Dziecko Królowej Pokoju

Pokój musi zapanować pomiędzy człowiekiem i Bogiem, a także między ludźmi

  • Królowa Pokoju

    Królowa Pokoju
  • Uwaga

    Strona używa plików cookies które zapisują się w pamięci komputera. Zapisywanie plików cookies można zablokować w ustawieniach przeglądarki. Dowiedz się o tych plikach http://wszystkoociasteczkach.pl
  • Propozycja chronologiczna

    • Rok 2019 – Kryzys Rumunia
    • Rok 2020 – fałszywe traktaty pokojowe
    • Rok 2021 – Papież jedzie do Moskwy
    • Rok 2021 – Wojna
    • Rok 2022 – zwycięstwo komunistyczne
    • Rok 2023 – 10 królów
    • Rok 2024 – Antychryst
    • Rok 2025 – Sojusz z wieloma
    • Rok 2025 – Synod
    • Rok 2026 – Henoch i Eliasz
    • Rok 2028 – Ohyda spustoszenia
    • Rok 2029 – Ostrzeżenie
    • Rok 2030 – Cud
    • Rok 2031 – Nawrócenie Izraela
    • Rok 2032 – Kara
    • Rok 2032 – Odnowienie świata
    • Rok 2033 – Exodus
    • Rok 2034 – Zgromadzenie w Jerozolimie
    • Rok 3032 – Gog i Magog
    • Rok 3213 – Koniec świata
    • Nowe niebiańskie Jeruzalem.
  • Ostrzeżenie

    13 kwietnia 2029
    4,9 rok pozostał.
  • Logowanie

  • Odwiedzają nas

    Map

  • Maryjo weź mnie za rękę

  • Jezu Maryjo Kocham Was

Będziesz księdzem! Świadectwo ks. ELI ABIHAD

Posted by Dzieckonmp w dniu 13 czerwca 2013


Ksiądz Eli Abihad wygłosił to świadectwo podczas Festiwalu Młodzieży w Medjugorje w 2012 roku

EliŚWIADECTWO kapłana MARIONITA ELI ABIHAD

Festiwal Młodzieży w Medziugorju – 03 sierpnia 2012

 

Witajcie w Medjugorje! Dobry dzień wszystkim. Wszystkich pozdrawiam nazywam się Eli. 12 lat temu po raz pierwszy przyjechałem do Medziugorja  w roku  Jubileuszowym 2000. Zanim tutaj przyjechałem byłem inżynierem i pracowałem w banku. Wszystko w moim życiu było wspaniałe, dobrze mi się układało.

Postanowiłem przyjechać  do Medjugorje grupą moich przyjaciół,   ale nie wiedziałem, że tu chodzi o pielgrzymkę.

Byłem bardzo daleko od kościoła od praktyk religijnych. Nie miałem żadnego pojęcia jak odmawia się Różaniec. Ja myślałem o przyjeździe  do Medjugorje po to aby się zabawić. Ja nie miałem zielonego pojęcia że tutaj cały czas się modli          Przyjechaliśmy tutaj w Wielki Czwartek w 2000 roku.

 W czasie drogi w samolocie wszyscy cały czas się modlili. To zaczęło mnie niepokoić zaczęło mnie denerwować.   Potem w drodze z lotniska do Medjugorje wszyscy się dalej modlili tego już było dla mnie za wiele. Zaraz jak tylko przyjechaliśmy pierwsze co poszliśmy do kościoła i wtedy akurat trwała adoracja. Pierwszy krok który ja zrobiłem w kierunku Boga. Ja nie wiem co się wtedy ze mną stało, bo jak zobaczyłem kapłana podszedłem do niego i poprosiłem aby mnie wyspowiadał. To był kapłan który nam towarzyszył w tej pielgrzymce. To był czas kiedy ja od wielu lat się nie spowiadałem i powiedziałem mu że w moim życiu uczyniłem wiele rzeczy, ale to co chcę teraz uczynić, to chcę otworzyć nowa stronę mojego życia. On potraktował mnie poważnie . To była moja pierwsza spowiedź tutaj od wielu lat, wcześniej się nie spowiadałem. Ja myślę że to był bardzo ważny moment w moim życiu, on przemienił wiele rzeczy, więc potem wróciłem na adorację i zacząłem doświadczać że moje serce wibruje. Coś niesamowitego się działo w moim sercu, coś się zmieniało. Poprzez wiele lat moje serce stawało się coraz twardsze aż w końcu stało się jak kamień. I tak wtedy w Wielki Piątek wyszliśmy na Kriżevać . Ja bardzo się wstydziłem mojej grupy bo oni cały czas się modlili, więc ja ich wyprzedziłem i szedłem przed nimi. I w drodze spotkałem kapłana ze Wspólnoty Błogosławieństw, i wtedy on zapytał mnie „czy ty jesteś kapłanem który jest odpowiedzialny za grupę z Libanu?”. Ja mu odpowiedziałem: „Ja kapłan?” Ja miałem czerwoną koszulę niebieskie spodnie, nie miałem brody, nic nie wskazywało na to żebym był kapłanem. Ale to był właśnie ten znak poprzez który Bóg dał mi do zrozumienia że mnie wzywa. Od soboty cały czas pościliśmy o chlebie i wodzie. Dla mnie to była wielka nowość, nigdy wcześniej nie pościłem. Czekałem na sobotę rano żeby zjeść w końcu porządne śniadanie. Inni mi powiedzieli że pościmy nadal, ze aż do południa będziemy pościć. Więc powiedziałem dobrze i poszedłem do kuchni i najadłem się ile mogłem. Potem wyszedłem na zewnątrz do nich i powiedziałem niech post będzie z wami. Ja byłem wtedy wielkim kłamcą. I pamiętam że potem poszliśmy do Vicki. pamiętam że bardzo mnie wtedy bolała głowa, ten ból był coraz większy, pogarszał się. Więc kiedy zbliżaliśmy się do domu Vicki, tak bardzo mnie bolała głowa że myślałem że z tego bólu zacznę wymiotować.

Przyszliśmy do jej domu, a tam była grupa francuska. Wyszedłem od libańskiej grupy i dołączyłem do francuskiej grupy. I wreszcie byłem jak typowy turysta, tylko pstrykałem zdjęcia. A ona mówiła świadectwo i ktoś tłumaczył je na język francuski. Ja słuchałem tego tłumaczenia. Vicka mówiła:

Słuchajcie jeżeli ktoś z was pości i boli go głowa to Matka Boża mówi że Bóg chce wzmocnić jego silną wolę

W tym momencie poczułem, że moje serce się kruszy i zobaczyłem wszystkie grzechy mojego życia.

 Czułem, że moje serce w mojej piersi bardzo mocno bije: to było coś bardzo silnego. Zacząłem płakać. Z jednej strony płakałem dlatego że czułem się wielkim grzesznikiem i nigdy z tego sobie nie zdawałem sprawy, a z drugiej strony płakałem z radości, bo dokonałem wielkiego odkrycia w moim życiu: że Bóg mnie kocha! Mnie małego nędznego grzesznika z wszystkimi moimi słabościami. On mnie kocha. Więc wtedy biegiem wróciłem od Vicki.

Ukryłem się w kącie i płakałem wylewając wszystkie łzy mojego życia. Kiedy zamknąłem oczy widziałem piękne rzeczy: i doświadczyłem czym jest niebo. Widziałem Boga Ojca siedzącego w białym długim habicie, a ja klęczałem i miałem głowę opartą o Jego kolana. A On głaskał mnie po plecach. To był naprawdę raj, doświadczałem Raju. Gdy ponownie zamknąłem oczy widziałem matkę Bożą która niosła Dzieciątko Jezus, a drugą ręką trzymała mnie. Więc potem znowu pobiegłem do moich braci Libańczyków, chciałem ich wszystkich całować, uściskać i mówiłem że Bóg jest przepiękny, Matka Boża nas kocha, ale nikt nie wiedział o co mi chodzi. Wszyscy myśleli jejku co mu się stało. Przecież był normalnym człowiekiem a teraz coś mu jest. Ale wszyscy widzieli że moja twarz jaśniała radością, jaśniała szczęściem. Potem poszedłem do kościoła i zostałem tam cały dzień, cały dzień się modliłem. ja tak bardzo byłem spragniony modlitwy. Ponieważ zaczęła się modlitwa różańcowa w języku chorwackim, modliłem się z nimi. Nie wiem, jak się to stało, ale modliłem się z nimi w ich języku Ojcze Nasz, Zdrowaś Maryjo, modliłem się po Chorwacku.

Gdy noc spowodowała zamknięcie kościoła, wróciłem do pensjonatu otworzyłem Pismo Święte pierwszy raz w moim życiu.

I otwarłem Ewangelię Mateusza 06:24, gdzie jest napisane: że nie można kochać Boga i pieniądze, że powinniśmy wybrać. I powiedziałem, że w moim życiu na pierwszym miejscu była władza pieniądza, na drugim miejscu był Michael Schumacher, i Formuła 1. W Medjugorje jest Bóg, który zajął pierwsze miejsce w moim życiu. Pomyślałem sobie: „Ale ja potrzebuję pieniądze żeby móc utRzymać rodzinę . Ja jeszcze wtedy nie wiedziałem czym jest radykalne powołanie przez Boga. I co rano za każdym razem kiedy chodziłem po Medjugorje, ktoś do mnie podchodził i pytał: Nie jesteś księdzem? To było jak bombardowanie. Cały czas te same pytania. To tak jakby Matka Boża waliła mnie młotkiem po głowie i mi wbijała : Kapłan! Kapłan! Kapłan!

Kiedy wróciłem do Libanu, kiedy moja  mama otworzyła drzwi, ja  powiedziałem jej , że chcę zostać księdzem. Moja mama powiedziała  „O mój Boże! Co oni zrobili z tobą w Medziugorju? To jest niemożliwe, jesteś inżynierem! Jak wszystko możesz teraz zostawić? „. Ale dla mnie to już było pewne i wtedy cały czas modliłem się. Na kolanach modliłem się przez wiele godzin.

 Mój ojciec był   chory był sparaliżowany, i on powiedział mi: ” Czyń Wolę Bożą , czyń to czego pragniesz”.

Z moją matką, sprawy szły coraz gorzej,  powstała otwarta wojna. Potem powiedziałem jej tak: „Zróbmy mały pakt: pojedźmy razem do Medjugorje w październiku. Jeśli Matka Boża da mi znak, że mam być księdzem poświęcę się i będę kapłanem , jeśli nie, zapomnę o tej całej historii. „

Potem napisałem list do Matki Bożej. „Jeśli chcesz, żebym został księdzem, to musisz mi o tym powiedzieć. Ale musisz mi powiedzieć gdzie mam iść, bo nie wiem, jaka jest różnica między kapłanem i zakonnikiem. Kolejna rzecz, musisz się zaopiekować moją matką i moim ojcem.” Bo jeśli ja mam być kapłanem to będę się troszczył o Twojego Syna. Z Tym listem przyjechaliśmy tu w listopadzie do Medjugorje.

Kiedy przyjechaliśmy, znowu, na drodze, w języku francuskim lub angielskim, ludzie pytali mnie, czy ty jesteś księdzem. Następnie powiedziałem sobie: „Dobra, módlmy się: to nie jest znak, mam nadzieję.”

Na trzeci dzień poszliśmy do ojca Jozo. A tam, on mówił o historii franciszkanów, zacząłem płakać. Bo oni ginęli za wiarę, nie wyrzekając się Jezusa. (franciszkanie męczennicy w byłej Jugosławii, którzy zginęli w miejscowości Sirokij Brijeg). Obok mnie była pani, chyba amerykanka która również płakała, więc oddałem jej swoją chusteczkę.  Dałem jej chusteczkę, bo płakała. Wtedy powiedziała mi, oczywiście w języku angielskim: „Dziękuję. Będę się za ciebie modlić, byś został ddobrym kapłanem.”

I zapytałem ją:  „Jak się nazywa?” A ona powiedziała „Davy Macnill Michigan i pochodzę ze Stanu Michigan”. Zapytałem dlaczego się chcesz za mnie modlić, czy Ty mnie znasz?  Odpowiedziała że nie. Potem grupa kapłanów modliła się nad nią. Potem otrzymałem od niej cudowny medalik a ja w zamian dałem jej Rózaniec, ten który kupiłem tutaj będąc pierwszy raz, zwykły prosty Rózaniec  który kupiłem za dolara. Ale na tym Różańcu modliłem się codziennie. Potem wrócliliśmy od O.Jozo i poszliśmy do oazy Pokoju. Tam była pewna siostra o imieniu Maria Clara i ona chciała nam opowiedzieć o Medjugorje. Cały kościół był zatłoczony, nie było miejsca. Stałem na zewnątrz, obok okna. Zaczęła się modlić, a następnie opowiedziała nam o Medziugorju. A potem powiedziała: „A teraz powiem wam, jak stałam się siostrą zakonną.”

 Powiedziałem sobie: to jest interesujące. I ona powiedziała , przyjechałam do Medjugorje kiedy miałam 32 lata. Więc sobie pomyślałem , no tak ja tez mam 32 lata.  Pierwszy znak który dał mi Bóg, że On chce abym została siostrą zakonną to było w Wielki Piątek na Kriżevacu. Już wtedy moje kolana zaczęły drzeć, zacząłem się bać bo myślałem że ona mówi o mnie bo ja tez pierwszy znak otrzymałem w Wielki Piątek na Kriżevacu. I wtym momencie ona popatrzyła na mnie widziała że stoję za oknem. I powiedziała ty który jestes tam za oknem, Bóg wzywa cię abyś mu służył , nie bój się, jestes wolny aby przyjąć Jego wołanie albo odrzucić. Ja przyjąłem to uderzenie, to uderzenie było tak silne że musiałem siąść na ziemi, i zacząłem sobie wmawiac że to nie może być znak, to nie może być prawdą. Potem znowu wstałem i patrzyłem przez okno ale widziałem że wszyscy ktorzy są w kaplicy patrzą w moją stronę. Więc popatrzyłem na tą zakonnice a ona znowu mi powtórzyła słowa „Nie bój się, jestes wolny, możesz przyjąć albo odrzucić to powołanie. Matka Boża bardzo cię kocha i będzie cię prowadzić krok po kroku. Ale ty nie zapominaj nigdy o tym że Ona z tobą jest.” Potem wszyscy wyszli na zewnątrz, a ja byłem z szokowany, płakałem nie byłem w stanie nawet iść, moja Matka była przy mnie. I moja mama cały czas powtarzała mi , nie to jest niemożliwe. Potem ta zakonnica wyszła na zewnątrz i chciała ze mną porozmawiac i z moją matką. Moja matka powiedziała jej -” Co ty mówisz, ty znasz wogóle mojego syna, czy ktoś opowiadał ci na temat mojego syna.” Ona odpowiedziała – ja nie wiem co ja mu mówiłam. Widać że całe to wydarzenie było wielką inspiracją Ducha Świetego. Ja pamietam jeszcze jedną rzecz o której napisałem do  Matki Bożej, czy ja mam być kapłanem czy zakonnikiem. Nie wiedziałem gdzie mnie Matka Boża chce mieć , w jakim miejscu. Dostrzegłem też że musi się zrealizowac trzeci punkt mojego listu iż Ona musi się zatroszczyć o moich rodziców. Bo ja już byłem zdecydowany że będę kapłanem. I pomyślałem sobie, nawet jeżeli mój ojciec umrze to i tak spotkam go w niebie. Potem wrócliliśmy do kościoła , akurat trwał program wieczorny, Różaniec , msza święta. Potem jak wyszedłem z kościoła ktoś mnie wołał: Eli, Eli, Eli. Wtedy zobaczyłem Davy Macnill z grupą amerykanów. Ona podeszła do mnie i powiedziała mi : dzisiaj Matka Boża dała ci znak, Ona chce abyś ty był kapłanem. Ja powiedziałem tak, ja już o tym wiem, ale skąd ty wiesz? A ona mi odpowiedziała , bo dziś wieczorem odmawialiśmy Różaniec w twojej intencji. W trakcie tego Różańca poczułam zapach róz, ten zapach wydobywał się z Różańca który ty mi dałeś. I cała grupa Amerykanów czuła ten niesamowity zapach który wydobywał się z twojego Różańca. Więc ja opowiedziałem jej historię która mi się zdarzyła w Oazie Pokoju. Ona wtedy poprosiła mnie bym modlił się za nią i za jej syna który zmarł mając 15 lat. Ja poprosiłem aby modliła się razem z grupą Amerykanów w mojej intencji aby powierzyli mnie Ojcu Świętemu bo właśnie wybierali się do Watykanu. 18 listopada wstąpiłem do zakonu. Dziś mija 12 lat jak jestem poświęcony zgromadzeniu matki Bozej a od czterech lat jestem kapłanem. Chcę wam powiedzieć jeszcze jedną rzecz . Życie jest przygodą w którym nie ma żadnej gwarancji. Jedyną gwarancją jest Słowo Boże. Życie jest przygoda , piękną przygodą , razem z Jezusem i Maryją. Dziękuję wam wszystkim, dziękuję Jezusowi i Maryi.

Tłumaczył: Dzieckonmp

Komentarze 43 to “Będziesz księdzem! Świadectwo ks. ELI ABIHAD”

  1. pio0 said

    Piękne świadectwo, Chwała Ci Boże i Tobie Maryjo! Niech będzie jak najwięcej nawróceń i powołań.

  2. MamOczy said

    Podczas modlitwy miałem myśl , że przeczytał bym jakieś świadectwo , które mnie umocni wchodzę na stronę, a tutaj takie piękne świadectwo 🙂

  3. Malgosia said

    „Święci to ludzie, którzy odkryli, że Bóg do niczego człowieka nie zmusza. Człowiek pokorny, w swej wolności, cieszy się Bożą obecnością. Chrześcijanin niejednokrotnie musi stoczyć walkę z samym sobą, aby wreszcie odczytać Boże znaki i przyjąć całkowicie Jego wolę.”

  4. Sławomir said

    Nie każdemu jest dane otrzymywać takie łaski. Otrzymali je również inni np. pachnący różami różaniec. Cieszę się, że otrzymane łaski zostały opisane. Dziękuję.

  5. Proszę, módlmy się aby Kościół w Polsce oparł się zmianom, które mają w swym zamyśle znieść sakramenty święte. Będzie tego szansa tylko wtedy, gdy nie będziemy szemrać przeciw żadnemu kapłanowi czy biskupowi. Kiedy będziemy z pokorą słuchać księży na kazaniach jakiekolwiek one by nie były, bo to jest Wola Boża, Słowo głoszone w Domu Bożym jest Słowem skierowanym do mnie. Żadne inne nie będzie do Nas skierowane. To nasze posłuszeństwo hierarchii i modlitwa za nią teraz , da im moc w momencie ich próby odrzucenia lub przyjęcia tych zmian, gdyż będą za sobą czuli moc posłuszeństwo ludu sobie powierzonego. Jest to w Naszym interesie, aby ciemności nie ogarnęło Kościoła w Polsce. W ten sposób zachowamy czyste sumienie na dzień próby.

  6. Annah. said

    Cudowne świadectwo. Duch święty z mocą: działa w swoim Kościele:)
    „Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia” Łk 15,3-7
    Łk 15,3-7
    Medytacja
    Jezu, Tobie zależy na zbawieniu każdego człowieka. Także tego, który z Tobą walczy i Tobie złorzeczy. Spraw abyśmy i my chcieli zbawienia wszystkich i chcieli być przez Ciebie posłani do zagubionych owiec, które tak ukochałeś.
    http://zyjeewangelia.blogspot.com/2013/06/70613-piatek-tak-samo-w-niebie-wieksza.html

  7. Szukający Prawdy said

    Coś strona Wielki Cud stoi w miejscu nic nowego nie ma od pewnego czasu…dobrze że DzieckoNMP jest 🙂

  8. Szukający Prawdy said

    http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/liban-zaatakowany-strony-syrii-zagrozil-odwetem
    http://zmianynaziemi.pl/wideo/wielkie-powodzie-po-nawalnicach-nekaja-ukraine
    http://zmianynaziemi.pl/wideo/tysiace-ludzi-ewakuowano-powodu-pozarow-w-stanie-kolorado
    http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/badania-wskazuja-ze-toksyna-bt-obecna-w-gmo-jest-przyczyna-anemii-bialaczki
    http://zmianynaziemi.pl/wideo/konflikt-syryjski-przyniosl-juz-przynajmniej-93-tysiace-ofiar
    http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/papiez-franciszek-uznal-istnienie-gejowskiego-lobby-w-watykanie
    http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/powiekszanie-bezrobocia-poprzez-zatrudnianie-nowych-urzednikow

  9. Szukający Prawdy said

    http://wgospodarce.pl/opinie/4711-po-na-wojnie-z-dzialkowcami

    PO na wojnie z działkowcami

  10. Malgosia said

    Bądź pozdrowiona, Pani, święta Królowo,
    święta Boża Rodzicielko, Maryjo,
    która jesteś Dziewicą, uczynioną Kościołem
    i wybraną przez najświętszego Ojca z nieba,
    Ciebie On uświęcił z najświętszym,
    umiłowanym Synem swoim
    i Duchem Świętym, Pocieszycielem,
    w Tobie była i jest
    wszelka pełnia łaski i wszelkie dobro.

    Bądź pozdrowiona, Pałacu Jego,
    Bądź pozdrowiona, Przybytku Jego,
    Bądź pozdrowiona, Domu Jego.
    Bądź pozdrowiona, Szato Jego,
    Bądź pozdrowiona, Służebnico Jego,
    Bądź pozdrowiona, Matko Jego.
    I wy wszystkie święte cnoty, które Duch Święty
    swą łaską i oświeceniem wlewa w serca wiernych,
    abyście z niewiernych uczyniły wiernych Bogu

    – Św. Franciszek z Asyżu

  11. stellina said

    przepiekne swiadectwo az sie wzruszylam .matko Boga Maryjo Niepokalanie Poczeta ,nawracaj wszystkich ktorzy sie do ciebie uciekaja amen

  12. Malgosia said

    Marzenie Dziecka

    „- Halo, czy to Biuro Rzeczy Znalezionych? – zapytał dziecięcy głos.
    – Tak, skarbie. Zgubiłeś coś?
    – Zgubiłem mamę. Jest może u was?
    – A możesz ją opisać?
    – Jest piękna i dobra. I bardzo kocha koty.
    – No właśnie wczoraj znaleźliśmy jedną mamę, może to twoja. Skąd dzwonisz?
    – Z domu dziecka nr 3.
    – Dobrze, wysyłamy mamę. Czekaj.
    Weszła do jego pokoju, najpiękniejsza i najlepsza, tuląc do piersi prawdziwego, żywego kota.
    – Mama! – krzyknął maluch i rzucił się do niej. Objął ją z taka siłą, że aż zbielały mu paluszki. – Mamusiu! Moja mamusiu!!!
    …Chłopca obudził jego własny krzyk. Takie sny miał praktycznie co noc. Wsadził rękę pod poduszkę i wyciągnął zdjęcie dziewczyny, które znalazł rok temu na podwórku domu dziecka. Od tamtej pory trzymał zdjęcie pod poduszką i wierzył, że to jego mama. Wpatrywał się teraz w ładną twarz dziewczyny, aż wreszcie zasnął.
    Rano dyrektorka domu dziecka, o wielce obiecującym imieniu Aniela, jak zwykle zaglądała do każdego pokoju, żeby przywitać się z wychowankami i pogłaskać każdego malucha po głowie. Na podłodze, przy łóżku chłopca, zauważyła zdjęcie, które mały w nocy upuścił.
    – Skąd masz to zdjęcie? – zapytała.
    – Znalazłem na podwórku. To jest moja mama, – uśmiechnął się chłopiec. – Jest bardzo piękna i dobra i kocha koty.
    Dyrektorka poznała tę dziewczynę. Po raz pierwszy przyszła do domu dziecka w zeszłym roku wraz z innymi wolontariuszami. Pewnie wtedy zgubiła zdjęcie. Od tamtej pory dziewczyna chodzi od jednego urzędnika do drugiego, próbując zdobyć pozwolenie na adopcję dziecka. Ale, zdaniem lokalnych biurokratów, nie ma na to szans, ponieważ nie posiada męża.
    – Cóż, – powiedziała dyrektorka. – Skoro to twoja mama, to wszystko zmienia.
    Po powrocie do swojego gabinetu, pani dyrektor usiadła i czekała. Po jakimś czasie rozległo się pukanie do drzwi i do gabinetu weszła dziewczyna ze zdjęcia.
    – Proszę, – powiedziała dziewczyna, kładąc na biurku grubą teczkę. – Wszystkie dokumenty, opinie, zaświadczenia.
    – Dziękuję. Muszę jeszcze zadać ci kilka pytań. Kiedy chcesz zobaczyć dzieci?
    – Nie mam zamiaru ich oglądać. Wezmę każde dziecko, jakie mi pani zaproponuje. Przecież prawdziwi rodzice nie wybierają sobie dziecka… nie wiedzą, jakie się urodzi – ładne czy nieładne, zdrowe czy chore… Kochają je takie, jakie jest. Ja też chcę być taką prawdziwą mamą.
    – Po raz pierwszy mam taki przypadek, – uśmiechnęła się dyrektorka. – Zaraz przyprowadzę pani syna. Ma 5 lat, jego matka zrzekła się go zaraz po urodzeniu. Jest pani gotowa?
    – Tak, jestem.
    Mały chłopiec rzucił się do niej z całych sił.
    – Mama! Mamusiu!
    Dziewczyna głaskała go po malutkich pleckach, przytulała, szeptała słowa, których nikt poza nimi nie mógł usłyszeć.
    – Kiedy mogę zabrać syna? – zapytała.
    – Z reguły rodzice i dzieci stopniowo przyzwyczajają się do siebie, najpierw są odwiedziny w domu dziecka, potem rodzice zabierają dziecko na weekendy, a potem na zawsze, jeśli wszystko jest w porządku.
    – Zabieram syna od razu, – stanowczo oznajmiła dziewczyna.
    – Dobrze, – machnęła ręką dyrektorka. – Jutro i tak zaczyna się weekend, a w poniedziałek przyjdzie pani i dokończymy formalności.
    Chłopiec był szczęśliwy. Trzymał mamę za rękę, bojąc się, że znowu ją zgubi. Wychowawczyni pakowała jego rzeczy, wokół stał personel, niektórzy dorośli ukradkiem wycierali łzy. Kiedy chłopiec wraz z dziewczyną wyszli już z domu dziecka na słoneczną ulicę, chłopiec zdecydował się zadać najważniejsze pytanie:
    – Mamo… a lubisz koty…?
    – Uwielbiam! W domu czekają na nas dwa! – roześmiała się dziewczyna, czule ściskając rączkę malucha.
    Chłopiec uśmiechnął się i pewnym krokiem ruszył z mamą w stronę swojego domu.
    Pani dyrektor Aniela spoglądała przez okno na oddalające się sylwetki dziewczyny i chłopczyka. Potem usiadła i wykonała jeden telefon.
    – Halo, Kancelaria Aniołów? Proszę przyjąć zamówienie. Imię klientki wysłałam mailem, żebyście nie pomylili. Najwyższa kategoria: podarowała dziecku szczęście… proszę o standardową wysyłkę – moc sukcesów, miłości, radości itp. I dodatkowo: mężczyznę wyślijcie, niezamężna jest. Tak, wiem, że macie deficyt, ale to wyjątkowy przypadek. Owszem, finanse też się przydadzą, chłopiec musi się dobrze odżywiać… Już wszystko poszło? Dziękuję.
    Podwórze domu dziecka wypełniało ciepłe słoneczne światło i bawiące się dzieciaki. Odłożyła słuchawkę i podeszła do okna. Lubiła patrzeć na te maluchy, prostując za plecami ogromne, białe jak śnieg skrzydła…
    Być może nie wierzycie w anioły, ale anioły wierzą w was”.

  13. Szukający Prawdy said

  14. Szukający Prawdy said

    Belgijski Parlament rozważa eutanazję dzieci.

    http://www.prisonplanet.pl/nauka_i_technologia/belgijski_parlament,p1371011582

  15. Daniel said

    Ufać i iść
    Jezusa moc rozświetla noc, oczyszcza nas jego święta krew,
    duszy nadaje bieg, bieg do zmartwychpowstania i w niebie obcowania.
    Całe nasze życie to małe pstryknięciem w porównaniu z wiecznością.
    Ten czas mamy dany na prawdy poznanie, Zbawienie przez Chrystusa ofiarowane,
    wszystko ładnie zrymowane, a nam się wydaje, że to niepoukładane,
    lecz planów na zbawienie jest mnóstwo, musimy tylko przyjąć wolę Jezusa.
    Choć nie wiemy, czy droga ma sens, jeśli zaufamy nie zgubimy się.
    To co się dzieje dla nas niepojęte, dla planów Boga jest jasne,
    i okaże się, że to były zamiary dobre.
    Ufać i iść niosąc swój krzyż, upadać i powstawać,
    sens życiu nadawać, wyznaczać i nawracać,
    innym przykład dać, upominać i wspierać
    w wędrówce bliźniego do domu Bożego,
    Zapłatą za wiarę zbawienie w niebie,
    w wieczności miłości, epicentrum blasku
    chwały Trójcy obrazu nieskończoności
    Boga wszechmogącego wszystkiego,
    Stwórcy niebieskiego w koronie dobra niepojętego najszczerszego..

  16. Bozena said

    Dla przypomnienia Adminowi, za rokiem poprzednim – jutro 15go zaczynamy Nowenne do Krolowej Pokoju!

    Dar dla Maryi – Nowenna do Królowej Pokoju

  17. miriam said

    Wiadomość przekazana
    Od: Katarzyna Brąkowska
    Data: 13 czerwca 2013, 09:59:47
    Temat: Prośba o modlitwę

    > Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
    > Bardzo proszę o modlitwę w intencji Moniki, która spodziewa się
    > dziecka (22 tydzień). Przebywa w szpitalu w stanie bardzo ciężkim.
    > Grozi jej sepsa. Lekarze chcą dokonać aborcji na nienarodzonym
    > dziecku, w razie zagrożenia życia matki. Tylko cud może uratować ich oboje.
    > Z Bogiem,
    > Katarzyna Brąkowska

  18. Annah. said

    http://www.mateusz.pl/czytania

    13 CZERWCA 2013
    Czwartek
    Wspomnienie św. Antoniego z Padwy, prezbitera i doktora Kościoła

    Dzisiejsze czytania: 2 Kor 3,15-4,1.3-6; Ps 85,9-14; J 13,34; Mt 5,20-26

    Rozważania: Oremus · O. Gabriel od św. Marii Magdaleny OCD

    (2 Kor 3,15-4,1.3-6)
    Aż po dzień dzisiejszy, gdy czytają Mojżesza, zasłona spoczywa na ich sercach. A kiedy ktoś zwraca się do Pana, zasłona opada. Pan zaś jest Duchem, a gdzie jest Duch Pański – tam wolność. My wszyscy z odsłoniętą twarzą wpatrujemy się w jasność Pańską jakby w zwierciadle; za sprawą Ducha Pańskiego, coraz bardziej jaśniejąc, upodabniamy się do Jego obrazu. Przeto oddani posługiwaniu zleconemu nam przez miłosierdzie, nie upadamy na duchu. A jeśli nawet Ewangelia nasza jest ukryta, to tylko dla tych, którzy idą na zatracenie, dla niewiernych, których umysły zaślepił bóg tego świata, aby nie olśnił ich blask Ewnagelii chwały Chrystusa, który jest obrazem Boga. Nie głosimy bowiem siebie samych, lecz Chrystusa Jezusa jako Pana, a nas – jako sługi wasze przez Jezusa. Albowiem Bóg, Ten, który rozkazał ciemnościom, by zajaśniały światłem, zabłysnął w naszych sercach, by olśnić nas jasnością poznania chwały Bożej na obliczu Chrystusa.

    (Ps 85,9-14)
    REFREN: Na ziemi naszej Bóg zamieszka w chwale.

    Będę słuchał tego, co mówi Pan Bóg:
    oto ogłasza pokój ludowi i świętym swoim.
    Zaprawdę bliskie jest Jego zbawienie
    dla tych, którzy się Go boją,
    i chwała zamieszka w naszej ziemi.

    Spotkają się ze sobą łaska i wierność,
    ucałują się sprawiedliwość i pokój.
    Wierność z ziemi wyrośnie,
    a sprawiedliwość spojrzy z nieba.

    Pan sam obdarzy szczęściem,
    a nasza ziemia wyda swój owoc.
    Przed Nim będzie kroczyć sprawiedliwość,
    a śladami Jego kroków zbawienie.

    (J 13,34)
    Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem.

    (Mt 5,20-26)
    Jezus powiedział do swoich uczniów: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie zabijaj; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: Raka, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: Bezbożniku, podlega karze piekła ognistego. Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przez ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj! Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz.

    Żyjący w XIII wieku Antoni z Padwy jest jednym z najpopularniejszych świętych. Za życia zasłynął jako niezrównany kaznodzieja, a po śmierci jego sława rozszerzyła się jeszcze bardziej za sprawą wielu cudów, które dokonały się dzięki jego orędownictwu. Św. Antoni twierdził, że „mowa jest skuteczna wówczas, gdy przemawiają czyny”. Niech jego przykład, zachęta i wstawiennictwo umacniają nas w czynieniu dobra i spieszeniu z pomocą naszym bliźnim.

    TAJEMNICA MIŁOŚCI

    O Jezu, obym pożywał Ciebie i żył dla Ciebie (J 6, 57)

    Wszelkie działanie Boga skierowane ku pożytkowi ludzi wyraża się w niezgłębionej tajemnicy miłości, jaką żywi On, Dobro najwyższe i nieskończone, podnosząc człowieka do siebie i czyniąc go uczestnikiem swojego własnego życia. Właśnie po to, by udzielić ludziom życia boskiego i zjednoczyć ich z Bogiem, „Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas” (J 1, 14); Bóstwo w Jego Osobie zjednoczyło się z człowieczeństwem jak najpełniej i jak najdoskonalej. Zjednoczyło się bezpośrednio z świętym człowieczeństwem Jezusa, a przez nie z całym rodzajem ludzkim. W ten sposób droga do zjednoczenia z Bogiem stoi dla człowieka otworem: Syn Boży, stając się człowiekiem i umierając na krzyżu, nie tylko usunął przeszkody w tym zjednoczeniu, ale również podał wszystkie doń środki, co więcej, sam stał się drogą: człowiek, jednocząc się z Nim, jednoczy się z Bogiem. I właśnie tutaj miłość Jezusowa, przekraczając wszelkie granice, znalazła sposób zjednoczenia się z każdym człowiekiem jak najściślej i jak najbardziej osobiście, mianowicie Eucharystię, „Ten, na którego Aniołowie patrzą ze drżeniem… — mówi św. Jan Chryzostom — stał się naszym pokarmem; z Nim się łączymy i zlewamy, stając się w ten sposób przez Chrystusa jednym ciałem”. Przez Wcielenie Syn Boży, przyjmując ciało ludzkie, zjednoczył się raz na zawsze z rodzajem ludzkim; przez Eucharystię zaś Syn Boży, stawszy się człowiekiem, nie przestaje łączyć się z każdym człowiekiem z osobna. Oto dlaczego Eucharystia, „zdaniem świętych Ojców, ma być uważana za przedłużenie i dalszy ciąg Wcielenia. Przez nie bowiem Słowo wcielone jednoczy się z każdym człowiekiem i odnawia w sposób przedziwny ofiarę Kalwarii” (Leon XIII). Zamysł nieskończonej miłości, która pragnie zjednoczyć ludzi z Bogiem i udzielić im uczestnictwa w naturze i życiu Bożym, znajduje swoje ostateczne i najwyższe dopełnienie w Eucharystii.(…)
    http://mateusz.pl/czytania/2013/20130613.htm

  19. gwiazdka said

    http://de.gloria.tv/?media=412546 http://de.gloria.tv/?media=201946 http://de.gloria.tv/?media=411324

    http://de.gloria.tv/?media=455755 filmy warte oglądania…)

  20. gwiazdka said

    http://de.gloria.tv/?media=396895 Gorąco polecam film, oparty na faktach… jak „Mocną Wiarą” …plony rosną, nawet na wyschniętych ziemiach…!

  21. wiesia said

    Bóg zapłać Adminie.Trójco Święta,ufam Tobie! Królowo Pokoju,ufam Tobie!
    Niech będzie uwielbiony Bóg,w Aniołach stróżach wszystkich ludzi świata!
    Wspaniałe świadectwo,wystarczy zaufać – to jest właśnie ten klucz.Być ufnym jak dziecko,wszystko oddać,zostawić i pójść za Jezusem.Łatwo powiedzieć,trudniej jednak jest wykonać,Jemu się to udało.Ten cały klucz to nasza wola,która jest naszą wolnością.Mamy jednak wybór.Piękne świadectwo,zatkało mnie,tym bardziej,że pochodzi On z regionu,gdzie wiara chrześcijańska ociera się o islamską.

  22. malgosia said

    Piękny dokument, poprzez takie relacje doswiadczamy działania Bożego, moim zdaniem Ci ludzie tworzą Nową Ewangelię, wskazują na działania Boże, które ciągle trwają, których możemy doświadczać na żywo a przez to Pismo Święte staje się nam jeszcze bliższe… Panie Boże miej w opiece tego Kapłana…

  23. saba said

    Zachęcam do obejrzenia na:www.dobremedia.org spotkania z Marią Vadia
    i Armią Dzieci.

  24. Atanazy said

    Fajnie, ja też bym taką przygodę chciał przeżyć. W Medżugorie nic spektakularnego nie przeżyłem, ani nie widziałem. Pojechałem, modliłem się, wróciłem. To wszystko. W życiu zrobił się większy krzyż w rodzinie.
    Bożych dróg nie zrozumie nikt.

    • Bozena said

      Samo zrozumienie, ze „niesie się krzyz”, a nie jakies „nieszczęscie” juz jest łaską. Moze tylko tego Ci brakowało? Badz wdzięczny, ze Pan pozwala Ci towarzyszyc sobie poprzez „Krzyz”. Mnie osobiscie dopadają problemy, kiedy opuszczam się w modlitie, wtedy takie „krzyzyki” jakby zmuszają mnie by się więcej modlic. To jakby taki „trening” wzajemnego zaufania.
      Tez marzę, aby kiedys byc w Medjugorie, ale nieraz myslę ze byloby to za piękne…

      • wiesia said

        Wiesz,ja też to nazywam moim treningiem.Bo też mam upadki i wzloty i te ćwiczenia są konieczne i na stałe powinny być wpisane w życie .Ale tu słusznie zwróciłaś uwagę,że Krzyż,to nie jest nieszczęście.Tak często spotykam się z takimi wypowiedziami ludzi,nawet katolicy tak mówią.A popatrz na muzułmanów,jak oddają swemu bogu cześć,biją niemalże głową o ziemię w pokłonie,a my ???z klękaniem mamy problem.Wstyd.

      • cox said

        Bożenko- Ja kiedyś też myślałem, że moje marzenie o tym, aby być w Mediugoriu jest zbyt piękne, aby było prawdziwe, a jednak się spełniło.

  25. Helena said

    DZIEKUJE ,ZE PAN BOG DAL MI MOZLIWOSC PRZECZYTANIA TAK PIEKNEGO SWIADECTWA,ADMINIE NIECH MATENKA MA CIEBIE W SWEJ OPIECE ,Z PANEM BOGIEM

    • MariuszInfo said

      Modlitwa do Matki kapłanów

      Maryjo, Matko Jezusa Chrystusa i Matko kapłanów, przyjmij ten tytuł, którym Cię obdarzamy, by oddać cześć Twemu macierzyństwu i wraz z Tobą kontemplować Kapłaństwo Twego Syna i Twoich synów, Święta Boża Rodzicielko. Matko Chrystusa, Kapłanowi-Mesjaszowi dałaś ludzkie ciało, by zostało namaszczone Duchem Świętym dla zbawienia ubogich i skruszonych w sercu – zachowaj kapłanów w Twoim Sercu i w Kościele, Matko Zbawiciela. Matko wiary, Ty przyniosłaś do świątyni Syna Człowieczego, wypełnienie obietnic danych Ojcom – oddawaj Ojcu, dla Jego chwały, kapłanów Twego Syna, Arko Przymierza. Matko Kościoła, razem z uczniami w Wieczerniku modliłaś się do Ducha Świętego za Nowy Lud i jego Pasterzy – uproś dla stanu kapłańskiego pełnię darów, Królowo Apostołów. Matko Jezusa Chrystusa, byłaś z Nim u początków jego życia i Jego misji, szukałaś Go wśród tłumów, gdy nauczał, stałaś przy Nim, gdy został wywyższony ponad ziemię, wyniszczony przez jedyną i wieczną ofiarę, a towarzyszył Ci Jan jako Twój syn – przygarniaj powołanych, osłaniaj od początku ich wzrastanie, wspomagaj w życiu i w posłudze Twoich synów,Matko kapłanów. Amen.

    • MariuszInfo said

      Myślę, że za mało modlimy się za dobrych kapłanów
      i potem mamy problemy we wzajemnych relacjach,
      trudno nam znaleźć kierownika duchowego.
      Jak media atakują naszych kapłanów nie potrafimy
      ich obronić. Zaczynamy płynąć z prądem, jak te
      zdechłe ryby.. To takie wygodne…

      Króluj nam Chryste!

  26. kooool said

    13 czerwca Żywot świętego Antoniego z Padwy, kapłan i doktor Kościoła
    http://dialogsercamilosci.eu/?p=1716
    Papież na jego prośbę udzielił mu łaski, że nie wolno go było zmuszać do przyjęcia jakiegokolwiek urzędu w zakonie. Chociaż łatwo mógł był zostać generałem zakonu, uczynił to z prawdziwej pokory, gdyż nie chciał wywyższenia nad innymi. Udał się potem na większą samotność do klasztoru w Padwie i tam po kilku miesiącach zakończył żywot doczesny dnia 13 czerwca roku 1231. Nad grobem jego działo się dużo cudów.

    • Marti said

      Moja szczerze umiłowana córko, więcej Moich wyświęconych sług odpowie w końcu na Moje Wołanie, mimo, że ich wędrówka będzie przez to bardzo samotna.

      Mają podporządkować się swoim przełożonym, ponieważ dałem Mojemu Kościołowi na Ziemi władzę dowodzenia wszystkimi dziećmi Bożymi. Moi wyświęceni słudzy muszą stosować się do wszystkich poleceń danych im przez Mój Kościół, aż do dnia, gdy Moje Sakramenty zostaną zmienione. Później, mają się Mi podporządkować.

      Wy, Moi wyświęceni słudzy, którzy nie wierzycie w zapowiedziane proroctwa, że Mój Kościół na Ziemi zostanie zniszczony od wewnątrz, musicie się modlić, abym podtrzymywał wasze siły i wierność Mojemu Nauczaniu, do czasu gdy dzień ciemności usunie całą Moją Obecność w Świętych Tabernakulach na całym świecie. Kiedy tak się stanie, macie podporządkować się jedynie Mnie, Jezusowi Chrystusowi.

      Nie zasmucajcie swoich serc, bo gdy głosicie jedynie Prawdę Mojego Nauczania i sprawujecie Sakramenty w taki sposób, jaki was uczono, będzie to dla was zbawienną Łaską. Jeśli kiedyś polecą wam odrzucić Prawdę Mojego Kościoła na Ziemi, wtedy będziecie musieli to rozeznać.

      Ten dzień jeszcze nie nadszedł, ale gdy ci spośród was na najwyższych szczeblach poproszą was, abyście odrzucili Najświętszą Eucharystię, wtedy będziecie wiedzieli, że otrzymaliście Prawdę.

      Kiedy poproszą was, byście przyjęli pewne doktryny, których nigdy nie mógłbym zaakceptować, będziecie świadomi tego zanim nadejdzie ten dzień, zdacie sobie sprawę z tej strasznej rzeczywistości zagłady, która czeka Kościół.

      Tylko odważni i mężni spośród was będą walczyć o Prawdę. Kiedy będą się starali, abyście przyjęli pogańskie kłamstwa, kto pozostanie Mi wierny? To wy dalej będziecie udzielać Sakramentów Chrztu, Komunii Świętej, Spowiedzi, Bierzmowania, Małżeństwa i Namaszczenia Chorych.

      Pozostali Moi wyświęceni słudzy podpiszą zobowiązanie wierności jednej nowej światowej religii. Wtedy zostaniecie podzieleni na dwie części – na tych, którzy idą za Prawdą i tych, którzy przyjmą prawa, w których liczy się tylko jedno – oddawanie czci fałszywym bogom i przyzwolenie na grzech.

      Wielu z was nie będzie już Mi oddawało czci. Jeśli nie pozostaniecie Mi wierni i będziecie karmić Moje owce kłamstwami, wielu będzie dla Mnie straconych. Jednak, gdy te dusze uświadomią sobie, że zostały oszukane, okażę wielkie Miłosierdzie. Jednak wy, choć wyszkolono was w rozumieniu Mojego Nauczania, abyście honorowali Moje Święte Słowo i udzielali Najświętszych Sakramentów, zdradzicie Mnie.

      Wasz Jezus

      za: paruzja.info

Sorry, the comment form is closed at this time.