Strona używa plików cookies które zapisują się w pamięci komputera. Zapisywanie plików cookies można zablokować w ustawieniach przeglądarki. Dowiedz się o tych plikach http://wszystkoociasteczkach.pl
Papież Franciszek mianował przewodniczących delegowanych, relatora generalnego oraz sekretarza specjalnego XIV Zgromadzenia Ogólnego Zwyczajnego Synodu Biskupów. Będzie ono obradowało w Watykanie w dniach od 4-25 października 2015 pod hasłem: „Powołanie i misja rodziny w Kościele i świecie współczesnym”.
Przewodniczącymi delegowanymi będą, podobnie jak miało to miejsce podczas tegorocznego Nadzwyczajnego Zgromadzenia Synodu, kardynałowie: André Vingt-Trois, arcybiskup Paryża (Francja), Luis Antonio G. Tagle, arcybiskup Manili (Filipiny) i Raymundo Damasceno Assis, arcybiskup Aparecidy (Brazylia). Oprócz nich czwartym przewodniczącym delegowanym będzie arcybiskup Durbanu, kard. Wilfrid Fox Napier OFM (Republika Południowej Afryki).
Natomiast relatorem generalnym będzie ponownie Prymas Węgier, kard. Péter Erdő, zaś sekretarzem specjalnym – arcybiskup Chieti-Vasto we Włoszech, Bruno Forte.
Informacja jest co najmniej zaskakująca. Arcybiskup Forte jest autorem trzech kontrowersyjnych punktów zaprezentowanych w tegorocznym „Relatio post disceptationem”. Tezy są jego osobistymi wnioskami, które znalazły się w dokumencie wyłącznie z woli tego duchownego. Informacje te, podane najpierw przez włoskich watykanistów, potwierdziła teraz agencja prasowa Associated Press. We włoskich mediach pojawiło się już nawet sformułowanie mówiące o „własnej wersji Ewangelii” arcybiskupa Forte.
Kardynał Péter Erdő był podczas ostatniego synodu zwierzchnikiem abp. Forte. Stwierdził on, że nie ma nic wspólnego z wpisanymi przez włoskiego duchownego akapitami, gdyż były one jego osobistym wtrętem. Kardynał Erdő nie uznał za stosowne przeczytania dokumentu, który wywołał burzę w całym katolickim świecie, a który to dokument przypisywany jest jemu, jako relatorowi generalnemu.
Po tym, jak grupa osób weszła do siedziby Państwowej Komisji Wyborczej by żądać dymisji „leśnych dziadków” ostatecznie kompromitujących instytucje państwa, reżimowe media wydały szybki wyrok potępiający. Co jednak nadzwyczaj ciekawe, do natychmiastowego powstrzymania „aktów terroru przeciw demokracji”, wzywa zarówno „Gazeta Wyborcza” jak i rzekomo prawicowe portale: fronda.pl i niezalezna.pl.
O ile ostrego potępienia zachowania demonstrantów, w śród których była m.in. Ewa Stankiewicz i Grzegorz Braun a także sympatycy Ruchu Narodowego i Kongresu Nowej Prawicy, można było spodziewać się ze strony TVN24, „Gazety Wyborczej” i innych tego typu mediów, o tyle zaskakuje natychmiastowa i irracjonalnie ostra reakcja mediów z tzw. prawej strony sceny politycznej.
Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz stwierdził na Twitterze, że demonstrujący swe niezadowolenie z powyborczej kompromitacji państwa to „opozycja prorosyjska” a zajęcie przez nich siedziby PKW działa na korzyść Rosji. W ten sposób Sakiewicz zareagował więc zapewne na oświadczenie Prawa i Sprawiedliwości, w którym rzecznik tej partii potępił protestujących i odciął się od ich metod. „Prawo i Sprawiedliwość zdecydowanie negatywnie ocenia dzisiejsze wydarzenia pod siedzibą PKW. Wtargnięcie do instytucji państwa i jej okupacja nie są rozwiązaniem problemu i mogą tylko pogłębić chaos, który jest związany z przedłużającym się procesem podania wyników wyborów samorządowych” – napisał w oświadczeniu rzecznik PiS, Marcin Mastalerek.
O kilka kroków dalej poszedł jednak portal fronda.pl. W czołówkowym materiale tego medium nazwano demonstrujących piątą kolumną Putina. Uczestniczącego w demonstracji Grzegorza Brauna (twórcę tak antysowieckich filmów jak „Towarzysz Generał” czy cyklu „Transformacja”) określono jako „oddelegowanego do radykalnych katolików wielbiciela Putina”. Dodano, że jego działalność „grozi, inspirowaną przez siły zewnętrzne próbą destabilizacji naszego państwa”.
Na portalu fronda.pl czytamy również następujące zdanie: „dlatego niniejszym wzywamy powołane do tego organy państwa Polskiego oraz liczące się siły polityczne do powstrzymania przed skutkami destabilizacji Ruch Narodowy, KNP – uzurpatorów reprezentacji narodu”. Uchodząca niegdyś za portal konserwatywnych katolików fronda.pl ustawiła się w jednym froncie ideologicznym z redaktorami „GWiazdy śmierci” z ulicy Czerskiej, jak zwykł nazywać „gazetę wyborczą” właśnie Grzegorz Braun. Jarosław Kurski, wice-naczelny tej gazety twierdzi bowiem, że czwartkowe zajścia w PKW to „akt terroru przeciw demokracji, jakiego nie było w historii ostatniego 25-lecia”. Nakreślił w ten sposób linię, której mają się trzymać reżimowe media, do których karnie dołączyły Gazeta Polska z przyległościami i fronda.pl.
Wiele osób się na mnie rzucało jak pisałem że Gazeta Polska jest Gazetą Niepolską , jak pisałem że Fronda współpracuje z Wybiórczą. Obserwator tego co się dzieje bez problemu dojdzie do takich wniosków. W siedzibie PKW wczoraj Była Ewa Stankiewicz, Grzegorz Braun i osoby które sa w Krucjacie Różańcowej za Polskę. Nie było tam Ruchu Narodowego czy innych jak to gazeta Niepolska wraz z wybiorczą nazywa oszołomów prawicowych. Teraz Fronda tych co są w Krucjacie Różańcowej nazwała pachołkami Putina a gazeta Niepolska zielonymi ludzikami.
teraz przed nami perspektywa Reżymu, koniec tej nieudolnej demokracji. Na naszych oczach znika państwo polskie. Siedźcie sobie spokojnie przed telewizorami i komputerami.
Poniżej film który pokazuje kolejny sposób w jaki oszukiwano przy urnach.