Drogie Dzieci Medjugorja!
Niech będzie pochwalony Jezus i Maryja!
1. 2 maja 2011 r. Mirjana, otoczona ogromnym tłumem, miała comiesięczne objawienie przy Błękitnym Krzyżu. Po objawieniu przekazała nam następujące orędzie:
„Drogie dzieci! Mój Ojciec przysyła mnie, żebym pokazała wam drogę zbawienia, ponieważ, moje dzieci, On pragnie was zbawić, a nie sądzić was. Dlatego ja, jako matka, gromadzę was wokół siebie, ponieważ przez moją miłość matczyną pragnę wam pomóc w wyzwoleniu się od brudów przeszłości i rozpoczęciu życia na nowo i na inny sposób. Proszę was, abyście zmartwychwstali w moim Synu. W czasie wyznania grzechów wyrzeknijcie się tego wszystkiego, co was oddalało od mojego Syna i sprawiało, że wasze życie stawało się puste i bez sukcesu. Sercem powiedzcie Ojcu „Tak” i wyruszcie w drogę na drodze zbawienia, na którą On was wzywa przez Ducha Świętego. Dziękuję wam.
Szczególnie modlę się za pasterzy, żeby Bóg pomagał im być u waszego boku całym swym sercem.”
2. Przez swoje orędzie z 2 maja, nazajutrz po beatyfikacji Jana Pawła II Matka Boża nie mogła znaleźć lepszego sposobu na wyrażenie modlitwy swego serca! Ona modli się, żeby Bóg pomógł pasterzom, żeby byli u naszego boku całym swym sercem. Czy nie to właśnie zachwycało nas w życiu Jana Pawła II? Serce pasterza w całym tego słowa znaczeniu i to do jego ostatniego oddechu! Więc gdy nie miał już ani głosu ani siły, mógł po raz ostatni zwrócić się do młodych zgromadzonych pod jego oknem 2 kwietnia 2005 r, mówiąc: „Szukałem was, a teraz to wy przychodzicie do mnie! Dziękuję wam!”
Módlmy się do Jana Pawła II jak nigdy dotąd! Oby wszyscy nasi pasterze otrzymali takie serce, ściśle zjednoczone z Chrystusem i tak bliskie ludzi wszystkich kultur i wszystkich religii!
3. Franck i Jan Paweł II. W koledżu „Queen of Peace” w New Jersey (w USA) Franck został wybrany do tego, żeby w październiku 1995 r. przyjąć na lotnisku Jana Pawła II i uczestniczyć w papieskiej Mszy św. na ogromnym stadionie. Franck był wzorowym uczniem, zawsze dobrze wychowanym, ułożonym i bardzo uzdolnionym. Jednak był mały problem: Franck był protestantem, w ogóle nie rozumiał roli papieża w Kościele i nie przestawał go krytykować. Im bardziej zbliżała się data jego wizyty, tym bardziej narzekał na Papieża.
Franck zaakceptował ten wybór, ponieważ to pozwalało mu wyjść z koledżu na 24 godziny i spotkać się z przywódcą o światowej sławie.
Po powrocie do koledżu tak był rozpromieniony, że przyjaciele zbombardowali go pytaniami. Opowiadał: „Tego ranka, przed przybyciem papieża, oczekiwałem, że zobaczę aroganckiego i egoistycznego przywódcę. Ale w chwili, gdy papież zaczął iść ku tłumowi i błogosławić ludzi, znalazłem się przy barierce, która powstrzymywała tłum. Gdy się zbliżył, popatrzył mi prosto w oczy. Podniósł prawą rękę i na moim czole nakreślił krzyż.”
Wypytywany, jaki to wywarło na nim skutek, Franck odpowiedział i ciągle tak odpowiada: „Gdy spojrzałem w jego oczy, zobaczyłem Jezusa! Będąc przed nim trudno powstrzymać się od wrażenia, że jest się w niebie; w jego oczach widać niebo!”
Od tego dnia Franck nie jest już ten sam. Jan Paweł II stał się jego przyjacielem, jego bratem, jego bohaterem i jego ojcem. Nigdy nie przegapi okazji, żeby mówić o swym „spotkaniu z niebem” i jest niewyczerpany, jeśli chodzi o mówienie o spojrzenie Jana Pawła II. A jego największym skarbem, którego strzeże jak cennej relikwii, jest różaniec, który mu dał papież.
Dziś Franck jest żarliwym pastorem, który do Chrystusa przyciąga tłumy. Nie został katolikiem, ale jest narzędziem jedności. Jan Paweł II jest ciągle w jego sercu i… nie powiedział swego ostatniego słowa!
4. Taniec słońca. Pewna moja przyjaciółka z Portugalii udała się do Fatimy na wielkie obchody 13 maja, rocznicę pierwszego objawienia Maryi w r. 1917. Lecz tego roku Fatima obchodziła także beatyfikację Jana Pawła II.
Zostały wzniesione ogromne ekrany, żeby przekazywać obrazy z beatyfikacji i koło bazyliki było zgromadzonych 20.000 pielgrzymów. Nasza przyjaciółka opowiedziała nam, że koło 13:30, gdy na ekranach pojawiły się obrazy Jana Pawła II, nagle wokół słońca uformował się bardzo wielki, świetlisty krąg, to było jak tęcza, która rzucała promienie we wszystkich kolorach. Słońce zaczęło tańczyć, jakby się chciało włączyć do celebracji. Media w Portugalii podały tę samą wiadomość.
To pewne, Jan Paweł II jest bardzo związany z Fatimą! Po próbie zabicia go 13 maja 1981 r. zawsze swą ochronę przypisywał Matce Bożej z Fatimy. „Jedna ręka strzelała, mówił, inna ręka matczyna kierowała kulą.” Czy Papież Totus Tuus (Cały Tobie, Maryjo) chciał nam dać znak? Już 13 października 1917 r. podczas 6-ego i ostatniego objawienia się Matki Bożej w Fatimie, taniec słońca widziało 70.000 osób! Zjawisko jest interesujące.
5. Chiński biskup 王宠林主教. Podczas mojej podróży do Chin w ostatnim miesiącu odwiedziłam prowincję Hebei na północy kraju. Tam moi przyjaciele dali mi poznać pewną drogą im osobistość, ich biskupa, narodzonego dla nieba w zeszłym roku, Mgr Raymond Wang Chong-Lin Lin.
Aresztowany jako ksiądz w 1958 r. i więziony przez 21 lat, wrócił do siebie dopiero w r. 1979. Został wyświęcony na biskupa w r. 1983. Jego diecezja była opustoszała: żadnych księży, żadnych zakonników i zakonnic, żadnego zakonu, nawet żadnego kościoła, niczego… Udał się na pielgrzymkę do sanktuarium maryjnego w prowincji Shanxi, aby błagać Matkę Bożą. Był przepełniony miłością do Niej. Mówił do swych bliskich: „Wiecie, jak powołanie biskupie jest szlachetne i jak ta odpowiedzialność jest ciężka. Mogę się tylko zawierzyć Matce Bożej! Ona jest Matką Boga, Matką Kościoła, a także moją ukochaną Matką. Kościół uczynił ze mnie biskupa, ale tutaj Kościół nie ma nic! Żadnej ziemi, żądnego nawet pokoju, żadnych seminarzystów… Jakim biednym jestem pasterzem! Czego chce Matka Boża?
Usłyszał, jak ludzie mówili o sanktuarium maryjnym w Bansishan, gdzie Matka Boża objawiała się od 1982 r. i zdecydował się tam pójść. Opowiada: „Wydawało się, że pewien głos popycha mnie, żebym się tam spotkał z moją Matką. Odmówiliśmy na kolanach różaniec i podczas modlitwy Ona ukazała mi się obok kościoła, ubrana na biało z niebieskim pasem. Spojrzałem w Jej oczy i Ona spojrzała w moje oczy. Matko, niech Twój wzrok zawsze spoczywa na mnie! Nazajutrz odprawiałem w kościele Mszę św. w Jej intencjach, Mszę św. bardzo ważną dla mnie, ponieważ wtedy ofiarowałem Jej 60.000 wiernych z mojej diecezji, ofiarowałem samego siebie jak również całą moją diecezję i poświęciłem ich Matce Bożej. Powiedziałem do Niej: „Skoro nic nie mam, to nic nie mogę zrobić. Więc poświęcam moja diecezję Tobie, moja Matko, Ty sama zatroszcz się o nią!” Moja Matka Maryja odpowiedziała: „Moje dziecko, nie niepokój się, zatroszczę się o ciebie, jak troszczę się o mojego Syna Jezusa.” I tak zrobił! Matka Boża z kolei spełniła jego prośbę, ponieważ zaczęli napływać księża i seminarzyści. Po pewnym czasie mógł założyć seminarium (1985 r.), zająć się kongregacją św. Teresy, otworzyć sierociniec, Centrum powołań świeckich, itd…
Temu biskupowi udała się rzecz niemożliwa: W swej radykalnej biedzie i samotności modlił się z wiarą, wszystko poświęcił Matce Bożej i oddał się Jej z ufnością dziecka. Wiedział, że wzięła do serca sprawy swego Syna bardziej niż ktokolwiek. Iluż to konsekrowanych dzisiaj staje wobec podobnych sytuacji braku oraz samotności i są kuszeni, żeby opuścić ręce z powodu wielkości zadania, jakiego mają się podjąć. Ale Matka Boża jest gotowa czynić cuda, jeśli chodzi o sprawy Jej Syna i zbawienia Jej dzieci! Także w Medjugorju od 30 lat próbuje sprawić, żebyśmy padali na kolana!
6. 30. rocznica objawień będzie obchodzona 25 czerwca. Obfite łaski będą spadać na tych, którzy przyjadą lub zjednoczą się z modlitwą parafii, chwytajmy je, zanim przeminą! Niektórzy już wpadli na ten pomysł, żeby Królowej Pokoju ofiarować „trzydziestkę” konkretnych starań dotyczących nawrócenia, modlitwy, postu, przebaczenia, inicjatyw miłosierdzia, ofiar itd. Pewnego dnia Gospa powiedziała do grupy modlitwy: „Największą moją radością jest, jak widzę was modlących się do mojego Syna Jezusa razem, zjednoczonych w jednym sercu.” Każda rodzina lub grupa przyjaciół może ofiarować ten prezent Matce Bożej, żeby Jej podziękować za Jej przyjścia, mając pewność, że sprawiło się Jej przyjemność.
Droga Gospo, jak Ci dziękować za nadzwyczajną misję, jaką od 30 lat realizujesz pośród nas? Szepnij do naszych serc, jaki prezent chciałabyś od nas otrzymać.
Siostra Emmanuel +