z jakim miał do czynienia Paweł VI — chociaż proces uspołecznienia był już na tyle zaawansowany, że mógł on mówić o kwestii społecznej w wymiarze światowym — był o wiele mniej zintegrowany od dzisiejszego. Działalność ekonomiczna i prowadzenie polityki w znacznej mierze rozgrywały się w tej samej przestrzeni, a więc mogły na siebie liczyć. Działalność produkcyjna prowadzona była głównie w obrębie granic państwowych, a inwestycje finansowe za granicą miały raczej ograniczony zasięg, ponieważ polityka wielu krajów mogła jeszcze ustalać priorytety ekonomii i w pewien sposób zarządzać jej rozwojem dzięki narzędziom, jakimi jeszcze dysponowała. Z tego powodu Populorum progressio przypisywała główne, choć nie wyłączne zadanie «władzy publicznej» (59).

        Sytuacja państwa w naszej epoce zmusza je do stawienia czoła ograniczeniom, jakie jego suwerenności stawia nowy międzynarodowy kontekst ekonomiczno-handlowy i finansowy, charakteryzujący się również wzrastającą mobilnością kapitałów finansowych oraz materialnych i niematerialnych środków produkcji. Ten nowy kontekst zmodyfikował polityczną władzę państw.

        Dzisiaj, wyciągając naukę również z trwającego kryzysu ekonomicznego, w czasie którego władze państwowe są bezpośrednio zaangażowane w naprawianie błędów i zaburzeń działania, bardziej realistyczna wydaje się nowa ocena ich roli i władzy, które trzeba mądrze na nowo rozważyć i ocenić, tak by również dzięki nowym sposobom działania były w stanie stawić czoło wyzwaniom współczesnego świata. Można przypuszczać, że dzięki lepszemu sprecyzowaniu roli władz publicznych zostaną wzmocnione nowe formy uczestnictwa w polityce krajowej i międzynarodowej, za pośrednictwem działalności organizacji funkcjonujących w społeczeństwie obywatelskim; należałoby sobie życzyć, aby w tym kierunku wzrastało uwrażliwienie obywateli na res publica i ich uczestnictwo w niej.

        25. Z punktu widzenia społecznego systemy ochrony i opieki — istniejące w wielu krajach już w czasach Pawła VI — mają trudności, a w przyszłości mogą je mieć jeszcze większe, z osiągnięciem swoich celów prawdziwej sprawiedliwości społecznej w głęboko zmienionym układzie sił. Zglobalizowany rynek pobudził przede wszystkim kraje bogate do poszukiwania obszarów, gdzie można przenieść produkcję o niskich kosztach w celu obniżenia cen wielu dóbr, zwiększenia siły nabywczej i w ten sposób przyspieszenia wzrostu wskaźnika rozwoju, mającego za cel zwiększenie konsumpcji własnego rynku wewnętrznego. W konsekwencji rynek pobudził do szukania nowych form współzawodnictwa między państwami w celu przyciągnięcia ośrodków produkcyjnych firm zagranicznych dzięki różnym narzędziom, m.in. korzystnym warunkom opodatkowania i rozluźnieniu reguł prawnych w świecie pracy. Procesy te pociągnęły za sobą redukcję systemu zabezpieczenia socjalnego za cenę dążenia do większych korzyści w zakresie konkurencji na rynku globalnym, stwarzając wielkie zagrożenie dla praw pracowników, dla podstawowych praw człowieka oraz dla solidarności rozwijanej w tradycyjnych formach państwa socjalnego. Systemy zabezpieczenia społecznego mogą utracić zdolność pełnienia swojego zadania zarówno w krajach rozwijających się, jak i w krajach od dawna rozwiniętych oraz w krajach ubogich. Tutaj polityka bilansowa z redukcją wydatków na cele socjalne, często promowana także przez międzynarodowe instytucje finansowe, może pozbawić obywateli ochrony w obliczu zagrożeń dawnych i nowych; tę bezbronność wzmaga brak skutecznej ochrony ze strony stowarzyszeń pracowników. Całość zmian społecznych i ekonomicznych powoduje, że związki zawodowe mają większe trudności w wypełnianiu swojego zadania reprezentowania interesów pracowników, również z tego powodu, że dla korzyści ekonomicznych rządy często ograniczają wolność związków zawodowych lub ich możliwości negocjacji. W ten sposób tradycyjne sieci solidarności napotykają coraz większe przeszkody. Dlatego dzisiaj jeszcze bardziej niż w przeszłości trzeba uwzględnić wezwanie nauki społecznej Kościoła, poczynając od Rerum novarum (60), do tworzenia stowarzyszeń pracowników, mających na celu obronę ich praw, odpowiadając przede wszystkim szybko i w sposób dalekowzroczny na pilną potrzebę wypracowania nowych form współdziałania na poziomie zarówno międzynarodowym, jak i lokalnym.

        Mobilność pracownicza w połączeniu z ogólnym rozluźnieniem reguł prawnych okazała się ważnym zjawiskiem, nie pozbawionym aspektów pozytywnych, ponieważ zdolnym pobudzić do wytwarzania nowego bogactwa i wymiany między różnymi kulturami. Jednak kiedy brak pewności co do warunków pracy, będący wynikiem procesów mobilności oraz rozluźnienia reguł, staje się endemiczny, dochodzi do różnego rodzaju niestabilności psychologicznej, trudności w budowaniu własnej, spójnej egzystencji, łącznie z małżeństwem. Konsekwencją tego są sytuacje degradacji człowieka, a ponadto marnotrawstwo energii społecznych. W porównaniu z tym, co miało miejsce w społeczeństwie przemysłowym w przeszłości, dzisiaj bezrobocie rodzi nowe aspekty poczucia braku znaczenia dla ekonomii, a obecny kryzys może tylko pogorszyć sytuację. Wyłączenie z pracy na długi czas, albo przedłużająca się zależność od opieki publicznej bądź prywatnej, zagrażają wolności i kreatywności osoby oraz jej relacjom rodzinnym i społecznym, powodując wielkie cierpienia w wymiarze psychologicznym i duchowym. Chciałbym przypomnieć wszystkim, a zwłaszcza rządzącym, pracującym nad nadaniem nowego kształtu ładowi ekonomicznemu i społecznemu w świecie, że pierwszym kapitałem, który należy ocalić i docenić, jest człowiek, osoba, w swojej integralności: «Człowiek bowiem jest twórcą całego życia gospodarczo-społecznego, jego ośrodkiem i celem» (61).

        Pomimo pewnych wymiarów strukturalnych, których nie trzeba negować, ale też i nie absolutyzować, «globalizacja, a priori, nie jest ani dobra, ani zła. Będzie tym, co uczynią z niej osoby» (104). Nie powinniśmy być jej ofiarami, lecz odgrywać w niej aktywną rolę, postępując rozumnie, kierując się miłością i prawdą. Ślepe sprzeciwianie się jej byłoby postawą błędną, wyrazem uprzedzenia, lekceważeniem procesu, który ma również aspekty pozytywne, co i ryzykowaniem utraty wielkiej okazji wykorzystania wielu szans rozwoju, które ona niesie. Procesy globalizacji, odpowiednio pojmowane i zarządzane, dają możliwość wielkiej redystrybucji bogactw w wymiarze planetarnym, jak nigdy wcześniej; jeśli natomiast będą zarządzane źle, mogą spowodować wzrost ubóstwa i nierówności, a także doprowadzić do kryzysu całego świata. Trzeba naprawiać ich złe funkcjonowanie, czasem groźne, wprowadzające nowe podziały między narodami i w samych narodach oraz czynić wszystko, żeby redystrybucja bogactw nie wiązała się z redystrybucją ubóstwa albo wręcz z jego pogłębieniem, co może budzić nasz niepokój w obliczu niewłaściwego zarządzania obecną sytuacją. Bardzo długo myślano, że ubogie narody powinny pozostać w ustalonym stadium rozwoju oraz zadowolić się filantropią narodów rozwiniętych. Tej mentalności sprzeciwił się Paweł VI w Populorum progressio. Dzisiaj potencjał zasobów materialnych, które można spożytkować, by pozwolić tym narodom wyrwać się z nędzy, jest większy niż dawniej, ale wykorzystały go głównie narody krajów rozwiniętych, które mogły zrobić lepszy użytek z procesu liberalizacji przepływu kapitału i pracy. Tak więc rozszerzanie się sfer dobrobytu w skali światowej nie powinno być hamowane przez projekty egoistyczne, protekcjonistyczne lub podyktowane interesami osobistymi. Istotnie, zaangażowanie nowych potęg lub krajów rozwijających się pozwala dzisiaj lepiej zarządzać kryzysem. Z przemianą, jaką pociąga za sobą proces globalizacji, wiążą się wielkie trudności i niebezpieczeństwa, które można przezwyciężyć jedynie wtedy, gdy zdołamy uświadomić sobie, że w głębi rzeczy globalizację prowadzi w stronę solidarnej humanizacji antropologiczna i etyczna dusza. Niestety, duszę tę często przysłaniają i krępują perspektywy etyczno-kulturowe oparte na założeniach indywidualistycznych i utylitarystycznych. Globalizacja jest zjawiskiem wielowymiarowym i wielostronnym, i trzeba je pojmować w różnorodności i jedności wszystkich jego wymiarów, z wymiarem teologicznym włącznie. Pozwoli to przeżywać globalizację ludzkości i nią kierować w jej aspekcie relacyjności, komunii i wzajemnego dzielenia się.

        Pilnie potrzebna jest prawdziwa światowa władza polityczna — o której mówił już mój poprzednik, błogosławiony Jana XXIII — aby zarządzać ekonomią światową; uzdrowić gospodarki dotknięte kryzysem; zapobiec pogłębieniu się kryzysu i związanego z nim zachwiania równowagi; przeprowadzić właściwe, pełne rozbrojenie oraz zagwarantować bezpieczeństwo żywieniowe i pokój; zapewnić ochronę środowiska i uregulować ruchy migracyjne. Tego rodzaju władza musi być uregulowana przez prawo, przestrzegać konsekwentnie zasady pomocniczości i solidarności, być podporządkowana realizacji dobra wspólnego (147), zaangażować się w realizację autentycznego integralnego rozwoju ludzkiego, inspirowanego wartościami miłości w prawdzie. Ponadto władza ta powinna zostać uznana przez wszystkich, być w stanie rzeczywiście każdemu zagwarantować bezpieczeństwo, przestrzeganie zasad sprawiedliwości i prawa (148). Oczywiście, powinna mieć takie uprawnienia, by strony musiały szanować jej decyzje, a także stosować środki wspólnie uzgodnione na różnych forach międzynarodowych. Brak tego wszystkiego rodziłby ryzyko, że prawo międzynarodowe, pomimo wielu postępów na różnych polach, byłoby uzależnione od równowagi sił najsilniejszych. Integralny rozwój narodów i współpraca międzynarodowa wymagają ustanowienia porządku międzynarodowego wyższego stopnia, opartego na zasadzie pomocniczości, by zarządzać globalizacją (149) oraz zaprowadzenia wreszcie porządku społecznego zgodnego z porządkiem moralnym i z tym połączeniem sfery moralnej i społecznej, oraz więzią między polityką a sferą ekonomiczną i obywatelską, jakie są już zarysowane w Karcie Narodów Zjednoczonych.

        https://w2.vatican.va/content/benedict-xvi/pl/encyclicals/documents/hf_ben-xvi_enc_20090629_caritas-in-veritate.html

  3. Magnificjusz said

    Ten blog to jedno z niewielu miejsc w Internecie w którym można znaleźć prawdę, a to że ona nie wszystkich interesuje lub jest dla niektórych solą w oku i próbują ją w prostacki sposób zagłuszyć, bo tylko na tyle ich stać, to nie oznacza że wszyscy tak postępują. Chamstwo jest głośne i rzuca się w oczy z daleka, ale są ludzie „cisi” o prostych sercach, dla których ten blog jest bezpieczną przystanią, gdy wokół szaleje burza. Czyż nie warto dla nich kontynuować to Boże dzieło? Nie powinno zatem dziwić, że ludzie nikczemni próbują je zniszczyć. Czy zwyciężą? Jak to mówią: „psy szczekają, a karawana jedzie dalej”.

  4. Tomasz said

    Już można kupować:
    https://sklep.milujciesie.org.pl/wiara/873-slowo-pouczenia-alicja-lenczewska.html

  5. Elkomendanto said

    Takie usuwanie wpisów widzę to taktyka cia zgnilego zachodu

    • Dzieckonmp said

      Zgniły to jesteś Ty. Toksyczny i upierdliwy.

    • :) said

      Być może tak jest, może nie. Każdy ma prawo do swojej opinii, pytanie czy się z nią utożsamia, czy tylko tak pisze. Osobiście uważam, że Admin ma prawo usuwać komentarze. Inna sprawa czy jest to słuszne czy nie, ale jakiś porządek na blogu musi być. Proponuje nie odpisywać na zaczepki niektórych ludzi. W moim odczuciu, sam nick (Elkomendanto) jest już prowokujący i dużo mówiący o nastawieniu danej osoby. Przypuszczam, że niektórzy ludzie czerpią radość i dowartościowują się z pisania „cokolwiek” byle by zaistnieć.

      • przeklejka said

        Elkomendanto

        Lepiej pomódl się za swojego idola Fidela
        Jego dusza teraz stoi przed Sprawiedliwością Bożą
        i z pewnością potrzebuje pomocy

    • cox21 said

      A FSB nie ma takiej taktyki?

  6. Elkomendanto said

    Bronek jest za bardzo po stronie zachodu idzie zła droga na chip nie dajcie się zwieść usa i pomagierom na wojnę z Rosją bo oni zaatakują tylko jeśli będą sprowokowani przez NATO a to już się dzieje

    • Dzieckonmp said

      Wstydził byś się. działasz jak kiedyś Promyczek nadziei. Raz jesteś „Anonim” a jak przyłozyć komuś to „Elkomendanto” Jak Ci tak źle w tej Polsce to wykup sobie bilet i wyjedź do Rosji. Wy trolle WSIowe. Do was trzeba ostro. Kilka nicków używacie, maile z końcówką .ru . To jak mogę was ocenić jak nie mędzy WSIowe??? Od pół roku nic nie można ruszyć do pzrodu z blogiem bo zaatakowaliście go i ślęczycie nad nim. Gnidy.

      • krystynka said

        a to już wiadomo,że to nie kuzyn Galla Anonima, a może sie myle ?

      • szach said

        jak mnie śmieszą takie wpisy :Rosja zaatakuje jedynie wtedy, gdy będzie sprowokowana przez NATO >
        Oczywista oczywistość ,że prowokacją NATO wymierzoną w Rosję jest to, że Polska nadal leży nad Wisłą. I jak tu nie sprowokować Rosji ?
        Internacjonaliści wszystkich krajów, łączcie się w niesieniu prorosyjskiej propagandy !!!!!!!

    • krystynka said

      Ale wojna nie zależy od Admina, jesli huknie, to nie z jego winy, no chyba , że spotyka sie potajemnie z Putinem i cos we na ten temat.

    • Eliza said

      Elkomendanto skończ swoje głupie wywody i nie posługuj się treścią zaczerpniętą z wpisów innych osób tylko po to, żeby wywołać kłótnie i zamęt. Ciekawe czy będziesz taki mądry, kiedy przekonasz się o prawdzie, którą Pan Bóg objawi nam podczas Oświetlenia Sumień?

    • cox21 said

      Rosja może zaatakować nawet bez prowokacji NATO. Putin zrobi wszystko, co mu każe masoneria.

  7. Elkomendanto said

    żyje Krystynko

  8. Dzieckonmp said

    U nas nadal pełno specjalistów którzy neguja Intronizację Jezusa na Króla Polski.
    Prasa zagraniczna zaś pisze Polskie duchowieństwo wraz z Prezydentem obrała Jezusa za Króla Polski. A jak pięknie. W tytule jest Inna Europa. U nas zas ludzie znają język polski i gorzej zrozumieli ten Akt niż ludzie którzy mówią innym językiem. Smutne to fakt że wielu Polaków wierci próbując zdezawuować tak piękny Akt historyczny. Zauwazyłem tu na blogu że już również gromy na księdza Piotra Natanka padają bo On też rozumie język polski.

    http://translate.google.com/translate?hl=pl&sl=auto&tl=pl&u=http%3A%2F%2Fwww.iltimone.org%2F35371%2CNews.html

    • krystynka said

      My lepiej sie zajmijmy swoja dusza i swoim zbawieniem…powtarzam wszystkim ,, mamy Króla ,, i Amen.

  9. Eliza said

    Byłam i jestem za PIS-em, ale jeśli pozwolą na wprowadzenie tego świństwa, bez żadnego zastanowienia się, to już nie będę. Z całym szacunkiem Panie Bronku, ale tego tematu nie wolno nam bagatelizować. Powiem wręcz, że bardzo mnie złości w ich rządzie obecna Minister Cyfryzacji A. Streżyńska. Jarosław Kaczyński, chyba oślepł, wybierając tą kobietę na owe stanowisko. Według mnie jej działania są bardzo niebezpieczne dla Polski i nas obywateli. Ona za bardzo prze do chipa.

    [Admin….. proszę podawac tylko pewne informacje nie wytworzone przez agentów]

    • Dzieckonmp said

      Eliza to skoro nie będziesz to odejdź do KODowców na drugą stronę. Jeśli nie rozumiesz faktu iż nie jesteś za PIS to automatycznie jesteś po stronie KODu to wróc do szkoły.

      • bozena2 said

        Panie Adminie proszę szanować swoich blogowiczów i ich poglądy i pokora też się przyda. Dzieci Boże żyją w wolności dzieci Bożych.

    • Eliza said

      Jak zwykle za dużo emocji i źle zrozumiane. Powiedziałam, że jeśli będą uparcie przeć do wprowadzenia chipa, to za nimi już nie będę. Jak do tej pory (od dawna zresztą) byłam za PISem, ale trzeba patrzeć w przyszłość. Przecież wiemy nie od dzisiaj, że czip, to nic innego jak przepowiedziane w Biblii znamię bestii. Nie możemy pewnych rzeczy zaakceptować, tylko dla tego, że się nie ma innego wyboru. Jeśli my pozwolimy teraz na wprowadzenie chipa, to później nikt się za nami nie wstawi i nikt z nas, się nie uratuje.
      Pan Panie Bronku źle mnie Pan zrozumiał. Platforma i Kod ze swoją Nowoczesną, to nie jest żadna, a nawet powiedziałabym, że jest to najgorsza perspektywa, ale to nas nie zwalnia, z patrzenia naszym obecnym politykom na ręce.
      Czy Pana Panie Bronku nie zmroziła treść tego artykułu?, bo mnie tak. Co mi po ludziach tego świata i po rzeczywistości tego świata, jeśli w przyszłości zaaplikują mi to świństwo i utracę swoją duszę na rzecz diabła.
      Całkiem niedawno Beata przypomniała treść przepowiedni małego chłopca Sławika Kraszennikowa z Rosji. On dokładnie opisywał jak będzie wyglądało chipowanie ludzi, aby uzyskać nową kartę- tzn dowód, i to nie będzie tylko podskórny czip na rękę, ale także karta z czipem, który specjalne urządzenie naniesie na czoło.

      • krystynka said

        Masz racje, czip to smiertelne niebezpieczeństwo dla naszego ciała, ale przeciez o to chodzi aby ostatcznie nie tylko zniewolic całe masy ludzi, ale po prostu ludzi unicestwić. Podczas wojen ludzie giną przez zabijanie, a teraz wojna apokaliptyczna tylko nabój inny w postaci czipu, ale smierc jednakowa.

        • Bożena said

          Krystynka jak czip to niebezpieczeństwo dla ciała to niebezpieczeństwo dla duszy dusza pójdzie do piekła jak to przyjmie .Piekło jest straszne słyszałam na własne uszy niech NIKT NIE PRZYJMUJE CHIPÓW NIGDY bo trafić do piekła to jest coś przeokropnego tam jest taka złość że nigdzie na ziemi takiej nie ma ani na wojnie ani podczas największych katastrof tam w piekle nie ma ani grama litości nic, nic z tych rzeczy nie ma jest tylko potworna nienawiść .

        • krystynka said

          bożeno ja juz nawet nie pisze tego jakie skutki beda dla naszej duszy, ani w oparciu o kanony wiary, po prostu moge sie wypowiedziec jako przecietny człowiek z jakiego kolwiek panstwa, to unicestwienie nie tylko polaków ale takze wszystkich ludzi.

        • Bożena said

          To bardzo ważne bo stracić ciało to straci się ciało a stracić duszę to stracić życie na wieczność .Dlatego trzeba dobrze wiedzieć czym jest wszczepienie chipa to jest śmierć w piekle na wieczność która nie kończy się nigdy ani za sto lat ani za dwieście, nie ona się nigdy nie skończy koszmar piekła nigdy się nie skończy .

    • Gwiazdka said

      Stawiamy tylko warunki jak tego lub tamtego nie zrobią – to wpisuje sie z Pisu…………….dobrze ze Bog mi nie stawia takie warunki on mnie kocha bezinteresownie i ja tak kocham moje dzieci , chociaż wiele jest spraw z którymi sie nie zgadzam ale wiem ze Bog ma ostatnie piec minut , wiec zamiast biedolic to weźcie sie za modlitwę bo jak nie to… Taką samą miarą, jaką wy mierzycie, odmierzą wam i jeszcze wam dołożą. 25 Bo kto ma, temu będzie dane; a kto nie ma, pozbawią go i tego, co ma».

  10. Elkomendanto said

    [Admin… agencie WSi odejdź stąd na zawsze]

  11. krystynka said

    co sądzicie o tym? szarlatan, magik czy ? no waśnie …

    http://simplecapacity.com/2016/07/japanese-master-demonstrates-power-chi-controlling-animals-see/

  12. Chciałam podzielić się tym jak jestem szczęśliwa. We wtorek skończyłam odmawiać nowennę. Kiedy ją zaczynałam jeszcze nie wiedziałam, że będę w szpitalu na badaniach

    http://pompejanska.rosemaria.pl/2016/11/ewa-wysluchane-prosby-jestem-szczesliwa/

  13. Sylwester said

    „Dziś treści zawarte w komentarzach jasno pokazują że czas bloga się wyczerpał.”
    Ależ skąd drogi Bronku! Widzę że ten pesymizm wynika z dezinformacji jaką sieje tutaj WSI. Te kilkanaście „dziwnych” minusów to bardzo łatwa robota z jednego komputera siedzi trol i nabija bo taka jego praca. Każdy z nas mógłby tak robić, ale po co oszukiwać?
    „Czytelnicy nie chcą Prawdy usłyszeć”
    Oj jestem przekonany że każdy chce poznać prawdę, dlatego szatan sie tak wścieka i wrzuca tu mnóstwo kłamliwych wpisów żeby siać zamęt. Takie wpisy niestety trzeba usuwać, bo polemizować z diabłem nie warto a nawet nie trzeba. Jedno moje przypuszczenie to to że tych ataków niestety będzie więcej, bo bestia podnosi głowę jak zapowiedziane jest…
    Gratulacje i brawa za te 7 lat i oby dalej blog się rozwijał.

    • mentronik said

      Dlatego dobrym rozwiazaniem jest zawieszenie oceniania gwiazdkami . TO zabawa strasznie inafntylna . Wylaczyc je permanentnie i bedzie koniec z platnymi trollami , ktore ferment sieja.

      • krystynka said

        ja też te gwiazdki zdjełabym z bloga, najlepiej włozyc je do kartona i potem powiesic na choince !

        • pio0 said

          Pamiętam czasy bloga, a jestem tu powiedzmy już dość długo – jak dinozaur jak był spór o minusy i plusy, był czas że nie było nic, a był czas, że była rzucona zmiana na gwiazdki i tak zostało.
          Czasami jest to zbędne, czasami pożyteczne (widać ile osób np. niepiszących, co nie mają konta wspiera jakieś dzieło , to bardziej dla nich udogodnienie, trochę aktywności w bloga)
          Jak Admin zechce usunąć, albo zostawić, albo zawiesić – niech tak będzie 🙂

        • mentronik said

          Dokladnie . Chyba skocze do jakiegos polsko-zagranicznego supermarketu nieodprowadzajacego podatkow i kupie worek zlotych gwiazdek , zarzuce na choineczke i bede klikal do woli znaczy sie pukal. Hle hle

        • krystynka said

          Mentroniku jak dobrze, że znasz sie na żartach !

  14. Krystyna said

    Panie Adminie, z calego serca gratuluje 7 rocznicy istnienia bloga i osiagniecia prawie 25 000 000 wejsc! Dziekuje za wielki trud wlozony w prowadzenie bloga, za cierpliwosc, za oredzia, modlitwy i wiele cennych wiadomosci. Jestem czytelniczka bloga od poczatku istnienia i prawie kazdy dzien zaczynam od jego przejrzenia. Prosze sie nie zrazac trudnosciami i goraco prosze o kontynuacje bloga.
    Niech Bog blogoslawi Panu i Pana rodzinie za to wielkie dzielo oraz temu blogowi i Nam Blogowiczom. Serdecznie Pana pozdrawiam.

  15. Elkomendanto said

    Putin wysłał list gończy za Sorosem i Rotschildem brawo

  16. Anonim said

    Putin wysłał list gończy za Sorosem i Rotschildem brawo

  17. OSTOJA said

    Adminie, głowa do góry.

  18. Wiktor said

    Adminie, wielkie i szczere dzięki za tę oazę sensu, prawdy i pokrzepienia!

  19. Bogdan said

  20. A czy dzisiaj Pio0 wpisał modlitwy na drugi dzień Nowenny za mojego/naszego Prezydenta i Panią Premier? Nie wiem gdzie szukać? Może przeoczyłam? Proszę o pomoc.
    Pozdrowienia dla Pana Bronisława, nie należy się przejmować tylko robić swoje na większą chwałę Bożą.

  21. Gratia vobis et pax said

  22. Dzieckonmp said

    W Medjugorje nie będą udzielać Komunii Świętej dla rozwodników.
    Biskup Diecezji Mostar opublikował dokument w którym zwrócił się do kapłanów swojej diecezji, aby nie udzielać komunii świętej dla rozwiedzionych, żyjących w nowych związkach. Tak wiec w Medjugorje będzie tak jak w Polsce a nie tak jak w Niemczech czy Argentynie.

  23. atryda said

    Po prostu trzeba przeczekać ten czas, aż te i następne pokolenie homo sowietykus odejdzie z tego łez padołu, i znowu będzie pięknie 😉
    Pewni ludzie się nie zmienią; nie chcą, nie są wstanie, mają zadanie do wykonania, za małe móżdżki, a za duże ego.
    Proszę się trzymać p. Bronisławie.
    Z ukłonami andrzej vel atryda

    • krystynka said

      Atrydo czekac kolejne 25 lat ?

      • atryda said

        Jak trzeba ;)?, to czego się nie robi dla „miłości”.
        Izraelici defilowali 40 lat więc coś musi być na rzeczy.
        A tak poważnie to mam nadzieję, że jednak będzie to szybciej i PiS 😉 da radę.
        Ale najtragiczniejsze w tym wszystkim, że istnieje „zwierze” zwane wyborcą partii pana swetru, która reując się na HaiTech-HaiEnd-HaiLex, a nie jest w stanie zadbać o własne interesy, ani finansowe, ani prawne, ani wizaż.
        Jest to tragiczne, że ludzie mogą być tak głupi lub tak nienawidzić Polski.

  24. Anzelmik said

    Dobra robota i bardzo dziękuję za to że jesteś z nami i że masz chęć i zapał do pracy przy tej bardzo potrzebnej i dobrej stronie internetowej.
    Strona jest jak życie – raz jest dobrze a raz są upadki…
    Raz masz wielu przyjaciół a raz pozostajesz sam…
    Pozdrawiam serdecznie.

  25. Dzieckonmp said

    Co tu sie dzieje?

    Dziwny spektakl za panowania papieża Bergoglio. W następstwie podniesienia swoich siedemnastu nowych biskupów do godności kardynalskiej, Franciszek zapakował ich do dwóch minibusów na krótki wypad do klasztoru, gdzie „papież emerytowany” Benedykt przebywa. Tam Benedykt XVI razem z Franciszkiem udzielili wspólne błogosławieństwo siedemnastu nowym kardynałom co jakby potwierdza że jest dwóch papieży żyjących w tym samym czasie: jeden aktywny Papież, a drugi rodzaj pasywnego papieża, który bierze udział w specjalnych okazjach, w tym we dwóch poprzednich konsystorzach przez Franciszka prowadzonych.

    Przede wszystkim, nie jest możliwe aby było 2 Papieży w jednym czasie gdyż taknigdy nie było i nigdy nie będzie. De facto sytuacja by istniał aktywny papież i pasywny papież nie są możliwe. W obecnej sytuacji Kościół, ma papieża Franciszka i papieża Benedykta w Rzymie, na pewno jeden z nich nie jest papieżem, to z dużym prawdopodobieństwem pokazuje spełnianie się wizji 3 Tajemnicy z Fatimy, o słynnym biskupie ubranym na biało.

    • przeklejka said

      Dzieckonmp said
      o słynnym biskupie ubranym na biało.

      Benedykt XVI wie że ma zginąć jak męczenniki
      To on jest tym biskupem w bieli który ginie od strzałów
      żołnierzy i strzał w objawieniach fatimskich
      On na to czeka
      „przechodzący przez na poły zrujnowane duże miasto Ojciec Święty zostaje „(…) zabity przez grupę żołnierzy, którzy kilka razy ugodzili go pociskami z broni palnej i strzałami z łuku i w ten sam sposób zginęli jeden po drugim inni Biskupi, Kapłani, zakonnicy i zakonnice oraz wiele osób świeckich, mężczyzn i kobiet różnych klas i pozycji”.
      Od 1h 14min
      Ks. Tadeusz Bachorz

    • Moim zdanie z uwagi na list 4 kardynałów, Franciszek chcial podbudować medialnie swoją pozycję.
      Z drugiej strony cóz mógł zroić Benedykt? zamknąć się i powiedzieć nie akceptuję.
      Zbliża się czas opuszczenia (właściwie usunięcia) Watykanu przez Benedykt.
      Jeżeli to nastąpi wiedzmy, iz Ostrzeżenie już jest tuz tuż.

    • pio0 said

      Dla Boga nie ma nic niemożliwego.
      A mi się kojarzy Henoch i Eliasz 😀
      ciekawe ile mi się dostanie minusów hehehe

      • krystynka said

        mysle, że hejterzy juz są po robocie…ilez to mozna cięzko harowac ??? Pan Bóg jak czyta te wpisy to pewnie smieje sie godzinami z głupoty ludzi, …tak , tak niech ludzie planuja dalej..

        • pio0 said

          Wiesz co jest najlepsze? Że sami podbijają wejścia przez co rozreklamowują blog, przez co więcej osób może dotrzeć do rzeczy religijnych , patriotycznych 🙂
          Także wchodźcie, wchodźcie 😀

        • krystynka said

          Pio wniosek taki,że ze złego Bóg wyprowadzi dobro, ludzie funkcjonuja jak zakute hełmy.

    • krystynka said

      Błogosławieństwo jest tylko przez ręce Papieża Benedykta VI, to równiez wie Papiez Franciszek.

      • Halina K said

        Masz zupełną racje .
        Bo to jest Papież Benedykt
        i biskup Rzymu Franciszek .
        Gdyby było inaczej na pewno tej wizyty by nie było .
        Kto ma oczy to widzi ,
        kto ma uszy to słyszy ,
        kto ma rozum to jest zorientowany w sytuacji .
        Gorzej jeżeli nic do świadomości nie dociera ,bo wolna wola źle wybiera .
        I następuje poplątanie z pomieszaniem .

    • Bożena said

      Jasne jak słońce NIE MOŻE BYĆ DWÓCH PAPIEŻY NARAZ !!!

      • Bożena said

        Widzę że ktoś ma inną prawdę uważa że może być dwóch papieży naraz a co tam niech sobie żyje w swojej prawdzie .

    • Bożena said

      Przynajmniej znowu zobaczyłam prawdziwego PAPIEŻA KOCHANEGO BENEDYKTA 16

  26. Beza said

    Viva Cristo Rey! / Niech żyje Chrystus Król!

  27. Anonim said

    Skoro ci wspaniali ludzie jakimi są nasz pan prezydent i nasza wspaniała pani premier nie poddają się w walce z pseudo Polakami, to nie poddawaj się i ty, rób swoje. Nie zwracaj uwagi na głupie wpisy, tak jak nie powinno się zwracać uwagi na głupie komentarze opozycji. Jest wielu wspaniałych ludzi, którzy odwiedzają bloga, między innymi ja, chociaż daleko mi do wspaniałości.

    • krystynka said

      Anonimie co tak sie dowartosciowujesz ? chwalipięta nasz wspaniały, daj lepiej jakis nick a nie wslizgujesz sie po cichunku jako anonim, boisz sie kogoś czy co ?…He,he zartowałam z tym nickiem anonim tez ci pasuje, a moze jestes tylko taki skromny, bo jestes potomkiem słynnego kronikarza, co ? Gall cos ci mówi ?

      • Józef Piotr said

        Krystynko

        a propos : Gall Anonim = anonimowy francuz

        a ja podzelam opinię jn

        Gall to akurat Francuz
        a ANONIM to klamca i oszust bo wstydzi się swojego nazwiska

  28. Jan said

    Proszę się nie przejmować drogi adminie,psy szczekają,karawana idzie dalej.Ten blog jest coraz bardziej potrzebny,jako źródło wiarygodnych informacji i odtrutka na wiadomości tzw. głównego nurtu.Sadzę że wielu czytelnikom bloga, tak jak i mnie, codzienne czytanie wpisów i obecność tutaj, pozwala poczuć się wśród swoich.Pańska praca jest bardzo potrzebna i z całą pewnością ma błogosławieństwo Boże.Co widać choćby po ilości tych zjadliwych ataków.Z
    Życzę wytrwałości i dziękuję za Pana trud.
    Serdecznie pozdrawiam.
    Jan

    • DZIDZIA said

      Podpisuję się pod wypowiedzią Jana. Też tak myślę.

    • halina said

      Ja również tak myślę.Może nas jest mniej ale prawda i tak zwycięży.
      pozdrawiam.

    • przeklejka said

      Jan said
      Proszę się nie przejmować drogi adminie,psy szczekają,karawana idzie dalej.Ten blog jest coraz bardziej potrzebny

      Ten blog jest niezwykle potrzeby
      Sponsorowane trole próbują go zamknąć siejąc dezinformację i chaos
      podważając zamieszane tu informacje
      Ten blog nie tylko przekazuje tematyką związaną z wiarą
      to również platforma do wymiany informacji
      A będzie się dziać w najbliższym czasie bardzo dużo
      ważnych rzeczy w tym a zwłaszcza w przyszłym roku
      Nawet ci którzy tu wchodzą a nie wierzą w Boga szukając tu tylko
      informacji mają okazję być może się nawrócić.
      Dziękuję za pracę i wytrwałość Adminowi mimo celowych złych wpisów
      wprowadzających zamęt i chaos , a mającym na celu zamknięcie tego
      pożytecznego miejsca.

      Najbliższy rok wydaje się być decydujący
      13 maja 13 października 2017r jest kluczem do dalszych wydarzeń
      To dla Polski i świata być albo nie być
      W Europie i na świcie będzie się działo
      2017r to czas konfrontacji sił ciemności i dobra
      Nie powinno się w tym czasie milczeć
      Wpisujcie nawet ci co jeszcze się nigdy nie wpisywali aby poprzeć
      pracę admina
      Możemy się spierać na argumenty ale nie powinniśmy milczeć
      bo przed nami epokowe zmiany

  29. krystynka said

    Akurat weszłam na blog po paru godzinach a tu taki nowy post, piekna rocznica Adminie wszystkiego najlepszego i moje gratulacje !!! .Mase osób poznało cie pewnie dzieki temu blogowi. Dorobek niesamowity wrecz,, bo 25 mln wejść jak piszesz, wiec zrób sobie analizę,ile osób wchodzi aby tu pisac, czytac, czy po prostu weszyc i szpiegowac.Na pewno nie wszyscy tu zaglądający zgadzaja sie z twoim czy moim zdaniem , ale wcale nawet nie musza, bo kazdy ma swój swiatopogląd. Fakt, że grasz jako pierwsze skrzypce w tej orkiestrze i szacun sie tobie nalezy. Nie wierze w to aby wszyscy mieli jedno i to samo zdanie, bo dobrze wiesz, że tak sie nie da, ile ludzi tyle charakterów. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie hejterzy, rozwalaja kazda dyskusje i kazdy blog, ale ich rola własnie na tym polega aby tylko niszczyc i oczerniac. Po wpisac widac, że nie wszyscy sa ani pobozni, czy wierzący, ale to juz prywatna jest sprawa każdej osoby. Blog jest wystawiony na ataki w sieci jak statek miotany przez sztorm, ale nawet ze wzgledu na 10 stopni w skali Beauforta nie zniechęci kapitana aby dalej nie pływac.

  30. DZIDZIA said

    Drogi Adminie, to także mój Pan Prezydent i moja Pani Premier i popieram ich w 100%. Pozdrawiam miłośników Prawdy 🙂

Sorry, the comment form is closed at this time.