Modlitwa przed krzyżem
Posted by Dzieckonmp w dniu 6 kwietnia 2012
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie.
– Żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.
Powtórzmy razem:
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie.
– Żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.
Ty na drzewie Krzyża , dałeś swoje życie
aby wyzwolić nas od grzechu i śmierci
Widziałeś nasze smutki i sprawiłeś że możemy być z nich uwolnieni i wszystkim otwarłeś nadzieję na zmianę swojej sytuacji.Ty, Dobry Pasterz, pragniesz abyśmy wszyscy spotkali się w jednej rodzinie,wszyscy którzy pobłądzili jak owce, aby poszli za Tobą jak uczniowie. Zwyciężyłeś śmierć i grzech,przez Twoją mękę wszyscy zostaliśmy zbawieni . Amen.
Komentarzy 19 do “Modlitwa przed krzyżem”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Andrzej said
Znowu jestem pierwszy. Dwa miesiące się czaiłem na taką okazję.
Andrzej said
Ale dziś nie będę zadawał głupich pytań. Chciałem przeprosić wszystkich którzy czują się urażeni moimi komentarzami. Mam nadzieję, że kiedyś pojednam się z Bogiem.
swiatloserca said
Andrzej pozwol, ze bede sie za Ciebie modlic.
lucek said
@ Andrzej
Dwa miesiace czekania … i udalo sie …warto bylo czekac…nie jest wazne jak dlugo czekamy – wazny jest efekt oczekiwania , czyli osiagniecie zamierzonego celu…))))
Takie powinno byc nasze zycie …. ktore jest pielgrzymka trwajaca dla jednych krocej ,dla innych dluzej ….ale cel tej pielgrzymki jest TEN SAM – osiagniecie NIEBA …)))
Nie odkladaj pojednania z Bogiem ,….))) tylko DZIS nalezy do nas…)))
Dlatego polecajmy go Duchowi Swietemu proszac o Swiatlo abysmy wlasnie DZISIAJ ,… przezyli w lacznosci z Panem pelniac Wole Boza.
wczoraj … minelo … nie mozemy NIC zrobic… polecajmy go MILOSIERDZIU BOZEMU.
Jutro …. nalezy do OPATRZNOSCI …
TYLKO DZISIAJ … nalezy do mnie i do CIEBIE…)))
Pamietaj JEZUS CIE KOCHA …)))
JEZUS CZEKA NA KAZDEGO Z NAS …na mnie i na Ciebie …)))
To za mnie i za Ciebie …cierpial i umarl na KRZYZU …)))
Za mnie i za Ciebie przelal swoja Najdrozsza KREW …)))
To ode mnie i od Ciebie zalezy … aby ani JEDNA KROPLA NAJDROZSZEJ KRWII NIE ZOSTALA ZMARNOWANA…)))
Chrystus ZMARTWYCHWSTAL i my tez kiedys zmartwychwstaniemy… tylko TO sie liczy… zwyciestwo zycia nad smiercia …)))
ALLELUJA JEZUS ZYJE …!!!…ALLELUJA>>>
KROLUJ NAM CHRYSTE ..!!!)))
lucek said
Ja rowniez obiecuje modlitwe ….
Pamietajmy o NOWENNIE DO MILOSIERDZIA BOZEGO
Kroluj nam Chryste !!!
Brus_Zły_Lis said
a tutaj coś o kompetencji posłów palikota
http://czerwonykiel.blogspot.com/2012/04/pomrocznosc-mroczka-z-palikociarni.html
mała said
Myslę Andrzej,że wlaśnie Twoje serce zatęskniło…. zawołaj całym sercem Jezusa. Też od pewnego czasu modlę się za Ciebie… bo Pan Cię tu przyprowadził… i miał w tym swój Boski cel. Nie obrażamy się lecz gdy widzimy taką potrzebę modlimy się za taką osobę. Wszyscy jesteśmy grzeszni i różnymi drogami kroczyliśmy….
Otulam Cię ramionami JEZUSA
Dzieckonmp said
Andrzeju to ja muszę Cię przeprosić że czasem wyrzuciłem Twój komentarz. Dobrze że tutaj jesteś
Józef Piotr said
Dzisiaj przy Wielkim Piątku coż ja mogę „ nowego” wnieśc tutaj ?
Skoro mądrzejsi i bardziej biegli w słowie specjalistycznym już to zrobili lub zrobia poniżej czy na następnej stronie.
Ja chcę tylko podzielić się odrobina refleksji i przemysleń stosownych do tego okresu Wielkanocnym zwanym.
Pan Jezus Zesłany przez Ojca Który jest w Niebie na „padół Ziemski” dla Nauczania Ludzkości i finalnego Odkupienia.
Pan Jezus wypełniają Misję Nauczycielską Podjął wyzwanie nawrócenia Rodzaju Ludzkiego Stworzonego przed wszystkimi wiekami na „Obraz i Podobieństwo………”na drogę prowadzącą do Pana Boga.
Wielu Go przyjęło i uwierzyło ale inni czynem i niecnymi podstępami starali się położyć TAMĘ nauce przypominającej o Bogu .
W sposób „demokratyczny” uknuli „spisek” , Pojmali Nauczyciela i w sposób „demokratyczny” osądzili .
Wśród bezwzględnej Gawiedzi za podpuszczaniami „mędrców biegłych w piśmie i mowie”
Sposobem niewyobrażalnej męki ciagnącej się godzinami w finale zadano Śmierć poprzez UKRZYŻOWANIE .
Przypomniec należy o niewyobrażalnych dla człowieka mękach zadanych Chrystusowi , tak niewyobrażalnych jak tylko piekło mogło wymyśleć i zastosować.
Już nie wiele więcej ponad to co Ucierpiał Pan Jezus opętani przedstawiciele „Ludzkości” przez dwa tysiące lat mogli wymyśleć.
Opiasane jest to przez Katarzynę Emerlich i innych.
Zyjąc dzisiaj trzeba sobie to uzmysławiać!
Tymbardziej w sytuacji Naszego Narodu AD 2012. i przebytej przez niego Martyrologi .
nygus said
No właśnie, co? Na wikipedii jest napisane -> http://pl.wikipedia.org/wiki/Post#Post_w_Ko.C5.9Bciele_rzymskokatolickim
„W Polsce post ścisły oznacza spożycie w ciągu dnia wyłącznie jednego posiłku do syta i dwóch niepełnych.”
Natomiast niektórzy księża i wierzący twierdzą, że prawdziwy post to dzień o chlebie i wodzie – dosłownie. Jedni twierdzą, że nie można jeść mięs ani tłustych i słodkich dań, natomiast wszystko inne w małych ilościach, inni że można jeść tylko chleb i popijać wodą. To jak to w końcu jest?
dani said
A no tak to jest ,że Pan Jezus miał taką prośbę dla Pani Mieczysławy Kordas. –> http://www.echochrystusakrola.info/ że jesli chce w najskuteczniejszy sposób pościć (oczywiscie post jest składany jako ofiara za wybawienie dusz) to niech przez środy i piątki pości o chlebie i wodzie ,dosłownie. Człowiek nie składa się z samego ciała fizycznego posiada takze ciało duszowe ,ktore nie jest materialne ,a istnieje. Przez karmienie ducha (modlitwa,komplentacja) człowiek po duzej części jest w stanie zaspokoić potrzeby ciała fizycznego. Mamy świetne przyklady ludzi świetych ,którzy w prawdzie nie potrzebowali wiele jedzenia ,a świetnie się czuli. np. Św. Ojciec Pio.
Pozdrawiam
Zbyszko said
Bardzo polecam artykuł o Relikwiach Męki Pańskiej
http://marucha.wordpress.com/2012/04/06/oblicze-zbawiciela/#more-20375
oraz piekny artykuł o właśnie Krzyżu, przed którym się modlimy:
http://amelia.nowyekran.pl/post/58525,znak-krzyza
jamek said
„Bóg chce was oczyścić i obudzić wasze sumienia.”
jamek said
Proszę puścić film, nie link. Tu oczekuję tysiące głosów wsparcia!!!
Pablo said
Dzisiaj byłem w spowiedzi. 3 dni przypominałem sobie wszystkie swoje grzechy. Jak podszedłem do konfesjonału opowiedziałem wszystko, dostałem rozgrzeszenie i po odejściu od konfesjonału przypomniałem sobie że jeszcze kilku grzechów nie powiedziałem księdzu a które chciałem powiedzieć. Czy moja spowiedź jest ważna i mogę przyjąc komunię czy powienienem iść jutro jeszcze raz do spowiedzi??
Radosław said
Jeśli był to grzech ciężki, a nie zataiłeś celowo, twoja spowiedź jest ważna. Przy następnej spowiedzi wyznaj zapomniany grzechy ciężki.
Tuptusia said
Gdybyś zataił grzech na spowiedzi byłby grzech ciężki ale jak zapomniałeś to nie zgrzeszyłeś dlatego możesz pójść do Komunii Św. i jeszcze po przyjęciu Ciała Pańskiego przeprosić Pana Jezusa za te grzechy a przy najbliższej spowiedzi musisz na początku powiedzieć księdzu jakich grzechów nie wyznałeś przy ostatniej spowiedzi dlatego że zapomniałeś.
słońce said
…mówimy:”więcej grzechów nie pamiętam….”…..to jest właśnie takie coś jak się Tobie przytrafiło…….:)
Tuptusia said
Żywot i Bolesna Męka Pana Naszego Jezusa Chrystusa
Katarzyna Emmerich
Trzęsienie ziemi. Pojawienie się umarłych w Jerozolimie
(…)Gdy Jezus z głośnym wołaniem oddał ducha Swego w ręce Ojca niebieskiego, widziałam, jak dusza Jego w postaci świetlistej spłynęła po krzyżu do otchłani, otoczona gronem jasnych aniołów, między którymi poznałam Gabriela. Przybywszy do otchłani, wysłał Jezus zaraz wiele dusz, by wstąpiwszy w swe ciała, wyszły na świat, upomnieć zatwardziałych grzeszników i dać o Nim świadectwo. Trzęsienie ziemi, powodujące pęknięcie Kalwarii, dało się odczuć szeroko i daleko, a głównie w Jerozolimie i całej Palestynie. Zaledwie uspokojono się trochę w mieście i świątyni po ustąpieniu ciemności, gdy dało się czuć silne trzęsienie ziemi i usłyszano trzask walących się w wielu miejscach budynków. Przerażenie ogarnęło wszystkich na nowo ze zdwojoną siłą. Wszczął się popłoch, ludzie zaczęli uciekać na oślep w różne strony, gdy wtem, jakby dla uzupełnienia wszelkiej okropności, ujrzeli kroczące poważne trupy dawno zmarłych ludzi, głuchym głosem wypowiadające groźne przestrogi. W świątyni rozpoczęła się właśnie na nowo ceremonia zabijania baranków, przerwana z powodu zaćmienia słońca, i już tryumfowali arcykapłani, że słońce znowu świeci, gdy nagle ziemia zadrżała w posadach, dał się słyszeć głuchy huk i trzask walących się murów, a zarazem szelest rozdzierającej się zasłony. Głucha, trwożna cisza zapanowała na chwilę wśród zebranych tłumów, poczym dały się słyszeć głośne okrzyki trwogi. Ale nie wszędzie dało się widzieć równocześnie ogólne zamieszanie i rozprzężenie; świątynia była ogromna, tłumy ludu niezmierne, przy tym ściśle oznaczony był porządek, w jakim przypuszczano i odprawiano gromady ludzi, niosących baranki na rzeź, a cała ta czynność zabijania, wypuszczania krwi i pokrapiania nią ołtarza, spełniana przez liczny szereg kapłanów, tak była skomplikowana i spojona w organiczną całość, że przestrach nie mógł w jednej chwili stać się ogólnym, tym bardziej, że ceremonii tej towarzyszyły głośne śpiewy i dźwięk puzonów. Świątynia mieściła w sobie mnóstwo osobnych oddziałów i krużganków; otóż, teraz, na razie, odbywał się dalej spokojnie obrzęd ofiarny, dopiero gdzie indziej wybuchał popłoch i przerażenie, w trzecim znów miejscu już zdołali kapłani uspokoić przerażonych. Dopiero gdy zmarli pojawili się tu i ówdzie w świątyni, wtenczas już ustał wszelki porządek i ofiarę przerwano, uznając świątynię za zanieczyszczoną. Lecz i teraz trwoga nie ogarnęła wszystkich tak naglę, jak to się zdarza w płonącym, budynku, kiedy to wszyscy cisną się naraz do wyjść, dusząc się i tratując.(…)